Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Kinga89 mam nadzieje że po tym jak układ trawienny się zaadaptuje to będzie ok. Fajnie ze pediatra przyjedzie na wizytę domowa a nie ze wy musicie jechać.
Kattalina a będziecie jeździć do tej przychodni daleko domu (pamietam ze mówiłas ze masz daleko) ? -
Domi, tylko ja mam daleko 😉 reszta rodziny jest zapisana do najbliższej położonej i tu idziemy ze Stefanem. Dodatkowo my z mężem mamy pakiet z PZU, ale na chwilę obecną dzieci nie podpinamy do tego. Z córką miałam Medicovera i na szczęście się nie przydał. Liczymy na to, że drugorodny będzie także w kwestii zdrowia podobny do siostry i wystarczą nam standardowe wizyty u pediatry.
Jakasienka, no właśnie mnie do tej pory też tylko lekko bolało przy karmieniu, choć nawet trudno nazwać to bólem. Po porodzie wzięłam tylko jeden raz przeciwbólowy - następnego ranka. Teraz mnie boli ciągle, paracetamol nie działa. Widzę, że się zmieniła też wydzielina, już nie ma odchodów poporodowych charakterystycznych, teraz już tylko krew jak w okresie. Jak wiem, że to nie jest oznaką nieprawidłowości to dam radę. Wszak wszystko mija, nawet najdłuższa żmija 😉
Fermina, odświeżam w oczekiwaniu 🙂Fermina lubi tę wiadomość
-
@Mamusia ale akcja 🫣 mam nadzieję, że albo szybko się uwiną z naprawą albo jeszcze Cię wypiszą na chwilę do domu 😃
@Kinga89 bardzo mi przykro. Na początku jest bardzo trudno tym bardziej jak jeszcze musisz sobie radzić z tym sama. Bardzo mocno Cię ściskam i mam nadzieję, że odzyskasz siły.
I ja też zrywam się na każde stęknięcie małego- nie sądziłam, że można być tak na coś wyczulonym 😅
@Yowelin to znaleźli termin na remont 😶 ale jeśli ekipa remontowa będzie ogarnięta to faktycznie na Wasz powrót do domu już powinno być w miarę cicho - czego Wam życzę!
@E_welka88 ja żadnej diety nie miałam 😁 jakies 12 godzin przed pierwszymi skurczami odechciało mi się jeść ale do tej pory jadłam wszystko na co miałam ochotę 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 stycznia, 21:13
-
Mamusia niezła przygoda. Oby pozwolili wrócić do szpitala za kilka dni, bo bez wody i tak nic nie ruszy.
Yowelin, oby najgorsza część skończyła się zanim wrócicie z maluchem do domu. Z tego co pamiętam jeszcze ze swojego remontu to da się uwinąć w mniej nic tydzień z tym najgorszym hałasem.
Kinga, trzymam kciuki by się trochę to uregulowało, a Ty byś miała więcej szans na sen.
Kknn, bardzo się cieszę że u Was dobrze. Odpoczywajcie i łacie czasu dla siebie ile potrzebujecie, my poczekamy. 😊
Ewelka, ja jem aktualnie dużo i wszystko na co mam ochotę 😂
Perli, dzięki wielkie za info. Jako co wyświetla Ci się to w aplikacji? W apce opcji zapisu niestety nie widzę, ale pewnie spróbuję przez infolinię jutro.22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
9.12 USG - 2kg człowieka
3.01 USG - 2.77kg człowieka
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Jakasienka wrote:Odpowiadając na to co pomaga na wcześniejszy poród, to z mojego doświadczenia jazda na IP z gorszymi ruchami skończyła się 2 razy zamknięciem na patologii i propozycja indukcji. Nie wiem jak byłoby przy skierowaniu na cc.
I nie żebym zalecała jechać i ściemniać, ale jak widać to zadziałało. Sama początkowo nie byłam zachwycona tą propozycją indukcji za drugim razem, ale za pierwszym razem byłam im wdzięczna, że mi to zaproponowali te 2 dni wcześniej niż było planowane, bo wtedy już nie dawałam rady psychicznie z tym czekaniem na poród.
Odpowiem tak na szybko, bo dziś nie jestem na bieżąco, ale dokładnie taki pomysł mam w głowie w razie „w” 🙏🏼 Mój mąż też powiedział, że przecież mnie nie odeślą w ewentualnym 40 tygodniu. Na razie postanowiłam dać na luz do wizyty u prowadzącego, bo wczoraj wpadłam w jakąś panikę i histerię, a to raczej mi nie pomoże.
Jakasienka, Aleale, Podkoszulka lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam, że nadrobiłam cały dzisiejszy dzień i widzę, że u każdej coś się dzieje.
Zmęczenie, brak wody w szpitalu i o zgrozo remont za ścianą 🫣 no okropny ten czas jest.
Ja dziś miałam zły dzień, jestem raczej twardą sztuką którą ciężko złamać.. ale nawet ja dziś płakałam z wkurwu i bezsilności.
Dalsza część historii okulistycznej.
Dziś rano miałam wizytę u okulistki i wypisała mi zaświadczenie w którym jest napisane „ pacjentka z krótkowzrocznością, z częściowym tylnym odklejeniem ciała szklistego, bez BEZWZGLĘDNYCH przeciwwskazań do porodu SN” wydrukowala , podbiła się pod tym i mówi mi tak” no ogólnie bezwzględnych przeciwwskazań Pani nie ma, ale to ja na Pani miejscu decydowałabym sie na CC bo przy takim odklejeniu to szybki wjazd windą jest w stanie uszkodzić wzrok a nie mówiąc już poród SN, te oczy kwalifikują się do lasera ale już za późno.
Ja dupa wołowa - bo zamiast powiedzieć jej aby mi to wpisała to wzięłam zaświadczenie i poszłam do swojej ginekolog i zacytowałam całe spotkanie.
A moja ginekolog, „ że skoro lekarz nie widzi wskazań do CC to będzie poród SN ale jak Pani w trakcie zacznie tracić wzrok/ mieć przebłyski to weźmiemy na CC”. Serio?!
No i dalsza wizyta szyjka w 2,5 tyg skróciła się z 2,5 do 1,5 cm ( zaczynałam od 3,6cm) mówię że mam okropne bóle, że nie mogę chodzić , że mam brzuch twardy jak skała - stwierdziła, że faktycznie twardy ale ja jestem szczupła i mam brać 3x 80 mg no spy + magnez. Tylko ja wgl nie mam miękkiego brzucha, a te leki to 💩 dają. Bóle krzyżowe, czuję jak mały wali w tą szyjkę a ona nic …
Kolejna wizyta za 2 tyg .
Kazala nadal mi latać po okulistach i się konsultować, i zdenerwowało mnie to, że olała moje słabe samopoczucie, ja z domu nie wychodzę od 2 tyg bo nie jestem w stanie iść wieciej niż 700m i wkurzyło mnie, że naraża mnie na 2 porody! Na 2 cierpienia! Na ryzyko uszkodzenia wzroku, dziecko na jakieś powikłanie.
Ciekawe kto za to wszystko odpowie ?!
-