Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
Vuko wrote:Czesc Fatim! Wreszcie przeszlam na fioletowa strone dzis no moze tak byc, ze juz cos czujesz chyba
Ps. Mozna dolaczyc?
Idę lulu jutro będę bardziej aktywna.
We wtorek o 7:45 wizyta...Vuko, bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
No to dziewczynki zaczął się nowy piękny dzień!
Co dzisiaj macie w planach?
My już po śniadanku. Bierzemy się za pisanie projektu na zaliczenie.
Noga już nie boli - noga teraz napierd*ala. Nie mogę chodzić, cały ciężar przełożyłam na prawą stopę i myślę, że długo nie wytrzyma.
Wstawiam pranie i muszę coś wymyślić na obiad. Macie może jakieś pomysły na obiadki papki? Przyjmę każdą ilość przepisów na papu, bo mąż dzisiaj idzie na dłutowanie zęba i będzie musiał przyjmować pokarmy w postaci płynnej przez jakiś czas.bosa, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Hejo!
codziennie Was podglądam. Myszka niestety ale z papkami nie pomogę, ja i kuchnia nie bardzo idziemy w parze lubimy się ale tylko dlatego, że jeść coś trzeba
Vuko gratulacje!
dziś miałam tyle zrobić, ale z planów nic nie zostało. lenistwo mnie dopadło, no trudno jeszcze nadrobię
pogoda od rana była piękna, a teraz się zmieniło. Zachmurzyło się, grzmi więc może spadnie deszcz. Niech popada, ale nie za długo
A tak to sobie pogrzeszyłam Dopadłam się do lodów i zjadłam całe pudełko Jestem maniakiem lodów domowej roboty, więc ostatnio zrobiłam wiśniowe z czekoladą Wiśnie oczywiście ze słoika mamusinej roboty po prostu pychaWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 14:47
bosa, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny,
aaaaa Gosiunia gratulacje kochana Czekamy na relację jak tylko będziesz znajdziesz wolną chwilkę
Myszko przekichane masz z tą nogą a mąż z zębem. Nieszczęścia chodzą parami.
Dorcja narobiłaś mi ochoty na lody, zaraz wyślę kogoś do sklepu
Vuko witamy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 maja 2015, 22:45
Owca123, dorcia8919, julita, Fatim, małaMyszka, estrella, gosiunia lubią tę wiadomość
"Proście, a będzie wam dane, szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.
Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje, a kto szuka, znajduje, a kto kołacze, temu otworzą."
-
Cześć dziewczyny!
Bosa, ale z Ciebie laska, no no
Vuko, siemano! Trzymam kciuki za betę!
Myszko, pewnie obiad już zrobiony, co tam wymyśliłaś?
Ja mam beznadziejnie zaczynający się tydzień. Właśnie się dowiedziałam, że na czas ciąży to jestem "chroniona" w pracy, a po wygaśnięciu umowy nie będzie przedłużenia. A gdyby nie to, że zaszłam w ciąże, to w dniu dzisiejszym otrzymałabym wypowiedzenie. Kurczę, nie tak miało być
Co ja się dziś przez to stresu najadłam...
Dobrze, że zaraz majówka i jedziemy daleko. Muszę stąd uciec i zebrać nową energię!
Miłego dnia ciężaróweczki!małaMyszka, estrella, gosiunia lubią tę wiadomość
-
cześć dziewczyny
bosa brzuszek rośnie a figurka zachowana
owca jak już siębędzie zbliżał koniec macierzyńskiego to na spokojnie poszukasz sobie nowej pracy
myszka zdrowiej!
vuko gratulujęmałaMyszka, estrella, Owca123, gosiunia lubią tę wiadomość
-
macham ja dzis leniwie byłam z mężem w Lidlu i w US po zaświadczenie za 2013r do becikowego, potem śniadanko i troche poleżelismy pojechałam po młoda do przedszkola i juz mamy 16 hehehe zaraz coś słodkiego zarzuce i herbatka mniam
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
Dorcia lody domowej roboty???!!! Ja chcę ja chcę!!!!
Bosa ale masz figurę!!!! Uuuuuuu
Owca całe szczęście, że nie dostałaś wypowiedzenia. A na obiedzik wyczarowałam gotowane mięsko z ryżem w sosie pomidorowym. Zblendowałam i papu gotowe.
Szkoda, że mężowi znowu padło auto i czeka na transport do domu.
