X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrzesień 2019
Odpowiedz

Wrzesień 2019

Oceń ten wątek:
  • Mama_Zuzia Autorytet
    Postów: 2536 3957

    Wysłany: 9 maja 2019, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia_pia wrote:
    Ja po wizycie. Wszystko ok szyjka dluga zamknieta ma 4.8 cm. Maluch nie chcial do zdjecia przypozowac ehh. Kolejna wizyta za mc 6 czerwca.
    Ginka powiedziala ze mam ketony w moczu ze sie glodze.

    Najważniejsze ze z maluchem wszystko ok! Zobaczysz czy przy kolejnych badaniach moczu te ketony wyjdą czy tez nie, ale myśle ze się nie glodzisz, co?:)

    Kark- to dobrze ze po krwiaku nie ma już ani śladu ! Gratuluje chłopca. Będziecie mieć w takim razie po rowno?:)

    ojxeroeqgm6z29wi.png
    Rok starań i..świąteczny cud!
    Syn - 2013 ❤️ Pierwsza miłość
    ————————
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 9 maja 2019, 12:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kark zakamuflowany na maksa wrote:
    Aha, taki długi post, a zapomniałam:

    Vian trzymajcie się obie w szpitalu 😘 Posiew raz dwa będzie i szew założą, a narazie pakiet z neta i zapas jedzenia i picia niech Ci ktoś przywiezie 😏
    Dzięki kark 😊 fajnie, że wróciłas i uporałaś się z krwiakiem. To leżenie mnie wykańcza. Oby posiewy wyszły dobre.
    Trochę się boję usypiania, bo miałam kiedyś problemy z wybudzeniem się. Będę musiała o tym powiedzieć.


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • Karmazynova Autorytet
    Postów: 280 251

    Wysłany: 9 maja 2019, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vian doczytałam o szyjce. Trzymajcie się dzielnie w dwupaku. Wspieram mocno i gratuluję dziewczynki. Mam nadzieję, że wyniki posiewu będą szybko, szew błyskawicznie założą i w domku będziesz mogła sobie odpoczywać bez dziwnej współlokatorki ;) póki co pakiet internetu na pewno, by Ci się przydał :)

    Widziałam Wasze zdjęcia z prenatalnych, śliczne są te dzieciaki :)
    ja prenatalne mam w poniedziałek i już nie mogę się ich doczekac..


    Czy jest tu ktoś z województwa śląskiego? :) bo póki co widziałam parę postów na ostatnich stronach o Krakowie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 12:39

    VianEthel2 lubi tę wiadomość

    5dea920ddf.png

    Starszak :)
    24f1815c23.png
  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 9 maja 2019, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Karmazynowa- ja jestem ze śląskiego. A konkretnie z Katowic. A ty???

    Karmazynova lubi tę wiadomość

    201512131765.png

    201909081765.png
  • Karmazynova Autorytet
    Postów: 280 251

    Wysłany: 9 maja 2019, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po sąsiedzku Sosnowiec pozdrawia ;)

    5dea920ddf.png

    Starszak :)
    24f1815c23.png
  • Agusia_pia Autorytet
    Postów: 3962 1813

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mama zuzia nie wydaje mi sie zebym sie glodzila. Owszem jem mniej niz w ciazy z synem ale nie chce znowu przytyc 20 kg! Mam na plusie jakies 6/7 kg ale mam spora nadwage wiec nie wskazane jest zebym tyla duzo. Jem warzywa mieso zupy nabial nawet slodyczy nie odmawiam sobie. Jem 4 posilki dziennie ostatni kolo 18 a spac chodze a raczej ostatnio padam o 21. Ale dzien zaczynam od 5/6 rano i jest dluugi heh. No zobaczymy w kolejnym badaniu czy beda te ketony i jak wyjdzie krzywa cukrowa bo juz mam skierowanie.

    Maj 2017 Aniołek 7 tc [*]
    14.04.2018 Bartuś, 4180 gr, cc.
    30.08.2019 Kacperek, 4300 gr, cc.
    bcg0egl.png
    cllc0zm.png
  • VianEthel2 Autorytet
    Postów: 3064 2052

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia ja wiem, że powinno sie 2 h przed spaniem najpóźniej zjeść ale może do od 18 do rana masz za długą przerwę i stąd ketony? Też mam nie przytyć za dużo bo startuję z nadwagą.

    kark zakamuflowany na maksa lubi tę wiadomość


    👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
    Diana: 23.02.2021
    Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
    Okolice Warszawy
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia dokładnie jak pisze Vian - jak będziesz jeść nawet mini posiłek przed snem to nie będzie ketonów ☺

  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O słodki Jezu w morelach... Jesteśmy totalnie w lesie z rzeczami dla maluszka 🙊 U nas wciąż tylko jedne spodenki, dwie pary skarpetek, miś i kocyk- ot cała wyprawka 😂 Z kocykiem zaryzykowalismy i kupiliśmy różowy mimo, że nadal nie znamy płci. Mam nadzieję, że tego 20.05., po połówkowych wszystko będzie wiadomo. Jeszcze 11 dni, niecierpliwie odliczam.

