Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Witam nieśmiało wszystkie przyszłe Mamusie:)
Przypadkowo trafiłam na to forum i od razu mi się spodobało - miło poczytać i podzielić się podobnymi doświadczeniamiJa też zaliczam się do styczniówek 2016 - termin na 6-go stycznia. Wiemy już że będzie chłopczyk!
To nasze 1-sze dziecko i ogromnie się cieszymy:) Pozdrawiam więc wszystkie dziewczyny i życzę spokojnych ciąż!
Martii, Felicity, vincaminor, ania.g, ewka315, mandragora, naali13, tygrys73, anulka557, Aprilia, Liskova, Kamila8k, mimi87, Zemraa, Szi, polska_dziewczyna, Nessa, monika_89, Carmen1724, Beatrice lubią tę wiadomość
-
Widzę, że piszecie o problemach ze wzrokiem. Ja w jednym oku mam pęknięte naczynko na oku tego nie widać ale przez to w polu widzenia mam maleńką czarną kropkę. Mam na to krople, pomagają na jakiś czas ale później to nawraca. Zapomniałam w tej chwili jak to się fachowo nazywa. Ciekawe czy to nie jest wskazaniem do cesarki.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyja do pierwszego sn szłam z uśmiechem na twarzy
bólu nie znałam, chciałam jak najszybciej synka zobaczyć
sztuką to było na spokojnie podejść do drugiego sn
to już miałam wręcz PANIKĘ
raz w nocy dostałam skurczy to tak się wystraszyłam, że trząść się cała zaczęłam i skurcze ucichły
chyba gotowa nie byłam hehe
ale przyszło co do czego to już nie myślałam
przy tej ciąży na samiutkim początku miałam panikę, teraz o dziwo nie.. ciekawe co przed porodem będzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 08:47
-
Ja mam zwyrodnienia siatkówki i jendną siatkówkę po operacji. Moja mama jak mnie rodziła to miała małą wadę, ale siatkówka pękła i musieli naprawiać.
I moja mama miała zwykły poród i cesarkę i mówi, że cesarka jest niebo lepsza od normalnego porodu. Że mam się nie przejmować.Ale każdy ma inny próg bólu na inne rzeczy. -
nick nieaktualnyViki w sumie nie przewidzisz co "lepsze" bo różnie organizm reaguje, to o próg bólu nawet nie chodzi.. cc to operacja więc nie raz ciężko z raną, ale po sn też nie raz natną i też rana i ciężko..
ja miałam pierwszy połóg okropny, pewnie czułam się duużo gorzej niż nie jedna po cc, ale po drugim sn już byłam "jak nowa" czułam się, jakbym w ogóle nie rodziła, nic nie pękłam, zero śladów porodu..
tak na prawdę wsio ryba jak rodzimy, módlmy się, żeby połóg był dla nas łaskawyFasUla, Viki, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
Mój dzieć też wczoraj mało aktywny, chyba upał dał mu w kość, a i ja mało aktywna, bo w sumie dopiero wieczorem się zebraliśmy na długi spacer, wcześniej się nie dało.
Co do porodu, to ja bym chciała SN, ale bliżej końcówki zobaczymy co lekarz zadecyduje. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMartii wrote:No a ja niby sama nie wiem,byle z zzo
Anulka,to mnie nie zacheciłas do sn;)trzeba przedstawić realia
ja porody miałam lekkie, trafiłam na chyba jeden z gorszych połogów i zdecydowanie na najlżejszy jaki tylko może być
co byś nie wybrała, nigdy nie przewidzisz jak się akcja potoczy, ani jak się będziesz czuła po
Viki lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymnie osobiście do sn przekonywało zawsze to, że po cc musisz poleżeć kilka godzin, jesteś wtedy wyłączona z opieki nad dzieckiem, nie raz nawet na kilkanaście godzin.. a przy sn masz szanse (nie mówię, że zawsze) od pierwszej godziny po porodzie wstać i zająć się normalnie dzieckiem bez bólu
no i też nie będę ukrywała, że to, że mogę bezpiecznie myśleć o większej ilości dzieci, gdzie przy cesarkach jest zagrożenie, że blizna nie wytrzymaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 10:32
-
Ja chyba bardziej boje sie bolu w trakcie niz po,a cc raczej w ogromnym stopniu go wyklucza. W ogole boje sie go bardziej niz mysli,ze níe zajme sie od razu dzieckiem,a i kolejnych nie planuje
Sama jestem ciekawa jak to sie skonczy.
