Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena wrote:Basik, wygrałaś!
A w ogóle to mnie też krocze boli tak co najmniej od tygodnia. Też chyba zapytam o to lekarza. Ja mam takie uczucie w tym kroczu jak wtedy, kiedy staje się w szerokim rozkroku na ćwiczeniach i człowiekowi za bardzo się nogi rozjada i nie planując tego zrobi prawie szpagat. Wtedy jest taki ból rozgrywający i ja właśnie taki odczuwam.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Natka88 wrote:Julita, Nastka nadal jest uparta i najlepiej jest jej w maminym brzuszku czy cos sie ruszylo?
ha! no pewnie że u mamy w brzuchu najlepiej to po co wychodzić, pewnie tak sobie myśli
w nocy przycisnęły mnie dość bolesne skurcze ale odpuściły, więc pewnie już w czwartek się przywitamymałaMyszka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHej!
Owca byłam na weekend u mamy - ostatni raz przed porodem więc spędzałam czas z rodzinką. A wczoraj wróciłam do domu i od rana dziś zabrałam się za prasowanie i pranie. Muszę jeszcze ostatnią partię ciuszków wyprać i pluszaki, które będą w pokoju u małej. W sobotę ma przyjść do mnie szwagierka i umyć mi okna, wyczyścić kuchnię i łazienkę... resztę ja doczyszczę i mieszkanie będzie gotowe na nową lokatorkęNo i muszę wreszcie spakować torbę do szpitala... Tak więc zapowiadają się intensywne dni.
Julita mimo wszystko trzymam kciuki, żeby Nastka zdecydowała się wyjść sama, może jeszcze dziś lub jutrojulita, Owca123, małaMyszka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Nadrobiłam! Kochane! Cieszę się, że u Was wszystko dobrze.
Rozpakowujcie się powoli, bo chcę zobaczyć już wasze maleństwa!
U nas ok. Jesteśmy po chrzcinach. Badania w porządku. Wczoraj niestety M. zauważył, że mały ma wodniaczka na jąderku, ale chirurg go widziała i mamy być spokojni. Pojawiają się i znikają niestety.
Mój mąż zintegrował się z chrzestnym Sebastiana. Bardzo mnie to cieszy. Sam stwierdził, że dobrą decyzję podjęłam. Powiedział mu, że nawet jeśli kontaktujemy się na FB smsami czy telefonicznie to i tak mamy lepszy kontakt niż z moimi rodzonymi siostrami...
A to kilka fotek
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/552bd82be35f.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/d07e1648f136.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/3286e5b1e7c2.jpg
Wczoraj miałam wizytę kontrolną u mojej Gin. Trochę sobie popłakałyśmy...
Jestem na tabletkach anty, bo od przyszłego tygodnia możemy zacząć
A na drugie mamy pozwolenie za ok. rok... Także może mój plan wyjdzie...Basik122, Natka88, dorcia8919, estrella, Matleena, Owca123, julita, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJulita również mocno trzymam kciuki! Życzę szybkiego i bezbolesnego porodu
U nas dziś zaczynamy 38 tydzień co oznacza, że ciąża donoszona!Odetchnęłam z ulgą. Teraz to już naprawdę czas na spakowanie torby bo ciągle to odkładam.
Matleena, Basik122, Owca123, małaMyszka, dorcia8919 lubią tę wiadomość
-
Matleena wrote:Julita, dasz radę!
A ja poklocilam się z mężem, pół wieczoru płakałam. Nie możemy się dogadać o mieszkanie. Albo dzielnica nie ta, albo za małe, albo brak wyposażenia, zawsze coś nie tak. Do tego przez Jego chrapanie śpi na podłodze, ja chcę już wiedzieć na czym stoję. Marzy mi się śliczny kącik dla malucha a tymczasem najlepsza opcja to mieszkanie 37m. Ja się złoszczę, że będę musiała upychac wszystko, mąż że na większe nas nie stać i kończy się jak się kończy. Aj...małaMyszka lubi tę wiadomość