Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnypewnie, że zdarza się
śpię tak jak mi wygodnie, nie patrzę jak
ale jak położe się na plecach to nogi muszę lekko podkurczyć, bo jak dam na prosto to młody korby dostaje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 12:33
Summerka lubi tę wiadomość
-
tygrys73 wrote:Zazdroszczę wszystkim ktore mają dobre wyniki cukru
Mnie w ciazy dopadły wszystkie mozliwe zagrożenia a teraz doszla cukrzyca. Czym sie pocieszam jedząc to całe okropne jedzenie? Ze jeszcze tylko troche ponad dwa miesiące i ze juz pewnie za duzo nie przytyje chociaz i tak mam tylko 5kg na plusie a ze zawsze bylam szczupla wiec u mnie to jest nic..tez mam już wszystkiego dosyc. Cukrzyca, leżenie przez szyjke, wody płodowe na granicy, nadzerka, plamienia, możliwość konfliktu serologicznego, anemia, przedwczesne skurcze, nie wspominajac o takich drobiazgach jak krwawienie z nosa, dziąseł, duszności, zakaz seksu, ciagle infekcje intymne, zaparcia i zgaga...zastanawiam sie za co mnie to wszystko spotyka. Bo mi sie zachciało być mamusią? Niech tylko Marcel będzie zdrowy. Tylko wtedy to wszystko pójdzie w niepamięć. Bo gdybym wiedziala na pewno ze z nim będzie ok to niczym bym sie nie stesowala a tak jest ta niepewnośc.
Takze natalka doskonale cie rozumiem. Staraj sie nie stresowac i powoli wszystko robic. Wiem ze lezysz no ale czasem tez trzeba wstac wiec ten etap chodzenia skracaj do minimum.
Ja w sumie mialam od poczatku cos, 5 mocnych krwawien po ostatnim myslalam ze juz koniec, ale dzidzius sie trzymal. Po 9tyg walki z krwiakiem w koncu zniknal. Potem nisko lozysko, potem tarczyca, rozwierajaca sie szyjka i brzuch i lezenie. Potem stres zwiazany z nerka synka. Zzaparcia sa norma, seksu nie uprawiamy od poczatku ciazy. Polegiwalam pierwsze 3 miesiace przez krwiaka i teraz ostatnie leze przez szyjke. Ja moge cierpiec niewygody, bole kregoslupa i inne tylko zebym wiedziala ze z synkiem bedzie dobrze. Niestety do konca takiej pewnosci nie dostaniemy. boje sie ze jeszcze nie jedno uslysze, trzymam sie dzieki swiadomosci ze juz blizej niz dalej.
Mialam isc sie kapac, ale dzis ten brzuch dziwny, poczekam moze pozniej bedzie lepiej popoludniu.
-
Summerka wrote:Tygrys, współczuje kochana, ake niestety przekonałam sie, ze ciazy nie da sie przejść bezstresowo;( chyba, ze masz wszystko totalnie gdzieś;( ja z Zuza: podejrzenie cytomegalii - badania, lekarze, etc., potem stwierdzona Lusterioza - badania, lekarze, zapalenie pęcherza, etc. Teraz: plamienia, niedoczynnosc tarczycy, stłuczka u upadek - wizyty w szpitalu..,;( teraz ide na te glukozę i zobaczymy. Takie życie, a potem czliwiek non stop boi sie o dziecko, szok;( ale wytrwamy, nie ma wyjścia!
Dziewczyny - głupie pytanie: czy zdarza wam sie spać na plecach? Ja pilnuje tego lewego, mam poduszkę, a i tak czasami budzę sie na plecach;( a jak miałam ktg e szpitalu, to Tośce na chwile spadło tętno (miałam robione na plecach), niby lekarz opisał ktg jako prawidłowe, powiedział, ze nie wyglada, ze cos sie dzieje, ale ja sie troche zaniepokoiłem i tym bardziej pilnuje sie z tym lewym bokiem, bo tak sie żyły nie uciska, s dziś obudziłam sie na plecach;(Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 12:53
Summerka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
pytałam się lekarza o to leżenie na lewym boku, to powiedział że do 30tc można na plecach ale bez przesady, później trochę się pilnować żeby bardziej na boku. Co do ktg jak byłam w szpitalu tydzień temu to to tętno też nie było regularne i zapytałam lekarza czy to normalne to powiedział że tak, ktg w 27-28 tc nie jest jeszcze miarodajne.
Ja też mam już dość tej diety, tym bardziej że ostatnio nie mogę uregulować tego cukru, co chwilę robię coś źle, mimo ogromnego starania. Nie mogę wejść w ten trybik do końca no i ciągnie mnie do słodkiego.. okropnie. Mam mega ochotę na delicje, albo na biszkopty z dżemem. Też się pocieszam że jeszcze tylko 2,5 mc... z jednej strony mega długo z drugiej zleci szybkoSummerka lubi tę wiadomość
-
Ja nie śpię na plecach w ogóle,ale dlatego że nie lubię - przed ciążą też nie spałam. Natomiast popołudniu zdarza mi się leżeć na plecach jak np. czytam książkę czy rozmawiam przez telefon. W nocy zasypiam na lewym boku, a potem śpię na zmianę lewy-prawy, bo się często obracam.
-
chyba wchodzimy w ten najgorszy etap ciąży, że z jednej strony już mamy dosyć, z drugiej pogoda nie wpływa najlepiej no i coraz bardziej dokuczają objawy ciążowe typu ból bioder itd. Depresja ciążowa jak nic.
-
Co wy takie ponure?!
Przecież czekacie na najwspanialszą chwile w waszym życiu. A tu same narzekanie.
Przecież ledwo nam brzuchy wyrosły więc nie ma tragedii.
