Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Święta święta i po świętach na szczęście. Trudny to czas dla mojej małej. Mamy spore rodziny więc pełno dźwięków, śmiechów, płaczu, zapachów itp. Mała non stop na rękach, głównie moich, przy lepszym humorze u taty. Dużo marudziła, drzemki raczej krótkie. Dzisiaj była już tak rozkojarzona, że pół godz ją uspokajałam, żeby przystawić do piersi. A w domu spokój dziecko się śmieje od ucha do ucha.Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
nick nieaktualny
-
U nas malutka też w miarę dobrze, głównie spędzaliśmy czas u moich rodziców, a Lenka raczej jest do nich przyzwyczajona. Jak byliśmy w gościach to wytrzymała godzinę i stała się bardzo marudna, zaczęła płakać. Oczywiście z teściami też była jazda, niemiło...
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g -
Laurka wrote:Mamy-pierworodki jak tam pierwsze Swieta z malenstwami?
U mnie tragedia. Łeb mi pęka od dobrych rad. A czemu on tak płacze, może jest głodny, może piciu mu się chce, ale ma zimne rączki, nakryj go kocykiem, zimne nóżki, od tego czkawka, może się posiusial. Dzizas 🙈
Michał raczej spokojnie to zniósł, może troszkę był wystraszony w wigilię jak się obudził i zobaczył tyle osób. Maciej tragedia, dalej niespokojny a w takim zgiełku jeszcze gorzej. Po powrocie do sobie kupuje tulę. -
Pom pon piona, u nas tak samo. Zimne raczki, nakryj, a skarpetki to nie za obcisłe? Patrz, aż ślady robią na nóżce. Chyba ząbkuje, bo tak pcha rękę do buzi, daj jej trochę mleka z cukrem to usnie. No i mój faworyt - może ona tak płacze, bo zjadłaś ciasto z czekolada, a chyba nie powinnaś? Dzizas, jakby to dziecko tak zle tolerowało czekoladę to już dawno byłaby na mm, bo ja żyje słodyczami 🙄
Plus starcie na dzień dobry na temat naszego wyjazdu - jak to teść określił „to jest jego wnuczka i on tez ma tu coś do powiedzenia”. Wyprowadziłam go z błędu, ze nie, nie ma.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Tak, skarpetki zbyt obcisłe u nas też były. Do tego za zimne mleko do picia, będzie go gardello bolało. A od otwartego okna dwa pomieszczenia dalej i przy 12 osobach w niedużym mieszkaniu będzie przeciąg i jeszcze dzieci będą chore. Ja pierdolę, no inaczej nie mogę tego skomentować.
Mojemu ojcu to już powiedziałam że jak będzie miał swoje kolejne dziecko to będzie robił jak będzie chciał, ale pech jest taki że akurat te dzieci są moje i robimy jak my uważamy. To się zbulwersował. -
No to nie zazdroszcze Wam.. my w każdy dzień byliśmy w innym domu i wszędzie dość ludzi było wiec obawy ze może być ciężko się nie sprawdziły i mały był spokojny a nawet uśmiechnięty ze furorę robił ( aż się dziwiłam czy ktoś dziecka mi nie podmienił ) szok! Fajnie jakby mu tak zostało najadłam się za wszystkie czasy co tylko dupa chciała mimo ze karmie ,nie ograniczałam -dziecko żyje wiec git haha! A plany na sylwestrowa u was są czy w domu ??15.08.19r. Wojciech ❤️
-
O matko u nas to samo - milion rad od wszystkich. Zimne nóżki ma - zimno jej, mój tato napalil w piecu tak, że 25 stopni było w domu, odmawianie całowania przez kilkanaście godzin na dobre, moja mama próbowała ja kołysać do snu 20 minut po drzemce, a znowu jak szliśmy kąpać to pokazywała malutkiej wszystkie zabawki świata, rozbudzała ja, próbowała jej rączki z buzi wyciągać żeby czasem się nie nauczyła tak itp. I to ciągle noszenie malutkiej na rękach. Ah tv też cały czas grało bo tato sobie nie wyobraża inaczej. Na nic tłumaczenia i prośby. Hitem było jak mama nad ranem nam weszła do ppkoju kiedy jeszcze spaliśmy, bez pukania bo musiała zobaczyć mala. Pod tym względem święta to koszmar, wiem że ja kochaja, ale bez przesady, są jakieś granice. Jutro wyjeżdżamy do domu i dopiero wtedy odpoczniemy.
