Wrocławskie ciężarówki
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny jakie jest wasze zdanie na temat lezaczkow wibrujacych? zastanawiam sie nad kupnem ale mocno sie waham bo nie chce malego przyzwyczajac do wibracji i mam watpliwosci co do wplywu na kregosłup.
Moj Antos prawie codziennie ma atak placzu jak w zegarku zaczyna sie kolo 18. czesto towarzysza temu prezenia, krzywienie buzi itd. gazy, zamowilismy krople niemieckie sab-simplex i zobaczymy czy pomoze, podobno potrafia działac cuda:)
poza tym na taki atak placzu najlepsze , przynajmniej u nas, zawijanie , szumienie i smoczek:)po 19 juz w miare spokojny jest , ogolnie wieczorem trudniej mu zasnac, ale w nocy ladnie spi i budzę go 2 razy na karmienie co 3-4 godziny:)https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
Agus jesli chodzi o bujaczek, to my mamy, ale kupilismy uzywany i nawet nie sprawdzalam czy wibrace dzialaja bo nie o to nam chodzilo ale generalnie taki bujaczek bardzo sie przydaje, dziecko przebywa w innej pozycji, lepiej wszystko widzi.
Moja siostra stosowala sabsimlex z pierwszym synem, mowila, ze dobry, ja nie wiem bo nas kolki ominely, za to juz mu zeby ida, wiec zakupilam dzis zel. Wszystko mokre, Tomek gryzie jak szalony, piastki non stop w buzi, kupy co chwila jak w pierwszym miesiacu, o drzemkach w dzien juz nie wspomne...
A Antos przybiera? Moze nie ma juz potrzeby go budzic w nocy? Mysle, zesam da Ci znac, ze jest glodny
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Hej dziewczyny dziekuje za porady co do bujaczka tez uważam ze to przydatna rzecz i chyba sie za jaims uzywanym rozejrze.
Saszka co do Antosia to rzeczywiście ladnie ostatnio przybiera mleka jest sporo wiec nie ma juz sensu go budzic by rozkrecac laktacje. Sam sie budzi 2 razy kolo 1 i o 4-5. Co do kolek to cyklicznie kolo 17-19 jest troche histerii. Ale da sie wytrzymać na raze kropelki jada do nas z niemiec.TRZYMAJCIE sie z Tomusiem jakos trzeba przetrwac:) nas tez ten etap czeka;)
Muska dawala znac? Ostatnia wiadomosc mam od niej z patologi z 10.08. Chyba i dalej cisza:(mam nadzieje że wszystko u nich w porządku.
https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
ÓptimusPrime wrote:Agus82, czytam, ze rodzilas w trzebnicy, ja tez planuje tam, bo moja lekarka pracuje tam.
Moglabys cos napisac, czemu przereklamowana i co musze wiedziec?nie mam poloznej i nie chcialabym brac jej, chyba ze cos doradzisz?
Dzieki.
Poza tym porod ok cala 1 i prawie cala 2 faza. natomiast oddzial noworodkow - opieka i polozne bardzo slabe, niechetnme do pomocy i kiepskie podejscie do dzieci i matek.np. jedna polozna zapytana przez dziewczyne , ktora lezala ze mna w p0okoju, jak przystawiac dziecko do karmienia- odpowiedziala ze z wyczuciem i nic jej nie pokazala tylko stala nad nia jak kat!!!
Pozdrawiam i jakby co sluze pomocąhttps://www.maluchy.pl/li-68662.png -
nick nieaktualnyDzieki,Agus! To moja pierwsza ciaza i szczerze mówiąc ucieszylam sie, , kiedy moja lek . powiedziała, ze z Chałubińskiego przeniosła się do Trzebnicy, bo czytalam ze ok. A oprocz tego gazu jako znieczulenie nie mozna dostac zzo?
Jak na razie nie mam wskazan do cesarki, wiec jakos obojetnie mi, jak bede rodzic, byle by szybko
Dzieki za polecenie poloznej, a tak szczerze, przydala Ci sie?
Jak nie masz nic przeciwka, napisze Ci na priv z pytaniami, ok?
Dzieki
-
Oczywiscie mozesz pytac na priva, nie ma problemu, co do poloznej tam nie mozna miec swojej z tego co wiem a ta akurat miala dyzur:)jesli chodzi o zzo to tam daja jedynie z wskazania lekarza bo nie maja anestezjologa na porodówce tylko na caly szpital.https://www.maluchy.pl/li-68662.png
-
Ale tu u nas na wrocławskich cisza....:)co u Was słychac?
Muska jak tam u Was na froncie? już w domku? jak mała?
