Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Kattalinna łącze się w bólu. Po godzinie męczenia stwierdziłam że czas na śniadanko 😋 Kręgosłup mi odpadnie niedługo a tyle go ćwiczyłam. Nie wiem co o tej 3 w nocy się z nim dzieje ale jak leżę jakkolwiek to mnie boli i muszę chodzić lub siedzieć 😶 A śniadanko o tej porze to nie głupi pomysł bo może mi zaraz krew do jelit odpłynie i pójdę spać. Kot też szczęśliwy że mu towarzysze w niespaniu.
Metrem bym mogła na poród jechać. Gorzej ze schodami, nie wiem czy to przyjemne tak wchodzic a czekanie na te windy to czasem był dramat, ale może za to szybciej się rozwarcie zrobi?
Za to uber ma ten plus ze się nie męczy odwożący z parkowaniem i jak pójdą wody to komuś na kanape a nie nam.... 😂
Gumcia jeszcze możecie rozważyć leasing. Chyba na każdą formę umowy można wziąć a przynajmniej się swoje spłaca. Wiadomo że dobrze jest w leasingu coś odliczac sobie od podatku, ale sam fakt spłacania czegoś co można wykupić już by mnie bardziej uspokajał niż płacenie za najem. My właśnie rozważamy leasing auta bo w sumie to jest to wygoda a jak się nie spodoba to pdklada się w czasie decyzję co robić dalej i można w tym czasie zaoszczędzić/zastanowić się co dalej -
Ja dzisiaj w nocy bez pobudki, ale zasnęłam przez 2 więc tak średnio się liczy.
My mieszkamy w bardzo dobrze skomunikowanym miejscu w Gdańsku, do pracy oboje mamy 20 minut spacerem (a i tak głównie zdalnie pracujemy). Do najbliższej biedry mamy 3 minuty i wg większość spraw jesteśmy w stanie ogarnąć w zakresie naszej dzielnicy więc auta nie mamy wcale i nie odczuwamy takiej potrzeby. Zawsze jak słucham historię o wiecznych naprawach samochodu, to jestem wdzięczna, że chociaż to nas omija.
Dlatego też na porodówkę zamierzamy jechać uberem albo zwykłą taksówką zobaczymy, co będzie dostępne 😅 Ostatecznie autobus dojeżdża do szpitala w 10 minut 🤣Domi.Nika, Zaqwsx, kattalinna lubią tę wiadomość
-
@Gumcia faktycznie za 40K kupicie z dużym prawdopodobieństwem auto do napraw w niezbyt dalekiej perspektywie. I mówię to rok po zakupie kilkuletniego suva za 60K. I spłacamy dokredotowaną kwotę jakiej potrzebowaliśmy na zakup. W auto wsadzone ok. 5K + 2,6K rocznie za ac i OC. W perspektywie roku, max. 2 kolejne 5K trzeba będzie wsadzić w wymianę rolety szyberdachu i sprzęgło.
Aleale lubi tę wiadomość
-
U mnie dzisiaj masakryczna noc, ból barku, nie wiem czy sobie przyleżałam czy mnie owiało ale nie mogłam leżeć na lewym boku bo tak mnie rwał, nawet jak na nim nie leżałam to i tak mnie rwał, wiec jestem wykończona nocą 😴
Co do samochodu to my mieliśmy nowe z salonu ale już się zestarzało bo ma 7 lat 😝 ale to fakt nowe auto nie potrzebuje ładowania kasy w naprawy jedynie co to oc i ac jest dużo wyższe bo to nowe auto.
Mąż myśli o zmianie na nowe no ale musimy kasy dozbierać a póki co to kasa ucieka na małą 🩷 zamiast się odkładać 🤣Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 08:25
♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
-
Domi.Nika wrote:Kinga89 jak sie mieszka w większym mieście z komunikacja miejska która dobrze działa to auto nie jest takim must have. My na codzień głównie korzystamy z komunikacji. I opcjonalnie z auta. Z bobasem tak samo wszystko mamy raczej blisko (park na spacer, przychodnie 500 m). Auto jest mam potrzebne kiedy bardziej się opłaca dojechać autem bo połączenie jest beznadziejne albo w trasę
Wiem i tego właśnie zazdroszczę mieszkańcom dużych miast. Ja niestety bez auta byłabym uziemiona, taki urok wsi.
