Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Summerka ja teraz też łykam 100 bo wynik ponad 7 czyli nadal powyżej normy ale zafundowałam sobie badanie w 3d i jak zobaczyłam synka to poczułam przypływ pozytywnej energii tobie też to polecam bo naprawdę działa a widok takiej trójwymiarowej buzki mega uspokaja i powoduje wyrzut endorfin;) a tak swoją drogą zobacz dzięki twojemu wpisowi okazało się że nie tylko my mamy takie sensacje i że pozytywne zakończenie jest jak najbardziej możliwe:)
dzięki dziewczyny bo nie ukrywam że wasze wpisy na mnie też podziałały kojąco:)*anulka557, ania.g, Summerka, lucy1983 lubią tę wiadomość
Justi2 -
Norma przy CRL 45 mm to 2,2
Norma przy CRL najwyższym dopuszczalny to 2,7.
Z czego powyżej 3 tylko zwiększa 3-krotnie ryzyko. Czyli jak ma się podstawowe 1:1200 to nagle jest 1:400. Więc tylko jedno dziecko na 400 jest chore w tym przypadku.
Tak naprawdę myślę, że powyżej 4 NT dodatkowe parametry to jest takie poważne ryzyko.
Ginekolodzy zwyczajnie bardzo często wykazują zespół downa.
Ja miałam w zależności od 1,5 do 1,7 przy CRL 47mm. Z czego miałam nosek i 4 komory serca i wszystko ok. -
Dzięki
nie jest zbyt duża ale do maluszków też nie należy
jak stwierdziła lekarka "w sam raz"
kolejna wizyta za 3tyg więc może juz bedzie ciut ponad kilogramek
w tym tygodniu glukoze musze zrobic.
Córeczka Emilka ♡
Ur. 5.01 2016r. Witaj Skarbie! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Viki wrote:Te prenatalne też mnie wkurzają. Właśnie moja koleżanka przechodzi horror, bo jej nt wyszło 3,1. Lekarz powiedział jej, że na 100% zespół downa. Bo norma jest do 2. (Nie wiem od kiedy). Mimo, że dzidziuś ma nosek i wszystkie parametry ok.To oni, że aminopunkcja albo terminacja ciąży.
No przecież to się nóż w kieszeni otwiera! Specjaliści cholerni. Co drugie dziecko zaraz będzie miała zespół downa. Szkoda mi tych matek tak bardzo...
Bo pewnie się okaże, że jest ok. Ale oni swoje skasują.
Co za ludzie. Tak naprawdę mając prawidłowe parametry i zdrową ciąże na końcu może się okazać, że jednak dzidziuś chory. Ale na to nie mamy wpływu.
Mitzula- a drugie prenatalne coś wykazały?Nie zdecydowałabym się na tak inwazyjne badanie ale to tylko moje zdanie.
Matka fantastycznej 4 -
Piszecie o tych wcześniejszych rozwiązaniach listopadówek, aż ciarki przechodzą... Trzymam kciuki za nas wszystkie abyśmy chociaż do terminu ciąży donoszonej wytrwały, bo potem niech się dzieje wola nieba:)
Czy miałyście już test na glukozę? Ja idę za tydzień i zastanawiam się czy brać cytrynę czy sobie darować, bo bardzo lubię słodkie:)
Co do wyprawki to nadal nie mam prawie nic - mam: koszulę i piżamę do karmienia, dostaliśmy łóżeczko - ale fizycznie jeszcze go nie mam, a dokupić muszę materac, dostałam pakę tych wkładów higienicznych czy cokolwiek to jest:P Z ciuchów i kosmetyków dla Małej nie mam nic kompletnie... Mama z siostrą kupiły kokon, ochraniacze i kocyk minky, ale też jeszcze ich nie widziałam... 28.11 jedziemy 400 km na wesele do siostry i zamierzam jechać tam już ze szpitalną wyprawką i mieć wszystko w domu kupione na te pierwsze dni Maluszka.
