X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrzesień 2019
Odpowiedz

Wrzesień 2019

Oceń ten wątek:
  • Leksi Autorytet
    Postów: 271 178

    Wysłany: 12 kwietnia 2021, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki wrote:
    Leksi a tesciowa musi silne emocje wzbudzac w malej. Albo pp prostu zadko sie widujecie.moze warto czesciej sie spotykac, wiem ze moze to nic milego no ale w koncu babcia no i szkoda pozniej nocek?

    Ogólnie nie mamy dobrych kontaktów od początku, teściowa też raczej ma gdzieś małą niestety i spotykamy się tylko na jakiś większych świętach. Nawet nie próbuje z nią nawiązać żadnej relacji (ani w sumie nie zwraca na nią większej uwagi) i właśnie to w połączeniu z tym, że będzie tyle osób na tych urodzinach (a mimo wszystko trochę się jednak boję w ciąży coś podłapać) i to, że mała później w nocy strasznie przeżywa te spotkania skłaniają mnie jednak do zastanowienia, czy iść :( Ogólnie to długa historia.

    kumen, u nas też ziemniaki rządzą :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2021, 18:13

    iv096iyewk8s7le5.png

    iv096iyewivbyvps.png

    Lena <3 : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 12 kwietnia 2021, 18:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurde współczuje Wam takich problemów z jedzeniem 🙈 u nas był kryzys początkiem rozszerzania diety, tzn ok 9 miesiąca. Wtedy prawie nic nie chciała, tylko cyc. Moja mama wtedy się uparła, żeby jej ograniczyć kp i nagle okazało się, ze mam w domu małego foodie 😁
    U nas zaraz po obudzeniu wjeżdża kaszka, jakies 1/2h później kanapka (takie 1/2 bułki). Koło 9 owsianka z owocami i jogurtem. Przed drzemka zupa, po drzemce 2 danie (taka prawie moja porcja). Koło 17 szejk z bananem i kefirem plus owoce. Kolacja misi być na ciepło. Ale ogólnie Z już je to co my (No poza kaszka i owsianka, bo ja takich rzeczy nie tykam), wiec nie ma problemu z gotowaniem. Jak zamawiamy coś do jedzenia to tez partycypuje 😁

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 12 kwietnia 2021, 22:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gomerko, trzymam kciuki, żeby ta kosmówka się podniosła. Nie znam się na tym za bardzo, ale kojarzę, że chyba jest szansa, że wraz z powiększaniem się macicy kosmówka a potem łożysko też się uniesie. Grunt, że krwawienia ustały, to już krok do przodu.

    W Narutowiczu, miałam to szczęście, że zawsze trafiałam na cudownych lekarzy, nawet przy poronieniu. Natomiast po porodzie i koniecznym nacięciu zszywał mnie chyba sam Michał Anioł, bo nawet moja ginekolog była pod wrażeniem efektu 😂 Co do położnych, pielęgniarek, bywało niestety różnie.

    Lubieswieczki, a myślałaś np. o kitchen helperze? M. również uwielbia ze mną gotować i wszystko musi widzieć, dotknąć. Przymierzam się do zakupu tego cuda, ale póki co zwykle krzesło z oparciem daje radę a ja czekam, jak będę mieć za dużo pieniędzy...

    Jeśli chodzi o charakterek, to M. ostatnio intensywnie ćwiczy asertywność 😅 Ja tam mam na nią swoje sposoby, ale widzę, że mężowi często brakuje cierpliwości. Z zasypianiem dalej mamy pod górkę, ale pocieszam się, że to tylko etap. Z jedzeniem natomiast problemu nie mamy, w sumie nigdy nie mieliśmy. Zaczęliśmy z blw  i jestem tym zachwycona, bo dzisiaj Młoda  całkiem ładnie śmiga z widelcem czy łyżką. Je wszystko, to co my, tylko mniej doprawione. Lubieswieczki, a może wlasnie to wspolne przygotowywanie posiłków by coś podziałało? Tu powącha, tam skubnie, obliże. W tym wieku może pojawić się wybiórczość pokarmowa, więc nie zadręczaj się ❤

    Leksi, o to to! Nasi dziadkowie szaleją na punkcie M., ale też zauważyłam, że na drugi dzień po spotkaniu z nimi nie jestem w stanie zapanować nad własnym dzieckiem. Nocki za to też są niespokojne, zupełnie jakby była przebodźcowana. Niestety nie mam na to pomysłu.