RudaAnna, my raczej w domu Ewentualnie jak psychicznie odpoczniemy to przyjedziemy do moich rodzicow, bo mieszkają w mniejszym mieście i fajnie tu pochodzić na spaceryWiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2019, 23:50
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g -
Leksi włażenie do pokoju tez zaliczyliśmy, ale to akurat u teściów standard. W zeszłym roku teść łaził z pół godz pod drzwiami, żeby obudzić męża, żeby ten zrobił jajecznicę 🙄a jak byłam w ciąży i przyjechali, a mój mąż wyszedł na piwo z kolegami to teść wyczekał aż ja poszłam do toalety, żeby wparować do sypialni i sprawdzić, czy wrócił, bo to przecież po nocy się włóczyć to jak to?
A teraz ja ledwo mała uspie to wszyscy jej włażą do pokoju sprawdzić, czy śpi. Wiec się wybudza... oni idą spać to w końcu ja mogę ją uśpić na dobre 🙄paranojaZ 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Na samą myśl o świętach już od kilku tygodni miałam "stresa". I tak się porobiło, że na kilka dni przed wigilią Miśka chyba przejęła moje emocje. Nieustanny płacz, przytulanie. Do tego wszystkiego bankowo kryzys laktacyjny. Wigilia u teściów, moja pierwsza poza rodzinnym domem. Dania jedliśmy na zmianę z mężem, bo mała ciągle potrzebowała przytulasów i bujania. Tylko przy nas się uspokajała, próba przejęcia przez innych kończyła się jeszcze większym wrzaskiem. Komentarze, że przyzwyczaiłam do noszenia, że daję sobie na głowę wchodzić, że powinnam dać się jej wypłakać.
Pierwszy dzień świąt w domu, sami. Inne dziecko, inni my. Mała się wyciszyła i my jako rodzice chyba też już wyluzowaliśmy mając za sobą ciężką wigilię.
Drugi dzień u moich rodziców. Dziecko uśmiechnięte, co prawda wciąż wiszące na cyckach, ale bez presji, bez złotych rad rodziny. Dopiero wtedy poczułam święta.
Dziewczyny, a jeśli zrobimy sobie tutaj ranking na "najcenniejszą" radę, jaką usłyszałyśmy, to nieskromnie powiem, że chyba wygram. Młoda płacze i płacze. Jest niespokojna, widzę, że znów głodna, więc idę do pokoju obok ją przystawić do cycka i spróbować wyciszyć. Wtem wpada teściowa i pyta z wyrzutem ileż razy mogę to dziecko karmić. I proponuje uwaga... że mi dziecko spirytusem nasmaruje, to się uspokoi i da innym na rękach ponosić. Czaicie?!
A co do kryzysu laktacyjnego, powoli wychodzimy. Gdy wróciliśmy z wigilii byłam tak zdesperowana, że chciałam podać małej butelkę z mm, żeby mieć pewność, że się odpowiednio naje. Szczęście w nieszczęściu okazuje się, że moje dziecko w ogóle nie potrafi jeść z butli. Nie wie co ma zrobić ze smoczkiem i tak śmiesznie językiem mamle. Teraz, jak już ochłonęłam, to bardzo cieszę się, że z tą butlą nam nie wyszło, bo to chyba najgorsze co mogłabym zrobić przy takim kryzysie. -
Pom-pon, pamiętaj, Ty jesteś mistrzem po prostu. Mamy bliźniaków tak mają i już.
Mańka, teściowa zostaje ziemniakiem roku!
Btw, w Szkocji podobno na ząbkowanie maczają smoczki w whisky. Ale dentinox tez jest na alkoholu.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
k878 wrote:Pom-pon, pamiętaj, Ty jesteś mistrzem po prostu. Mamy bliźniaków tak mają i już.
Mańka, teściowa zostaje ziemniakiem roku!
Btw, w Szkocji podobno na ząbkowanie maczają smoczki w whisky. Ale dentinox tez jest na alkoholu.
Dzięki ❤️
Dzisiaj mamy zamulasny dzień, chyba się na dzieci przeniosło bo dość chętnie zasypiają. Ciekawe jaka z tego wszystkiego będzie nocka
Manka, smarowanie spirytusem mistrzostwo świata. -
Ja pitole! Az sie krew we mnie zagotowala jak to wszystko przeczytalam 😵
My nie podrozujemy w Swieta od kilku lat. Rodzina przyjezdza do nas, bo rozumieja, ze tak jest latwiej dla rodziny z malymi dziecmi, ktore potrzebuja drzemki itp.