    A tymczasem wczoraj miałam spięcie z mężem w kwestii tego, co będzie działo się po porodzie. Podesłałam mu link do artykułu na Mama Ginekolog odnośnie "Noworodek w domu" i był oburzony, że jak to wizyta gości tj. dziadków tak późno...

    Osobiście zapowiedziałam mężowi, że nie wyobrażam sobie, że: ja po porodzie, zmęczona, w szkoku i obolała wraz z niemniej zszokowanym noworodkiem będziemy przyjmować gości w szpitalu. To nie jest miejsce ani czas, by rodzinka zwalała się do szpitalnej sali, gdzie są inne pacjentki i włącznie ze mną będą potrzebowały intymności. Po prostu NIE. Co jak co, ale z moimi rodzicami nie będzie problemu, bo mama jest pielęgniarką i rozumie takie rzeczy, ale teściowie? Teściowa, która na prawdę uwielbiam, ale znam od dekady na pewno przed wizytą wypali stos papierosów i tak pachnąca wczłapie na oddział... Poprosiłam męża, żeby dopilnował, aby każdy z rodziców został wcześniej uprzedzony, że doceniamy troskę, że wiemy, że się cieszą, ale na wizytę przyjdzie czas i miejsce a będzie to u nas w domu. Na spokojnie, w nieograniczonym czasie. A jeżeli ktokolwiek się pojawi mimo próśb, to ja po prostu grzecznie wyproszę skoro nie będą w stanie uszanować sytuacji. Mąż się obruszył, że dziecka nie ma a ja już histeryzuje... Oj nie mówi się takich rzeczy ciężarnej 😂 Koniec końców przegadaliśmy temat i zapewnił, że wszystkiego dopilnuje i nawet przyznał mi rację, że w tamtej chwili nasz spokój będzie najważniejszy a nie to, czy ktoś się obrazi.

    Potem poruszysliśmy temat pierwszych odwiedzin w domu i znowu afera. Bo nie wyobrażam sobie, że rodzimy np. w środę a już w weekend mamy gości. Tutaj widzę ewentualnie moją mamę, która bądź co bądź jest moją mamą, pielęgniarką a przede wszystkim kobietą. No to Mąż się obruszył, że jego mama na coś takiego się obrazi, bo może najlepiej niech jego rodzice przyjdą, jak dziecko będzie miało pół roku... No i kto tu histeryzuje 😏

    Musimy to jeszcze w dwójkę przetrawić, omówić i jakoś sobie poukładać. A jak było u was? Dziewczyny, które mają już dzieci?



    pola0909 lubi tę wiadomość

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Mama_Zuzia Autorytet
    Postów: 2536 3957

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mańka wrote:
    O słodki Jezu w morelach... Jesteśmy totalnie w lesie z rzeczami dla maluszka 🙊 U nas wciąż tylko jedne spodenki, dwie pary skarpetek, miś i kocyk- ot cała wyprawka 😂 Z kocykiem zaryzykowalismy i kupiliśmy różowy mimo, że nadal nie znamy płci. Mam nadzieję, że tego 20.05., po połówkowych wszystko będzie wiadomo. Jeszcze 11 dni, niecierpliwie odliczam.

    A tymczasem wczoraj miałam spięcie z mężem w kwestii tego, co będzie działo się po porodzie. Podesłałam mu link do artykułu na Mama Ginekolog odnośnie "Noworodek w domu" i był oburzony, że jak to wizyta gości tj. dziadków tak późno...

