Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas na zajęcia można przyjść od 28 tygodnia. Zapisali mnie wstępnie na czerwiec, ale zobaczymy, bo albo w lipcu albo w sierpniu będzie też, a ja mam w czerwcu wyjazd.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Ja się zapisałam że względu na wybór położnej i wiadomo ile mogę w domu siedzieć więc też to jakaś rozrywka z innymi mamami pobyć
boję się że będę najmniejsza tam a jakoś po świętach wielkiej nocy mają ruszać już hehe 😁
Victoria 10.11.2013r
Pola 08.11.2015r
27.01.2018 aniołek 5tc (*)
27.09.2018 aniołki 6tc(*)
Franuś 💙
-
magda.g85 wrote:ja się zapisałam u siebie w mieście do szkoły rodzenia od 17 kwietnia- to będzie jakoś połowa 20 tyg. mam nadzieję, że to nie za wcześnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 12:45
-
Ja chcę chodzić ze względu na męża, bo bardzo bym chciała żeby się dobrze wspólnie ze mną do porodu przygotował, zobaczył salę itd. Chcę żeby był przy porodzie, ale to jeszcze zobaczymy, bo on się krwi boi i w ogóle. Chcę, żeby chociaż na początek był, ewentualnie na parcie wyszedł. To nasze pierwsze dziecko, pierwszy poród, więc chcę korzystać w 100%
A do położnej na edukację zaczynam chodzić po świętach i później ona będzie do nas przyjeżdżać po porodzie przez 8 tygodniLaura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Alex, u mnie maz przy porodzie był właśnie bardzo potrzebny przy partych. Ba wcześniejszej fazie (przy skurczach do rozwarcia) myślałam że go zabije jak tylko jeszcze raz się odezwie lub spróbuje mi pomóc
Ale bez niego na partych nie wiem czy urodzilabym sn. -
Mama_Zuzia wrote:To ja wiem, ze na zajęcia bym musiała chodzić sama bo nie chcemy wspólnie rodzic taka tez decyzje podjęliśmy przy synu, a głupkowato bym się tam czuła sama :p
U mnie do sr dziewczyny chodziły same, może raz jedna przyszła ze swoim partnerem. Ja też chodziłam sama😊 -
Ja mam nadzieję, że mój mąż zepnie dupę, schowa swoje fobie do kieszeni i będzie ze mną przy porodzie
Ale rozumiem, że nie lubi krwi i może być mu słabo czy coś. Z drugiej strony nie musi na dół patrzeć
k878 lubi tę wiadomość
Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
Cyntia wrote:U mnie do sr dziewczyny chodziły same, może raz jedna przyszła ze swoim partnerem. Ja też chodziłam sama😊
A to możliwe ze mam wyobrażenia o tych spotkaniach z jakichś filmów jak partnerzy siedzą za tymi żonami i trzymają je za brzuch 😂😂😂 a w takiej roli bym nigdy nie wystąpiła. Ale generalnie ja już wiem co i jak wiec i tak sobie odpuszczę temat- jeszcze przy pierwszym tak, ale teraz jestem chyba za leniwa :p -
Mama_Zuzia wrote:A to możliwe ze mam wyobrażenia o tych spotkaniach z jakichś filmów jak partnerzy siedzą za tymi żonami i trzymają je za brzuch 😂😂😂 a w takiej roli bym nigdy nie wystąpiła. Ale generalnie ja już wiem co i jak wiec i tak sobie odpuszczę temat- jeszcze przy pierwszym tak, ale teraz jestem chyba za leniwa :p
Hehe na takich zajęciach nie byłam ani razu. Ale wiem że kiedyś były organizowane i były na niej zapisy i właśnie trzeba było przyjść wtedy ze swoim partnerem. Ogólnie rzecz biorąc zajęcia były w formie wykładów przychodzili ginekolodzy, położne, pani od laktacji. Itp u nas zajęcia były bardzo ciekawe i naprawdę lubilam na nie chodzić gdyby nie to że jest teraz taka duża odległość i mam tam 40 km to na pewno bym chodziła na nie ponownie. Nawet ze względu na kontakt z mamami, byl9 bardzo sympatycznie
Ponadto były zajęcia z gimnastyki, pilates, jogi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2019, 13:17
-
Hej brzuchatki.
Możecie mi doradzić?
W Polsce nie mieszkam już od 8 lat, jednak na wakacjach często byłam i jeszcze pamiętam jak potrafi być gorąco. Uwielbiam słońce i ciepełko. Planuję na koniec czerwca wybrać się do kochanej ojczyzny i zostać jakiś miesiąc czyli do końca lipca.
Nigdy nie chodziłam z brzuchem w okresie letnim tylko w zimowym. Dzieciaki mam z marca i kwietnia.
Doradzcie mi proszę, bo słyszałam że chodzenie z brzuchem latem jest masakra... A ja tak tęsknię za latem i rodzinką -
ZielonaWyspa wrote:Hej brzuchatki.
Możecie mi doradzić?
W Polsce nie mieszkam już od 8 lat, jednak na wakacjach często byłam i jeszcze pamiętam jak potrafi być gorąco. Uwielbiam słońce i ciepełko. Planuję na koniec czerwca wybrać się do kochanej ojczyzny i zostać jakiś miesiąc czyli do końca lipca.
Nigdy nie chodziłam z brzuchem w okresie letnim tylko w zimowym. Dzieciaki mam z marca i kwietnia.
Doradzcie mi proszę, bo słyszałam że chodzenie z brzuchem latem jest masakra... A ja tak tęsknię za latem i rodzinką
No kochana, cóż ja Ci mogę powiedzieć :p chodzenie z dużym brzuchem latem to jest kosmos, ALE to wszystko zależy:
- od tego jak gorąco będzie
- od tego jak duży brzuch będziesz mieć
- co zamierzasz tu robić- sadze ze maratonów nie będziesz biegać?:p
- od tego czy masz predyspozycje do puchnięcia
Także dopóki się nie przekonasz to nie będziesz wiedzieć. Na pewno pod koniec czerwca nie będziesz miała jeszcze tak gigantycznego brzucha -
ZielonaWyspa wrote:Hej brzuchatki.
Możecie mi doradzić?
W Polsce nie mieszkam już od 8 lat, jednak na wakacjach często byłam i jeszcze pamiętam jak potrafi być gorąco. Uwielbiam słońce i ciepełko. Planuję na koniec czerwca wybrać się do kochanej ojczyzny i zostać jakiś miesiąc czyli do końca lipca.
Nigdy nie chodziłam z brzuchem w okresie letnim tylko w zimowym. Dzieciaki mam z marca i kwietnia.
Doradzcie mi proszę, bo słyszałam że chodzenie z brzuchem latem jest masakra... A ja tak tęsknię za latem i rodzinką
Ja rodziłam na koniec sierpnia. Upalne lato było wtedy, temperatury ponad 30st przez kilka tygodni. I... Łatwo nie było, bo puchlam. Mąż mnie wyprowadzał na spacer po 20, bo w ciągu dnia ja leżałam z nogami w górze i włączonym wiatrakiem. Mieszkania nie szło wywietrzyć. Ta temperatura to był dramat. Gdyby nie to podejrzewam, że byłabym w miarę aktywna, bo do leniuchujacych nie należę. Także trudno cokolwiek zaplanować moim zdaniem. -
Ja właśnie cały czas się zastanawiam, na pewno będziemy chcieli iść na szkołę ale chciałabym też wybrać taka że szpitala w którym chciałabym rodzic... I tu sir pojawia problem bo waham 3szpitale i nie mogę się zdecydować
Mój N na pewno będzie przy porodzie a przynajmniej na pewno na pierwszej części. Z drugą sama nie wiem, on nastawia się że będzie bo czuje taki obowiązek. No ale zobaczymy. Na szkołę rodzenia na pewno go zaciagne bo ma się uczyć już, bo ja dostaje szału jak mam mu coś tłumaczyć..
Jeśli chodzi o lato to ja też słyszałam że czeka nas ciężki czas. Ze ciąża w lato to męka. No ale zobaczymyraczej wyboru nie mamy:)