Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hejka.
Ja jestem w tym szpitalu od 9. Zbadal mnie lekarz i pobral posiew. Niezbyt delikatnie. Badanie byle jakie. Przed chwila mialam usg, ktore robil ordynator. Mowi ze jak na 30 tygodni skonczone to szyjka 21mm to nie ma tragedii. Masakra. No ale jak jestem to spoko popatrza na dzidzie. (Z łaską). Dzidzia wazy ok 1600g.
Na ktg lezalam 45min. Plecy bola mnie strasznie teraz. Tetno dziecka chyba troche wysokie bo tak srednio 152. Ale bywalo i 167. Boje sie ze za duze. Ale ja tez mialam 87-100. No i jeszcze czkawki dostal.
Kaza mi liczyc ruchy nie chce mi sie ale co zrobic. Rano w godzine naliczylam 35, ale i tak nie wszystkie zapisalam.
Ja chodze prywatnie do lekarza i skierowanie na szpital normalnie mi wypisal. i jak pisze recepte na luteine to kupuje za 3zl. A dziewczynie z sali prywatnie tez chodzi i za luteine placi 30zl.
-
nick nieaktualnyPonoc tetno w normie to 110-150 a zawsze jest granica bledu, wiec wydaje mi sie, ze jak najbardziej ok:) i dzidzia duza:)
Ja dzis zrobilam plan porodu i drukuje wszystkie badania zeby miec juz do szpitala, dzis druga pralka ciuszkow dzieciecych - jedne juz czyste i wyprasowane, pewnie jeszcze jakies 6:D ale dlatego zabieram sie za to z wyprzedzeniem zeby zdazyc;) -
nick nieaktualnyNaszło mnie na refleksje dotyczące karmienia piersią.
Na początku byłam pewna na 100 % i nastawiona na KP,a teraz zastanawiam się
Za przemawia ....
Zdrowie i odporność malucha
Wygoda, bo zawsze i wszędzie jedzonko pod ręką
Ekonomia
No i to chyba na tyle...
Bo przeciwności to mi się sporo namnożyło...
Nikt mnie nie wyręczy-butelkę poda mąż, babcia, ciocia itd a cyca nie
Trzeba uważać na to co się je
Nie można się odchudzać
Nie można wypić drineczka
Nie można na dłużej wyjść z domu
Kurde, czy tylko ja mam takie dylematy...?
Można to jesienna deprecha...
-
Pchełka wrote:Naszło mnie na refleksje dotyczące karmienia piersią.
Na początku byłam pewna na 100 % i nastawiona na KP,a teraz zastanawiam się
Za przemawia ....
Zdrowie i odporność malucha
Wygoda, bo zawsze i wszędzie jedzonko pod ręką
Ekonomia
No i to chyba na tyle...
Bo przeciwności to mi się sporo namnożyło...
Nikt mnie nie wyręczy-butelkę poda mąż, babcia, ciocia itd a cyca nie
Trzeba uważać na to co się je
Nie można się odchudzać
Nie można wypić drineczka
Nie można na dłużej wyjść z domu
Kurde, czy tylko ja mam takie dylematy...?
Można to jesienna deprecha...
Ja sama też boję się, że nikt mnie nie wyręczy zwłaszcza w nocy. Ale i tak się poświęcę bo jednak to buduje dużą więź z dzieckiem. WIęcv jeli nie będzie przeciwności losu to zamierzam karmić bo w końcowym rozrachunku jet to więcej warte niż drineczek czy zjedzenie czegoś ostrego itp. A rok/pół roku szybko minie
Wyjść się uda, zawsze można odciągnąć pokarm i zostawić trochę rodzinieSummerka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyArga wrote:Ja sama też boję się, że nikt mnie nie wyręczy zwłaszcza w nocy. Ale i tak się poświęcę bo jednak to buduje dużą więź z dzieckiem. WIęcv jeli nie będzie przeciwności losu to zamierzam karmić bo w końcowym rozrachunku jet to więcej warte niż drineczek czy zjedzenie czegoś ostrego itp. A rok/pół roku szybko minie
Wyjść się uda, zawsze można odciągnąć pokarm i zostawić trochę rodzinie
No właśnie mi się nie udało wyjść, bo syn miał odruch wymiotny przy próbie podania naturalnego mleka przez smoczek. Przyzwyczaił się do cyca i nie chciał nawet spojrzeć na butlę -
nick nieaktualnyViki wrote:Pchełka dlatego idę na plan minimum. Do marca i koniec:)
Viki, mi też taki plan zaczął chodzić po głowie.
