Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Mama_Zuzia wrote:Pom-pon, wiadomo, ze wiele z nas ma za sobą bardzo przykre doświadczenia. W takim przypadku ciąża będzie czasem niepokoju i jest to naturalne. Nikt nie zabrania mieć wątpliwości ani pytań, normalnie na nie tu odpowiadamy w miarę naszej wiedzy. Ja np tylko pisałam o tym, ze objawy zmieniają się i jest to naturalne- nie będziemy się czuły jak przed ciąża, bo jednak rośnie w nas nowe życie- za niedługo czeka nas już połowa ciąży i wszystko się w organizmie zmienia żeby temu podołać. To nie jest łatwy czas dla organizmu, ale nie każde objawy świadczą o czymś złym
Jasne, dlatego odniosłam się do wypowiedzi nie Twojej, tylko takiej nawołującej koniecznie do optymizmu. Chciałam zaznaczyć, że powtarzanie, że będzie dobrze wcale tego nie sprawi, a niektore osoby niestety nie potrafią się nie martwić i mają do tego prawo. -
Ja mam czasem takie uczucie gdy chce wstac że nie mogę się wyprostować, tak jakby mięśnie brzucha nie chciały się rozciagnąć. Przechodzi po 2 krokach ale bolesne to to nie jest. Dziś trochę pochodziłam to coś tam zakłuje, jakby jajnik. I trochę mnie dziś bolało właśnie spojenie. Pewnie się wszystko rozciaga 😉
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Ja osobiście nie lubię być w ciąży, jest to dla mnie przykra konieczność. Zazdroszczę kobietom, które czują się w niej świetnie (znam takie), wręcz mogłyby być w niej cały czas. Gdyby nie to, że chce mieć drugie dziecko to w życiu nie zdecydowałabym się na kolejną ciążę.
Teraz tez psychicznie zaczyna mnie już wszystko wykańczać. Nudności nie mają końca mimo 16t. Do tego kolejne objawy (o właśnie te kłucia, rozciągania itp, jednak przy nudnościach jest to pikuś), niedługo zaczną się właśnie przepowiadające skurcze, rwy kulszowe i puchnięcie (to raczej nieuniknione przy końcu letniej ciąży), do tego zmęczenie, zadyszki, ociężałość.
Dla mnie 9 męczących miesięcy.Pom-pon lubi tę wiadomość
-
VianEthel2 wrote:Ja mam czasem takie uczucie gdy chce wstac że nie mogę się wyprostować, tak jakby mięśnie brzucha nie chciały się rozciagnąć. Przechodzi po 2 krokach ale bolesne to to nie jest. Dziś trochę pochodziłam to coś tam zakłuje, jakby jajnik. I trochę mnie dziś bolało właśnie spojenie. Pewnie się wszystko rozciaga 😉
w nocy to wręcz z boku na bok nie mogę się przekręcić. i tak miałam przez 2 dni a dziś nagle wszystko jak ręką odjął- przyszedł lepszy dzień. tak zauważyłam, że to falami przychodzi 2 dni źle, 3 dni dobrze czyli się rozciąga pewnie wszystko
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 15:47
-
Pon Pon masz rację, każda ma jakiegoś mola, który ją gryzie, taki teraz nas los, najpierw martwimy się o ciąże, potem o przebieg porodu ( ja na przykład po doświadczeniach z pierwszym...strasznie się o to boję), a potem czeka nas wieczne zamartwianie się o dziecko- czemu nie się nie obraca, nie siada, nie chodzi, nie mówi, nie wraca do domu na noc ?!?!!?