    Osobiście mam hopla na punkcie covida, zwłaszcza teraz przed porodem. Unikamy towarzystwa a widujemy się co jakiś czas właśnie tylko z rodzicami czy rodzeństwem. Są zaszczepieni, siedzą w domu na tyłkach. Jak już z kimś się widujemy, to przeprowadzamy wywiad lekarski zwalając, to na moje ciążowe szaleństwo 😂 Aczkolwiek, nie powiem mocno się wkurzyłam, gdy zdaje się jakoś w lutym chrzestny M. wpadł do nas na kawkę z rodzinką (sam ma roczne dziecko) znając nasze podejście i sytuację. Okazało się, że za nimi intensywny dzień, bo rano kościół, potem obiad u znajomych, spacer na plac zabaw no i my. Swoje pomyślałam a po tygodniu okazało się, że kilka dni po naszej wizycie byli u szwagierki i złapali od niej covida. Chyba bym udusiła, gdyby nas zarazili. Od tamtej pory już nie przyjmujemy gości.

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Aster4n Ekspertka
    Postów: 168 206

    Wysłany: 12 kwietnia 2021, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny, ale się tu dzieje ostatnio, gratulacje wszystkim w dwupaku!
    Jak tak Mania, Gomerka piszecie o krakowskich szpitalach to mam wrażenie, że jesteście tak blisko, że jest szansa się kiedyś, gdy beda lepsze czasy, spotkać w Krk(mam 1h jazdy):)
    My zmieniliśmy lozko Oliwce, mieliśmy po starszej takie 160x70cm o ile się nie mylę i był to strzał w 10,bo jak odstawialam ja od cyca(tak zasypia) to często mi się przebudzila jak wkładałam ją do tego niskiego, niemowlęcego łóżka. Teraz przekładam bez problemu, bo ma standardowa wysokość plus barierkę z bokui mam wrażenie, że jej się podoba spanie w tym łóżku.
    Moje gagatki teraz nie chodzą do przedszkola/żłobka i chciałaby. Zaszczepić Oli w przyszłym tygodniu, bo mamy zaległe mmr, pe ta im, pneumokoki a jeszcze o ospie myślałam więc trochę tego jest a zawsze szczepię jednym na jednej wizycie.
    A co do sikania, to moja starsza mając 18 miesięcy była już odpieluchowana, ale to naprawdę jest wybitna agentka. Oli natomiast czasem zrobi siku na nocnik, idziemy w sumie po spaniu tylko, siada i musi być "Dziadzia" tzn książeczka o Jadzi pętelce z nocnikiem, ta książka jest u nas na stałe w WC w tym celu😆
    No i jeszcze jedzenie.. Pamiętam jak panie w żłobku mówiły, że dzieci same jedzą obiad i w głowie mi się nie mieściło, że roczniak je sam zupe..nie wiem co i jak robia, ale Oliwia nie daje się karmić, sama machayzka zupe, drugie w większości rękami zjada. Nie chcecie wiedzieć jak wygląda przestrzeń wokoło krzesełka i ile jedzenia wyrzucam potem z podłogi do kosza. No ale idzie ku lepszemu, przynajmniej talerzami nie rzuca :)

    bl9cvcqg409ts1dr.png

    gg649vvjf2u85q5u.png
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 13 kwietnia 2021, 06:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster - dla mnie to tez byla abstrakcja, ze dziecko takie małe ma samo jeść, ale żłobek zrobił swoje i moja córka tez nie pozwala się karmić - tylko sama. Zupa była wyzwaniem, ale radzi dobie świetnie.

    Manka, my mamy Kitchen helper, używamy do różnych rzeczy, ale nie do pomocy przy gotowaniu jednak. Moje dziecko jest zbyt ciekawskie i miałam raz zawał, jak chwyciła rondel z wrzątkiem, bo chciała zajrzeć 🙈 od tego czasu pozwalam jej stać przy blacie, ale nigdy koło płyty.

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 13 kwietnia 2021, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Leksi rozumiem, kazdy ma inne relacje z tesciowa. Ja mam cudna, zawsze stoi za mną murem. I to co ja mowie jest święte.