Gumcia1989 wrote:I wy wszystkimi siedmioma jeździcie?
Osobówki i bus są w użyciu cały czas. Większymi kalibrami od czasu do czasu chłop jeździ, mnie by strach nie pozwolił I właśnie sobie uświadomiłam, że do pojazdów na stanie trzeba doliczyć jeszcze motocykl przecież, nie mówiąc o pojazdach wolnobieżnych... To 10 tych bryk mamy! I wózek dziecięcy jest 11. Porąbana sprawa.
@kattalinna i @Zaqwsx ja dołączam do teamu beznadziejna nocka. Najpierw siedziałam za długo i później nie mogłam zasnąć, później ciągłe pobudki, nad ranem jakieś dziwne bóle bioder. Nigdy w życiu aż tak źle nie sypiałam, jak teraz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 08:19
Gumcia1989 lubi tę wiadomość
Synek 29.12.2024. -
Jak czytam o tych samochodowych historiach, to cieszę się że mąż od kilku lat jest szczęśliwym posiadaczem najlepszego auta na świecie, czyli służbowego 🙃 finansowo to duży benefit, a poza tym wygoda, bo co 4 lata wymiana na nowy. Czasem narzeka, że chciałby inne auto, ale darowanemu koniowi...
Ja na swoją porodówkę mam 2 stacje metra 🤪 ale jakoś nie widzę tej jazdy z torbami w zimie 🤭
Czytanie o Waszych wizytach wprawiło mnie z rana w dobry humor - fajnie, że tyle dzieciaczków przekroczyło już 2kg! Dla mnie to taka uspokajająca granica.kknn, _Aliya_, Aleale lubią tę wiadomość
-
@Kinga to jak tak liczyć wszystko to u nas na podwórku 4 samochody i 3 traktory 🤣 czwarty to traktorek do trawy 🤣 kombajnów i przyczep nie liczę bo same nie jeżdżą 🤣🤣🤣 no ale was przebić byłoby trudno, u nas więcej ludzi 😀
I fakt na wsi bez auta nie da rady. Kiedyś wszyscy korzystali z autobusów, jeździły często, a teraz jest ich o wiele mniej. Dzieciaki do szkoły też się autem podrzuca i odbiera. Jak ja chodziłam tam to nie było w zasadzie w ogóle parkingu, a teraz jest ogromny plus strefa kiss & ride.
Chciałabym aby starszak jednak np. od 3 klasy chociaż raz na jakiś czas przejechał się autobusem do szkoły, tak po prostu dla obycia. W mieście miałby większy kontakt z komunikacją, a tu nie ma jak.
-
No jak ktoś mieszka przy metrze (mieszkaliśmy mieszkanie temu) to było luksusowo . Ale przerobiłam obie opcje KINGA98 wychowałam się na takim (wsio przedmieściu, nikt kur nie chodował a autobus miejski raz na godizne) i to była masakra, prawo jazdy robiłam w podskokach żeby egzamin zdać tuż po 18 tych urodzinach, bo te dojazdy to była masakra. A przez miasto nie pamietam już jak się prowadzi 🙈
Ja spalam wczoraj chyba z 2/3 h w dzień od Ok 14.30/15- 17.30 jakoś i w noc normalnie od Ok 00 do teraz przed chwila. Jakoś mnie oszczędza te moje dziecko w nocy, po cichu liczę ze to dobry znak. Współczuje wam tych kiepskich nocek miałam kilka i to było najgorsze -
Ja za dnia nie sypiam, ale za to chyba znalazłam złoty środek. Jak mnie tak wybudzi o 3 na jedzenie to najlepiej się temu poddać bo dzięki temu zasnęłam o 5 i jeszcze się super wyspać zdążyłam 😀 miesiąc został, dam rade z nowym trybem spania 🤣
Chciałabym żeby ktoś przyjechał traktorem do porodu. Jeszcze takim starym Ursusem albo Władimircem...🤣 Może jak ktoś ma to podejmuje wyzwanie?
Ale rzeczywiście auta używane to studia bez dna, nowe z salonu to pierwsze lata to tylko części eksploatacyjne, jeżeli model jest sprawny, stąd chyba fajnie wziąć w leasing i najwyżej wykupić, bo przynajmniej pozna się przez kilka lat auto jak się je spłaca i można podjąć świadomą decyzję czy wymiana czy wykup, dużej straty tez na tym nie byłoby na działalności gospodarczejAleale lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Rocky, w którym szpitalu będziesz rodzić?
Na tę chwilę Szpital Praski, w zapasie mam Bródnowski, jakby się jednak okazało że potrzebna wyższa referencyjność.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Współczuję dziewczyny słabej nocki U mnie dzisiaj znośnie, ale podkład spod prześcieradła musiał wylecieć, bo mnie do szału doprowadzał. Teraz nie wiem czy do dziecięcego łóżeczka wkładać 😅
Jeśli chodzi o wynajem auta to ja myślę że to jest dobra opcja. Mój mąż przez 6 lat pracował w branży rent-a-car i faktycznie z tej perspektywy cała odpowiedzialność za auto jest na wypożyczalni. Wymiana opon, umówienie przeglądu, w zależności od pakietu możesz dostać wtedy inne auto na ten czas i podstawią i odbiorą spod domu. Warto tylko zwrócić uwagę na ewentualny limit kilometrów, przy codziennej jeździe po mieście to trudno się w nim nie zmieścić, ale jeśli ktoś robi trasy no to już może być klops i wtedy są dopłaty. Auta w wypożyczalniach są nowe (u mojego męża były max 2 letnie), więc to całkiem atrakcyjna oferta.
My teraz kupilismy auto, 7 osobowe volvo więc przyszłościowo 😂, używka ale w super stanie z niskim przebiegiem. Też już zdążyło pojechać na lawecie do mechanika, bo kuna jakąś rurę przegryzła 🤦🏼♀️
Byli u nas wczoraj wieczorem znajomi, na szczęście brzuch i dzieci współpracowały i mogliśmy trochę posiedzieć. To już chyba ostatni raz przed godziną zero 😁 Jeszcze chce iść do kina na Vaiane, na basen i nie wiem czy jest jeszcze coś co powinniśmy zrobić przed 😅 Chętnie bym nawet na jedną noc pojechała do jakiegoś fajnego hotelu, ale już się trochę boję. Chyba że hotel w swoim mieście wybierzemy 😜Holibka, Zaqwsx, Aleale lubią tę wiadomość
-
Nomeolvides hotel w mieście blisko szpitala z basenem i jakimś tam spa 😀
My jeszcze idziemy do teatru bo byliśmy ostatnio parę lat temu, zdobywamy jedną górkę której mi w kolekcji brakuje, 2 restauracje i aqapark we wrocku. Bo kocham saunowanie a tam jest strefa dla dorosłych z chłodną w miarę woda. Do saun nie wchodzę, ale chlodne jacuzzi w takich strefach to też jest cudowne uczucie, za którym będę tęsknić. Będziemy się musieli z mężem jakoś dzielić, ale nikt nie czuję się pewnie sama w takich strefach bo samotne kobiety zdarza się zagadywać, co mnie krępuje trochę, dlatego w ciazy korzystam ile się da 😁
Co do restauracji to jak znam siebie to do poprzedniego roku nie chodziliśmy wcale ( jestem skubigroszem), więc jestem pewna że z małym dzieckiem dlugo nie będziemy chodzić, ewentualnie brać na wynos. Jakoś nie czułabym się komfortowo musząc przebrać albo karmić dziecko czekając na zamówienie i patrząc jak ludzie mnie nienawidzą za przyprowadzenie dziecka 🫣 -
Jako naczelny PierniczkoManiak ogłaszam sezon pierniczkowy za otwarty!