Pom-pon lubi tę wiadomość
-
Ja pierwszą ciążę przeszłam bardzo łagodnie, praktycznie zero dolegliwości, pod koniec tylko lekki ból bioder przy spaniu. Teraz to jest maskara, tu boli tam strzyka, mdłości i tylko od czasu do czasu na szczęście wymioty. I do tego przeziębiona jestem praktycznie cały czas z małymi przerwami od początku. No ale cóż wszystko trzeba przeżyć i starać się że spokojem wziąć na klatę 😉
-
Pom Pon w żadnym razie nie namawiałam koniecznie do optymizmu jak stwierdziłaś. Jeżeli ktoś jest po przejściach, ma jakieś problemy lub zwyczajnie nie potrafi inaczej to rozumiem i szanuję to. Ja jak byłam w pierwszej ciąży miałam ogromne problemy, swoje przeszłam. Ale cieszę się ogromnie, że teraz jest wszystko w porządku i patrzę na rozwiązanie z optymizmem. Po to jest forum żeby rozwiewa ć wątpliwości i po to żeby zdawać sobie sprawę, że wszystkie mamy podobne problemy na tym etapie i się pozytywnie wspierać
-
Lubieswieczki wrote:Mama Zuzi dokładnie. Ciąża to piękny ale bolesny czas
i może być nawet przyjemny jak nie będziemy wsłuchać się w każde uklocie
Alex, zazdroszczę, my od początku roku sex mieliśmy dwa razy. Bo ciagle bylam związana z toaleta, a jak już zrobiło się lepiej to mamy zakaz:/ i spotkania z ciężarnymi koleżankami też. Ja tu u siebie nie mam nikogo, ani rodziny nic. Jedna koleżanka jest w ciąży ale dopiero początek i jeszcze pracuje. Więc zanim N wróci z pracy to kwitne sama w domu... Mogę sobie pójść na zakupy co najwyżej.
Zobaczymy co się dowiem na następnej wizycie. Pewnie dalej będzie zakaz...Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Bunia86 wrote:dziewczyny ja znowu z pytaniem. Bo pisałyście o tym, że czujecie rozciąganie macicy. Możecie napisać jakie to uczucie, i gdzie to czuć?
Mnie kłuje po poprawej stronie, ale cąły czas w jednym miejscu, takie pulsujące ukłucia. Były we wtorek i są dziś cały dzień. Trochę jakby w miekscu jajnika, może trochę wyżej. Zaczyna mnie to niepokoić
Mnie tez od czasu do czasu kłuje tak dziwnie w środku nie bardzo potrafię dokładnie zlokalizować miejsce ale chyba tak niżej czasami kłuje pare monit czasami przez cały dzień coś tam po trochuale wogole się tym nie przejmuje nie jest to jakiś przerażający ból
takie ukłucia poprostu
za to jak kicham to mnie tam potrafi aż zaboleć i poczyma mnie ten ból przez pare sekund i to taki dość mocny ale to noe wiem dlaczego podejrzewam ze więzadła tak bolą
Bunia86 lubi tę wiadomość
-
Czuję się w takim razie szczęściarą bo ani nie doświadczyłam wymiotów, ani bolesnych rozciągań.
Ale uprawiamy seks sporadycznie. Ja odczuwam wewnętrzny (w dosłownym tego słowa znaczeniu) doskomfort.
Trudno. Mąż rozumie, albo udaje, że rozumie.Mama_Staszka lubi tę wiadomość
synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
zwichrowana wrote:Czuję się w takim razie szczęściarą bo ani nie doświadczyłam wymiotów, ani bolesnych rozciągań.
Ale uprawiamy seks sporadycznie. Ja odczuwam wewnętrzny (w dosłownym tego słowa znaczeniu) doskomfort.
Trudno. Mąż rozumie, albo udaje, że rozumie.
Zwichrowana czekamy na Twoja wizytę i relacje ❤️ -
zwichrowana wrote:Czuję się w takim razie szczęściarą bo ani nie doświadczyłam wymiotów, ani bolesnych rozciągań.
Ale uprawiamy seks sporadycznie. Ja odczuwam wewnętrzny (w dosłownym tego słowa znaczeniu) doskomfort.
Trudno. Mąż rozumie, albo udaje, że rozumie.
Naprawdę jesteś szczęściarą. I zazdroszczę -
alex0806 wrote:A czemu macie zakaz? Chyba nie zakodowałam:) mój gin najpierw chciał sprawdzić długość szyjki i przyczep łożyska, czy możemy. I wczoraj pozwolił bo jest wszystko ok
Mam polip na szyjce i coś jest nie tak ogólnie z moją szyjka, z nablonkiem lekarka powiedziała że nie wygląda prawidłowo ale narazie więcej nie chce nic mówić bo może taka reakcja na ciążę. Zrobiła mi cytologie i w poniedziałek okaże się co tam wyszło i obejrzy ja jeszcze raz. Jeśli dalej będzie źle wyglądała to idę na kolposkopie. Ogólnie nawet nie dała mi żadnych tabletek dopochwowych bo nie chciała żebym czegokolwiek tam dotykala/wpychala. Zobaczymy czy coś się poprawiło... Oby:) -
Zwichrowana ja też odczuwam jakiś wewnętrzny dyskomfort. Jakbym miała tam coś czego nie powinno być. Bardzo mnie to dziwi bo w pierwszej ciąży dzień bez seksu był dla mnie dniem straconym. Wiem że podobno libido zwiększa się w drugim trymestrze. Na razie czekam na to
-
Lubieswieczki wrote:Mam polip na szyjce i coś jest nie tak ogólnie z moją szyjka, z nablonkiem lekarka powiedziała że nie wygląda prawidłowo ale narazie więcej nie chce nic mówić bo może taka reakcja na ciążę. Zrobiła mi cytologie i w poniedziałek okaże się co tam wyszło i obejrzy ja jeszcze raz. Jeśli dalej będzie źle wyglądała to idę na kolposkopie. Ogólnie nawet nie dała mi żadnych tabletek dopochwowych bo nie chciała żebym czegokolwiek tam dotykala/wpychala. Zobaczymy czy coś się poprawiło... Oby:)
będzie dobrze, w ciazy jakieś stany zapalne i inne cuda są na porządku dziennym. Trzymam kciuki żeby było już dobrze
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Ja mając w głowie co przeszłam gdzieś tam ciągle z tyłu głowy mam obawy ale staram się nie nakręcać choć to ciężko. Nie lubię gadania że trzeba myśleć pozytywnie. Pewnie że trzeba ale mając przejścia za sobą ciężko mieć w sobie hurra optymizm bo za dużo się wie.
Cytrynowka- skurcze braxtona-hicksa są normalne pod warunkiem że nie jest ich więcej niż 10 na dobę i nie są bolesne. Tak w poprzedniej ciąży tłumaczyła mi ginekolog.
U nas nie ma zakazu sexu i od czasu do czasu używamy sobie:) oczywiście mąż jest bardzo delikatny i zawsze potem się martwi po czy wszystko ok. W pierwszej ciąży mieliśmy zakaz od początku do końca bo najpierw że nie wiadomo co z dzieckiem potem pessar i jak po połogu pierwszy raz wno nam było to się śmialiśmy że jak pierwszy raz białego małżeństwa:p hahahahaWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 17:29
Pom-pon lubi tę wiadomość
-
alex0806 wrote:Ah rzeczywiście, coś nie zatrybiłam
będzie dobrze, w ciazy jakieś stany zapalne i inne cuda są na porządku dziennym. Trzymam kciuki żeby było już dobrze
Ale lekarka miała minę jakby jednak jej tam bardzo coś nie pasowało. No zobaczymy. Ja tam jestem dobrej myśli -
Dziewczyny u części dziewczyn już wpisałam miasto/województwo i mam wielką prośbę, te które chcą żebym im tą informację dopisała, niech piszą mi to według wzoru:
data porodu- miejscowość/województwo
Nie będę musiała Was za każdym razem szukać na liście.
Gdybym którąś pominęła, proszę o ponowne wpisanieWiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2019, 17:51
VianEthel2, cytrynówka lubią tę wiadomość
Miłosz 30.07.2019 cc
48cm 2700 gram szczęścia 💙