Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
Bezpieczeństwo wewnętrzne... Tyłek mnie boli... Niewygodnie, ale beka jest póki co...
Do 16:15 muszę dać radę... Najgorsze jest to, że wszystko już zjadłam...
julita, gosiunia, bosa lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny!!!! Ja chyba zwariuję!!!
Gościu prowadzi wykład. Będzie sprawdzał obecność i będzie ona miała duży wpływ na zaliczenie egzaminu!!!
WTF???!!!!!
W regulaminie uczelni jest punkt, który mówi o tym, że zajęcia POZA wykładami są obowiązkowe!!!!
bosa lubi tę wiadomość
-
Mnie przy pierwszej ciąży pomagała kapusta kiszona głównie sok z kiszonej kapusty, kawa oczywiście taka bezkofeinowa i słonecznik. Problemy z zaparciami miałam przez całą ciążę więc próbowałam wielu rzeczy te były najskuteczniejszeNatka88 wrote:Dziewczyny, blagam pomozcie!
Wczoraj w nocy bardzo bolalo mnie podbrzusze, ale byly to w 90% skrecajace sie jelita zapewne po części z powodu zaparc, choc wyprozniam sie co 2 dni. W pewnym momencie prawie wymiotowalam z bolu i mialam zawroty glowy (a tolerancje na bol mam ogromnal). Wzielam miedzy 23 a 4 rano w sumie 3 nospy, nawet nie wiem na co liczylam je biorac. Dzis sie juz zalatwilam, ale bardzo martwie sie czy maluszek ma sie dobrze i czy nie czul tego co ja...
Myslicie, ze moge poratowac sie czopkami glicerynowymi dla niemowlat od czas do czasu?
Slodyczy nie jem, w ogóle uważam co w siebie pakuje, duzo pije. Nie wiem skad to sie wzielo.
Natka88, gosiunia, małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
A powiedzcie mi dziewczyny jak radzić sobie z bolącymi plecami. Niczym smarować nie wolno więc jak sobie pomóc? I mam do was jeszcze jedno pytanie jakich kosmetyków używacie bo naczytałam się że bardzo wielu nie można i teraz sama nie wiem co mam w koncu kupić
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Natka mnie plecy bolą praktycznie od początku ciąży o smarowaniu nie mam mowy,ja robiłam kocie grzbiet i pomagało

w ogóle na youtube znajdziesz ćwiczenia bezpieczne dla kobiet w ciaży,które na kręgosłup pomagają
Owca123, Basik122, małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
https://www.maluchy.pl/li-72656.png
https://www.maluchy.pl/li-72658.png
https://www.maluchy.pl/ci-72954.png
ANIOŁEK 21.06.13 [*]
-
Witam w poniedziałek