Powiedzcie, bo już głupieję całkiem od internetów - jak u Was wyglądają skurcze braxtona? Bo już teraz nie wiem czy u mnie to stawianie czy skurcze - nie czuję nic rozchodzącego się po brzuchu, tylko kilka razy dziennie twardy brzuch, który w 90% przypadków mija parę sekund po zmianie pozycji... -
Appe ja właśnie dzisiaj rozmawiałam ze swoim lekarzem na temat tych skurczów a raczej taj jak ty odczuwam to jak twardnienie brzucha (ponizej pępka). Do 10 takich skurczy na dobę jest okey, jeżeli pojawiłoby sie ich więcej powiedziała żeby zaaplikować luteinę i odpocząć.Córeczka Emilka ♡
Ur. 5.01 2016r. Witaj Skarbie! -
Justi2 wrote:Summerka ja teraz też łykam 100 bo wynik ponad 7 czyli nadal powyżej normy ale zafundowałam sobie badanie w 3d i jak zobaczyłam synka to poczułam przypływ pozytywnej energii tobie też to polecam bo naprawdę działa a widok takiej trójwymiarowej buzki mega uspokaja i powoduje wyrzut endorfin;) a tak swoją drogą zobacz dzięki twojemu wpisowi okazało się że nie tylko my mamy takie sensacje i że pozytywne zakończenie jest jak najbardziej możliwe:)
dzięki dziewczyny bo nie ukrywam że wasze wpisy na mnie też podziałały kojąco:)*
Zawsze robię takie usg, a potem oglądam płytkęjuz myślałam, ze jakos sie oswoiłam, a tu zniwu załamka. Najgorsza jest ta niepewność, gdyby ktoś mi powiedział: pani dziecko na 100% bedzie chore, np. Na coz tam, to można by sie oswoić, a tak to albo albo - nigdy nie ma gwarancji. Ech
Co do przeziernosci, testow pappa, etc., to nie robiłam z racji tego, ze to statystyka i pózniej miałabym stres i dylematy czy robić amino
-
ania.g masz rację. Też bym się nie zdecydowała.
Mam sceptyczne podejście do tych cudownych klinik od badań prenatalnych. Zawsze czymś straszą. Zawsze coś wykryją. Co natychmiast trzeba leczyć, sprawdzić i zbadać za taką i taka sumę. Żerują na matkach.
appe ja muszę iść w tym tygodni na to badanie. Odraczam to w czasie jak mogę... -
nick nieaktualnySummerka na pewno wszystko będzie dobrze. Gdyby bylo cos nie tak z dzidzią na pewno wyszloby juz cos na prenatalnych.
Rozumiem cie ze sie przejmujesz, tez bym sie przejmowala.
Trzymam mocno kciuki. Bedzie dobrzeMusi byc! :*
Summerka lubi tę wiadomość
-
a tak obiegając od tematu, pijecie czasem cole ? ja właśnie nie wytrzymałam i kupiłam sobie puszeczkę, staram się ograniczać, więc raczej piję taką puszeczkę na pół z mężem a dziś mam jakieś wyrzuty
-
Co do ewentualnych chorób dzieci - nigdy przenigdy nikt nam nie da pewności, że zachodząc w ciążę i mając idealny jej przebieg z dzieckiem będzie wszystko dobrze. Mnóstwo komplikacji przytrafia się w ciąży, inne podczas porodu, inne podczas pierwszych dni/tygodni/miesięcy życia dziecka. Autyzm się ujawnia np. po ok. 1,5 roku życia. Jakby tak na to spojrzeć to nikt by w ciążę nie zachodził celowo. Wiadomo, że każdy chce mieć idealne, piękne, mądre i zdrowe dziecko. Martwić się będziemy o to nasze Maleństwo zawsze, także dodatkowe nakręcanie się jest bardzo niewskazane - co nie oznacza, że mnie nie omija:P
ania.g, Aprilia, anulka557, Viki, FasUla lubią tę wiadomość
-
appee wrote:Co do ewentualnych chorób dzieci - nigdy przenigdy nikt nam nie da pewności, że zachodząc w ciążę i mając idealny jej przebieg z dzieckiem będzie wszystko dobrze. Mnóstwo komplikacji przytrafia się w ciąży, inne podczas porodu, inne podczas pierwszych dni/tygodni/miesięcy życia dziecka. Autyzm się ujawnia np. po ok. 1,5 roku życia. Jakby tak na to spojrzeć to nikt by w ciążę nie zachodził celowo. Wiadomo, że każdy chce mieć idealne, piękne, mądre i zdrowe dziecko. Martwić się będziemy o to nasze Maleństwo zawsze, także dodatkowe nakręcanie się jest bardzo niewskazane - co nie oznacza, że mnie nie omija:PMatka fantastycznej 4
-
nick nieaktualnyappee wrote:Co do ewentualnych chorób dzieci - nigdy przenigdy nikt nam nie da pewności, że zachodząc w ciążę i mając idealny jej przebieg z dzieckiem będzie wszystko dobrze. Mnóstwo komplikacji przytrafia się w ciąży, inne podczas porodu, inne podczas pierwszych dni/tygodni/miesięcy życia dziecka. Autyzm się ujawnia np. po ok. 1,5 roku życia. Jakby tak na to spojrzeć to nikt by w ciążę nie zachodził celowo. Wiadomo, że każdy chce mieć idealne, piękne, mądre i zdrowe dziecko. Martwić się będziemy o to nasze Maleństwo zawsze, także dodatkowe nakręcanie się jest bardzo niewskazane - co nie oznacza, że mnie nie omija:P
staram się w ogóle o tym nie myśleć, bo właśnie, co to da? nic mi nie da, bedzie coś miał to będzie i tak nie mam na nic wpływu.. ale trzeba myśleć pozytywnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2015, 17:18
lucy1983 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny