Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mini Mouse masz rację ale nie wiem dlaczego tak jest cały czas wydawało mi się że prywatnie czy na NFZ będę mogła być z partnerem a tu jak widać jest inaczej i to przykre że jak się zapłaci to inaczej traktują człowieka. Jeszcze porozmawiam w czwartek może nie mógł być ze mną dlatego że byłam u innej gin bo moja była na urlopie.
-
Ducha wrote:Dziękuje Wam dziewczyny za odpowiedzi.
Mini Mouse tylko pozazdrościć że twój mężczyzna może być na wizytach u ginekologa ja chciałam 17.07 wejść z moim ale pani pielęgniarka do której wchodzi się na początku uważała że pani ginekolog nie życzy sobie partnerów, może dlatego że moja gin była na urlopie i byłam raz u innej albo dlatego że chodzę na NFZ ...Ale w czwartek mam zamiar zapytać mojej gin czy choć raz mogę przyjść z partnerem bo bardzo by chciał
Mini Mouse, Ducha, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
Ducha wrote:Mini Mouse masz rację ale nie wiem dlaczego tak jest cały czas wydawało mi się że prywatnie czy na NFZ będę mogła być z partnerem a tu jak widać jest inaczej i to przykre że jak się zapłaci to inaczej traktują człowieka. Jeszcze porozmawiam w czwartek może nie mógł być ze mną dlatego że byłam u innej gin bo moja była na urlopie.
Porozmawiaj! Powinna się zgodzićtrzymam kciuki!! PS. Ja też mam wizytę w czwartek
Ducha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczynki.Pisałam wczoraj na facebooku,że miałam małą stłuczkę, byłam zmuszona do gwałtownego hamowania. Wieczorem zaczęłam odczuwać ból brzucha i miałam bardzo wysokie ciśnienie. Pojechałam na pogotowie, bo musiałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok i zatrzymali mnie na obserwację. Na usg wszystko ok nic się nie stało ale szpikują mnie jakimiś kroplówkami. Ciśnienie już mam w normie ale nie chcą mnie puścić do domu. Mój gin do którego chodzę stwierdził, że skoro już tu jestem to załatwi mi konsultację w sprawie mojego żylaka i puchnącej nogi. Wygląda na to, że sobie tu poleżę. Mam kiepski internet, który się buntuję i nie mogę napisać na facebooku.
-
nick nieaktualnyDucha wrote:anulka557 oo to jest nas więcej
ja dopiero przed 16 więc będę pół dnia myśleć hehe .. ale może już poznam płeć
ale już od 14 bede tam czatować
ja na to usg specjalnie się umówiłam, żeby płeć poznać
Ducha lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyasia1985 wrote:Hej dziewczynki.Pisałam wczoraj na facebooku,że miałam małą stłuczkę, byłam zmuszona do gwałtownego hamowania. Wieczorem zaczęłam odczuwać ból brzucha i miałam bardzo wysokie ciśnienie. Pojechałam na pogotowie, bo musiałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok i zatrzymali mnie na obserwację. Na usg wszystko ok nic się nie stało ale szpikują mnie jakimiś kroplówkami. Ciśnienie już mam w normie ale nie chcą mnie puścić do domu. Mój gin do którego chodzę stwierdził, że skoro już tu jestem to załatwi mi konsultację w sprawie mojego żylaka i puchnącej nogi. Wygląda na to, że sobie tu poleżę. Mam kiepski internet, który się buntuję i nie mogę napisać na facebooku.
-
Lekarka, która mnie przyjmowała powiedziała, że ten ból to z nerwów, bo na usg nic nie wyszło, dziecko się ruszało, serduszko biło. Ale mówi, że dobrze, że przyjechałam, bo lepiej dmuchać na zimne niż później żałować. Ogólnie to lekarze zachowali się wzorowo, nie potraktowali mnie jak panikare.
anulka557, ania.g lubią tę wiadomość
-
asia1985 wrote:Hej dziewczynki.Pisałam wczoraj na facebooku,że miałam małą stłuczkę, byłam zmuszona do gwałtownego hamowania. Wieczorem zaczęłam odczuwać ból brzucha i miałam bardzo wysokie ciśnienie. Pojechałam na pogotowie, bo musiałam sprawdzić czy z dzieckiem wszystko ok i zatrzymali mnie na obserwację. Na usg wszystko ok nic się nie stało ale szpikują mnie jakimiś kroplówkami. Ciśnienie już mam w normie ale nie chcą mnie puścić do domu. Mój gin do którego chodzę stwierdził, że skoro już tu jestem to załatwi mi konsultację w sprawie mojego żylaka i puchnącej nogi. Wygląda na to, że sobie tu poleżę. Mam kiepski internet, który się buntuję i nie mogę napisać na facebooku.
Bidulka. Szybkiego powrotu do domu.