    Wspólne gotowanie nic nie daje, probowalam. Mam wrazenie ze jest jeszcze gorzej. Przy jedzeniu musze koniecznoe zabawiac no nie usiedzi na dupce tej malej.🤣 My jemy na sniadanie jakies platki(owsiane,ryzowe,jaglane) z owocami albo parowki i pol bulki, albo po proatu pol bulki z maslem. Pozniej jakies owoce. I przed spaniem zupa, po drzemce 2 danie. A pozniej roznie jakies racuchy, placki zirmniaczane, lub w zależności co na sniadanie platki lub parowki. Niby ladnie to wyglada jak pisze ale kazdy posilek to walka o przetrwanie🤣 Czasem nic nie ruszy. Jedynie obiad zawsze wchodzi.
    Ja tez daje mlodemu to co nam, zupy, 2 danie je to co my, schabowe, mielone czy jakies spagetti. Jedynie co to do miesa sa tylko wazywa. Mlody nie przelknie mi ziemniakow czy ryzu na sucho. Chyba ze wytaplam to w sosie to bedzie ok.🤣
    Ogolnie wszystko co sie lepi jest feee i do reki nie wezmie. Stanie nade mna i powie am ale.sam nie wezmie. Takze meczy mnie to latanie za nim z racuchem i karmienie. Bulke je tylko w "wagoniki" i tez trzeba mu podawac 🤣
    Takze troche mnie to meczy.
    Ogolnje jest cudny ale jak tylko cos jest brudnego na raczkach albo na podlodze to od razu krzyczy be i daje do wytarcia.

    W zlobku podobno je wszystko.i jak odbieram go to jesCze chce am.
    Ogolnie w zlobku jeat inna bajka tam nawet marchewke ma w reku i je z dziecmi. A w domu musze sie niezle nagimnastykowac.
    W ogole jak wraca ze zlobka to inny dzieciak, umie sie sam zajac pobawic.

    Kitchen helper myslalam ale mam mala kuchnie wiec nie wirm, stawiam go na krzeslo i na chwile jest ok. Bo zaraz zadyma ze chce do kuchenki🤣

    No i wszystko na nie🤣

    A jak z nocnikiem? Rozbieracie i sadzacie? Co jakis czas czy narazie stoi do zavawy?

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 15 kwietnia 2021, 06:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jestem po prenatalnych 😁 wszystko ok, kawał zdrowego... chłopaka jak się okazuje! Bardzo się zdziwiłam, bo byłam pewna, ze będzie 2 dziewczynka do kompletu 😁 ale bardzo się cieszę 😁

    Lubieswieczki, Mańka, Laurka lubią tę wiadomość

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 16 kwietnia 2021, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lubieswieczki az poczulam Twoj stres czytajac o Twoim gotowaniu i karmieniu. Ja sie w ogole nie przejmuje, ale pewnie potrafie, bo to moje trzecie dziecko. Normalny czlowiek nie da sie zaglodzic. Jak nie je to nie, jak zglodnieje to samo przyjdzie. Sa dzieci glodomory i sa dzieci niejadki. Jesli na wadze nie traci, to jest OK. A co do roznicy zlobek vs. dom to tez normalka. Kazde dziecko tak ma. Czy zlobek, czy przedszkole czy szkola to inne srodowisko, inny paradygmat. Takze nie przejmuj sie tak bardzo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 kwietnia 2021, 15:34

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 16 kwietnia 2021, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moj maz jest juz w pelni zaszczepiony od poczatku roku. Ja mialam pierwsza dawke dokladnie tydzien temu. Zyjemy w miare normalnie, aczkolwiek trzymam sie zasady, ze do domu zapraszam tylko najblizsza rodzine, zawsze te same osoby. Mimo ze maz pracuje, ja na pol etatu, dzieci chodza normalnie do zerowki, przedszkola, to jakos nie lezy mi goszczenie obcych ludzi. Nie wiem czy to ma sens, ale tak jakos mam. Takze kinderbale tylko w gronie rodzinnym.

    A napisze ze Enya pierwszy raz przespala cala noc w miniony wtorek!! Ciezki egzemplarz mi sie trafil.

    Mańka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 22 kwietnia 2021, 22:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aster4n, fajnie, że u was wszystko w porządku ❤ Planujemy naszej M. zmienić łóżko jakoś przed 2 urodzinami. Na razie nawet szczebelek nie wyjmuję w tym niemowlęcym, bo to taki wędrowniczek przez sen, że chyba ciągle musiałabym ją z ziemi zbierać 🙈 W ogóle po mnie odziedziczyła gadanie przez sen. Gada jak najęta hah A co do szczepienia, to my akurat jesteśmy na bieżąco z obowiązkowymi i postanowiłam lecieć z tymi zalecanymi. I tak oto przy okazji szczepien Maluszka chciałabym zaszczepić M. na ospę. A słyszałam, że teraz w Krakowie właśnie szaleje ospa.

    W ogóle, uwaga, nasze dziecko ma fazę na... sisi. Zabiera nocnik, książeczkę Kicię Kocię i Nunusia o nauce robienia na nocnik, rozsiada się bez pampersa i cały czas przejęta powtarza sisi. Raz udało się jej faktycznie wysiusiać, ale bidulka jest tak ambitna, że chyba chciałby, żeby tam cały czas coś leciało 😅 Cała sytuacja jest właśnie sprowokowana książeczką. Nic jeszcze nie będzie z odpieluchowania, bo absolutnie M. nie ma kontroli nad potrzebami, ale to jest niesamowite, jak mała książka potrafi wpłynąć na dziecko. Jestem dumna 😁

    Gomerko, zaglądałam tu już wcześniej właśnie z uwagi na wieści od Ciebie i teraz juz na spokojnie mogę napisać- gratuluję! 🤩 Bardzo cieszę się, że z Maluszkiem jest wszystko w porządku. A co do płci, to ja też tak po trochu liczyłam na drugą dziewczynkę 😅 A potem pomyślałam sobie, że jestem wystarczająco przerażona przyjściem na świat drugiego bobasa, że wciąż boje się, czy będę umiała tak samo pokochać, że jakby jednak to była druga dziewczynka, to chyba byłoby mi jeszcze ciężej. Bo jak to tak dwie szefowe? 😂

    Laurko, Ciebie, to już w ogóle podziwiam z trzema szefowymi, przy czym, jak piszesz każda z innym temperamentem. Dobrze, że u was dobrze 🙃

    A u nas na razie cisza. Termin mam na poniedziałek. Szyjka skrócona, ale twarda. Mały jest już dość nisko, bo w badaniu główka jest wyczuwalna, no ale nie ma żadnych skurczy. Chciałabym, żeby samo się zaczęło, ale myślę, że chyba tak się nie stanie. W głowie mam ciągle myśl, że jeszcze nie jestem gotowa i chyba dziala u mnie jakaś blokada psychiczna. Będę w tej ciąży już zawsze, a co 😅

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 26 kwietnia 2021, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I co Manka? Urodzilas w dzien terminu??😏

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 27 kwietnia 2021, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie 😡

    Moje dzieci są strasznie uparte i ten też chyba nie wyjdzie po dobroci. M. z uwagi na cukrzycę byla wywoływana a teraz cukrzycy niestwierdzono, więc czekamy. Najgorsze, że Młody strasznie przykoksił i dobija do 4kg. Jestem przerażona. M. urodziła się niemal o kilogram mniejsza 🥺

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 27 kwietnia 2021, 22:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Manka i nawet super pełnia nie pomogła? Współczuje, moja tez była oporna, a ta końcówka to już była masakra.

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 28 kwietnia 2021, 23:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wczoraj wieczorem już myślałam, że coś się zaczyna dziać, ale zdrowo sobie pierdłam i przeszło 😂

    Dzisiaj M. miała tak podły humor, że w myślach błagałam, żeby ktoś mnie uratował. Nie wiem, czy to powoli jakieś bunty, czy co, ale zdążyłyśmy się obie popłakać ze sto razy. W koncu odpuściłam, stwierdziłam, że nie ma co się szarpać. Zamówiłam pizzę, olałam wszechobecny burdel i wtulone spędziłyśmy resztę dnia. Chyba obie tego potrzebowałyśmy.

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 29 kwietnia 2021, 00:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Manka czasem tak trzeba. Jak to mowia tutaj za Wielka Woda: pick your battles. Nie wszystko musi byc idealnie i nie wszystko musi byc po naszemu. Czasem po prostu trzeba odpuscic.

    Hej, to teraz to moze juz czekaj na majowke 😉😉

    Mańka lubi tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 29 kwietnia 2021, 19:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Chyba bym się zastrzeliła gdybym musiała czekać do 41 tygodnia. Chociaż... mamy takie dni, że chętnie schowałabym ją z powrotem...

    Mańka lubi tę wiadomość


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2290

    Wysłany: 30 kwietnia 2021, 00:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    VianEthel2 wrote:
    Chyba bym się zastrzeliła gdybym musiała czekać do 41 tygodnia. Chociaż... mamy takie dni, że chętnie schowałabym ją z powrotem...

