Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Diana z wagą 2720g i 51cm urodziła się 23.02. Jestesmy od piatku w domu, narazie próbujemy się zorganizować. Mała jest bardzo grzeczna i jest głodomorem🙂
Jusi 28, Leksi, Mańka, Laurka lubią tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Leksi, gratuluję drugiej córeczki! No chyba, ze przypuszczenia się nie sprawdzą, to gratulować będę synka. Grunt, żeby maleństwo zdrowo rosło 🤩
Gomerko, gratuluję ❤ Poradzisz sobie!
Witaj na świecie Diano! Przed Tobą tyle wspaniałych rzeczy. Masz super dzielną mamę, przy niej żadne straszności nie straszne. Gratuluję Vian 😍
A u mnie ciążowe smuteczki. Godzina jest jaka jest a ja spać nie mogę z natłoku myśli. Zaczęłam 33tc i czuję lekki stresik. Boję się porodu. Chyba bardziej, niż przy M., bo teraz wiem co mnie czeka. Boje się, że wtedy prawie wszystko było ok u juz wyczerpałam limit szczęścia 🙈
No i przeraża mnie wizja dwóch maluchów w domu. Jasne, pomoc teoretycznie mam, ale serce mi pęka na myśl o tym, co przeżywać będzie M. Dużo by mówić o scenariuszach, które kłębią mi się w głowie. Dużo staram się jej mówić o bobasie, o tym ile rzeczy się zmieni, ale i też, że pewne rzeczy pozostaną bez zmian. Pewnie niewiele rozumie i to bardziej sobie tłumaczę, ale ostatnio po takiej pogadance odkryła brzuszek spod bluzki, pokazała paluszkiem pytając "bobo?" i gdy potwierdziłam dala brzuszkowi całusa. W tej jednej chwili umarłam z dumy, rozczulenia i ogromu setki innych emocji dyktowanych hormonami. -
Mańka, ja mam dokładnie tak samo. Tez bardzo przeżywam, co będzie z Z. Ona jest taka wystarana, moje największe szczęście, po tych stratach. I ja jej teraz funduje taki szok. Boje się, ze taki maluch nie zrozumie, czemu już nie jest jedyny... No i co do tego, ze sobie poradzę... pewnie tak, ale wiecie - zmieniłam prace, Z poszła do żłobka. I zaczęły się wszystkie możliwe choroby. Gdyby nie moja mama to nie wiem, jakbyśmy to ogarneli, bo ja nie mogłam iść na l4, bo tak głupio od razu w nowej pracy. I teraz szczerze obawiam się reakcji moich rodziców, bo co tu dużo mówić - bez nich nie radzimy sobie nawet z 1 dzieckiem, boje się, ze nie będą zachwyceni wizja pomocy przy 2.... a na teściów nie mam co liczyć, oni najchętniej to dzieci oglądają na zdjęciach, bo na żywo zbyt angażująceZ 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Manka, dziękuję bardzo:) Oby sie już nic nie zmieniło w kwestii płci
Doskonale Was rozumiem dziewczyny - ja też mam tysiące myśli w głowie jak to będzie. Ale z drugiej strony oglądam zdjęcia moich znajomych, którzy mają dzieci z podobna różnica wieku i wszystko jest dobrze. Chwalą sobie. Pocieszam się też, że później będą po prostu miały siebie i mam nadzieję, że będą mogły na siebie liczyć. Staram sie sobie dużo poukładać w głowie. Zastanawiam się jak to będzie np że spaniem, bo lenka czasami w nocy wędruje do naszego łóżka.
Wiem też że raczej będę mogła liczyć tylko na siebie i męża. Moi rodzice mimo, że mieszkamy 6 km i oboje siedzą w domu (mają po 56 lat) przyjezdzaja do nas jedynie od czasu do czasu, najczęściej w okolicach godziny 19, żeby posiedzieć godzinę na kawie. Teraz kiedy Lenka jest już większa i wymaga bardzo wiele uwagi, zaangażowania dopuścili, mimo moich próśb by czasem przyjechali wcześniej, wyszli z mała na spacer, czy na ogród itp. Na teściów tym bardziej nie mamy co liczyć.