A te co leżą to uwaga! ostatnie chwile leżenia, potem to już tak nie będzieFasUla lubi tę wiadomość
-
widzę że ciążowa deprecha nie tylko u mnie
od kilku dni kręgosłup daje mi się we znaki w nocy - tak, że odwlekam jak najdłużej moment aby pójść spać
potem się budzę w nocy jak się przekręcam i ból nie daje zasnąć
dziś to w ogóle się tak ciężka czuje jakbym w nocy z 10 kg przytyła, nawet chodzić mi ciężko, a przecież jeszcze wczoraj śmigałam jak kotka
też bym już chciała być po, ale wiem, że to jeszcze za wcześnie
też was wkurza taka nadgorliwość " nie rób tego", "nie rób tamtego" ,"tego nie wolno", "lepiej tak",co najmniej jakbym miała 5 lat wrrrr i nie chodzi mi tu o pomoc męża - tu jest jak najbardziej ok. Albo dotykanie brzucha - mąż tak, ale obojętnie kto inny, to mnie zbiera na wymiotypowiedzcie, że sama nei jestem, bo już się boję,że zwariuję
i te pytania "a dużo przytyłaś?" "a gruba jesteś"? " "a wyślij zdjęcie" - ałaaaaajaaaa no
-
Summerka ja przed ciąża usypiałam na plecach a później się obracałam...teraz ciężko zasnąć mi od razu na boku wiec leże przez chwile na plecach ale niestety jest to coraz trudniejsze bo leżąc w takiej pozycji czuje dyskomfort i ciężko się oddycha...z młodym jak byłam w ciąży to w III trymestrze nie mogłam 2 minut poleżeć na plecach. Co do lewego boku...leżę na jednym i na drugim, chyba jest to niemożliwe przespać całą nic na jednym bok
-
Viki moje narzekania i deprecha wynikają tylko ze strachu a nie że mi tak niewygodnie.
Mitzula mam to samo. Myślałam że na śniadanie dwie kromki chleba razowego z pomidorem i ogorkiem a drugi z pasztetem są bezpieczne a tu cukier 127. I co tu wyeliminować? Chyba ten pasztet. Szlag mnie trafia.
Summerka nooo zapomniałam o mojej ukochanej niedoczynnościna szczęście od początku TSH mam pod kontrolą i dobre wyniki. Wow
Natalka no musimy wierzyć że się uda urodzić w terminie te bąbelki nasze. I zdrowe jak rybki. Już bliżej niż dalejWiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 14:31
-
nick nieaktualny
-
ja też raczej depresyjna ale już się zdąŻyłam przyzwyczaić bo od początku ciąży tak mam i ryczę z byle powodu:) ale fakt dotykanie mojego brzucha działa na mnie jak płachta na byka tak samo jak pytanie o płeć i przeżywanie że dobrze że chłopak a jakby była trzecia dziewczyna to co się pytam??? dzisiaj sąsiadka mi powiedziała że dopiero teraz mój mąż będzie prawdziwym ojcem!!!? muszę przyznać że w tej ciąży sporo atrakcji w sumie w poprzedniej też nie było zbyt luzacko bo miałam toksoplazmozę ale takie uroki ciąży:) trzeba wszystko wziąsć na klatę i skupić się na przyjemniejszych jej stronach czyli na pewno nie medycznych a na przykład kompletowaniu wyprawki:) ja wczoraj w ramach terapi relaksującej po raz kolejny układałam rzeczy synka i od razu humor mi się poprawił
[/url]
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2015, 14:55
Summerka lubi tę wiadomość
Justi2 -
nick nieaktualnyMnie najbardziej wkurza tego nie rob, tamtego tez nie, musisz myslec o dziecku, tak jakbym tego nie robila;) ale uwazam ze aktywnosc w normie, jak nie ma przeciwskazan, nie zaszkodzi;)
Za 2 tyg wybieram sie na wesele, mam nadzieje, ze bedzie wszystko ok, a najwyzej meza samego wysle, ale mysle, ze warto przed narodzinami pierwszego dziecka jeszcze sie nacieszyc chwilami we dwoje na randkach czy jakichs wlasnie milych wyjazdach...bacha8709 lubi tę wiadomość
-
tygrys73 wrote:Viki moje narzekania i deprecha wynikają tylko ze strachu a nie że mi tak niewygodnie.
Mitzula mam to samo. Myślałam że na śniadanie dwie kromki chleba razowego z pomidorem i ogorkiem a drugi z pasztetem są bezpieczne a tu cukier 127. I co tu wyeliminować? Chyba ten pasztet. Szlag mnie trafia.
Summerka nooo zapomniałam o mojej ukochanej niedoczynnościna szczęście od początku TSH mam pod kontrolą i dobre wyniki. Wow
Natalka no musimy wierzyć że się uda urodzić w terminie te bąbelki nasze. I zdrowe jak rybki. Już bliżej niż dalej
A ja ciagle spie, wlasnie sie obudzilam. Przynajmniej jak spie to mnie nic nie boli i nie mysle:-P
-
I po wizycie;)Bartuś waży 1080g!!
wszystko u niego dobrze! Wysyłał nam buziaczki! I oczywiście miał czkawkę! Główką jest już na dół a to co wypycha mi pod zebrami to pupa! Szyjke mi zmierzył i ma ponad 4cm!
FasUla, Aprilia, Liskova, ania.g, bacha8709, mimi87 lubią tę wiadomość
01.2016 🧒
10cs -03.2021 ciąża pozamaciczna 💔
1cs
3.09 ⏸️ 6.09 HCG 68 -> 8.09 180 -> 10.09 - 431 -> 14.09 - 4200