U nas trochę nerwowo bylo przez kilka dni mały zaczął chlustac w trakcie jedzenia - byliśmy wczoraj u pediatry, przyczyn może być kilka, mam nadzieje ze będzie to ta najbardziej banalna i najmniej groźna- czyli mlody za szybko i za łapczywie je:)Zobzczymy jak sie rozwinie, a dzis zasypia i niestety co chwile sie budzi i spi z przerwami.chyba podje z nim na spacer:)
pozdrawiam wszystkie rozpakowane i nie:)https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
Cześć mamuśkiiii
Jak leci??? Proponuję jakiś spacer, bo już jesień zaczyna w kark chuchać więc uważam, że warto wykorzystać ostatnie w miarę ciepłe dni.
U nas wszystko super minął epizod ząbkowy i mam dziecko cud-miód gada non stop, chichocze i piszczy z zachwytu, uwielbia zabawki i swoje stopy i w ogóle jest niam niam mniaaam Spanie też mu się unormowało, w nocy pięknie, a w dzień Tomek przestawił się już na 2 krótkie drzemki (20-40min) i jedną dłuugą, której część spędzamy razem, więc i ja mam możliwość aby się zregenerować. Ale jako, że ma już straszną ochotę siedzieć lub stać, to nie ma szans aby tego wiercioła przez dłuższą chwilę utrzymać
Piszcie, co u was! Aguś wyjaśniło się coś?
Muska, jak u was sytuacja? Mała jutro kończy 2 tygodnie
Ecencia, Oliwka pięknie rośnie, ucałuj ją od nas :*
Pozdrawiamy was gorąco!
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Saszka ja tez z checia wybrałabym sie na jakies spotkanko z Wami, musimy jakis dogodny termin ustalic poki ladna pogoda:)
u nas maly troche marudny ostatnio , gazuje sie strasznie niestety i do tego mocno mi ulewakl znowu wczoraj, tak że dzien mialam straszny, ciagle plakal , wisial na cycku i wymiotowal bo jadl lapczywie, wieczorem bylismy na usg brzuszka bo pediatra mowiola ze moze miec niedomykalnosc oddzwiernika, na szczescie wykluczyl, ogolnie maly zdrowy tylko ten nieszczesny refluks ktory ma sam z czasem przejsc:( no i w tym tygodeniu mamy skok rozwojowy wiec dodatkowo marudny i placzacy jest:(
wiec u nas jest tak ze jak go mecza gazy to ma kiepski dzien a jak jest dobrze to ladnie spi i je co 2,5 godzinki a w nocy tylko 2 razy wstaje ok 3 i 6.
Mam do ciebie pytanko po jakim czasie przeszlas na karmienie 2 piersiami w seji , bo mam wrazenie ze Antos teraz troche wiecej potrzebuje niz z jednej i wczoraj wieczorem dolozylam mu jeszcze troche, z drugiej i ladnie zasnal.
pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje ze na spacerek sie wkrotce wybierzemy wszystkie:)https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
Cześć kobity i bobasy
Właśnie uśpiłam małą po długich walkach z wypadającym smokiem, bujaniem i bólem brzuszka. Na szczęścia po masażu nastąpiło zwolnienie blokady, zmiana pieluchy i teraz śpi w najlepsze Mam jakaś godzinę żeby się ogarnąć i zacznie się od nowa...
Zdecydowanie za szybko nasza Milka zrobiła się interaktywna. Już nie chce długo spać, a po karmieniu to dopiero domaga się uwagi. Aż strach pomyśleć co będzie jak zacznie siadać i pełzać
Jest kochana i w ogóle cudowna. Ma dużo włosków i wcale nie wygląda na mikrusa 2-tygodniowego, tylko na więcej (wg mnie oczywiście, bo mała to jednak jest).
Poród był ciężki, sporo mnie nacięli na koniec, bo nie dało się inaczej Opowiem Wam więcej na żywo. Generalnie od kiedy mnie zatrzymali na patologii to byłam prawie że na głodówce prawdziwej, bo codziennie miałam jakieś badania i kroplówki (trzeba było być na czczo) i ostatecznie jak rodziłam to byłam wyczerpana po prostu fizycznie i przegłodzona po 3 dniach "dietki". To wcale mi nie pomogło przy samym porodzie, jak się zapewne domyślacie. Tak się cieszę, że to już za mną, ale będę to wspominać jako prawdziwy hardcore. W życiu nic mnie tak nie bolało...