Fatim a dlaczego jesteś na kaszkach? Co się stało?dorcia8919, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCześć dziewczyny
Vuko witam na pokładzie i trzymam kciuki za spokojną i nudną ciążę
Bosa ale masz figurę fiu fiu tylko pozazdrościć
Myszko współczuję mężowi... pewnie się biedak nacierpi przez te zęby, pocieszające jest tylko to, że później będzie spokój... mam nadzieję, że ten ból nogi szybko Ci minie :*\
Dorcia podaj przepis na lody Ja ostatnio ciągle mam ochotę na lody i codziennie muszę jednego zjeść chętnie spróbowałabym takich swojej roboty
Owca nie stresuj się pracą i umową, dzieciaczek teraz najważniejszy... ja mam umowę do końca tego roku i też nie wiem czy mi przedłużą... tak mi obiecali ale jeśli nie mam tego na piśmie to wolę być ostrożna... Najwyżej będziemy szukać nowej pracy i tyle Jakoś się ułoży... A pytałaś ostatnio o badanie na cytomegalię... też się nad tym zastanawiałam i chyba sobie zrobię, ja i tak chodzę prywatnie do ginki więc za wszystkie badania płace dlatego dla własnego spokoju chyba i to skontroluję... jutro mam wizytę więc podpytam ją czy warto
Ale jestem zmęczona po weekendzie... w sobotę byłam u mamy i siałam z nią i bratem warzywka, sadziliśmy też ziemniaki więc niedługo będę miała zdrowe, pyszne jedzonko Natomiast wczoraj byłam na 60-tce teścia... Nie piłam więc musiałam robić za kierowcę, a że rodzinka jest dość rozrywkowa to zbyt szybko nie chcieli odjeżdżać... część gości została u teściów więc szwagierka spała u nas i razem z mężem zrobili sobie u nas after party... dziś mąż umiera ale ja mu nie współczuję jak się nie ma umiaru to się cierpi, teraz jeszcze na piłkę pojechał... ciekawe w jakim stanie wróci bo wychodząc był dość niewyraźny i planował tylko na bramce stać a ja dziś rano normalnie szłam do pracy więc prawie w niej zasypiałam...
No a jutro dłuuuugo wyczekiwany dzień - WIZYTA pierwszy raz mąż idzie ze mną
Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było dobrze ciekawa jestem czy uda się podejrzeć kto mieszka w brzuszku Wczoraj na gościnie wszyscy gratulowali i życzyli synka, bo to jedyna szansa na przedłużenie rodu
Odebrałam też wyniki badań no i nie jest źle:
WBC krwinki białe - 11,9 a norma to 4,0-10,0
HCT hematokryt - 34,9 a norma to 36,0-47,0
reszta wyników krwi w normie
mocz też ok tylko ph 7,0 a norma 5,0-6,5
Trochę się rozpisałam... więc już kończę i uciekam odpoczywać po tej ciężkiej nocy
Myszko powodzenia jutro na wizycie!
małaMyszka, Owca123, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Myszko zatrucie pokarmowe, od wczorajszego obiadu popołudniu do rana rzygałam i zwijałam się z bólu musiałam zbijać gorączkę i trochę leczyłam się na intuicję tzn lekami, które dostałam na skurcze brzucha i macicy na ostrym dyżurze a okazało się, że na kolkę jelitową i skurcze układu pokarmowego też są. Mnie też czeka jutro wizyta (chcieli mi ją przełożyć, ale powiedziałam, że w weekend byłam na ostrym dyżurze a obecnie przechodzę zatrucie pokarmowe i muszę się z nim spotkać, bo dzień później wyjeżdżam), lekarz ma mnie przyjąć rano jako jedyną pacjentkę, mam nadzieję, że nie będzie pośpieszał...obecnie schrupałam już pół opakowania sucharków, bo na tych kaszkach nie da się wyrobić, cały czas głodny człowiek
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
oj tam z umową mie jak byłam w ciąży z Zuza obiecywali wielkie góry a jak sie urodziła mnie zwolnili
Teraz mam umowe do 31 grudnia i tez nie sadze zeby została przedłuzona ale to wiedziałm i wsumie ciąża była planem zamierzonymmałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej Bardzo podoba mi sie ten wąteczek i postanowiłam dołaczyć, jeśli mnie przygarniecie Znajome nicki też widze;-)
Bosa, ale masz super brzusio i taki fajnie spiczasty Ja jestem daleko za Tobą a mój chyba bardziej okrągly jest i w górę uniesionyWiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2015, 19:55
dorcia8919, małaMyszka, estrella, gosiunia lubią tę wiadomość
-
estrella jakiegoś specjalnego przepisu nie mam. Sama sobie wymyślam w głowie i kombinuję. Te np zrobiłam, że ubiłam pianę na sztywno. wydrylowałam wiśnie (z kompotu) i w malakserze razem z pianą zmieszałam na zbitą konsystencję. dodałam trochę galaretki pokrojoną czekoladę mleczną i do zamrażalki. to takie na szybko. Wcześniej robiłam że z soku z wiśni (domowego) zrobiłam kisiel i również w malakserze złączyłam ze śmietaną. Ale już bez owoców. Więc jak widzisz kombinuję i jeszcze nie zdarzyło mi się ich wywalić.
eweiel witamyewwiel, małaMyszka, estrella lubią tę wiadomość
-
Samo gotowanie nie jest moją "pasją", ale wszelkie wymyślne desery już tak mój mąż jest łakomczuchem więc dlatego tak wymyślam. A że pieczenie ciast średnio mi wychodzi to kombinuję inne deserki a z lodami to w sumie wyszło tak samo z siebie. Zaczęło się od zwykłego zamrożenia masy z bitej śmietany i potem zaczęłam kombinować już sama
ewwiel, małaMyszka lubią tę wiadomość