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g -
Dzięki Leksi, mam nadzieje, ze tez to się jakoś poukłada. Mam tez nadzieje, ze ta ciąża będzie spokojna, bo mimo wszystko chciałabym trochę popracować, tak mi trochę głupio, ze ledwo umowa na czas nieokreślony i bach ciąża. Ale z 2 str, w poprzedniej pracy pracowałam dluuugo a jak zaszłam w ciąże to i tak zostałam paskudnie potraktowana.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Vian gratulacje! Jak sie czujesz? Jak sie goisz?
Gomerka super wiesci! Bedzie dobrze!
Manka kazdy porod jest inny. Nie da sie nic przewidziec. Poczatki w domu bywaja trudne, zazdrosc starszaka jest zawsze ale dosc szybko wyrabia sie nowa rutyna. Tyle kobiet sobie radzi, a Ty sobie nie poradzisz?! 😁 Spokojna glowa! Masz jakies ksiazeczki dla maluszkow o pojawieniu sie nowego rodzenstwa? One przemawiaja do dziecka bardziej obrazowo niz brzuch mamy i zdjecie z USG 😉😉08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
A no i jeszcze taki moze komentarz dodam do mam oczekujacych teraz kolejnego potomka i zastanawiajacych sie jak starszaki i one same sie zaadoptuja. Pomyslcie o tym jakie bylo samo zrodlo decyzji o powiekszaniu rodziny. Nie chcielismy zeby to nasze dziecko bylo jedynakiem, tak? Rodzina jest pierwsza i najmniejsza komorka spoleczenstwa. Szukuje do zycia i rol w wiekszej wspolnocie ludzi. Takze czemu sie przejmowac ze to pierwsze i najabrdziej wyczekane przestanie byc jedynym pepkiem swiata? Ze beda placze, humory i fochy o uwage i ogolna zazdrosc o rodzenstwo tu i tam? To jest czesc procesu. Koniec koncow przeciez o to wlasnie chodzi, zeby nauczyly sie dzielic, wspolpracowac, zeby sie nauczyly empatii w stosunku do innych. Takze takie mysli: "Co to bedzie jak pojawi sie drugie?" lepiej dusic w zarodku. Bedzie co ma byc! 💕💕💕
Jusi 28, Gomerka lubią tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka niby tak, ale... zawsze jest jakies ale. Ja wczoraj zaliczyłam nieplanowana wizytę na sorze - obudził mnie krwotok. Byłam pewna, ze już po wszystkim, ale okazało się, ze nie, na ten moment jest ok, ale oczywiście nie ma gwarancji, ze skończy się dobrze. 👧🏼 Strasznie przeżyła moja nieobecność, nie wiedziała co się stało, ze wstała i mnie nie było w domu. Jak wróciłam do domu to wszędzie chodzi ze mną za rękę. A generalnie jest śmiała i odważna, wcześniej nie było takich akcji. I mam wyrzuty sumienia, bo ona taka malutka i nie rozumie, co się dzieje, a ja przez swoją decyzje funduje jej takie stresy...Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Laurko, chyba sobie wydrukuje Twoje słowa 🙈 Im bliżej porodu, tym bardziej jestem przerażona. Boję się tej rozłąki, samego porodu i tego, co będzie po tym. Po pierwszym porodzie fizycznie było ok, ale psychicznie ciężko zniosłam połóg. Wtedy mogłam sobie pozwolić na płakanie po kątach, tutaj te niebieskie oczy będą cały czas się we mnie wpatrywać i wyczekiwać, kiedy mama dojdzie do siebie.🤷♀️
Laurko a co u was słychać? Jak dziewczynki?
Gomerko, współczuję przeżyć i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej! Oby ta ciąża nudną była.