No, ale jak się domyślacie i wiecie - warto pocierpieć dla takiego kochanego szkraba
Mila jest zdrowiutka, nic jej nie dolega, poza brzuszkiem czasem. W sumie takie krótkie spotkanko chyba będzie i dla nas do zrobienia. Już byliśmy z nią na spacerku i dobrze to znosi Dodatkowo widzę plusy, bo jak ją porządnie wytrzęsie to potem szybko ją czyści i śpi znacznie lepiej (i my wtedy też ma się rozumieć)
Na razie m był ze mną w domu więc było lżej i trochę się boję co to będzie jak z nią sama zostanę od poniedziałku. Może jakoś w środku tygodnia byśmy na nasze lody wyskoczyły? Jak pogoda będzie ładna oczywiście. Do rynku dokulamy się piechotą, bo nie chcę na razie sama z nią autem jeździć, bo nie bardzo mogę wózek dźwigać jeszcze, a jest on cholernie wręcz ciężki (nawet wkładanie i wyciąganie z auta to wyczyn).
Z problemów początkowych to mi strasznie mała poraniła brodawki na początku i co je doleczę to znowu mi je rozwala Nie wiem już co robić. Położna mówi że dobrze jest dostawiana do piersi i może muszą mi się cyce po zahartować po prostu. Ja się zastanawiam tylko ile to będzie trwało. Kupiłam maść Maltan, ale jakiegoś super zbawiennego wpływu i poprawy nie widzę Miałyście jakieś takie otarcia? i jak to leczyłyście i jak długo? No i ostatnie pytanie do zaprawionych w bojach mam - jak długo karmiłyście takie mikrusy na jedną sesję? Ja jade teraz po ok 15-20 minut z jednej piersi, zależnie czy zaśnie na amen, czy da ją się smyraniem do 20 minut przytrzymać. Teraz leci mleka znacznie więcej, więc może można krócej?
Pozdrawiam mamusie i do zobaczenia niebawem
aguś82 lubi tę wiadomość
-
Hej Muska:) ciesze sie ze sie odezwalas i poopowiadałaś co u Was:)co do interaktywnosci to moj maly tez juz coraz mniej spi w dzien i duzo trzeba sie nagimnastykowac by nie byl marudny:) z drugiej strony nie chce go J przestymulowac bo wlasnie podobno ma skok rozwojowy swoj pierwszy:)i rzeczywiscie jest to odczuwalne.Jesli chodzi o brodawki to na szczescie moje nie zostaly zmasakrowane, maly w miare delikatny:)ale polecam masc firmy Lansiloh- jest to czysta lanolina - mała tubka i niestety droga ale jak cos mocniej czuje ze sa podraznione to smaruję i od razu czuje ulgę, no i jest bezpieczna dla dziecka wiec nie ma problemu jak zapomnisz zmyc.
Co do spotkania to bardzo chetnie jednak nie wiem jak o logistycznie rozegrac by do centrum przyjechac, wolalabym w jakims parku na spacer, tak zeby moznabylo zapakrowac blizko autem, jesli jednak nie park to postaram sie jakos dojechac do rynku.
pozdrawiam i caluje Mileczke:)
https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
Muska, jeśli chodzi o karmienie 2 piersiami, to z tego co widzę w apce (polecam Baby ESP, kosztuje 15 zł ale jest megawygodna) takie sesje zaczęły się pojawiać na końcu trzeciego miesiąca. Przeważnie pojawiały się takie karmienia późnym popołudniem i właściwie od początku czwartego miesiąca większość karmień była z obu piersi. Teraz różnie, wszystko zależy od Tomka, sam sobie reguluje. Raz chce oba cyce, raz najada się tylko lewym, który swoją drogą mocno zaniechał. Od początku faworyzował prawy, ale od około 2 tygodni lewy produkuje ze 2 razy mniej mleka niż prawy i mimo moich usilnych starań nic się nie dało z tym zrobić
Przykro, że Antoś zmaga się z refluksem, ale czas tak szybko mija, że nawet nie zauważycie kiedy miną te wszystkie dolegliwości
Muska, ja też się cieszę, że się odezwałaś
Co do poranionych brodawek, ja miałam jeszcze w szpitalu problem. Oba sutki były poranione, wręcz były na nich niewielkie strupki. Mi Maltan pomógł i to bardzo. Nakładałam sobie gruuuubą warstwę na wkładkę laktacyjną i tak chodziłam non stop. Nie trzeba go zmywać, wystarczy wytrzeć nadmiar przed karmieniem. Ale muszę Cię zasmucić, bo najwyraźniej nie tylko na początku można mieć taki problem. Tomek męczy mi prawego sutka od tygodnia tak, że znowu musiałam sięgnąć po maltan. Z przerażeniem myślałam o każdym karmieniu, ale już jest lepiej. U nas w pierwszych tygodniach karmienia potrafiły trwać jakieś 40-45 minut, a karmiliśmy się z jednego cyca. Ale to się systematycznie skracało i teraz karmienie potrafi trwać zaledwie kilka minut, choć teraz już nie mam takiego parcia, a wręcz przeciwnie uwielbiam czas karmienia i jeśli tylko Tomek ma ochotę powisieć na cycu przeważnie mu na to pozwalam. Nieraz poje, pogada patrząc mi w oczy, znowu poje i tak na przemian
