Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
hehe ja się boje w jakim stanie zastane ten brzuch bo kolezanka nie miała ani pol rozstepa przez ciąże a po porodzie naagle wyskoczyly jej takie wielkie głębokie wokół całego pępka i sprawdziłam sobie ze tez mam jak sobie scisne skóre . Ana dużym brzuchu nie widać ani pół. A oliwkami od początku się smaruje 2x dziennie .
Też miałas tak ze po porodzie Ci wyskoczyly?
Boże moja Mama 5 dzieci urodzila i nie ma rozstepow wokół pępka. -
nick nieaktualnynie mi tylko w pierwszej ciązy na koniec I trymestru na cyckach wyszły i tyle.. no ale brzuch zaraz po porodzie niestety pięknie nie wygląda, ja oczom własnym nie wierzyłam jak pod prysznic poszłam, skóra pomarszczona, wisząca jak worek, no jednym słowem jak u starej babci!
ale z biegiem dni zaczęła wracać do staniu sprzed i gdzieś tak do miesiąca, półtorej była już taka jak przed
tylko smarowałam ją też po porodzie, wiadomo nie tak skrupulatnie jak w ciąży, bo już czasu i chęci nie było, ale jednak smarowałam.. po drugim porodzie to samo, tylko dwa razy dłużej brzuch dochodził do siebie
-
o kurcze .... ale flaczek znika to najważniejsze. To i tak dobrze ze tylko na cyckach
ja na cyckach już przy okresach miałam bo tak strasznie na kazda miesiaczke mi się rozrastaly a później malały a w ciąży to już wogole mam piękne - taka już chyba moja natura
pocieszylas mnie ze w półtorej miesiąca flaczek znika ufff -
nick nieaktualnyZ tym brzuchem po porodzie to mówiąc najdelikatniej, zaskakująco jest
Ja w pierwszej ciąży nie miałam ani rozstępa, smarowalam się dbałam itp. I piękny był.
Po cesarce jak wstałam i miałam siły go obejrzeć to pierwsze co pomyślałam:
"Ku...wa, co oni mi cały brzuch przeszywali, że taki dziurawy?"
A to były takie kuźwa rozstepy, że brzuch się aż pozapadał w małe szczelinki...
Normalnie wyglądał jak pościel z kory...
Po drugiej i trzeciej cc to już nawet nie piszę....
Ale przynajmniej w tej ciąży mam gdzieś te rozstępy. Cała się smaruję balsamem i nie zastanawiam się czy będzie ich więcej
Ania, no niby tak, niby już 35tc, ale to nadal za wcześnie
Ciągam się po domu, dyszę jak stara baba, po przejściu paru metrów można mi na brzuchu rozbijać orzechy. Z wyra wyskoczą mi chyba wszystkie sprężyny, bo kręcę się jak cholera...Naczyń myć nie mogę bo brzuch przeszkadza i musiałabym się nachylać. Raz się pokusiłam, to mnie plecy 2 godziny bolały...
A powiem szczerze, że jak słyszę od męża: no jeszcze troszkę musisz wytrzymać... To mnie ku...wica jasna bierze. Aż się wczoraj popłakałam jak mnie atak astmy złapał. A ja mogę tylko Ventolin doraźnie, który mi nic nie daje.
Rozłazi mi się spojenie...
Ehhh, ale sie wyżaliłam...Paulix lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny biore teraz zelazek i hemoglobina skoczyla z 11,4 do 11,8, myslicie, ze juz jest ok? jakie macie wyniki?
Poza tym leukocyty niestety znow wzrosly i mam 15,2, a u Was? ostatnio jestem troche zakatarzona - to pewnie tego przyczyna, ale mysle, ze skoro wyniki moczu wyszly idealne, niedawno robilam posiew moczu i byl jalowy to zadna infekcja wewnatrzmaciczna mi nie zagraza? za 2 tygodnie ide na czystosc pochwy i GBS i wtedy zobaczymy czy wszystko ok... chcialabym, zeby spokojnie juz donosic bez zadnych lekow:( -
też biore ten zelazek bo mi spadla hemoglobina do 10,2 ale dopiero się dowiem 3 grudnia czy mi skoczyła a tak to już 3 tygodnie biore i jeszcze będę brac kolejne 3 wiec chyba już do końca ciąży będę brac wiec chyba możesz brac bo minimum musi skoczyć do 12 a poza ty dzidzia teraz dużo zelaza bierze i zalecane jest branie go żeby anemii nie było tak wyczytałam.
Będzie dobrze , wqżne ze mocz ok i u mnie tez o dziwo -
nick nieaktualnyPchełka to całkiem kolorowo jak ja masz
mi też spojenie się rozłazi chyba, w żadnej ciąży tak nie miałam.. do tego krzyże, się nie dziwie jak mnie zaraz znowu rwa się odezwie bo dawno nie miałam.. żeby to człowiek na pierwsze dziecko czekał to jeszcze jakoś.. ale mając w domu już dzieci nie idzie odpocząć, co chwile coś, co chwile musze wstawać, a ból momentami zwala z nóg ehhh też się wyżaliłam, a co!! tyle nam zostało
-
anulka557 wrote:Pchełka to całkiem kolorowo jak ja masz
mi też spojenie się rozłazi chyba, w żadnej ciąży tak nie miałam.. do tego krzyże, się nie dziwie jak mnie zaraz znowu rwa się odezwie bo dawno nie miałam.. żeby to człowiek na pierwsze dziecko czekał to jeszcze jakoś.. ale mając w domu już dzieci nie idzie odpocząć, co chwile coś, co chwile musze wstawać, a ból momentami zwala z nóg ehhh też się wyżaliłam, a co!! tyle nam zostało
podziwiam.
-
nick nieaktualnyPaulix wrote:ja przezywam ze mnie jeszcze remont i sprzątanie całej chałupy czeka a już led2o się przemieszczam a co Ty masz powiedzieć ... majac w domu dwoje dzieci to już zakrętu chyba zlapac nie idzie - obiad, sprzątanie pewnie codziennie i jeszcze być wyrozumiala dla faceta
podziwiam.
cały pokój musimy zrobić, plus przerobić dzieciaków
niby teściowa przyjechała do pomocy, co z tego jak fizycznie troche lżej, jak psychicznie człowiek się pochlastać chce, tak mnie drażni grrr
Paulix lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyArizona_R wrote:dziwna ta Twoja teściowa...normalnej babie mówisz, ze tak chowasz i koniec i względnie ogarnia...ale może babcie nie ogarniają
generalnie wszystkich i wszystko ma w tyle
ona teraz gotuje obiady, mojego zaatakowała dna moczanowa, czyt. mięsa jeść nie może, wczoraj gołąbki bezzawijania zrobiła, mój nie jadł bo wiadomo, to co dziś ugotowała? mielone..
-
nick nieaktualny
-
dzień dobry dziewczyny w ten pochmurny, szary, deszczowy dzień.
Mnie dziś czeka obiad u teściowej... ehh... jestem taka szczęśliwano ale jak mus to mus. Powoli kończę remont, trzeba po nim posprzątać i to jest nie lada wyzwanie.