Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Aneta, gratuluję bardzo!
W ogóle ile się działo wczoraj. DOnoszonym życzę szybkich porodów, a późniejszym terminom skutecznego zaciskania nóg.
Ja mam dzisiaj wizytę, a jutro urodziny. Obym nie poszła w ślady Anety
Stresuję się co mi dzisiaj dr powie.
Ula, jak Twoja malutka? Wszystko ok?
Mama Zuzia, haha, myslalam, że tylko ja mysle o znaku zodiaku. Jak zobaczyłam termin porodu, to sobie od razu pomyslalam, o nie, chłopaki spod znaku panny, porazka
Moje życie toczy się leniwie, nawet kanapa w salonie, którą uwielbiam już mi się wydaje niewygodna. No bo ileż można leżeć. Generalnie jesli jescze nie rodze, to brak planów do samej cc. Siedze tylko i jakies pierdoły zamawiam pzez internet, a M do paczkomatu biega
A jeszcze mamy problem z psem, bo bawil się na wybiegu z jakims innym i nagle tamten wyskoczył z zębami, Bruno ma ranę 2 cm przy oku i na środku czoła mniejsza. NIestety nie jest to typ który podkuli ogon i ucieknie, więc tez złapał tamtego psa za grzbiet. NIe przebił mu skóry na szczęscie, ale juz się znowu potwierdza stereotyp ze "pies morderca", mimo że to tamten zaatakował. I o. Boję się, żeby się przez takie akcje nie zrobił faktycznie agresywny wobec innych samców.
Klopsik, trzymaj się jeszcze przynajmniej 5 tygodni!
Miłego dnia!klopsik lubi tę wiadomość
-
Hejka. A mnie ktoś jeszcze pamięta? Gratuluję rozpakowanym i trzymam kciuki za leżące. Ja do tej pory też cały czas w strachu o szyjkę bo od początku miękka ale na szczęście długość odpowiednia. Teraz mam już torbę spakowaną, szpital obcykany, wyprawka gotowa w 98% więc leżę, dziergam i czekam na poród. Mąż się cieszy bo do tej pory strach psychicznie uniemożliwiał mi przytulanki ale jestem już spokojniejsza i pewnie coś spróbujemy jak nadaży się okazja
Mańka, Jusi 28, Ula_Lbn, VianEthel2, andziaxs lubią tę wiadomość
-
tere-fere wrote:Mama Zuzia, ja cały czas liczyłam na tego 14.09 z om, bo mój M wtedy urodziny, no, ale teraz to z każdego kolejnego dnia w brzuchu się poprostu cieszę i tyle 😊
Pom-pom, u mnie mąż i syn panna, a możliwe, że dwóch synów 😄
Niby macho i jestem super męski, ale tak naprawdę to jak nikt nie widzi to oboje mega przytulaki, pieszczochy i romantyki 😉
Także nie jest źle z facetami pannami 😄
Oby tak było, a nie po prostu ciaparajdy
Bierzecie do końca ciąży kwas foliowy? Mam do porodu 3 tygodnie z haczykiem, a kupuję zawsze taki 60 sztuk i wewnętrzna Grażyna się we mnie odezwała TYm bardziej, że zapomniałam przy zamówieniu aptecznym, wiec musialabym kolejną paczkę zamawiać. -
Pom-pon, moja wewnętrzna Grażyna przybija piątkę Twojej!
Magnezu mam zapas, ale Pregna mi się skończyła i jakoś do apteki mi nie po drodze. Aczkolwiek muszę kupić, bo zamierzam to łykać również po ciąży. Aż się boję o moją cerę i włosy na jesień 😱 Teraz jestem taka piękna a po porodzie wszystko się pójdzie kochać... 😂 -
Mańka wrote:Pom-pon, moja wewnętrzna Grażyna przybija piątkę Twojej!
