Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
Estrella, ale super wieści!
Trzymam kciuki, żeby Kinga juz wyszła na druga stronę brzucha. Jeny, jakie emocje
Amelcia, moja córa tez należy do tych mniejszych (ok. 3-3,5kg), ale najważniejsze zeby dzieciaki były zdrowe
A my dzis kupilismy sobie ekspres do kawy na kapsułki z Tchibo. Jaram sie bardzo! Na razie pyknęliśmy sobie z mężem po herbatce, ale nie moge sie doczekać rana, żeby zaserwować latte z mega pianką
Nasza Hanka bryka w brzuchu jakby w 7 miesiącuW czwartek albo w piatek znów idziemy do szpitala, moze mnie w koncu przyjmą i jestem gotowa na indukcję, po prostu chce juz moje dziecko miec całe i zdrowe poza brzuchem...
małaMyszka, estrella, Natka88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOwca gratuluje zakupu
zazdroszcze pysznej kawy
Sluchaj mam taki plan... Mnie biora do szpitala w czwartek, Ciebie tez niech wezma i bedziemy rodzicTak wiec bysmy powitaly nasze corki tego samego dnia
chyba ze cos sie nie uda to najpozniej w piatek niech wychodza
co Ty na to?
Owca123, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
estrella wrote:Owca gratuluje zakupu
zazdroszcze pysznej kawy
Sluchaj mam taki plan... Mnie biora do szpitala w czwartek, Ciebie tez niech wezma i bedziemy rodzicTak wiec bysmy powitaly nasze corki tego samego dnia
chyba ze cos sie nie uda to najpozniej w piatek niech wychodza
co Ty na to?
Nie musisz mnie nawet namawiać! Wchodzę w to! Bedziemy mi bardzo miło rodzic z Tobą!estrella, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOwca123 wrote:Nie musisz mnie nawet namawiać! Wchodzę w to! Bedziemy mi bardzo miło rodzic z Tobą!
Suuuper! W takim razie jestesmy umowioneMnie rowniez bedzie milo rodzic z Toba
czas spac bo jutro musze zrobic badania krwi przed ewentualna cesarka... Dobranoc :-*
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Matleena wrote:Mam już dość tej przeprowadzki, a jeszcze jutro szkoła rodzenia. Trochę dziś posprzątałyśmy z mamą, a w sumie mama więcej, ale jeszcze nie wszystko. Pojutrze reszta, w sobotę malowanie a w poniedziałek oddaję pokój.
Wózka dalej brak. Mąż miał kupić i podobno konstrukcja lipna i wózek mało stabilny. Musimy szukać dalej.małaMyszka lubi tę wiadomość
-
cześć kobitki!
Widzę, że jeszcze nie mamy nowych dzieciaczków na forum, oprócz Marysi (gratulacje, bo chyba nie dałam rady wcześniej pogratulować szczęśliwej mamusi)dziewczyny no już poganiać te swoje dzieciaczki do nas
Jakiś czas mnie nie było, ale intensywnie podczytywałam co się tu dzieje. U nas było różnie. Szymon po antybiotykach, dziś popołudniu mają być wyniki i zobaczymy czy bakteria poszła sobie w siną dal. A tak to Szymcio zaczął ząbkować, cieszyłabym się gdyby jednak jeszcze zębiska się nie pokazywały ;P no ale natury nie ominiemy. Do tego usiadł mi już raz (moja mina bezcenna), ale jestem tym faktem przerażona, bo ciągle się dźwiga do siadania, a przecież to jeszcze nie czas. Nocki mamy super, bo w zasadzie większość przesypia do samego rana, albo z jedną pobudką między 2-4. Więc o tyle dobrego, że nocki mamy ok. W dzień czasami mam dość, ale trzeba zacisnąć zęby i tyle
co do wagi... u mnie dużo zeszło od razu po porodzie, w sumie zostało mi jakieś 2kg do wagi sprzed ciaży wtedy. ale dość długo minęło nim wróciła całkiem. Jednak teraz porażka. Ok już niestety nie karmię piersią (leki, nerwy i stresy zrobiły swoje. Do tego przez to napięcie mały kiepsko chciał z piersi jeść) Karmiłam 2.5 miesiąca i waga stała w miejscu. Miałam mnóstwo nerwów, stresów a waga ani drgnęła. Nie dojadam, bo nie mam kiedy momentami jeść - waga stoi w miejscu. No jakaś masakra. a o ciele nie wspomnę. Delikatne ćwiczenia nic nie dają (a po cc nie można zbyt intensywnie ćwiczyć do 6 m-ca). Czuję się strasznie, ale staram się myśleć, że nie stało się tak bo się zaniedbałam, a urodziłam mojego kochanego SynkaJeszcze przecież będę piękna i zgrabna
A co do opieki nad dzieckiem. Nawet jak nie będziecie wiedziały co i jak, natura sama Wam pokaże, no dobra bardziej instynktNo i Myszko to, że dziecko jest "łatwe w obsłudze" to nie do końca sie zgadzam. Owszem jak ma się dziecko spokojne itp to jasne, że wszystko jest łatwiejsze. Ale jak ma się w domu dziecko wymagające (już nie mówię tu o chorobach, czy napięciu jak u mnie), które ciągle COŚ (czasami nie wiadomo co to jest) to uwierz nie jest to wcale takie proste. Ja mam własnie takie dziecko. Szybko nudzące się i bardzo zainteresowane światem. Samo się sobą nie zajmie, trzeba skakać i robić z siebie durnia momentami, żeby zaspokoić jego potrzeby. Idzie ześwirować, ale wyjścia nie ma. Jednak wiem, że każda z nas bez względu na to jakie ma/będzie miała, dziecko poradzi sobie i odda się w 100%. Więc nie ma co panikować
Dobra zmykam, Szymek się budzi (30 min snu) czas robić z siebie "debila"Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2015, 11:33
Owca123, Matleena, estrella, małaMyszka, WiedźmaMaKota, Natka88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOwca123 wrote:Estrella, tez dzis poszłam do laboratorium na krew i mocz (zmotywowalaś mnie). Ja naprawdę szykuje sie, zeby rodzic razem z Tobą
Oby mnie jutro przyjęli do tego szpitala. Prosze Was o kciuki!