Dziewczyny a jak wasze maluchy? Na stanie mamy już prawie wszystkie 1,5roczniaki i osobiście... czasami nie poznaję swojego dziecka 🤯
M. przechodzi regres snu. Jest już lepiej, ale dotąd zasypiała w moich ramionach w ciągu kilku minut. Teraz nie da się dotknąć, usypiamy ją we dwoje z mężem na naszym łóżku. Gdyby ktoś stanął obok wezwałby egzorcystę. Mloda rzuca się po łóżku w euforii, zmęczona, ale jednocześnie pobudzona. Krzyczy, śpiewa, denerwuje się, smieje aż w końcu zasypia. W dzień jest bardzo podobnie, że aż z przerażeniem zastanawiałam się,czy aby przypadkiem nie zrezygnować z tej jednej drzemki. Na szczęście jeszcze nie nasz czas 😅
A tak poza tym, zaczęłam 36tc i jak widać po godzinie, o której piszę, spędza mi to sen z powiek 🙈Leksi lubi tę wiadomość
-
Manka moja 1.5 roczna córka jest super 😁 w końcu trochę samodzielna, coraz dłużej się bawi sama, ostatnio na topie wożenie całej ferajny misiów i lalek ciężarówką. I dużo już rozumie, czasem jestem w szoku, jak proszę, żeby coś podała, ona się rozgląda i przynosi to o co proszę 😁 ze spaniem tez ostatnio było ciężko, ale chyba wraca do normy. U nas to tez kwestia tego, ze jak jest w żłobku to tak się zmęczy przez cały dzien, ze potem szybko idzie. Ale teraz siedzi 2 tydz w domu, mieliśmy podejrzenie covida, testy negatywne, ona i mąż już hulają, a ja niestety leze i zastanawiam się, jak to się skończy, bo w połączeniu z moimi krwawieniami nikt nie ma wątpliwości, ze może się skończyć zle 😩 i jestem już naprawdę wykończona, od samego początku czuje się fatalnie, mdłości, wymioty, krwawienia, teraz od ponad tyg gorączka i przeziębienie. Chciałabym, żeby to się ruszyło - w 1 lub 2 stronę, ale jeśli ma się skończyć poronieniem to teraz, a nie po prenatalnych. Naprawdę trudno mi się przywiązywać do tego dziecka, bo ciagle lekarz mnie ostrzega, ze to się może skończyć poronieniem. I ja to przecież wiem... tylko czemu ja nie mogę mieć normalnej, bezproblemowej ciąży? To moja 4 i kazda była z przygodami.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Mańka wrote:Laurko, chyba sobie wydrukuje Twoje słowa 🙈 Im bliżej porodu, tym bardziej jestem przerażona. Boję się tej rozłąki, samego porodu i tego, co będzie po tym. Po pierwszym porodzie fizycznie było ok, ale psychicznie ciężko zniosłam połóg. Wtedy mogłam sobie pozwolić na płakanie po kątach, tutaj te niebieskie oczy będą cały czas się we mnie wpatrywać i wyczekiwać, kiedy mama dojdzie do siebie.🤷♀️
Laurko a co u was słychać? Jak dziewczynki?
Gomerko, współczuję przeżyć i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej! Oby ta ciąża nudną była.
Dziewczyny a jak wasze maluchy? Na stanie mamy już prawie wszystkie 1,5roczniaki i osobiście... czasami nie poznaję swojego dziecka 🤯
M. przechodzi regres snu. Jest już lepiej, ale dotąd zasypiała w moich ramionach w ciągu kilku minut. Teraz nie da się dotknąć, usypiamy ją we dwoje z mężem na naszym łóżku. Gdyby ktoś stanął obok wezwałby egzorcystę. Mloda rzuca się po łóżku w euforii, zmęczona, ale jednocześnie pobudzona. Krzyczy, śpiewa, denerwuje się, smieje aż w końcu zasypia. W dzień jest bardzo podobnie, że aż z przerażeniem zastanawiałam się,czy aby przypadkiem nie zrezygnować z tej jednej drzemki. Na szczęście jeszcze nie nasz czas 😅
A tak poza tym, zaczęłam 36tc i jak widać po godzinie, o której piszę, spędza mi to sen z powiek 🙈
Na poczatku te bylo ciezko. Krecil sie wiercil robil fikolki. Chyba mu przeszlo. Aaa. No i przesypia cale noce od okolo 2tyg😆 za to w dzien troszke mi sie popsul. Tak ladnie do tej pory sam sie bawil. A teraz jak zajmie sie na 5min to jest swieto.10.09.2019 Marcel -
Mańka wrote:Laurko, chyba sobie wydrukuje Twoje słowa 🙈 Im bliżej porodu, tym bardziej jestem przerażona. Boję się tej rozłąki, samego porodu i tego, co będzie po tym. Po pierwszym porodzie fizycznie było ok, ale psychicznie ciężko zniosłam połóg. Wtedy mogłam sobie pozwolić na płakanie po kątach, tutaj te niebieskie oczy będą cały czas się we mnie wpatrywać i wyczekiwać, kiedy mama dojdzie do siebie.🤷♀️
Laurko a co u was słychać? Jak dziewczynki?