    Osobiście zapowiedziałam mężowi, że nie wyobrażam sobie, że: ja po porodzie, zmęczona, w szkoku i obolała wraz z niemniej zszokowanym noworodkiem będziemy przyjmować gości w szpitalu. To nie jest miejsce ani czas, by rodzinka zwalała się do szpitalnej sali, gdzie są inne pacjentki i włącznie ze mną będą potrzebowały intymności. Po prostu NIE. Co jak co, ale z moimi rodzicami nie będzie problemu, bo mama jest pielęgniarką i rozumie takie rzeczy, ale teściowie? Teściowa, która na prawdę uwielbiam, ale znam od dekady na pewno przed wizytą wypali stos papierosów i tak pachnąca wczłapie na oddział... Poprosiłam męża, żeby dopilnował, aby każdy z rodziców został wcześniej uprzedzony, że doceniamy troskę, że wiemy, że się cieszą, ale na wizytę przyjdzie czas i miejsce a będzie to u nas w domu. Na spokojnie, w nieograniczonym czasie. A jeżeli ktokolwiek się pojawi mimo próśb, to ja po prostu grzecznie wyproszę skoro nie będą w stanie uszanować sytuacji. Mąż się obruszył, że dziecka nie ma a ja już histeryzuje... Oj nie mówi się takich rzeczy ciężarnej 😂 Koniec końców przegadaliśmy temat i zapewnił, że wszystkiego dopilnuje i nawet przyznał mi rację, że w tamtej chwili nasz spokój będzie najważniejszy a nie to, czy ktoś się obrazi.

    Potem poruszysliśmy temat pierwszych odwiedzin w domu i znowu afera. Bo nie wyobrażam sobie, że rodzimy np. w środę a już w weekend mamy gości. Tutaj widzę ewentualnie moją mamę, która bądź co bądź jest moją mamą, pielęgniarką a przede wszystkim kobietą. No to Mąż się obruszył, że jego mama na coś takiego się obrazi, bo może najlepiej niech jego rodzice przyjdą, jak dziecko będzie miało pół roku... No i kto tu histeryzuje 😏

    Musimy to jeszcze w dwójkę przetrawić, omówić i jakoś sobie poukładać. A jak było u was? Dziewczyny, które mają już dzieci?

    Do mnie do szpitala przyszła moja mama no i wiadomo narzeczony. Później mieszkaliśmy przez jakiś czas z teściami wiec byli oni w pakiecie niestety.. jeśli chodzi o odwiedziny teściowie i tak nie są jakoś nachalni i rzadko się u nas pojawiają, wiec myśle ze nie będzie to zaraz po urodzeniu. Moja mama mi nie przeszkadza, a tak to żadne ciotki ani wujki się u nas nigdy nie pojawiali tylko raczej widzieliśmy się na oficjalnych imprezach, wiec raczej spokój. :)

    Mańka lubi tę wiadomość

    ojxeroeqgm6z29wi.png
    Rok starań i..świąteczny cud!
    Syn - 2013 ❤️ Pierwsza miłość
    ————————
  • Arashe Autorytet
    Postów: 1910 2524

    Wysłany: 9 maja 2019, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mańka ze szpitalem sto procent racji !
    W szpitalu mógł mnie odwiedzić tylko mąż, zaopatrzyc w jedzenie i chwile posiedzieć z małą bym w tym czasie mogła sie umyc, przebrac...

    W domu to inna kwestia bo wychodziłam ze szpitala w Wigilię, no i poszłam do teściów na kolacje. Wyszłam o 15 to się u nich umyłam, zjedlismy i do domu... i tam bylismy do Nowego roku. W domu w tym czasie pozwolilismy tylko szwagrowi z zoną przyjsc, bo wyjezdzali do siebie i to było jakos 29 grudnia. Czyli w 8 dobie życia. No i na sylwestra poszlismy w małą odwiedzic tesciów. Moi rodzice siłą rzeczy nie widzieli małej długo, bo pochodzę z Bielska-białej i oni tam mieszkają a ja w Toruniu. Znajomych przyjmowałam jak mała miała z miesiąc.
    Po porodzie karmiłam co godzinę, do tego nie mogłam siedziec najpierw ze 4 tygodnie, a pozniej jeszcze miałam ropnia gruczołu bartholina w 5 tyg po urodzeniu i kolejny tydzień siedziec nie mogłam. Wiec cięzko przyjmowac gości na leżąco :P Bo jak za dlugo stałam to mi wszystkie wnętrzności na te obolałe krocze naciskało :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 13:56

    Mańka lubi tę wiadomość

    l66prp8.png
    Aniołek [*] 12.04.18 - 11 tc
    pglyfv7.png
  • Mama_Staszka Autorytet
    Postów: 313 112

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie w szpitalu odwiedzał tylko mąż. I powiem szczerze, że trochę mi brakowało odwiedzin innych bliższych (rodziców - byli akurat w sanatorium, teściow - mieszkają 300km). Wkurzała mnie sąsiadka z sali u której wiecznie ktoś był (i to sporo osób), bo to było już przegięcie, ale z drugiej strony było mi trochę żal.
    Wyszłam w sobotę i jeszcze tego samego dnia zaprosiliśmy brata męża z żoną. Po prostu chyba chcieliśmy z kimś dzielić się ta radością.
    Także chyba trudno cokolwiek zaplanować, bo dopiero sytuację weryfikują nasze oczekiwania.