Kciuki zaciśnięteMam nadzieję, że nie będą Cię odsyłać i zaczną działać aby Hania wyszła
A moja mała dziś od rana taka aktywna, chyba czuje co się święci
Ale niech kopie, może to ostatni dzień z brzuszkiem
Kurczę z każdą chwilą jestem coraz bardziej podekscytowana... W nocy chyba za dużo nie pośpię
Matleena oczywiście, że masz się śmiaćpo kolei ogarniesz każde pomieszczenie w mieszkaniu, spieszyć się nie musisz
Owca123, Matleena, małaMyszka, Natka88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się w kolejny dzień spędzany na leniuchowaniu
Byliśmy rano na wizycie i moja nieszczęsna szyjka nadal się skraca, ale na szczęście nie otwiera. Mam brać sterydy na przyśpieszenie rozwoju płuc u malucha - w razie czego.
Lekarz nie przewiduje dotrzymania ciąży do terminu. Wersja bardzo optymistyczna, to CC 10 dni wcześniej (4.11.2015), trochę mniej optymistyczna, ale prawdopodobna to 28.10.2015, no i wersja hardkorowa - poród samoistnie rozpoczynający się przed 28.10 i rozwiązanie natychmiastowe - dzwonimy, że jedziemy.
Trochę się zmartwiłam, tym bardziej, że dzidziuś jest raczej mały i drobny, ale to chyba po mnie - będzie po prostu chudzielec i tyle
Dobra, już nie smęcę - mam plan na najbliższy miesiąc: nadal zaciskam poślady i nie wypuszczam malucha
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Matleena-czyli jednak nie kupiliscie wozka...byc moze jakis wadliwy egzemplarz bo jest on naprawde stabilny i konstrukcja tez jest moim zdaniem w porzadku...no ale skoro Twoj maz tak stwierdzil to moze i lepiej ze nie wzial go bo bys mnie pozniej scigala
Zycze powwodzenia w dalszym szukaniu w takim razie
PozdrawiammałaMyszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelcia zaciskaj nogi zaciskaj, niech maly jeszcze troche posiedzi
Matleena i jak tam twoj dzien? Udalo sie zrealizowac plan?
Ja dzis troche odespalam ostatnia noc kiedy to slabo spalam, posprzatalam troche w mieszkaniu, a teraz sie relaksuje przed tv. Jutro musze wstac po 6.00 wiec juz widze jaka bede wypoczeta... Owca trzymam kciuki! Daj jutro znac co i jakmałaMyszka, Owca123 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMiało być tak pięknie, a wyszło jak zawsze... Wróciłam do domu bo nie chciało mi się zostawać w szpitalu tylko po to żeby zostać, bo nikt by nic nie zrobił. Skoro jestem przed terminem to na wywoływanie za wcześnie, KTG prawidłowe - skurczy brak, miałam dwa USG i dziecko ma około 4 kg tak więc wskazań na cesarkę nie ma... Niby rozwarcie jest na 1 cm i tyle. W sobotę kolejne KTG i jeśli nic się nie wydarzy to do szpitala w poniedziałek - taka wersja jest na dziś, ciekawe jaka będzie w poniedziałek, może moja lekarka stwierdzi, że jednak za wcześnie i znów nic z tego... Jestem już mega zmęczona... Nie pozostaje nic innego jak czekać... pewnie i tak czeka mnie indukcja albo cesarka...
Owca mam nadzieję, że przynajmniej u Ciebie lepsze wieści.małaMyszka lubi tę wiadomość