Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;) -
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)
Summerka...ale jakiś lekarz dał Ci do zrozumienia, że dziecko będzie chore? Czy jakby były jakieś powikłania lekarza na badaniach połówkowych nie był by w stanie nic wykryć ? No nie załamuj się!Summerka lubi tę wiadomość
-
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)Summerka lubi tę wiadomość
-
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)
Summerka każda z nas może urodzić dziecko z jakąś wadą, nawet gdy wszystko wygląda dobrze, bo nie da się tego przewidzieć. Hashimoto to nie wyrok ani przesądzona sprawa, z tym da się żyć i mieć zdrowe dziecko, więc chociażby dla tego maleństwa nie przestawaj się cieszyć i walczyć!Summerka lubi tę wiadomość
-
A jeśli chodzi o wyprawkę to my planujemy, a raczej ja
ogarnąć to do końca października...brakuje nam jeszcze kosmetyków, butelek, smoczków hmm i jakieś tam jeszcze drobiazgi w sumie ale też ważne:) reszta już jest:) a no i dla mnie do szpitala pare rzeczy:) Jest to dość szybko ale w listopadzie czeka mnie sprzątanie po remoncie pokoju i łazienki więc się trochę zejdzie, biorąc pod uwagę to, że już się szybko męczę
a w grudniu chciałabym już mieć wszystko uszykowane i tylko ciuszki prać i prasować i układać itp...
a jak wiadomo różnie to może być z tym porodem, oby każda doczekała swojego terminu
-
Ja melduje się już z domku.
Wypuścili nas kilka dni temu. Szyjka krótka z wewnętrznym lejkiem ,ale szew trzyma a dodatkowo założyli mi w szpitalu pessar-który zmienia kąt szyjki i odciąża szew.
Co do mojego samopoczucia to jest różnie-jak na sinusoidzie- raz dobrze raz kiepsko .
Staram się myśleć pozytywnie. Ale przecież to dopiero 23 tydz.
Mam nadzieję ,że doleżymy chociaż do 30 tyg.
Maluch jakby nie zdawał sobie sprawy z powagi sytuacji i obdarza matkę soczystymi kopniakami:}
Summerka niestety doskonale cię rozumiem- ja też do końca nie umiem cieszyć się z ciąży dlatego mało się udzielam.
Życzę ci dużo siły. Będzie dobrze.!!FasUla, anulka557, Summerka lubią tę wiadomość
-
magdalenka_ka i Viki zazdroszczę wam, że tak krótko macie zajęcia. Ja mam 3 razy w tygodniu, z czego w poniedziałki od 7 do 19 i nie mam pojęcia jak to ogarnę jeżeli się uda karmić piersią to i tak będzie musiało chyba dostać mm
A jak szybko planujecie wrócić do szkoły albo kiedy najpóźniej?
PAI homo
09.10.2024
bhcg 9,62 mIU/ml; prog.14,86 ng/ml
11.10.2024
bhcg 30,01 mIU/ml; prog. 17 ng/ml [acard 75 mg]
14.10.2024
bhcg 92,54 mIU/ml; prog. 17,62 ng/ml [neoparin 0,4 mg]
16.10.2024
bhcg 272,33 mIU/ml; prog. 13,53 ng/ml
24.10.24 wizyta
06.11.24 [7+3] jest ❤️
14.11.24 [8+4] 1,98 cm 🐯
27.11.24 [10+3] 3,65 cm 🐯
09.12.24 [12+1] 5,65 cm 🐯
13.12.24 [12+5] 6,51 cm 🐭 I
18.12.24 [13+3] 7,49 cm
02.01.25 [15+4]145 g
15.01.25 [17+3] 222 g
30.01.25 [19+4] 340 g 🩷
14.02.25 [21+5] 482 g II
28.02.25 [23+5] 621 g
13.03.25 [25+4] 890 g
28.03.25 [27+5] 1124 g
08.04.25 [29+2] 1570 g
18.04.25 [30+5] 1764 g III
22.04.25 [31+2] 1800 g
29.04.25 [32+2] 1980 g
05.05.25 [33+1] 2203 g
09.05.25 [33+5] 2500 g
04.2024 cb (7cs)
04.2020 cp - zaśniad groniasty częściowy (7cs)
02.2020 cb (6cs)
01.2016 córka 💙
-
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)Summerka lubi tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)
Kochana ale Hasimoto to nie wyrok, każda z nas nie ma pewności do końca ze wszystko z naszymi dzieciaczkami będzie dobrze.
