Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
Nic - kompletnie nic się wczoraj nie działo przez cały dzień, oczywiście jak tylko już położyłam się do łóżka to wszystko zaczęło boleć i zasnąć nie mogłam, na szczęście dziś odespałam rano. No i znowu znalazłam kawałek czopa tym razem ciut większy niż zawsze, odchodzi gnojek już ponad 2 tygodnie, mam nadzieję, ze do końca tygodnia urodzę.
Moje mieszkanie już błyszczy dosłownie, tak sprzątam żeby coś przyspieszyć ale małej jest chyba dobrze w moim brzuszku. Mam tylko nadzieję, że nie jest wielkim klockiem. W szafie u niej jest tyle ciuszków, ze boję się, że 1/4 nie zdąży założyć, powinnam zmienić nick z Wiedźma MaKota na Matka WariatkamałaMyszka lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
To się przyzwyczajaj bo ja od dwóch miesięcy mam takie nocki, że śpię po kilka godzin, a zgaga i refluks to mnie prześladują non stop nawet w dzień. Chyba nawet od powietrza mam zgagę, chociaż, nie wczoraj od popołudnia do teraz nic nie czuję w przełyku i mam nadzieję, że już tak zostanie!
małaMyszka lubi tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Matleena wrote:Basik, dziękuję
Jak się czujesz?
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Długo mnie nie było. Przez piątkowy pogrzeb korzystam z czasu i spędzam go z mężusiem
pogrzeb jak to pogrzeb. Na stypie byliśmy i każdy nam gratulował i podziwiał małego.
Na cmentarzu mój tata odwrócił się, żeby ustąpić innym miejsca, zobaczył mnie i się rozplakał, a ja razem z nim...
W kościele staliśmy w przedsionku, bo mały nie spał. Mąż go karmił na rękach hehehehe nie chcieliśmy żeby ludzie słyszeli jak płacze, gada czy puszcza bąki. Po jedzeniu tak mu się głośno odbiło, że całe szczęście organista grał w tym czasie.
Dziadek bardzo dobrze wyglądał. Spodziewałam się wychudzonego zmęczonego smutnego człowieka, ale "pozytywnie" go odebrałam zupelnie jak za życia.
Na cmentarzu staliśmy jakieś 50 m od miejsca pochówku ze względu na bruk na alejkach do grobów, a schodzi nam powietrze z koła, więc z kwiatami tylko ja poszłam. Heheheeheh odwracam się żeby zobaczyć, gdzie moje chłopaki, patrzę a mąż jedzie z tematem i pompuje... Heheheeheh widok bezcenny. -
Na sali wszyscy gratulowali. Ciotka- siostra taty mówi: a tata się nie pochwalił że wnusio się urodził, na co ja: bo tata dopiero dzisiaj go poznał...
Nie było tematu...
Jak już wszyscy odeszli od babci my poszliśmy się przywitać. Myślałam, że dostanę w pysk za to, że tak długo się nie odzywałam, a babcia spojrzała, mocno mnie przytuliła i powiedziała, że w końcu jestem. Poznała prawnuka przywitała się z M., bo od zawsze mam wrażenie, że jest jej ulubionym przyszywanym wnuczkiem rozmawiałam z siostrami, które jakby nigdy nic żartowały, śmiały się itp.
Bardzo ciężko przeżyłam sytuację z tatą jak mnie zobaczył na cmentarzu... Był zachwycony wnukiem i tego chyba najbardziej mi było potrzebne.
Z matką normalnie jak z kupelą... Niby obcą, niby matka, niby przyjaciółka, takie niby udawanie, że wszystko w porządku.
Jedna z sióstr w ogóle nie chciała spojrzeć na siostrzeńca. Odwracała wzrok jak tylko mówiłam zobacz co ciocia robi. Jak w końcu się odwróciła to później nie mogła przestać podziwiać. Mówiła że podobny do tatusia, że po mnie tylko nos, że na zdjęciu zupełnie inaczej wyglądał (wysłałam mmsem fotke małego do rodziców)
Jakoś nie czuje potrzeby bycia teraz z nimi, chęci odwiedzin itp, ale cholernie chciałabym, żeby mój tata przyjechał sam i poznał wnuka, pobawił się, pogadał. Wiem, że to nierealne niestetyNatka88, estrella, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Wczoraj na spacerze powiedziałam mężowi, że chciałabym być w ciąży radość w oczach bezcenna. A podczas powiedział, że musimy 1,5 roku się wstrzymać... Wszystko dlatego, że mam czasami mega silne bóle podbrzusza. Nie wiem czy z wysiłku czy mięśnie się zrastają... No nic poczekam, aż mały skończy roczek. Wezmę zaległy urlop i bierzemy się za robotę!!! Tak sobie myślę, że przecież ją nie mam urlopu zaległego plus z tego roku, mam jeszcze przecież za następny rok!!!!!!! Aaaaaaaaa czyli 6 zaległego plus 26 z tego roku i 26 za 2016!!!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2015, 10:05
Natka88, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam się po długiej nieobecności Moja mała terrorystka właśnie śpi więc wpadam na chwilę.