W tym roku byla u nas cala najblizsza rodzina meza bez zadnego wyjatku (czesto jest tak, ze ktos musi pracowac i nie ma wolnego Swieta). W sumie 8 osob. Enya zniosla ten "tlum" i zgielk bardzo dobrze. Siostra i siostrzenica meza nosily ja i nie plakala ani nawet nie kwekala. Byly nawet 2 drzemki. Odreagowywala dopiero troche wieczorem, ale nie bylo wcale zle.
Od 8:00 rano do 16:00 (w USA swietuje sie w poranek Bozego Narodzenia i jest swiateczne sniadanie) jak mielismy gosci NIKT ani razu nie powiedzial ani jednego slowa na temat czego malutka potrzebuje albo co powinnam robic inaczej lub lepiej.
Jedyne komentarze jakie padly to odnosnie tego, ze jest przeslodka.
Nie wiem czy to rodzina mojego meza czy Amerykanie ogolnie, ale obstawiam nacje. Bo jak zadzwonilam do mojej rodziny na Skype w Wigilie to uslyszalam, ze przyzwyczajona do raczek.
A rok temu jak moi rodzice u nas byli w zime w odwiedzinach, to moja mama co i raz komentowala, ze dzieci nie sa wystarczajaco cieplo ubrane zarowno w domu jak i na dwor. Zawsze cos wiecej chciala im zalozyc!
Takze wspolczuje takich swiat. U nas byl luz blues.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Manka o kryzys laktacyjny nietrudno, bo jak sie ma stresujace dni/sytuacje to latwo zapomniec o piciu. Ja swoja droga jestem w szoku, ze nas jeszcze nie spotkal, bo ja przyjmuje obecnie pewnie gora 10% dziennego zapotrzebowania wody
Pom-pon Tobie to rodzina powinna bic czolem poklony a nie zlote rady dawac! Co za czeresniaki!08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Ja mam na te złote rady duży dystans a czasami pozwalam je stosować. Głodna? Proszę bardzo, zamykam się z mała w pokoju obok i mam chwile świetego spokoju. Zmęczona? Jeszcze lepiej, idziemy na spacer, od razu się towarzystwo przemiesza i zmieni temat. A jak wyje bo wyje to tym lepiej jak ktoś chce ponosić, mam chwile spokoju. No chyba ze wiem co im dolega to się nie poddaje towarzystwu. Tylko takie „spirytusowe” rady są problematyczne. Bo to nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Albo czajnikiem w łeb walnąć.
Laurka, Mila, Mańka, Zielen lubią tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
nick nieaktualny
-
My wczoraj chrzest mieliśmy obyło się bez płaczu nawet a się bardzo stresowałam jak to będzie.
Wiecie co moje dziecko dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna przespało w dzień 3godz. Tylko przed tym spaniem podałam jej butle i potem pierś . Teraz po kąpieli zrobiłam to samo i śpi spokojnie już2 godz.
Zawsze były pobudki co godz dwie i dużo płaczu bardzo za nim usnęła dobrze to się ciągle budziła i spala max 2.5 godz w nocy. Albo mi się dziecko tak zmieniło albo moje mleczko jest słabe i obstawiam właśnie że mam mleko zbyt chude. Jutro sprawdzę bez dokarmia butla jak spanie będzie wyglądało... Jeśli mój pokarm jest za słaby to co robić żeby go poprawić... -
Jusi 28 wrote:My wczoraj chrzest mieliśmy obyło się bez płaczu nawet a się bardzo stresowałam jak to będzie.
Wiecie co moje dziecko dzisiaj pierwszy raz od bardzo dawna przespało w dzień 3godz. Tylko przed tym spaniem podałam jej butle i potem pierś . Teraz po kąpieli zrobiłam to samo i śpi spokojnie już2 godz.
Zawsze były pobudki co godz dwie i dużo płaczu bardzo za nim usnęła dobrze to się ciągle budziła i spala max 2.5 godz w nocy. Albo mi się dziecko tak zmieniło albo moje mleczko jest słabe i obstawiam właśnie że mam mleko zbyt chude. Jutro sprawdzę bez dokarmia butla jak spanie będzie wyglądało... Jeśli mój pokarm jest za słaby to co robić żeby go poprawić...
Karmić częściej?
Laurka, może Tobie odpuszczają bo to już trzecie dziecko? 😄
Powiem Wam że po tych dwóch tygodniach u rodziców gdzie miałam pomoc mamy i męża na codzien, boję się powrotu do domu 😭