A co Ci powiedział lekarz?
Trzymam kciuki mocno za Was i proszę nie poddawaj się!!!!!!anulka557, Summerka lubią tę wiadomość
-
Summerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 10:52
FasUla, anulka557, Summerka lubią tę wiadomość
Justi2 -
Summerka jakie ty masz to tsh, że aż tak cie nastraszyli??? Ja bym tych lekarzy pozabijała. To oni nam zabierają całą radość z ciąży!!!! Na początku też miałam wysokie tsh, ale zbiłam ale lekarz nie piepszył takich głupot. Ile to dziewczyn ma wysokie a dzieci zdrowe!
Ja mam zajęcia od stycznia.anulka557, Justi2, Summerka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)Justi2, Summerka, lucy1983 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummerka, moja mama w ciazy 2 razy w ogole nie badala tarczycy ( a dzis wiadomo ze z tarczyca niebylo ok, guzki, zle wyniki itd), bo dawniej tak nie robili, poza tym jeszcze to byl okres czarnobyla i dodatkowo chyba w drugiej ciazy miala cukrzyce, ale wtedy nikt sie tym tak nie przejmowal jak teraz i sn urodzila dwojke zdrowych dzieci. Takze rozumiem Twoj stres, ale naprawde nie daj sobie wmowic na sile, ze bedzie zle, bo nikt Ci nie da gwarancji 100%, ze bedzie zle…Mam nadzieje, ze trafisz pod opieke fachowego lekarza i bedzie Cie dobrze prowadzil cala ciaze az do szczesliwego rozwiazania:) Uwierz, ze pewnie wiele z nas ma w rodzinie jakies choroby, ktora moga byc dziedziczne albo same w ciazy maja nieciekawe wyniki, ale ja wierze, ze skoro jedna coreczke masz zdrowa, to z druga tez bedzie ok! Trzymam kciuki:) Poza tym male dzieciaczki tez sie leczy i dzieki temu, ze wiesz, ze jest problem, mozna juz teraz zapobiegac jakims powiklaniom:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 11:16
Justi2, Summerka, ania.g, Pati78 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyja też równie dobrze powinnam świrować, bo ja hashimoto, niedoczynność, jest duże ryzyko choroby hirschsprunga po mężu, na którą córka byłą operowana w styczniu bo też "dostała" ale nie popadam w paranoje, bo co mi to da? dziecko czuje każdy stres, trzeba myśleć pozytywnie! tym bardziej, że to może nas ominąć więc po co się stresować i dziecko przede wszystkim? internet też w ogóle powinien być zablokowany na takie problemy bo się człowiek naczyta najbardziej ekstremalnych przypadków i korby dostaje
Justi2, Summerka lubią tę wiadomość
-
Pchełka polubiłam przypadkiem, ech te dotykowe urządzenia...
Summerka słuchaj się dziewczyn bo mądrze piszą, ja się pod tym podpisuję. To, że coś może się zdarzyć nie znaczy, że się zdarzy. Głowa do góryWierzę, że wszystko będzie ok i ty też w to uwierz. Trzymam kciuki
Justi2, Summerka, ania.g lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummerka wrote:Stycznioweczki, życzę Wam wszystkim powodzenia i za wszystkie razem i kazda z osobna, trzymam kciuki. Ja niestety sie usuwam, bo nie mam siły cieszyć sie ciaza;( wczoraj okazało sie, ze mam hashimoto (łudziłam sie, ze kiepskie wyniki tsh w 20 tc, to wynik tego, ze dziecko wszystko zabrało, ale niestety nie), samego hashimoto sie nie leczy, ale jesli niedoczynnosc wystąpi, to jak najbardziej tak, z tym, ze od poczatku, bo kluczowych jest pierwszych 12 tyg, ja niestety nie wiedziałam, nie leczyłam sie, wiec jest duże ryzyko powikłań u dziecka : upośledzenie umysłowe, ruchowe, głuchota, etc.;( w takiej sytuacji nie jestem w stanie sie cieszyć i rozmawiać o rzeczach (cudownych przecież) związanych z ciaza, a zreszta kwasilabym tylko atmosferę, dlatego znikam.
Jeszcze raz życzę powodzenia i trzymam kciuki. Zdrowych i kochanych bobasków Wam życzę!
Pa;)
Ja Cię pamiętam jeszcze z ovufriend-forum, pamiętam co pisałaś i jak o kolejną dzidźkę walczyłaś.