Co działo sie z toba w połogu? -
Witaj Stefcia
Po cc, wstaje się po ok 8/10 godz. (zależy w jakim szpitalu) w niektórych jest tak że przez te pierwsze 12 godz opiekują się dzieckiem a w innych masz dziecko od razu przy sobie. Owszem przy planowym cc najlepsze jest to że nie czujesz bólu skurczy i dziecko nie jest wymęczone po porodzie. I tu jak dla mnie zalety cc się kończą. Bardzo ciężko ze świeżo zszytym brzuchem po 12 godz. zajmować się dzieckiem. Karmienie to jeszcze nic ale jak musisz wstać ledwo trzymając się na nogach ( a nie dało się w łapę pielęgniarze) i przewinąć dziecko to już kosmos. Dochodzenie po cc też nie jest takie ekspresowe. Oczywiście to sprawa indywidualna bo każda z nas ma inne możliwości ale zależy to też od pomocy jaką udzielą przy dziecku po cc. Ja najlepiej wspominam drugą cc bo była planowa i miałam świetną opiekę. Bardzo szybko się po niej pozbierałam. Teraz przed czwartą najbardziej boję się o bliznę i mam nadzieję że wytrzyma do końca grudnia.Martii lubi tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnyMartii wrote:Ja chyba bardziej boje sie bolu w trakcie niz po,a cc raczej w ogromnym stopniu go wyklucza. W ogole boje sie go bardziej niz mysli,ze níe zajme sie od razu dzieckiem,a i kolejnych nie planuje
Sama jestem ciekawa jak to sie skonczy.
Co działo sie z toba w połogu?jeżeli tak Cię przeraża, a masz możliwość cc, to nie ma co się na siłę stresować porodem sn
mnie przy pierwszym nacięto, ból po tym okropny, non stop błagałam o tabletki przeciwbólowe, do tego stopnia, że osobno mi zaczęły liczyć co ile biorę żebym nie przegięła, no nie mogłam wstać z łóżka, urodziłam o 11, a wieczorem nie mogłam się podnieść.. na drugi dzień to samo, co wstałam, to mogłam tylko przy otwartym oknie stać, bo jak przeszłam 2 metry to ciemno w oczach. dopiero po dwóch kroplówkach dotarłam do łazienki się umyć.. w domu ledwo do toalety łaziłam, na pierwszy spacer wyszłam po miesiącu, a i tak daleko nie zaszłam bo mnie zaczynało ciągnąć i boleć w miejscu nacięcia, no koszmar jednym słowem
dla odmiany drugi jak pisałam, najlepszy i najlżejszy jaki może być, godzinę co musiałam przeleżeć to przeleżałam, ale zaraz wstałam, umyłam się i poszłam po dzieckoZERO bólu, po turecku siedziałam i dziecko karmiłam, a każda matka co przechodziła i patrzyła przez szybę to oczy przecierała
położne to się śmiały ze mnie wręcz, że biegam po oddziale
Martii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
niestety nie mam możliwości na chwilę obecną na cc. Liczyłam na to, że po drodze zadzieje się coś co mi to umożliwi, jak np ten okulista, czy ułożenie dziecka
Ale ja nie jestem pewna czego chce. Jak ktoś zagwarantowałby mi szybki i w miare lekki sn, to pewnie nie myślałabym o cc, ale tak się nie stanie
Najbardziej zależy mi na zzo, a co bedzie dalej to sie obaczy.
Ale już przed oczami widze swoją panikę przed porodemWiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2015, 12:37