Przez rok karmienia syn nie zachorowal ANI RAZU, ale równo tydzień po odstaweniu od piersi przeszedł taką anginę, że wylądowaliśmy w szpitalu... -
Pchełka wrote:Viki, mi też taki plan zaczął chodzić po głowie.
Przez rok karmienia syn nie zachorowal ANI RAZU, ale równo tydzień po odstaweniu od piersi przeszedł taką anginę, że wylądowaliśmy w szpitalu...
Nie pomyślałam,że mogą być problemy ze smoczkiem. Wtedy to rzeczywiście jest się już "uwiązanym" w domu. -
nick nieaktualnyMoja kolezanka karmiła piersią i jest chudsza niz przed ciąża, ma naprawde niezła figurę. Ja mam laktator medela i butelkę medela calma zeby odciągać mleko i moc wyjsć co jakis czas bez dziecka z domu, ta butelka pomaga nie odzwyczajać sie od piersi. Poza tym planuje jesc wszystko to co w ciazy, mysle ze maluch bedzie przyzwyczajony i chyba drinka tez mozna sie napić a pozniej to mleko odciągnąć i dać np mm? Ja chce karmić do 6 mca, zobaczymy jak wyjdzie.
-
Ja chce karmić do 3 miesięcy max 5. W zależności jak mi to pójdzie:)
Nie przez wygodę, alkohol i dietę tylko dlatego, że dla mnie karmienie jest dziwne. I dziwne pozostanie. Jest dla mnie odpychające. I robić to będę tylko dla dziecka...
Napatrzyłam się na ciotki z cyckami na wierzchu. Z resztą obrzydliwymi. Karmiące przy wszystkich i przy wszystkim. Byłam mała i mnie to teraz obrzydza.
Niestety takie mam spatrzenie:( -
nick nieaktualnyJa nie chce karmic przy ludziach ale zobaczymy jak wyjdzie w praniu;) ale nastawiam sie pozytywnie, mimo ze wczesniej wydawalo mi sie, ze nie bardzo bede chciala probowac. Tak czy inaczej zycie zweryfikuje nasze plany, bo chyba tego i tak nie da sie ustalic wczesniej.
-
Ja nie nastawiam się na karmienie zbytnio bo do tej pory przy trójce którą już mam to była porażka. Na nic było częste przystawianie ani herbatki laktacyjne i inne cuda. Próbowałam nawet ciepłych okładów na piersi i masażu( japonki tak robią i podobno mają wodospad mleka) Jak już coś poleciało to za mało i moje dzieci zawsze były dokarmiane sztucznie. Teraz zastanawiam się jeszcze nad elektrycznym laktatorem, bo ręczny nie przynosił efektów.Matka fantastycznej 4
-
Ja przed porodem zarzekałam sie, ze karmić nie bede. I choć uważam, ze jest to "dziwne" i nie lubiłam tego robić, to, jesli tylko bede mogła, to karmić bede, bo jednak korzyści dla dziecka sa niewyobrażalne. Nie po to uważam cała ciąże, zeby dziecko bylobzdrowe, etc., zeby pózniej pozbawiać je najlepszego pakietu na start, bo chce wyjsc z domu czy sie napić...i oczywiscie nikogo nie ocenam, bo jak mowię, nie lubiłam karmić i terrorystka laktacyjna nie jestem, ale takie mam zdanie...zuze karmiłam 8,5 mca - optymalnie dla dziecka to 6, niby mówi sie o dwoch latach, ale czytałam, ze pózniej to takiego znaczenia wcale nie ma, a przez pierwsze pol roku dziecko ma lukę odpornościowa i pokarm matki ja wypełnia.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 października 2015, 15:32
Pchełka, Aprilia lubią tę wiadomość
-
Ja będę karmić- na wszystkie te problemy jest sposób w postaci odciągania, no trzeba sobie radzić. Weekendy będę spędzać na uczelni to wiadomo.. Może jestem dziwna, ale dla mnie najbardziej liczy się ekonomia
MM jest takie drogie! :p
Kochane trzymajcie kciuki za moją wizytę dzisiaj.. mam się o co baćtrchę się tych zagroże uzbierało
-
nick nieaktualny
-
anulka557 wrote:natalka to beda w ogóle podawać te sterydy? super, że dziecko już takie duże
ja będę karmiła, mam nadzieje pół rokui wygodniej, nie mówiąc, że taniej
tygrys trzymam mocno! daj znać koniecznie po
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny