Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć Kobietki. Gratuluję wczorajszych nowych bobasków na świecie i wszystkich (mniejszych i większych) sukcesów laktacyjno-szpitalnych. Jesteście Wielkie 🤗🫶🤗
Nie odezwałam się wczoraj, bo chciałam chociaż wieczór spędzić w urodzinowej formie z mężem. Niemniej dołączam do klubu „niby wszystko ok u gina, a jednak wyszłam wkurzona” - któraś z Was tak wczoraj pisała.
Córka waży 2600g (35+3), więc podobno idealnie na ten moment. To super informacja, bo w takim razie można oficjalnie powiedzieć, że tym razem nie ma ryzyka FGR 💪🏻 Lekarz wróży max 3.5kg do porodu, choć mi intuicja podpowiada, że nie wytrzymamy do 40tc. Szyjka stoi w miejscu, a to kolejna dobra informacja - 20mm na ten moment to może nie rewelacja, ale też nie dramat. Więc czekają mnie leniwe, spokojnie święta, mam idealną wymówkę, by nic nie robić. Lekarz kazała mi leżeć i pachnieć, żeby doczekać chociaż do „donoszonej” po świętach.
Natomiast mimo to wyszłam z wizyty lekko podirytowana. Na początku wizyty wspomniałam krótko, że rozmawiałam w tym tyg. z położną, która ma asystować przy moim porodzie. I już po tym krótkim zdaniu lekarz jakby oziębła, zauważyłam dziwny dystans. W dalszej części wizyty dopytywałam (na prośbę owej położnej) o badanie fibrynogenu. Lekarz ewidentnie miała z tym problem. Niby prowadziła ze mną dialog, ale (już bez wchodzenia w szczegóły i cytowania) czułam się „ostrzeliwana”. Że wszystko bez sensu, że wszystko nadgorliwość, że ten szpital zawsze coś wymyśla, że położne powinny się więcej uczyć od lekarzy… Tak jakby moje wspomnienie o istnieniu jakiejś komercyjnej położnej było naruszeniem kompetencji lekarza 🫤
Cóż, może to po prostu gorszy dzień. Albo zmęczenie poprzednimi pacjentkami. Staram się nie brać sobie tego do serca oczywiście. Niemniej było mało przyjemnie, a to wizyta prywatna, więc wiecie, trochę nie znajduję na to w sobie zgody.
Po tych wszystkich średnio przyjemnych rozmowach doktor próbowała zmierzyć mi te skracająca się szyjkę. Trzeba mieć rękę na pulsie, wiecie. I cholera jasna - pierwszy raz w życiu tak niewiarygodnie mnie to bolało. Nie popłakałam się, ale łzy cisnęły się do oczu i zagryzałam zęby, żeby być dzielną. Grzebała we mnie (przepraszam za obrazowość) chyba z 10min. Powtarzała przy tym, że wie, że jest nieprzyjemnie, że ma problem z dokonaniem pomiaru, bo Mała niesamowicie napiera główką na kanał. Boziuchno, KO-SZMAR. Przetrwałam i oczywiście wiem, że to było konieczne, ale aż mnie do teraz mdli. Wyszłam z gabinetu z poczuciem, że nie jestem fizycznie gotowa na te bóle, które wkrótce przede mną. Przypomniały mi się jakieś trudniejsze momenty ze szpitala z pierwszego porodu… i poczucie winy, bo przecież moja położna, pół żartem ale pół serio, prosiła, żeby nie gmerać niepotrzebnie często i mocno w tej skracającej się szyjce, bo każde takie badanie ją nadwyręża. Ech, pewnie moja głowa to wszystko trochę wyolbrzymiła, po tym jak wcześniej nieprzyjemnie nam się po prostu rozmawiało z doktor. Niemniej jednak wyszłam z przychodni, lekko mówiąc, zażenowana 🫤
Aa, i nie pobrałyśmy wczoraj GBSu. Mimo tak późnego etapu 🙄 Podobno z przyczyn od nas niezależnych. Podobno jakiś problem z Diagnostyką, informacja że nie przejmują już próbek do świąt i startują od nowa 27 grudnia. Jaka jest prawda, to do końca nie wiem. Kazala mi wrócić za tydzień na samo pobranie 🤷🏼♀️
Trochę Wam się tu wyżaliłam, wybaczcie. Postaram się dziś skupić już wyłącznie na tych dobrych informacjach z wczoraj. Najważniejsze, że mimo tego, że muszę się oszczędzać i w sumie to urodziny spędziłam siedząc na kanapie, to i tak czułam się wczoraj urodzinowo otulona miłością. Może niewiele osób o mnie pamiętało, ale za to Ci, którzy pamiętali, złożyli super jakościowe życzenia. Wzrusza mnie ogromnie to, jacy cudowni, kochający, wspierający i chętni do pomocy ludzie mnie otaczają 🥹🥰🥹Holibka, Rocky, kattalinna, Stokrotkkka, Podkoszulka, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
-
Potforzasta, gratulacje!
Dużo zdrowia i szybkich powrotów do domu ze szpitala dla wszystkich rozpakowanychpotforzasta lubi tę wiadomość
👫87’ i 88’
01. 2023: diagnoza azoospermia
04. 2023: terapia hormonalna
01. 2024: udana biopsja M-Tese, start IVf
03.2024: ET ❌
05.2024: FET 🤰
01.2025: 👶❤️ -
potforzasta wrote:Utule jak tylko go dostanę.
A mam głupie pytanie czy wyciąganie cewnika boli? Bo to mi zostało z takich gorszych rzeczy
U mnie nie bolało, chwila dyskomfortu, pieczenia też nie, tylko trzeba słuchać instrukcji personelu w trakcieJakieś 4h później już mi się zachciało i wszystko ok przy pierwszym siku
-
WNM to co piszesz jest po prpstu okropne. Co to za ginekolog! Jeśli Cie to tak bolało to powinna przestać zwłaszcza, że to nie jest badanie przymusowe. Ja ani w 1 ciąży pos koniec ani teraz pod koniec 2 nie miałam sprawdzanej szyjki. Zresztą juz byłam i teraz yez jestem na dole tak obolała, że chyba bym sobie nie pozwoliła na coś takiego.
Miałam podobne przezycie w 4tc jak ciągnęły mnie pachwiny cala noc i pojechałam w końcu na SOR. Bardzo miła gi ekolog tez wtedy sprawdzała wszystko usg dopochwowym i tez powstrzymałam się od płaczu.
Było to przeokropnie bolesne ...Także bardzo trzymam kciuki zebys o tym jak najszybciej zapomniala.
Również walczę z flashbackami z 1 porodu. Trzymajmy się tego, że podobno 2gi jest latwiejszy🤘🙏
Bardzo mnie dziwi jak lekarze ginekolodzy różnie prowadzą nasze ciążę. Niektóre z nas muszą się o wszystko prosić, za to inni z niczym nie robią problemów...
Trzymaj się i nie rozpamiętuj tego. Przesyłam tez spóźnione życzenia urodzinowe -
Holibka wrote:U mnie nie bolało, chwila dyskomfortu, pieczenia też nie, tylko trzeba słuchać instrukcji personelu w trakcie
Jakieś 4h później już mi się zachciało i wszystko ok przy pierwszym siku
A jak tam u was? Dajecie radę bo Ty to dodatkowo chora biedna jesteś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2024, 09:45
Ottioli, Holibka lubią tę wiadomość
-
@Milvaaa dziękuję bardzo za trzymanie kciuków! 😊 Daj znać jak tam sytuacja ze skurczami.
@katalina do mnie właśnie dociera, że jednak trzeba się spakować, bo robi się poważnie 😅 a w mojej głowie dalej mam mnóstwo czasu.
Mi się już coraz częściej pojawiającą skurcze i te bóle jak miesiączkowe. Wczoraj fizjoterapeutka powiedziała, że jak zależy mi na dotrwaniu do stycznia to, żeby się wstrzymać z jakimiś zbliżeniami. Ciekawe, że lekarz jest pewny wizyty 8.01, a fizjo mówi, że różnie może być 😉 wiec jednak dla spokoju głowy się już spakuje. Najlepsze, że w planach chciałam to już mieć gotowe na początku grudnia 🤣 ale coś nie wyszło.
@zaqwsx właśnie ja mam wrażenie, że żyje w jakiejś bańce, gdzie ludzie są w miarę ogarnięci w kwestii dzieci, a potem się spotyka jednak ludzi, których wiedza na temat dzieci nie wiem skąd się bierze 😅
@WNM przykro mi z powodu tej sytuacji u ginekologa. Tym bardziej, że to wizyta prywatna to masz prawo dopytywać jak coś jest ważnego i na czymś Ci zależy. Nie rozumiem takiego podejścia do położnej komercyjnej. I jeszcze to bolesne sprawdzenie szyjki, współczujędobrze, że chociaż potem super spędziłaś wieczór urodzinowy ♥️
Stokrotkkka lubi tę wiadomość
-
@Jakasienka współczuje gbs
ja ledwo poczułam, serio można być delikatnym i nie wsadzać tego patyczka głęboko… u mnie wyszedł pozytywny, a jestem pewna, że pobranie było raczej powierzchowne.
@Nome piersi się unormują, nie wyrzucaj tych staników które maszPrzyjdzie moment stabilizacji, w którym mleko pojawia się w momencie przystawienia dziecka. Ja jeszcze jestem przed nawałem. Wjechały natomiast kompresy multimam i lanolina. Młody ładnie się przystawia zazwyczaj, ale czasem chwyci za płytko niestety. Poza tym ilość pozycji do przystawiania po cc jest ograniczona i są niekoniecznie najlepsze dla sutków.
@WNM czasem trafi się na gorszy dzień lekarza. Zobacz jak mnie mój wkurzył 2 dni przed cesarką, mówiąc że „kolega mi zrobi” jak coś to dzień wcześniejA to facet. Z kobietami jeszcze gorzej bo nie wiesz co tam w hormonach akurat się dzieje. Także proponuję to olać i robić swoje. Super, że szyjka daje radę.
@potforzasta fajnie, że już cewnik za Tobą. Czyli zaraz pionizacja. Kciuki zatem! Pierwsze wstanie jest najgorsze pod względem bólu i może się zrobić słabo po takim czasie leżenia. Także chwila i siadaj. Ale po niedługim czasie warto próbować wstawać znowu - będzie ZNACZNIE łatwiej.
Ja już spoko, kataru nie mam w zasadzie. Jesteśmy po porannych obchodach i póki co wszystko jest ok. Jutro Tymek ma mieć zrobiony test combo. Jeśli wyjdzie negatywny to jutro wychodzimy. Ja ze względu na grypę dostanę na 2 tygodnie clexane.
Dzisiaj teściowie się zapowiedzieli. Wolałabym tylko męża ale już niech przyjadą bo nie będą mieli w najbliższym czasie możliwości zobaczenia maluszka.
Poza tym pocę się przeokrutnie i pachnę jak psie łapy. Wydawało mi się, że ze starszakiem miałam inny zapach, a teraz to serio psimi syrami zalatuję. Cóż, widocznie takiego zapaszku potrzebuje TymekDomi.Nika, Zaqwsx, Aleale, Rocky, kattalinna, Stokrotkkka, Podkoszulka, _Aliya_ lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, może głupie pytanie, ale, jaki jest sens stymulowania laktatorem w pierwszych godzinach, jeśli tego 3 dnia i tak jest nawał? I jak to wpływa na nawał/długofalowo i jaka byłaby różnica jeśli by poprostu poczekać ? Oczywiscie rozumiem sytuacje, jeśli dzidzia nie może byc z mamą, ale ta pierwsza doba ponoć też jest odpoczynkiem dla mamy i dziecka, zastanawiam się bo ten okres pomiędzy porodem a nawałem wydaje się dość stresujący a też różne podejścia róznych położnych. Boję się też zapalenia piersi itp i ingerowania w "naturę" więcej niż potrzeba
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2024, 10:42
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
31.01.2025 - little miracle is born 🙏😊💖
-
WNM teraz jest sezon na przedświąteczne hybrydy u lekarek. Mnie tak załatwiła w poniedziałek ginekolog. Zazwyczaj badania szyjki nie czuję wcale ( lekarz prowadzący to mezczyzna) a u niej poszłam prywatnie na pomiary i cierpiałam cały dzień po badaniu szyjki. Z tym że jej wybaczam bo to żona mojego szefa i przesympatyczna kobieta 😊
Holibka o tym zapachu pologowym słyszałam i już mnie to przeraza. Nienawidzę się czuć nieświeżo nawet odrobinę, potrafię się myć po 3x dziennie jak się czuje nieświeżo i mam możliwość, a połóg to wyjątkowy pod tym względem czas 😀 Aby odwiedziny były mile i spokojne. Dobrze ze się czujesz już lepiej. Aby Tymek miał ujemne combo. Wracajcie do domu pierogi lepić 😁
Ottioli ja jak widzę że kobieta pali w ciazy i nie przejmuje się że jej ktg źle wychodzi to już jest podejrzane. Nie ważne że wychowała 4 dzieci, urodzić to jedno a być dobrą matką to dwie różne sprawy.
Ja po wizycie u położnej środowiskowej. Czuję się dzisiaj fatalnie i już ostatnio jej stara wiedzą mnie denerwowała, ale chce być miła i przyszłam na kolejną wizytę bo wiem że tutaj ma braki w ciężarnych. Wkurzyła mnie dzisiaj bo chciała mnie wystraszyc porodem naturalnym ( ktorego się o dziwo wcale nie boję, ale wkurza mnie ze ktoś mnie próbuje wystraszyć) I do tego mówiła że po porodzie na pewno nie będę w stanie prowadzić takiej książeczki poporodowej ze wspominkami i że nie znajdę na to czasu... po co takie rzeczy mówić? 😅 Nie mam humoru na to żeby nie brać do siebie chyba..
Przynajmniej trochę ktg ( niepelne) zrobiłyśmy żeby zobaczyć jak dzisiaj akceleracje i skurcze i spoko jak na 5 min badania 😁Aleale, Stokrotkkka, Holibka lubią tę wiadomość
-
Aleale jak ktoś nie ma pobudzonej laktacji to i nawał może nie opróżnić się prawidłowo i prowadzić od razu do zapalenia piersi. Najlepiej na początkowym etapie wyrobić laktację za pomocą dziecka, ale te które nie mogą z wielu względów lepiej jak zadbają o oproznianie piersi i pobudzanie laktacji w inny sposób. Można ręcznie a można z pomocą laktatora. Podczas nawału też dobrze jest dużo przy tych piersiach spędzić czasu i poodciagac ile się da, tak żeby były miękkie i nie doprowadzić do ich twardnienia ( twarda piers dziecku ciężko złapać i pic). Wtedy też laktator może się przydać
Aleale, Holibka lubią tę wiadomość
-
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia, 12:49
Holibka lubi tę wiadomość
-
WNM i Jakasienka współczuje sytuacji.
WNM Ale przepisała ten fibrynogen ? Czy coś ? Słabe…
Ja gbs ledwo poczułam, mniej niż cytologię.
Holibko jak na cc to jakiś ekspres ten pobyt. Fajnie ze będziecie już w domu 🥰
Ale mam ochotę dziś na słodkie… jest taka czekolada Milka toffe whilenut i nie mogę się powstrzymać żeby jej nie podjadać. Smakuje trochę jak tofiffe które tez bym zjadła.
Wrzuciłam wam filmik wspominający ciąże zainspirowana Holibka na grupieZaqwsx, Stokrotkkka, Holibka, Ottioli, Podkoszulka, Ilona.. lubią tę wiadomość
-
Potforzasta, okropnie współczuję takiej współlokatorki. Wiem co to znaczy mieć na sali kogoś, kto myśli tylko o sobie. Ale mam nadzieję, że miałaś ją tylko na porodowej, a teraz już do ciebie nie dołączy jak sama urodzi, ani nie dołączy żadna inna uciążliwa.
A ja zapytam co do lejków. Przyszedł do mnie momcozy s12pro i tam jest taka miarka. Ale ja w tą miarkę mam włożyć sam sutek, czy sutek z otoczką? Chciałabym się przygotować i mieć dobrze dobrany rozmiar lejka, a zgłupiałam 🙈 No bo rozmiarówka jest duża i jak patrzę na ten największy rozmiar na miarce to przecież niemożliwe żeby mieć sam sutek w takim rozmiarze,. więc założyłam że to musi być z otoczką, ale zaś, z otoczką to najwet największych rozmiar jest za mały 🤦
Domi.nika u mnie od dwóch dni po nocach takie bóle miesiączkowe. Mocniejsze niż dotychczas. Ale ja mam nadzieję odwrotną od Twojej - że nic się nie dzieje.
Więc się umówmy, że pierwsza bierzesz poród na siebiea ja trzymam kciuki, żeby było wymarzonego 27.12
WNM , wrrr aż mi nieprzyjemnie na samą myśl twojej wczorajszej wizyty.
Nawet jak miała gorszy dzień, to kurczę, czemu ty masz cierpieć
Holibka, ale super jak jutro uda Wam się wyjść. Mocno trzymam kciuki 🤞🤞
Zaqwsx, położne starej daty, ehh... ja też taką mam w swojej przychodni. Już teraz traktuje jej przyszłe wizyty jak coś do odbebnienia. Ostatnio nic mądrego mi nie pomogła.
A co do książeczki poporodowej, masz na myśli taki pamiętnik dziecka?
Ja taki dla pierwszego syna miałam i dawałam radę prowadzić. Entuzjazm przyklapł mi dopiero jakoś w okolicach 2 urodzin i fakt, zaniedbałam. Ale strasznie, że po porodzie się nie da.... Wszystko się da, jak będzie Ci na tym dalej zależało
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Zaqwsx poczułam że chciałabym Cię trochę zbuntować z ta położną bo mnie trochę wkurzyła.
Rozumiem że jest Ci jej szkoda ale to jej wybór, że nie aktualizuje wiedzy. I jakbyś poszła do lekarza z dzieckiem który ma nieaktualną wiedzę byś go stamtąd zabrała czy chodziła bo Ci go szkoda bo ma mało pacjentów ? Jedna z was sie będzie być może wkurzać i postawiłaś na siebie. Jesteś na końcu upragnionej ciąży nie musisz spełniać nikogo oczekiwań. Zadbaj o siebie i swoje dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2024, 11:08
kattalinna, kknn, Nomeolvides, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
-
Raz jeszcze gratulacje dla wszystkich „wczorajszych” Mamusiek!
Ja się umówiłam do fryzjera na 3.01 - to będzie 37+0, czyli ciąża donoszona i dodatkowo znajomi namówili nas na ostatnie wyjście do teatru 4.01, więc Mała ma absolutny zakaz opuszczania brzuszka do tego czasu 🤩
Po Świętach mam jeszcze USG i potem wizyta 8.01 - na razie lekarz twierdził z przekonaniem, że na pewno się spotkamy i tego się trzymam! A biorąc pod uwagę nienajwyższą wagę dziecka, mam nadzieję że sobie posiedzi do terminu 🙂
@zaqwsx, jak mnie wkurza straszenie porodem SN! 🤬kattalinna, kknn, Stokrotkkka, Ottioli, Holibka lubią tę wiadomość
-
WNM, lekarkę i wizytę zostawię bez komentarza, już tu chyba wszystko padło... Super, że znasz wagę maleństwa 🙂 co do gbs - chyba bym rozważała w takiej sytuacji na własną rękę, chyba że do tego potrzeba skierowania. Może zadzwoń do laboratorium i popytaj. Jak nie diagnostyka to może w innym zrobią.
Eny, różne podejście do prowadzenia ciąży lekarzy bo to ludzie jak wszyscy inni. W każdym zawodzie tak jest, że różne podejście, różne style wykonywania tych samych obowiązków. Zwłaszcza jeśli procedury pozwalają na to.
Potworzasta, mam nadzieję, że już po pionizacji i z Leosiem 🙂
Holibka, trzymam kciuki za test Tymka.
Próbuję sobie przypomnieć, ale nie kojarzę zupełnie żebym miała nawał, coś kojarzę że chyba zauważyłam więcej mleka, ale nie było to spektakularne. Chyba też nie miałam ze sobą laktatora w szpitalu. Pamiętam za to, że różnie było z tym przystawianiem, raz pięknie ssała, żeby potem kilka razy nie udawało się. To było bardzo frustrujące i stanowi chyba jedyne negatywne wspomnienie pobytu na oddziale położniczym.
Domi, podoba mi się Twoja próba zbuntowania Zaqwsx. Świetnie to ujęłaś, mogę Ci polać procentów, obecnie mam mleko 2% 😉
Rocky, zazdroszczę planów na styczeń 🙂 chciałbym móc takie mieć bo w pierwszej wersji miałam termin na 9/11. 01. (na podstawie OM) a potem zaczął się skracać po kolejnych USG i teraz ucieszy mnie 01.01...
Mam dylemat: iść spać czy lepić uszka. Wczoraj zrobiłam farsz, ale po tej nocy mi się odechciało...Domi.Nika lubi tę wiadomość
-
A propos straszenia porodem, to ja wczoraj wybrałam się do fryzjerki skuszona przede wszystkim opcją relaksu tak na końcówce . Plan brzmiał świetnie dopóki pani nie zaczęła opowiadać historii swoich dwóch porodów 🙄 O porodzie 30h po odejściu wód, o tym że dostała sepsy i spędziła 2 tygodnie w szpitalu, że jej dziecko dokarmiali glukozą i kłamali w tym temacie, że jej córeczka dostała grzybicy jamy ustnej i musiała do krwi jej to zdzierać i smarować lekami, że już prawie przez okno wyskakiwała... No jakiś horror przedstawiła i aż się mi to nieprawdopodobne wydaje, bo rodziła nie 30 lat temu ale jakoś w ostatnich latach 🤪 Na drugi poród "załatwiła sobie" cesarkę wprost mówiąc, że "dała lekarzowi w łapę" i tu zachwalała sam poród, ale że się zaczął 2 tygodnie przed planem i 5h w strasznych bólach musiała przetrwać 😣
Jak wyszłam stamtąd to czułam duży niesmak i nie dość, że kobieta kobietę straszy takimi historiami jak z koszmaru, to jeszcze w dodatku w takiej relacji klientka-usługodawca. Z tego co mam na głowie jestem zadowolona, ale nie wiem czy do niej wrócę 😆
Kurczę, jak tak opisujecie te wizyty i sposób badania przez lekarzy, to aż zgroza bierze, a to wcale nie musi tak wyglądać. Nie wyobrażam sobie, że ginekolog, która bada palpacyjnie robi sobie jakieś długie paznokcie 😐 Są zawody, w których niestety trzeba z takich rzeczy zrezygnować. Moja zawsze mega delikatnie, pobrania GBS nie czułam wcale, a jak pobierała mi wymaz z cewki to kazała nabrać powietrza i zrobiła to też bardzo sprawnieONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo
🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 I prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98g malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️ 28+6 III USG prenatalne 🎀 1320g
Córeczka ur. 31.12.2024r., 2980g, 53 cm 🥰
-
No ze mnie dopiero ciśnienie zeszło i pojawiła się zgaga ( pewnie ze złości 😂). Nadwrazliwa jestem ale straszenie i gadani takie nie pomaga niczego. Do tego wiem że jestem pielegniarka i wyciągała po kolei jakieś prehistoryczne książki gdzie każda kartka osobno o położnictwie i pytała czy je znam 😀 zobaczyłam wszystkie możliwe rany zapalne na piersiach... 🤣 No nic. Obawiam się że w moim mieście gdzie na oko 80% ludzi to emeryci to jest duża szansa że mogę trafić gorzej. Na wizytach domowych mąż będzie rozmawiał bo on jest asertywny a ja nie mam tej cudownej cechy. A na wiedzę to ja nie liczę nawet...
Domi.Nika ja przestałam od yakich osób wymagać. Lekarzy traktuje inaczej i jak będzie chodziło o zdrowie dziecka to z mężem lekarzem nie damy sobie w kasze dmuchać. Inaczej jeśli chodzi o mnie. Ja tej położnej zwyczajnie nie chce, ale nie chce tez żeby się opieką społeczna mną interesowała. Wytrzymam i będę udawała zmęczona żeby sobie szybko szła a za to mąż lubi dyskutować więc jak go wkurzy to przynajmniej się pośmieje z jej odpowiedzi na jakieś medyczne zagadnienia
Gumcia właśnie zajrzałam do tego momcozy i też mnie to zastanawia. Internet twierdzi że sutek +1-3mm. Tam obok tej miarki tez jest jakas informacja ale malo to rozumiem. U mnie jak przylozylam na próbę i zassałam to wygodnie przylega i brudzi sie siarą, tak więc nie zmieniam nic, zobaczę w trakcie użytkowania...
Ksiazeczka taka pamiątkowa do chyba 4rż. Podoba mi się i w sumie to można uzupełniać raz na jakiś czas. Ciaze mam już prawie skończoną i z tymi zdjęciami wygląda super. Czekam na "dzień porodu" 😀 Fajna pamiątka jak nie dla dziecka to dla rodzica powspominać 😀
Rocky myślę że corka da mamie jeszcze pod koniec ciazy skorzystać z przyjemności i posiedzi sobie 😀 Oby
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 grudnia 2024, 11:59
Rocky lubi tę wiadomość