Gomerko, współczuję przeżyć i mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej! Oby ta ciąża nudną była.
Dziewczyny a jak wasze maluchy? Na stanie mamy już prawie wszystkie 1,5roczniaki i osobiście... czasami nie poznaję swojego dziecka 🤯
M. przechodzi regres snu. Jest już lepiej, ale dotąd zasypiała w moich ramionach w ciągu kilku minut. Teraz nie da się dotknąć, usypiamy ją we dwoje z mężem na naszym łóżku. Gdyby ktoś stanął obok wezwałby egzorcystę. Mloda rzuca się po łóżku w euforii, zmęczona, ale jednocześnie pobudzona. Krzyczy, śpiewa, denerwuje się, smieje aż w końcu zasypia. W dzień jest bardzo podobnie, że aż z przerażeniem zastanawiałam się,czy aby przypadkiem nie zrezygnować z tej jednej drzemki. Na szczęście jeszcze nie nasz czas 😅
A tak poza tym, zaczęłam 36tc i jak widać po godzinie, o której piszę, spędza mi to sen z powiek 🙈
Mańka, tak jakbym czytała o zasypianiu u nas! Normalnie wypisz wymaluj zachowanie mojej małej. Usypiamy razem z mężem na łóżku we dwoje, bo tak strasznie się rzuca. Najpierw chce żeby jej książki czytać, później książka nie pasuje, później w ogóle nie czytać, a i tak wracamy zawsze do tej pierwszej. Odbija się ode mnie do męża... Szczerze jestem przerażona tym, bo jeśli się to utrzyma przy drugim dziecku to nie wyobrażam sobie tego jak to będzie. Zazdroszczę, że już jesteś przy końcówce. Mi ciąża daje się już we znaki. Mała wstaje wcześnie o 6/7 (dzisiaj o 5), ma jedną drzemkę i to dość późną bo ok. 14, jest pełna energii - co mnie oczywiście cieszy, ale bardzo męczy. Zwłaszcza, że zasypia ok 22 dopiero. Mąż chociaż się stara mi pomagać to pracuje 6 dni w tygodniu, czasem do późna. I też coraz bardziej denerwuje się jak to będzie, do tego stopnia, że powraca moja nerwica lękowa Powiem Wam tak szczerze, że jestem zmęczona i całkiem inaczej przechodzę tą ciąże niż pierwszą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2021, 20:02
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g -
Oh nie, to całe szczęście u nas max godzina 20 i mloda po tych dzikich pląsach pada 🙈 Za dnia, ja za nią już zwyczajnie nie nadążam. We wtorek czułam się tak fatalnie, że zastanawiałam się, czy nie ściągać męża z pracy. Ostatecznie niemal że łzami w oczach włączyłam świnkę Peppę. W głowie milion myśli, że łamię swoją żelazną zasadę o oglądaniu tv przez takiego malucha a tu mój maluch zachrumkał na widok świnki i poszedł się bawić garnkami 😂 Jestem z niej dumna!
Nasz dzień nawet się tak nie rozleciał przy zmianie czasu: ok 7 pobudka, 12-15 drzemka (taaaak w dzień spi niemal 3h! To moja nagroda za te turbodrzemki,gdy miała kilka miesięcy) i godzina 19 kąpiel oraz spanko. Jest zmęczona, przyzwyczajona do takiego rytmu dnia a mimo to ciężko się jej zasypia. Dzisiaj z 20 minut krzyczała, jak przekupka "Babooo babooo" 😂
No a dla mnie to faktycznie końcówka ciąży. Mój miesiąc właśnie nadszedł 🙈 Boje się porodu, boje się tego, co będzie później. A jednocześnie jestem juz taka umęczona, obolała, że chciałabym mieć to wszystko za sobą. W głowie jednak staram sobie ułożyć scenariusz, że co ma być to będzie. Ktos zawsze tam nade mną czuwa, więc po prostu staram się ufać.Leksi lubi tę wiadomość
-
Mańka, trzymam kciuki! Na pewno wszystko będzie dobrze! A jak planujecie robić ze spaniem? Dwa łóżeczka w jednym pokoju, z Wami? Ja mam tutaj tak naprawdę największą zagwozdkę, bo moja mała lubi przyjść do nas do łóżka w środku nocy.
O matko, godzina 20 i już śpi Zazdroooooo!
Lena : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g