    Mańka lubi tę wiadomość

  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to jest ciężki temat tych odwiedzin. Mańka - niestety troche muszę męzowi przyznać rację że skoro twoja mama to czemu nie jego. To też kobieta... Ja z początku też mężowi mówiłam że tylko moja mama i on mi właśnie powiedział że mu przykro że w czym gorsza jest jego mama. I na chwilke obie były w szpitalu. Dosłownie 5 min i przeżyłam a widziałam ile radości to sprawiło teściowej zwłaszcza że to pierwsza wnuczka była.
    Ja rodziłam 13 grudnia, 18 wyszliśmy do domku. W święta na chwile wpadła moja babcia z mamą ale nie wchodziły do małej tylko w przedpokoju połamaliśmy się opłatkiem. A pierwsze takie oficjalne wizyty to w połowie stycznia się zaczęły po chrzcie (bo bardzo szybko chrzciliśmy) Jak ja już lepiej też się czułam o z karmieniem byłyśmy ogarnięte choć trochę.

    Mańka lubi tę wiadomość

    201512131765.png

    201909081765.png
  • Lubieswieczki Autorytet
    Postów: 1600 756

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wiem ze to będzie taka radość w rodzinie że nir będę zabrania odwiedzin. Fakt że mieszkam daleko od domu i wiem że moja rodzinka nie przyjedZiee 400km na chwilę i na tą myśl jest mi przykro. Tesciowie mieszkają bliżej bo 120km więc jak będą chcieli przyjechać to nie będę robić problemu bo posiedzi chwilę i pojadą. Poprosiłam tylko moja rodzinkę aby dali nam 2 tyg po porodzie kiedy M będzie miał wolne w pracy żebyśmy się sami oswoili i aby mógł się zaangażować 100% bo wiem że mama planuje przyjechać na dłużej. Także nawet jakbym nie miała takiego nastawienia to bym chyba zagryzla na pół godzinki zeby aby dziadkowie też się ucieszyli :)

    Mańka lubi tę wiadomość

    f2wljw4zqzq01lps.png
    34bwskjof7j5jsym.png
  • Gomerka Autorytet
    Postów: 1168 555

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Manka ja popieram! I tu się nie zgodzę, ze mama i teściowa to to samo, obie kobiety. Bo jednak mamie wprost mogę zwrócić uwagę, jak robi coś, co mi się nie podoba. A teściowej? Moi teściowie na szczęście mieszkają 400 km od nas i jak przyjeżdzają to od razu na tydzień. Wiec mój mąż juz wie, ze po porodzie nie ma takiej opcji, nie mam zamiaru się męczyć przez tydzień z gośćmi.

    Mańka lubi tę wiadomość

    Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
    04.2017 (') 12.2017 (')

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W szpitalu tylko eMek plus dzieci na korytarzu po porodzie Basi, już sama dzwoniłam po moich rodziców czy dadzą radę wpaść i ich zabrać, bo tęskniłam ☺

    Natomiast w domu teściowie i rodzice od razu, zazwyczaj dzień po wyjściu ze szpitala. Herbata, sami przywozili wręcz jedzenie, bo przecież po porodzie to nie będę gotować i tyle.
    Po jakiś 1-2 tygodniach jak się zaklimatyzowaliśmy i minął nawał to chrzestni plus do wszystkich pradziadków jechaliśmy. Zostało ich niewielu, a dla nich to taka radość, duma i łzy...
    Później już raczej my jeździliśmy np zapraszać na chrzciny albo jechaliśmy w odwiedziny do kuzynki to przy okazji dzwoniliśmy do części rodziny, że wtedy i wtedy z bobasem jesteśmy tu i tu. Wtedy było aha ok, to zadzwonię zapytać czy mogę wtedy wpaść.
    Znowu bez przesady, że po porodzie będziemy sprzątać, gotować i imprezy powitalne szykować 😏

    Mańka lubi tę wiadomość

  • animka899 Autorytet
    Postów: 1929 983

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale pomyślcie w ten sposób, że to nie tylko wasze dziecko, to też dziecko waszego męża/partnera i dla nas ważna jest nasza mama a dla niego jego mama. Ja nie miałam oporu teściowej zwrócić uwagi wprost bo to nasze dziecko i my wiemy co dla niego najlepsze.

