Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
monkle wrote:W ogóle jak słyszę, że są sale dwuosobowe do porodu, intymności zero przy badaniach, to mi słabo. Kolejny plus rodzenia w Warszawie, bo tu chyba trochę respektują te wszystkie zapisy i prawa, w przeciwieństwie jak piszecie do szpitali w mniejszych miejscowościach. Też w wielu tych szpitalach nie byłam, ale żadna z koleżanek rodzących w szpitalach w Warszawie mi takich historii nie opowiada.
Nie dadzą mi znieczulenia, bo inna już dostała?! No WTF w ogóle..
Monkle ale Opole to nie jest małe miasteczko. Dlatego mnie też to dziwi. Jest pewnie jeden anestezjolog na zmianie i nic nie poradzisz. Aż się przestraszyłam i muszę dowiedzieć czy u mnie też to tak wygląda. -
Igia- super wieści, dużego już masz chłopczyka ❤️Ja noe decyduje się na położna po pierwsze dlatego ze w szpitalu w którym rodzę nie można mieć swojej położnej, a po drugie te które były w nim przy pierwszym porodzie mnie super przez niego przeprowadziły i mam nadzieje ze i tym razem tak będzie.
ale dużo osób korzysta z tego co się orientowałam u kolezanek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 09:54
-
lgia1 wrote:Cześć dziewczyny
Ja się od rana witam w dobrym humorze, jesteśmy już po wizycie. Synek waży już 850 g i wymiarkami cały czas celuje w okolice terminu porodu. Lekarz sprawdził wszystko dokładnie i jest super ufff.
W kwestii porodu, powiem Wam szczerze, że dla mnie to jeszcze tak odległy temat, że nie potrafię sobie tego w ogóle wyobrazić. A czy któraś z Was zdecyduje się na "wykupienie" położnej? U mnie jest jedna babeczka podobno anioł, wiele osób zachwala, cena też niezaporowa i bardzo mocno rozważam taką opcję.
Ja mam zamiar. Potwierdzam, że to nie lekarz jest z Tobą w trakcie porodu, tylko położna i warto mieć kogoś takiego zaufanego. Ja miałam mieć wykupowaną, ale nie zdążyłam (urodziłam w południe, a umówiona na wizytę z nią byłam popołudniu), fartem akurat ona miała zmianę jak rodziłam i była ze mną
anioł kobieta, mimo tych 10 osób na sali przy partych słuchałam tylko jej i jestem jej bardzo za to wdzięczna. Wcześniej to ona pozwoliła mi wstać z łóżka i pochodzić obok, wcześniejsza zmiana mi nie pozwoliła nawet tego (musiałam być na podłączenie kabla ktg cały czas), poskakać na piłce etc. Jak ktoś może sobie pozwolić i ma sprawdzoną osobę, to polecam.
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Kaska wrote:Monkle ale Opole to nie jest małe miasteczko. Dlatego mnie też to dziwi. Jest pewnie jeden anestezjolog na zmianie i nic nie poradzisz. Aż się przestraszyłam i muszę dowiedzieć czy u mnie też to tak wygląda.
Nie sprawdziłam skąd jest alex, przyznaje się. No zdecydowanie nie jest, ale dalej twierdzę że Warszawa jest specyficzna na wielu polach, więc może akurat i tu odbieha od normy.
Ja rozumiem że na zmianie jest jeden, no ale kurcze już parę ładnych lat, można mieć to zzo na życzenie, więc powinni to jakoś lepiej rozwiązać..
Oblężenia to i ja się boję, teraz rodziłam sama tego dnia, dopiero z 12h po mnie kolejna kobieta. Sal porodowych tylko albo aż 6, więc mogą kurcze nie przyjąć jak akcja nie będzie wystarczająco rozwinięta..Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
U nas chyba jest taka możliwość za opłatą, muszę dopytać. Z łóżka można wstawać, ćwiczyć na piłce, drabinkach itd. No chyba że jesteś do KTG podpięta to wtedy z kablami się nie da. We wtorek za tydzień idę znowu do położnej, tym razem z mężem bo będziemy o fizjologicznym porodzie mówić. Więc przygotowujemy się tak, jakby miał być obok itd. I dopytam o te wszystkie kwestie sali, opłaconej położnej itd.