Dziewczyny nie mogę się doczekać spaceru! Też wolę jakiś park, będzie wygodniej poruszać się z wóziorami W tygodniu jak najbardziej, wszelkie propozycje mile widzianehttps://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png -
Saszka, dzieki za informacje, bylam ciekawa tych twoich karmien, bo u nas bylo caly czas z jednej w sesji ale od paru dni marudzil po jakis 20 paru minutach przy jednej i uspokaja sie jak dostaje druga, wydaje mi sie ze ma teraz skok rozwojowy i potrzebuje wiecej zjeść, wogole ten skok go jakoś mocno rozlegulowal, nieraz chce nawet co 1,5 godzinki zjesc,mam nadzieje ze to marudzenie minie i wrocimy do normalnego rytmu, poza tym od kilku dni po drugim karmieniu w nocy nie da sie odłożyć do łóżeczka i zasypia jedynie z nami i tylko wtedy spi sspokojnie. Zawsze, jeszcze przed , czy w ciazy, chcialam by moje dziecko spalo tylko w lozeczku. Jednak zycie weryfikuje i widzę ze moje dziecko ewidentnie potrzebuje tej bliskości w nocy, wiec jak mu tego odmówić
Dziewczyny, jak wasze doświadczenia ze spaniem/ zasypianiem w lozeczku?
Co do spotkania to od środy pogoda ma być ładna wiec moze w parku , kolo Kozanowskiej przy zjeździe z obwodnicy śródmiejskiej? tak sobie pomyslalam ze Muska bedzie miec w miare blisko.
Ecencia , Saszka i Muska dajcie znac jak Wam pasuje i czy moja propozycja jest w miare pasujaca dla wszystkich.
Oczywiscie zapraszam rowniej inne wroclawskie ciezarowki:)https://www.maluchy.pl/li-68662.png -
Aguś tymi karmieniami to się nie przejmuj. Ja np jestem osobą dość pedantyczną i ogólnie lubię ład i porządek, ale z dzieckiem sztywny grafik jest nierealny. Jest milion czynników, które mogą wpłynąć na to, że karmienie musi się odbyć wcześniej lub później, tak samo ze spaniem i innym rzeczami. Nieraz trzeba się wykazać elastycznością. A wiadomo, każda mama kieruje się najlepszym dla siebie podręcznikiem - swoim instynktem i wie czego jej maluszek potrzebuje, tak więc po co miałabyś mu odmawiać?
U nas też skoki były dość mocno odczuwalne, a cyc był czasem nawet w odstępie 1h.
Jeśli chodzi o nasze spanie, to od urodzenia Tomek śpi całą noc w łóżeczku i większość drzemek w ciągu dnia, bo widzę, że i jemu się to podoba, bo może się rozłożyć tak jak chce, nikt mu nie przeszkadza, a i ja sobie nie wyobrażam spania z nim. Parę razy mi się to przytrafiło, ale potem wstawałam połamana i nie do życia Zasypia ładnie, choć z całą pewnością mają na to wpływ szybki czas reakcji, kiedy widzę, że jest śpiący i rytuały. Natomiast od paru tygodni zdarza nam się że drugą drzemkę dosypiamy razem. Tomek się przebudza na jedzonko, podjada i razem dosypiamy. Kiedyś bym sobie na to nie pozwoliła, ale teraz mam inne zdanie. Minie jeszcze parę miesięcy i te dzieciaczki będą same od nas uciekały więc dlaczego mamy sobie nie pozwolić na taką megadawkę bliskości i przytulania, czy to w postaci spania razem, czy noszenia na rękach?? oczywiście wszystko w ramach zdrowego rozsądku, ale ja jestem za
Chyba mamy kolejną falę zębów... Tsunami śliny, gryzienie na potęgę i ulga po zastosowaniu calgelu. No to muszę uzbroić się w cierpliwość!
Aguś czy masz na myśli ten park przy Astrze? Przy moście Milenijnym? Jeśli tak to bardzo się cieszę, bo to mój ulubiony w tej okolicy dorastałam i spędziłam tam setki godzin z bratem jak był malutki. Termin dla mnie okWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 10:10
https://www.maluchy.pl/ci-71283.png
https://www.maluchy.pl/li-71282.png