    Mama_Staszka, Mańka lubią tę wiadomość

    201512131765.png

    201909081765.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gomerka niby tak, ale tu bardziej chodzi o fakt, że i jedna i druga zostaje babcią i obie powinny mieć taką samą możliwość poznania wnuka.
    Dlatego u nas też podejście jest takie, że jak moi to i Miśka rodzice.
    W końcu to tylko wpadnięcie-odwiedziny na godzinę czy dwie na herbatę, a nie wspólne mieszkanie z teściową przez miesiąc ☺

    Mama_Staszka, Mańka lubią tę wiadomość

  • Cyntia Autorytet
    Postów: 293 280

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rodziny tutaj nie mam na miejscu, mieszka 400 km stąd, więc w szpitalu przy pierwszym porodzie nikt mnie nie odwiedził oprócz męża i bardzo się z tego powodu cieszę.
    przy drugim porodzie będzie tak samo. Natomiast co do odwiedzin to muszę przyznać że dosyć szybko rodzina męża nas odwiedziła bo jakieś 5 dni po wyjściu ze szpitala i tak dosyć sporo gość.
    Nie wspominam tego spotkania dobrze.
    pamiętam tylko że strasznie jeszcze bolał mnie brzuch po cięciu, a trzeba było latać pomiędzy gośćmi i serwować kawę i ciasto. Z perspektywy czasu dla mnie teraz wydaje się być nieporozumieniem, uważam że niepotrzebnie się meczylam. Rodzina męża przyszła, usiedli, trzeba było im ich obsługiwać. A było ich około 10 osób. Do tej pory pamiętam ten stres.

    Mańka, pola0909 lubią tę wiadomość

    f2w3rjjgu2mom4gu.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 9 maja 2019, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym oszalała, jakby mi ktoś tydzień po porodzie zechciał przyjeżdżać. Teściowie na pewno będą chcieli i od razu zapowiem, że sobie nie życzę. Moja teściowa ma pusto w głowie i na bank będzie mi dziecko całować, od razu będzie chciała zagarnąć wnuka dla siebie, tak wiecie bardzo nachalnie. A po cholerę mi ona w domu, jak my z mężem będziemy chcieli się nauczyć nowej sytuacji, a nie szykować dom na przyjazd gości. Na pewno nie zgodzę się na odwiedziny w szpitalu, bo nie będę miała siły i teściowa oczywiście będzie wtrącać swoje złote, nikomu nie potrzebne rady. Jak zechcę to sama gości zaproszę wtedy, kiedy będę gotowa.
    My mamy małe mieszkanko, niewielkie 2 pokoje. Więc nie wyobrażam sobie nawału gości na raz. Tak jak Cynthia pisze, straszne to może być, żeby gości obsługiwać, nie czując się dobrze po porodzie. Na szczęście u nas nie ma gdzie spać, bo mamy tylko teraz salon w którym śpimy, a drugi pokój przerabiamy na dziecinny. Więc teściowa nie wpadnie na pomysł, że przyjedzie "pomagać".

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 maja 2019, 14:44

    Mańka lubi tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
‹‹ 571 572 573 574 575 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak zajść w ciążę? 4 składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w koktajlach.

Jak zajść w ciążę? Jak w naturalny, łatwy, a przy tym smaczny sposób możesz poprawić swoją płodność? Wystarczy, że każdego dnia będziesz przygotowywać super-odżywczy koktajl płodności. Jakie dobroczynne składniki możesz znaleźć w naszych przepisach? Jaką rolę odgrywają one w kontekście płodności? Oto 4 najważniejsze składniki na poprawę płodności, które znajdziesz w smoothies! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy zbliżającego się porodu – jak rozpoznać, że to już czas?

Ciało kobiety w ostatnich tygodniach ciąży wysyła subtelne, ale wyraźne sygnały, że poród jest coraz bliżej. Od pierwszych skurczów przepowiadających, przez zmiany w wydzielinie pochwowej, po uczucie ucisku w miednicy – wszystkie te objawy mogą wskazywać, że organizm przygotowuje się do narodzin dziecka.

CZYTAJ WIĘCEJ

Pierwsza wizyta w klinice leczenia niepłodności – jak się przygotować?

Nadszedł ten czas - przed Wami pierwsza wizyta w kierunku diagnostyki problemów z płodnością. Jak wygląda? Na co się przygotować? Czy przed wizytą warto wykonać wstępne badania? Jakie znaczenie mają obserwacje cyklu miesiączkowego podczas diagnostyki? Jak wygląda wywiad medyczny? 

CZYTAJ WIĘCEJ