Igia gratulacje duzego synusiaJeszcze chwila i nam się kilogramy zaczną
Ja od tych wizyt to jestem uzależniona, uwielbiam małą podglądać. Kolejną wizytę prenatalną mam 8 czerwca, w moje urodziny, bo wtedy mamy echo serca małej. A u swojego gina 19 czerwca dopiero. A później długi weekend, wyjeżdżamy z tego przytłaczającego miasta odpocząć
Co do szpitala w Opolu, on taki mały nie jest. To normalnie szpital ginekologiczno położniczy, jedyny taki tutaj. Miasto wojewódzkie w sumie. Ale z tym znieczuleniem to prawda, dopytywałam położnej i wcześniej rodzącej koleżanki. Jest 1 anestezjolog albo ta położna która ma uprawnienia i tyle.Laura 01.09.2019 🩷
Szymon 27.12.2023 🩵 -
k878 wrote:No ale to są dowody na to ze jesteśmy trzecim światem... o tym ze za późno na znieczulenie to przecież legendy krążą. „Jeszcze nie, jeszcze za wczesnie... ooooo! Już za późno!”
U mnie cała akcja porodowa trwała 1,5h od momentu przyjęcia na IP do urodzenia syna- akurat szło to tak błyskawicznie ze po prostu nie zdążyli. W 1,5h zrobiło się rozwarcie od 1 do 9cm gdzie często trwa to godzinami. Byłam podpięta pod ktg a położne tez nie są non stop przy rodzącej bo maja tez inne pacjentki na oddziale, nie świadczy to dla mnie o tym ze jesteśmy trzecim światemanestezjolog tez nie jest na wyłączność i należy o tym pamiętać w takich przypadkach. Co innego jak poród trwa dluzej i akcja nie dzieje się tak dynamicznie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 10:04
-
k878 wrote:No ale to są dowody na to ze jesteśmy trzecim światem... o tym ze za późno na znieczulenie to przecież legendy krążą. „Jeszcze nie, jeszcze za wczesnie... ooooo! Już za późno!”
U mnie naprawdę było za późno. Nikt się nie spodziewał, bo na pierworódkę od 0cm przy podaniu oksy do pełnego rozwarcia minęła ledwo godzina. Kolejne 20 minut i już było po sprawie. Dlatego mówię że tym razem mają mnie co 5 minut sprawdzać :pMama_Zuzia, Karmazynova lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Ja miałam lyzeczkowanie w Gdańsku w Uniwersyteckim szpitalu i dostałam do podpisania zgodę na obecność studentów
Także myślę że szpitale się w miarę tego trzymają. Może można tego nie zauważyć bo zazwyczaj podpisuje się milion papierów ale myślę że taka zgoda zawsze jest gdzieś wpleciona
Ja nastawiam się na przeżycie porodu i żeby poradzić sobie jak najszybciej. Mój kolega miesiąc temu był przy porodzie żony i juz przy 3 cm wymiekal i był w szoku że to "aż tak" wygląda. Mój niby chce być, ale wyjdzie w praniu pewnie
Ja jeszcze nie wiem dokładnie gdzie będę rodzic więc o sale się nie orientowalam. Znieczulenia tak samo
Ale fakt faktem, obysmh nie trafiły na oblężenie... -
Lubieswieczki wrote:Ja miałam lyzeczkowanie w Gdańsku w Uniwersyteckim szpitalu i dostałam do podpisania zgodę na obecność studentów
Także myślę że szpitale się w miarę tego trzymają. Może można tego nie zauważyć bo zazwyczaj podpisuje się milion papierów ale myślę że taka zgoda zawsze jest gdzieś wpleciona
Ja nastawiam się na przeżycie porodu i żeby poradzić sobie jak najszybciej. Mój kolega miesiąc temu był przy porodzie żony i juz przy 3 cm wymiekal i był w szoku że to "aż tak" wygląda. Mój niby chce być, ale wyjdzie w praniu pewnie
Ja jeszcze nie wiem dokładnie gdzie będę rodzic więc o sale się nie orientowalam. Znieczulenia tak samo
Ale fakt faktem, obysmh nie trafiły na oblężenie...
Najważniejsze to nie zmuszać się nawzajem wg mnie, sami zobaczycie i tak jak mówisz- wyjdzie w praniu
U nas akurat sytuacja na odwrót- ani ja ani narzeczony nie chcieliśmy wspólnie rodzic, wiec tez się w tym zgodziliśmy. -
Ale ja nie neguje ze są przypadki ze jest za późno, tylko skoro jesteś w szpitalu to personel powinien to kontrolować i zrobić tak żeby było dobrze, pacjentce a nie szpitalowi, który żyłuje, albo po prostu cały system jest do d* i lekarze na potęgę zwiewają za granice.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Dzień dobry,
ostatnie posty tylko przeleciałam wzrokiem ze względu na planowane cc.
Naoglądałam się wczoraj filmików o tym i żałuję, że nie będę mieć naturalnego porodu, głównie ze wzgledu na dobro dziecka. No ale życiem i zdrowiem drugiego też nie chcę ryzykować, więc już nie kombinuję.