weekend mnie trochę wykończył, przejadłam się i teraz walczę z głodem... muszę wrócić do jedzenia co 2-3 godz.
Zawiozłam mężusia do mechanika. Odebrał autko, a ja wstąpiłam z małą do parku na spacerek... Pięknie jest tak patrzeć jak wszystko się budzi do życia... Wiosna już jest za rogiem...
chyba sobie jajca ugotuję na drugie śniadanie, a później poleżę, bo siedzący weekend źle na mnie wpłynął...
Jak Wam Kochane minął weekend?
Owca123, gosiunia, bosa lubią tę wiadomość
-
Kochana co do wagi to nie wiem jaki ma wpływ bo na tej diecie jestem dopiero od niespełna 11 dni i jakoś nie miałam możliwości zważenia się. Możliwe, że na wizycie kontrolnej u diabetologa będzie mnie ważyła - tak myślę. Jednak przed dietą moja waga wynosiła +8/9kg nie wiem niestety ile dokładnie ważyłam przed ciążą bo po tak długim staraniu o Bobasa jakoś ciężko było mi uwierzyć, że się w końcu uda i nie wiem przez to jaka była waga wyjściowa. A tym bardziej, że ja okres jesień-zima naturalnie przybierałam ok 5kg a akurat w tym okresie zaszłamjulita wrote:dziękuje Magda za tak wyczerpującą odpowiedź
byłam bardzo ciekawa jak wygląda w praktyce taka dieta 
takie żywienie wpłynęło na twoją wagę?
Ale powiem tak.
Nie uznajcie tego za wymądrzanie się - proszę: chodzi mi o to, że jeśli nie ma jakiś przesłanek medycznych i lekarz nie zalecił diety nie wprowadzajcie jej sobie na siłę. Prawda jest taka, że Każda z Nas jest inna i każda przybierze kilka kg - jedna mniej, druga więcej. Spokojnie poczekajcie do tej krzywej cukrowej i wtedy lekarz zadecyduje czy taka dieta jest potrzebna. Bo jak samemu się wprowadza taką dietę bez wyliczeń u diabetologa można też zaszkodzić. Ja mogę jedynie Wam zaproponować ograniczenie albo zrezygnowanie z cukrów prostych i rzeczy typu chipsy itp..no warto jeść częściej np co 2-3h ale mniejsze posiłki
no ale póki nie ma odgórnie narzuconych wymagań "spożywczych" czasem można sobie zgrzeszyć 
Mi osobiście ta dieta się nie podoba i czułam, że Małemu na początku też nie podpasowała - ale jakoś muszę dać radę. Byle do kontroli i zobaczymy co powie lekarz.
Więc Kochane póki nie ma wskazań do diety - żyjcie normalnie
ale z umiarem
bo jak urodzą się Maluszki będzie dane Nam karmić cycem to dopiero się zacznie dieta pt: "nic mi nie wolno" dla dobra Maluszka by nie miał kolek, alergii innych rewelacji 
A u Nas życie ma się tak:
Ja w raz z wejściem w III trymestr jakoś psychicznie się w końcu odblokowałam i wyluzowałam - tak mi się zdaje. Od tego dnia Maluszka czuję częściej i wyraźniej
- chociaż nie są to jeszcze te mocne kopniaki i jakieś falowania brzucha ale czuję, że Synek jest
i mam nadzieję, mocno w to wierzę, że ma się dobrze 
A do spotkania na USG pozostało Nam jeszcze 14 dni - trzeba być cierpliwym
Wczoraj byłam z moim J u koleżanki od Której dostaliśmy łóżeczko - zawsze to parę zł do przodu
a spotkała Nas niespodzianka bo dostałam jeszcze od Niej dwie pary spodni ciążowych, sukienkę, kilka ubranek dla Maluszka, przewijak, dwa komplety pościeli, ochraniacz na szczebelki - ale taki cieniutki, kołderkę, wanienkę, opakowanie termo-izol. na butelkę
miłe to
i dla Nas fajnie bo jesteśmy kilkanaście zł do przodu a przy obecnym stanie spłacania kredytu mieszkaniowego dla Nas to bardzo miłe z jej strony 
A w czwartek idziemy na warsztaty "Mamo to ja - będę mamą" z programu, który mi podesłali wynika, że może być całkiem ciekawie - zobaczymy
No i do kontroli u diabetologa pozostało 10 dni - ale znając naszą służbę zdrowia na NFZ pewnie mi powie, że cukry w normie, oby tak dalej i pewnie już do końca będziemy na tej diecie
Jakoś trzeba dać radę.
A to prezent ubranka dla Małego:

Ps: Fatim gratuluję pięknego zdjęcia Bobasa
Fatim, julita, Owca123, małaMyszka, bosa lubią tę wiadomość
-
A tak powiedzieliśmy rodzicom i teściom
oczywiście mój ojciec w ciągu 5s zadzwonił do moich dziadków 
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/15eebbcaa3bc.jpg
Impreza trwała 3 dni więc wykończona jestem, w sobotę powiedzieliśmy znajomym, w niedzielę dziadkom męża i jego bliższej rodzinie. Wszyscy dumni i szczęśliwi
wójkowie męża tylko trochę zazdrośni, bo mają starsze dzieci a nie są dziadkami. Zarówno u mnie jak i u męża to będzie pierwszy wnuk bądź wnuczka tak więc radość nie do opisania
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 marca 2015, 10:21
Basik122, Magda_lena88, małaMyszka, julita, Owca123, tomania2806, Maniuś, Katarzyna87, gosiunia, bosa, Matleena lubią tę wiadomość





