Magnezu mam zapas, ale Pregna mi się skończyła i jakoś do apteki mi nie po drodze. Aczkolwiek muszę kupić, bo zamierzam to łykać również po ciąży. Aż się boję o moją cerę i włosy na jesień 😱 Teraz jestem taka piękna a po porodzie wszystko się pójdzie kochać... 😂
Ja w ogóle nie piękna w tej ciąży, więc nie będę przynajmniej miała czego żałować
Lesnasarenka, no chyba pójdę w jakiś dostęny stacjonarnie, wyślę znowu swojego chłopca na posyłki, na pewno będzie bardzo zadowolony -
Pom pom przybijam piątkę twojej wewnętrznej Grażynie. Moja również się odezwała i zamówiłam na allegro prześcieradełka na przewijak, takie frottowe za 9 zł sztuka. Stwierdziłam że do obsikania na przewijak mogą być za grosze. Mąż sobie wybrał kolory. I było tam takie niebieskie. BYŁO. Bo puściłam wczoraj te prześcieradła do prania razem z poduszką do karmienia, którą sobie uszyłam. Poduszka szaro-miętowa. I co? Niebieskie zafarbowało mi tę szarą stronę poduszki na jakiś dziwny, sraczkowaty kolor i zupełnie się odbarwiło na podobny sraczkowaty. Jestem tak cholernie zła. Puściłam znowu tę poduszkę i liczę na to, że trochę wróci jej ładny kolor. Aż strach coś prać zmieszanego, chociaż takie dziecinne rzeczy nie powinny puszczać koloru. A już nie miałam co wrzucić do tej Loveli i wymieszałam ;/Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
alex0806 wrote:Pom pom przybijam piątkę twojej wewnętrznej Grażynie. Moja również się odezwała i zamówiłam na allegro prześcieradełka na przewijak, takie frottowe za 9 zł sztuka. Stwierdziłam że do obsikania na przewijak mogą być za grosze. Mąż sobie wybrał kolory. I było tam takie niebieskie. BYŁO. Bo puściłam wczoraj te prześcieradła do prania razem z poduszką do karmienia, którą sobie uszyłam. Poduszka szaro-miętowa. I co? Niebieskie zafarbowało mi tę szarą stronę poduszki na jakiś dziwny, sraczkowaty kolor i zupełnie się odbarwiło na podobny sraczkowaty. Jestem tak cholernie zła. Puściłam znowu tę poduszkę i liczę na to, że trochę wróci jej ładny kolor. Aż strach coś prać zmieszanego, chociaż takie dziecinne rzeczy nie powinny puszczać koloru. A już nie miałam co wrzucić do tej Loveli i wymieszałam ;/
Może spróbuj jeszcze raz puscic z tymi chusteczkami zbierającymi kolor?
Współczuję, tyle pracy przy tej poduszce
Ja w ogole na przewijak mam jedno przescieradło i nie wiem czy bede zakładac, bo jest taki ładny sam w sobie, że mi zasłoni chyba pójdę w te podkłady jednorazowe, mamy jeszcze zapas po psie więc się przydadzą. -
Pompon, może mąż Cię przetransportuje do mnie na kanapę, to pokisimy się razem?
Mam zamiar się zabrać za pranie i mam pytanie, używacie samego proszku, czy jakieś płyny też? Mam program w pralce "dziecko", ale to aż 95 stopni, nie zniszczą się w takiej temp te ciuszki? Kocyki, tetry, bambusy, muślin chyba mniej co?
Czy w wózku ma być prześcieradło? Czekam na historie, czy której coś się skurczyło:D -
klopsik wrote:Pompon, może mąż Cię przetransportuje do mnie na kanapę, to pokisimy się razem?
Mam zamiar się zabrać za pranie i mam pytanie, używacie samego proszku, czy jakieś płyny też? Mam program w pralce "dziecko", ale to aż 95 stopni, nie zniszczą się w takiej temp te ciuszki? Kocyki, tetry, bambusy, muślin chyba mniej co?
Czy w wózku ma być prześcieradło? Czekam na historie, czy której coś się skurczyło:D
Ja uzywam proszek dla niemowląt i płyn do płukania z lenora tez dla dzidziusiow do tego plyn ten na zabijanie bakteri. Pierwsze pranie bylo u mnie na 60 stopni i powiem szczerze ze kocyki juz nie byly takie miękkie nawet po wyprasowaniu. Teraz kolejnie prania robie na 40 stopni i ubranka sa jak nowe. Mysle ze 40stopni plus prasowanie wystarczy w zupełności.pola0909 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyklopsik wrote:Pompon, może mąż Cię przetransportuje do mnie na kanapę, to pokisimy się razem?
Mam zamiar się zabrać za pranie i mam pytanie, używacie samego proszku, czy jakieś płyny też? Mam program w pralce "dziecko", ale to aż 95 stopni, nie zniszczą się w takiej temp te ciuszki? Kocyki, tetry, bambusy, muślin chyba mniej co?
Czy w wózku ma być prześcieradło? Czekam na historie, czy której coś się skurczyło:D
Aneta- gratulacje. Kawał chłopa.