Matleena spóźnione ale szczere życzenia: wszystkiego co najlepsze i bezproblemowego oraz szybkiego porodu! :*
Gosiunia gratuluje drugiego synka
Wiedźma gratulacje!
U mnie raz lepiej raz gorzej ciągle się z malutką poznajemy... generalnie najgorsze jest karmienie... położna, która jest jednocześnie doradcą laktacyjnym wciąż namawia na kp... ja próbuję, zrobiłam wszystko żeby rozkręcić laktację i mam pokarm ale widzę, że moja mała się nim nie najada... Niby je, a wciąż jest głodna więc karmimy mm i pewnie niedługo całkowicie zrezygnuję z kp bo i my się męczymy kiedy mała płacze i ona. Ja jestem przekonana, że ona się najadła skoro ssała pierś, ona wrzeszczy... próbujemy z mężem ją uspokoić zastanawiając się co jej jest, skoro niby najedzona, pielucha zmieniona itd. a okazuje się, że mała jest głodna bo się moim pokarmem nie najadła. Gdyby nie to karmienie i przeboje z laktacją byłoby super. Bo mała płacze w zasadzie tylko jak jest głodna lub trzeba zmienić pieluszkę... i oby tak dalej Codziennie chodzimy sobie na spacerki, pępuszek już nam odpadł Mamy mały problem ze stópką bo malutka z uwagi na długość miała w brzuszku mało miejsca i stópka jest trochę zgięta do środka... przez co już 3 razy byliśmy u ortopedy, dziś jeszcze u rehabilitanta... na szczęście nie trzeba gipsu, wystarczą ćwiczenia, zresztą mała tak się sama wyciąga, że stópkę sama prostuje ale kontrola za 3 tyg musi być Za tydzień idziemy na pierwszą wizytę do pediatry, a jak malutka będzie miała 4 tygodnie to umówiliśmy się na sesję zdjęciową Szczerze mówiąc to jestem padnięta ale przeszczęśliwa, mam momenty zwątpienia kiedy zastanawiam się czy jestem dobrą matką czy robię wszystko tak jak trzeba... ale wiem, że się staram i chcę dla mojej córeczki jak najlepiej, a to chyba najważniejsze Muszę się wam pochwalić, że waga leci w dół jak szalona... już mam 13,5 kg na minusie jeszcze trochę i wrócę do wagi sprzed ciąży a jak sobie patrze na to moje małe szczęście to coraz częściej myślę o kolejnej ciąży i braciszku czy siostrzyczce dla mojej małej
Za wszystkie dziewczyny w dwupaku trzymam kciuki! Rozpakowujcie się szybko i bezboleśnie!
Reszcie życzę samych radosnych chwil z maluchamiMatleena, gosiunia, Owca123, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
estrella bardzo dziękuję wiesz spróbuj jeszcze kochana z tym karmieniem piersią,to lepsze dla dziecka i wygodniejsze dla Ciebie,wiem co mówię sama poddałam się po drugim miesiącu i bardzo żałuję,teraz zrobię wszystko żeby karmić dłużej wiem ze czasem sie nie da,ale nie poddawaj sie za szybko kochana,trzymam mocno kciuki może spróbuj tylko dokarmiać np na noc...
Wiedźmo ogromne gratulacje czekamy na fotki
u nas dziś wizyta,ciekawe czy siurek nie zniknie
a w sobotę minęło pół roczku mojemu kochanemu synkowi
pozdrawiamy wszystkie ciocie i maluszki, a za nie rozpakowane trzymamy kciukiNatka88, Owca123, małaMyszka lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*] -
Wiedźma, GRATULACJE!
To kto teraz następny w kolejce? Basik? Amelcia?
Witam sie i ja po długiej przerwie. Od kilku dni pracuje nad opisem mojego porodu. Mam nadzieje, ze szybko go dokończę i ja podziele sie z Wami swoimi wrażeniamiMatleena, gosiunia, Natka88, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Matleena będę do Ciebie zaglądać
Owieczko czekam na opis
u nas po wczorajszej wizycie siurek nie potwierdzony,ani nie zaprzeczony , nie dał sobie tam podpatrzyć dupke pokazał i tyle z tego, najważniejsze że rośniemałaMyszka lubi tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*]