Jakiś czas temu pisałam Wam, że przyjaciółki namówiły mnie na Baby Shower - stąd róż 🤪 Mąż od rana jakoś podejrzanie się uśmiechał i w końcu się wygadał, że ma dla mnie jakąś niespodziankę - ale nic więcej nie udało mi się z niego wycisnąć 🤷♀️ Pozostaje czekać do wieczora 😉
https://zapodaj.net/plik-WWSvUoT1D7KINGA89, Zaqwsx, Ilona.., Nomeolvides, kknn, Holibka, kattalinna, _Aliya_, ultramaryna_, Aleale, Gumcia1989, Limonka26 lubią tę wiadomość
-
Holibka wrote:@Kinga to jak tak liczyć wszystko to u nas na podwórku 4 samochody i 3 traktory 🤣 czwarty to traktorek do trawy
O patrz, traktorek do trawy (jak to na wsi) też mamy, to byłby 12. A mówią, że polska wieś taka biedna , a tu każdy na podwórku ma własny mini komis. Piszesz, że traktory, więc twoi rodzice mają gospodarstwo rolne - dla dzieciaków to fajna sprawa w dzieciństwie, ja dobrze wspominam swoje wiejskie dzieciństwo. Gorzej już dla osób, które się tym rolnictwem zajmują, bo dziś to ciężki kawałek chleba. Ja, chociaż mieszkam na wsi i znam to życie od dawna, nie wyobrażam sobie wybrać takiej ścieżki. Moje rolnicze umiejętności i zapędy ograniczyły się do ogrody, ale dziadkowie i rodzice też byli gospodarzami pełną parą kiedyś.
To na pewno dane Ci było doświadczyć takich atrakcji jak pieczenie ziemniaków na polu jesienią (do dziś uwielbiam ten zapach), czy zabawa w chowanego w tych dużych snopkach siana. Ach, "miastowe nie znajo"
@Rocky, Ty to nawet pierniczki potrafisz piękne zrobić. Te zdolności manualne to jednak we wszystkim się ujawniająWiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2024, 09:46
Holibka lubi tę wiadomość
Synek 29.12.2024. -
Kinga89 ja też wychowana na wsi. Rodzice mieli nowy dom z ogrodem ale mój wujek mieszkający naprzeciw miał gospodarstwo i to ogromne i zmechanizowane na tamte czasy ( dobre traktory, dojarki, sprzęty warte mnóstwo pieniedzy). Wraz z kuzynostwem niewiele starszym tyle fajnych rzeczy robiliśmy że teraz ubolewam trochę że moje dziecko będzie wychowywane w innych warunkach i czasach, szczególnie że dzisiejsze czasy są trudne dla dzieci i dużo elektronicznych pułapek na nie czeka
-
Ja swoje wiejskie dzieciństwo też dobrze wspominam 🙂 I jak patrzę na moich bratanków (7 i 5 lat), to oni uwielbiają jeździć do dziadków na wieś. Jak jest ciepło, to cały dzień ganiają po dworze i w ogóle im nie w głowie np. telewizja. A jeszcze mój tata wymyśla im różne zadania, np. pozbierać jabłka i zawieźć na kompostownik, albo zerwać dojrzałe borówki, więc czują się potrzebni i dumni z siebie 🙂
Ale trudno im się pogodzić z faktem że Dzidzia w brzuszku będzie dziewczynką 😂 Jak ostatnio zapytałam starszego, czy nauczy ją jeździć na traktorze, to wypalił bez zastanowienia: "na moim traktorze nie jeżdżą dziewczyny!". Trochę pracy edukacyjnej jeszcze przede mną 😂Aleale lubi tę wiadomość
-
@Zaqwsx fajnie jest mieć w rodzinie kogoś na wsi, kogo można odwiedzić. Do naszej miejscowości latem przyjeżdżały dzieciaki ze śląska. Chwalili uroki miasta, ale uwielbiali te wakacje u dziadków bardziej niż swoje miejskie atrakcje.
@Rocky super, że mała będzie miała możliwość takiego obcowania z naturą. A zanim podrośnie na tyle, żeby na czymkolwiek pojeździć, chłopaki może wyrosną z antydziewczyńskiego nastawienia.Synek 29.12.2024.