    U Was juz dwa miesiace skonczone. Jak tam? Plan dnia sie wyklarowal? Jak karmienie? Jak spanie? Zagoilas sie ladnie? Pozdrawiamy.

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 30 kwietnia 2021, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurko, otóż to. Jeśli czegoś nauczyłam się przez ostatnie 1,5 roku, to właśnie sztuki odpuszczania.

    Vian, dziękuję kochana 😂 Fizycznie jest nawet ok. Jestem zrozpaczona jedynie stanem mojego brzucha, bo jest już tak duży, że robią mi się rozstępy na rozstępach. Psychicznie natomiast jest bardzo kiepsko. Mam jakieś napady lękowe i powoli już sobie z nimi nie radzę. Dobrze, że mamy weekend majowy, mąż ma wolne i mam w nim oparcie. Natomiast u mnie nadal cisza i 4.05. mam się stawić na przyjęcie do szpitala. Także może wpadnie nam piekna data 5.05.

    No i właśnie, jak sobie radzicie z Malutką? Czesto o was myślę 🙃

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Leksi Autorytet
    Postów: 271 178

    Wysłany: 1 maja 2021, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mańka wrote:
    Laurko, otóż to. Jeśli czegoś nauczyłam się przez ostatnie 1,5 roku, to właśnie sztuki odpuszczania.

    Vian, dziękuję kochana 😂 Fizycznie jest nawet ok. Jestem zrozpaczona jedynie stanem mojego brzucha, bo jest już tak duży, że robią mi się rozstępy na rozstępach. Psychicznie natomiast jest bardzo kiepsko. Mam jakieś napady lękowe i powoli już sobie z nimi nie radzę. Dobrze, że mamy weekend majowy, mąż ma wolne i mam w nim oparcie. Natomiast u mnie nadal cisza i 4.05. mam się stawić na przyjęcie do szpitala. Także może wpadnie nam piekna data 5.05.

    No i właśnie, jak sobie radzicie z Malutką? Czesto o was myślę 🙃

    Mańka, współczuje napadów lękowych i tego kiepskiego samopoczucia psychicznego. U mnie raz lepiej, raz gorzej, ale chyba przeważają "czarne myśli". Dodatkowo choruje na nerwice lękową i jak w pierwszej ciąży wszystko się wyciszyło, tak teraz coraz częściej mam napady lęku. Nie wiem, dziwnie się czuje psychicznie, szczególnie wieczorami. :( Ja znowu chciałabym urodzić jak najszybciej (oczywiście w bezpiecznym terminie) - coraz większy brzuch zaczyna mi przeszkadzać powoli w opiece nad Lenką, która dodatkowo wymyśliła sobie ostatnio wspaniałą zabawę w uciekanie przed mamą. A gdzie tu jeszcze do 38/40 tygodnia... Chciałabym być już najlepiej po porodzie i połogu. Musiałam też odstawić malutką od piersi, bo pokarmu było mało, a ona zasysała tak mocno, że aż się siniaki porobiły. Powiem Wam, że nie spodziewałam się, że tak źle to zniosę. Lenka nie płakała, zrozumiała, że mamę boli, a ja później wieczorami wyłam do poduszki, bo czułam, że zabrałam jej coś tak cennego.

    iv096iyewk8s7le5.png

    iv096iyewivbyvps.png

    Lena <3 : 18.04 -> 205g / 08.05 -> 362g / 19.06 -> 966g / 15.07. -> 1595g / 24.07. -> 1803g / 12.08. -> 2260g / 22.08. -> 2700g / 04.09. -> 2850g / 19.09. -> 3442g
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 2 maja 2021, 19:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mańka - trzymam kciuki, już naprawdę niedługo.

    Leksi - ja tez mam nadzieje, że tym razem urodzę jak najszybciej po 37 tyg. Mi brzuch nie przeszkadza jeszcze, ale zadyszka i zmęczenie robią swoje. A jeszcze ciagle mam mdłości 🤢🤢 ciąża z dzieckiem w domu jest trudna... u nas na szczęście odstawiłam małą od piersi przed ciąża, poszło ok i szczerze mówiąc poczułam ogromna ulgę. Dla mnie to kp to była udręka, tym razem będę od początku karmić mieszanie, żeby nie było powtórki z rozrywki, że chcę odstawić 9 m dziecko a ono pluje mm i wrzeszczy, jakbym je obdzierala ze skory. Od początku ma znać smak mm i umieć korzystać z butelki.

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

‹‹ 1255 1256 1257 1258 1259 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