Czy ktoś oprócz mnie też już nie może leżeć na plecach ze względu na brak tchu? Masakra jakas, lewy bok mnie już boli, na prawym niby nie powinno się cały czas.
Mam na dzisiaj ambitny plan ugotowania obiadu i pościerania kurzy. Zalegnę pewnie po tym na resztę dnia
Mam prosbę o polecenie jakiegoś fajnego autora kryminałów. Ktoś coś? Lubię Lisę Gardner, Anne Holt, wczesnego Nesbo, autorów amerykańskich. Generalnie każdy dobry kryminałPodsuncie cos
Miłego, deszczowego dnia! -
Pompon, ja tez miałam planowe Cc i tez przeżywałam, ale przy porodzie SN tez bywają komplikacje i konsekwencje dla dziecka. Skoro w naszym kraju stwierdzili ze jest wskazanie to trzeba się tego trzymać i już.
Pom-pon lubi tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Hej dziewczyny witam się i ja dzisiaj, pom-pon również nie mogę spać na plecach, niestety brak tchu i do tego mocny nacisk na pęcherz. Staram się na lewym boku ale dzisiaj chyba na zmianę pogody już miałam apogeum, ból kolan, łokci, pupy - kosci, skurcze łydek
ogólnie ciężką noc. Czytam wasze wrażenia poporodowe i niestety nie odniosę się do tematu bo jestem zielona , podeszłam do tematu tak żeby tylko dzidzia była zdrowa A ja muszę to przetrwać jakby nie było, a oby bylo szybko ! nie na wszystko mamy wpływ , więc nie chce stresować się na zapas. Ja dzisuaj wieczorem wizytuje u swohego gina, muszę skonsultować twardnienia brzuszka, liczę że mała wreszcie pokaże buźkę i może coś sam już powie nt porodu
odezwę się po wizycie ! Miłego dnia !
-
Pompon- tez tak mam z tym tchem. Macica uciska na przeponę coraz bardziej stad się to bierze
Co do książek nie polecę konkretnych tytułów bo na nigdy nie pamietam już po tygodniu nazw ksiazek 🤪
Nie czytaj najlepiej o tych porodach czy cc czy SN, w pewnych przypadkach nie ma wyboru i tyle- wiadomo ze dla Was będzie to najlepsze rozwiązanie i tego się trzymaj!
Pola- dobre podejście!o której masz dokładnie wizytę? Daj nam znać koniecznie co lekarz powiedział i czy księżniczka pokazała buźkę
Vian- Ty tez mówiłaś ze idziesz dzisiaj na dokończenie polowkowych, prawda? O której wizyta? -
Mama Zuzia - tak, mam o 14:40 i będę cisnąć, żeby sprawdziła też szyjkę. Nic się nie dzieje, ale lepiej na zimne dmuchać. No i może tym razem malutka będzie współpracować i pokaże buźkę, bo strasznie bym chciała mieć chociaż jedno zdjęcie 3d. Ostatnio zupełnie nic nie było widać. Zdjęcie nie najważniejsze, ale humor zdecydowanie by poprawiło.
Pola - trzymam kciuki za wizytę!
W kwestii porodu się nie wypowiem, bo doświadczenia żadnego nie mam. Chcę tylko żeby było bezpiecznie dla małej i przy okazji dla mnie. A czy będą studenci czy nie? Szczerze to nawet o tym nie myślę i podejrzewam, że będę tak skupiona na tym co się dzieje, że nawet gdyby byli to ich nie zauważę.Mama_Zuzia, pola0909 lubią tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Vian- no to kciuki zeby pokazała buźkę i żeby szyjka była długa piękna i zamknięta
Wiadomo, że najważniejsze zdrowie dziecka ale to fajna pamiątka, zgadzam sięja do dzisiaj wracam do zdjęć syna z pierwszej ciąży i je teraz porównuje z młodą czy są podobni
Ja jestem zadowolona bo pani w mojej okolicy sprzedawała 2 opakowania pampersów 1 (2-5kg) po 88 szt. każde za 30 zł, co wychodzi po 34gr/sztukę więc wzięłam obydwato się zawsze przyda później, a najtansza oferta w sklepach czy aptekach nawet internetowych na nie to 50zł
-
Heh, znalazłam sobie na necie jak wygląda taki zestaw do zakładania szwu. Nudzi mi się
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Fura już czeka. Mam nadzieje, że we wrześniu się sprawdzi!
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/57aa6fdf184f.jpgVianEthel2, alex0806, k878, cytrynówka, Ann.., Mama_Zuzia, Kaska, pola0909, Lubieswieczki, Agusia_pia, AmyLee44, Mańka, Karmazynova, Dori777, miczitanka, kark zakamuflowany na maksa, stayaway, RudaAnna, AnnaB. lubią tę wiadomość