Więc teraz tak... nie znam się na tsh ale Hashimoto mają moje 2 znajome, które urodziły zdrowe dzieci. Na jakiej podstawie i kto wydał wyrok, że Twoje dziecko będzie opóźnione?Zdrowy synek-słyszałam w ciąży. Po narodzinach okazało się, że ma stópki końsko-szpotawe (do dzisiaj przeszedł już 3 operacje, ciągłe leczenie, nie wspominając o rehabilitacji). W wieku 3 lat okazało się, że jego zez nie jest tylko zwykłym zezem, ale na jedno oczko widzi poniżej 10%. Ma zaklejane oczko zdrowe, żeby pobudzić mięśnie w chorym. Walczymy. Czeka go również operacja. A jaki mądry! Ma 5 lat i zna literki, cyferki i potrafi tak odpowiedzieć jak stary maleńki, że ni raz i nie dwa w pięty idzie
Czy gdybym wiedziała, że urodzi się z wadami wzroku i stópkami wywiniętymi w paragraf, to mniej cieszyłabym się z ciąży? NIE!
W zeszłym tygodniu jakiś pierwszoklasista wyzwał go od debilnego pirata na korytarzu w szkole. To mój starszy syn, nie patrząc na nic, tak przywalił tamtemu w trąbę, że aż się przewrocił.
No przecież Twoja Tośka, nawet jeśli będzie miała jakąś wadę, to będziecie się leczyć, rehabilitować i przytulać i kochać.
A teraz napisz skąd diagnoza? Jak wyszło polówkowe? I co i kto Ci powiedział, że masz Hashimoto?
FasUla, Summerka, ania.g lubią tę wiadomość
-
Dziewczynki, dziękuje za słowa otuchy, kopniaki, etc;)
Po kolei: chwilowo żaden lekarz mnie nie nastraszył, bo jeszcze z wynikami nie byłam, wizyty mam w środę - ginekolog i czwartek - endokrynolog.
Na usg wszystko wyglada dobrze (Tosia co prawda jest o 6 dni mniejsza, ale mysle, ze to akurat sprawka późnej owulacji, choć przy niedoczynnosci tez tak moze byc).
Tyle, ze pocieszałam sie, ze mój kiepski wynik tsh w 20 tc (tsh - 5,17, ft4 w dolnej granicy normy) wynikają z tego, ze mała wzięła hormon ode mnie i mi spadło, ale hashimoto wskazuje na to, ze niedoczynnosc miałam zapewne juz na poczatku ciazy i mała moze mieć problemy. Gdybym wiedziała wcześniej i od poczatku ciazy była na lekach, to bym sie nue martwiła, ale tak nie było...teraz, po braniu leków tsh spadło do 4,25, ft4 wzrosło, ale teraz to ketchup po frytkach.
Justi, tak, miałaś wyższe tsh, ale nie wiesz czy w pierwszym trymestrze tez takie było, skoro nie masz hashi to niekoniecznie, a skoro ja mam to raczej od poczatku ciazy mam niedoczynnosc.
Gianna, tak robi sue przecuwciala i one sa u mnie znacznie podwyższone (przy normie do 34, ja mam 294, wiec to hashi;(
No coz...muszę sie z tym zmierzyć, ale gdyby nie Zuzua, to nie wiem co bym zrobiła teraz;( -
nick nieaktualnysummerka Ty się dowiedziałaś w 23 tyg i będziesz już leczyć, ja nie wiedziałam o tym, przez dwie ciąże, dowiedzieliśmy się jak córka miała 1,5 roku, a synek 4 lata, a żadnych upośledzeń po porodzie i tym podobnych nie mieli! mają jedynie tą niedoczynność, ale lekką, jest duża szansa, że z biegiem lat wyjdą z tego i nie będą musieli brać tabletek, ale z resztą, branie ich w niczym nie przeszkadza
a jeśli chodzi o przeciwciała to ja miałam bardzo podobne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 11:43
Summerka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummerka to trzymam kciuki za wizyty, zebys dostala na nich odpowiedzi na pytania i zeby Cie uspokoily, skoro tsh spadlo, to leczenie przynosi efekty i mimo ze moze nie od poczatku to i tak dobrze, ze teraz niz pozniej, na pewno juz samo to przynosi korzysci i zobaczysz, ze bedzie jeszcze lepiej:)
Summerka lubi tę wiadomość