X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Wrzesień 2019
Odpowiedz

Wrzesień 2019

Oceń ten wątek:
  • monkle Autorytet
    Postów: 389 360

    Wysłany: 27 maja 2019, 19:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja rozumiem traumy i że ktoś może nie mieć ochoty, żeby cały tabun patrzył w krocze w najcięższej i najpiękniejszej chwili mojego życia.
    Sama rodziłam w szpitalu klinicznym, jak chciałam tam rodzić to nie miałam wyboru, w kwestii studentów. Aczkolwiek wychodzę z założenia, że jakoś się muszą nauczyć, kilkanaście razy obejrzeć na żywo, bo książki to nie wszystko. Mi nawet jeden robił USG już przy skurczach, a kilkoro stało, żeby zobaczyć jak główka się odkształca podczas ustawiania się w kanał. Tylko powiedzieli żeby mówić jak będzie szedł skurcz to będą przestawać, żeby dodatkowo nie bolało.
    A stażystkę położną wspominam bardzo dobrze, gadała, włosy mi czesała, biegała po położną. Fajna była.
    Ale zonk faktycznie był, jak przy pierwszym partym zamykając oczy była tylko położna i ta stażystka, otwieram za tę minutę/dwie i już z 8-10 osób :D ale to nie tylko stażyści, tam jest od razu pediatra, anestezjolog, ginekolog, kolejna położna..
    Gorzej było już po porodzie jak na obchody przychodzili też stażyści ranę oglądać. Już bez tej adrenaliny to tak głupio trochę się człowiek czuje. Ale wychodzę z założenia że ani ja ich nie zapamiętałam, a oni tym bardziej mnie.
    A takiego wstydu oduczyłam się przy poronieniu - jak poszłam do szpitala żeby poronić, to nie mogłam wybierać czy Pan czy Pani doktor, sala 6-osobowa, jedna łazienka a z Ciebie leci jak z kranu. I USG robią w trakcie i badają ginekologicznie. Dotąd pamiętam jak zlazlam z fotela po badaniu i jak ze mnie chlupnęło, to pół podłogi w krwi. A lekarz na luzie, ja zaczęłam przepraszać (głupia) a on że rozumie, nie moja wina, przecież wiadomo, że nawet nie chciałabym tu być i tego przeżywać.. no i to mnie trochę otrzeźwiło, że to dla nich praca, oni już niejedno widzieli i zobaczą jeszcze i poniekąd wiedzieli na co się piszą wybierając ten zawód.

    kark zakamuflowany na maksa, Pom-pon, Mańka lubią tę wiadomość

    Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
    Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.

    12.2016 [*] pamiętam Aniołku.
  • manda21 Autorytet
    Postów: 780 415

    Wysłany: 27 maja 2019, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monkle czlowiek ma czasem tak, ze nie wie jak sie zachowac. Ja poronilam w domu, ale na drugi dzien pojechalam sprawdzic czy nic nie zostalo i lekarz mi mowi ze zrobimy usg dopochowo a ja do niego, ze krwawie jeszcze (oczywista oczywistosc)

    Syn 10.2016
    Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
    ckai9jcgluuotmoy.png
  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 27 maja 2019, 20:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się na takie myślenie raczej nie przestawię. Każda z nas ma prawo do własnego przeżywania tego wszystkiego. Dla mnie te kilka pobytów w szpitalu, HSG, poronienia. To była masakra. Dlatego chce się przestawić na pozytywne odczuwanie tego wszystkiego. Chce zdrowo urodzić dziecko i zrobić wszystko żeby ten czas był dla nas dobry.

    monkle, Mańka lubią tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • zwichrowana Autorytet
    Postów: 382 360

    Wysłany: 27 maja 2019, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny- a ja mam taki cel, żeby ten poród poszedł jak najszybciej i jak najmniej boleśnie. Nieważne ile osób. Jeśli miałabym urodzić w godzinę bez bólu to może mi kroczę oglądać nawet dwadzieścia osób na raz :D

    Dziś mąż mi kupił piłkę do ćwiczeń, żebym zaczęła przygotowywać się do porodu hahahaha!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2019, 21:19

    kark zakamuflowany na maksa, VianEthel2, elvira, Karola9316, pola0909, Dori777 lubią tę wiadomość

    synuś <3
    8p3os65ghnx69rco.png

    28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
    31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
    02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml
  • manda21 Autorytet
    Postów: 780 415

    Wysłany: 27 maja 2019, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    https://www.youtube.com/channel/UCNm4gR3jfx7yzQc_J33KDiA

    Syn 10.2016
    Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
    ckai9jcgluuotmoy.png
  • monkle Autorytet
    Postów: 389 360

    Wysłany: 27 maja 2019, 22:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alex0806 wrote:
    Ja się na takie myślenie raczej nie przestawię. Każda z nas ma prawo do własnego przeżywania tego wszystkiego. Dla mnie te kilka pobytów w szpitalu, HSG, poronienia. To była masakra. Dlatego chce się przestawić na pozytywne odczuwanie tego wszystkiego. Chce zdrowo urodzić dziecko i zrobić wszystko żeby ten czas był dla nas dobry.

    I życzę Ci żeby Twój poród przebiegał tak jak tego chcesz :) to Twoje ciało i masz do tego absolutne prawo.

    Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
    Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.

    12.2016 [*] pamiętam Aniołku.
  • Laurka Autorytet
    Postów: 4122 2292

    Wysłany: 27 maja 2019, 22:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kazdy ma prawo do swojego sposobu myslenia i wlasnej opinii, tylko pytanie czy czasem pewnym nastawieniem nie robimy sobie samemu krzywdy? Bo porodowi to jednak blizej do rzezni zazwyczaj niz do sielskiego obrazka w pastelowych kolorach.
    Ja pamietam jak w pierwszej ciazy pisalam plan porodu. Potem tej kartki zapomnialam ze soba wziac. I pamietam jak juz po urodzeniu jeszcze w szpitalu sama sie z siebie smialam jaka to glupota. "Plan porodu" 😂 dobry zart. Jedyny plan jaki powinien byc to urodzic bezpiecznie.

    manda21, Mama_Staszka lubią tę wiadomość

    08.02.2015 Luna
    28.07.2017 Gaja
    21.09.2019 Enya
  • manda21 Autorytet
    Postów: 780 415

    Wysłany: 27 maja 2019, 22:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Laurka wrote:
    Kazdy ma prawo do swojego sposobu myslenia i wlasnej opinii, tylko pytanie czy czasem pewnym nastawieniem nie robimy sobie samemu krzywdy? Bo porodowi to jednak blizej do rzezni zazwyczaj niz do sielskiego obrazka w pastelowych kolorach.
    Ja pamietam jak w pierwszej ciazy pisalam plan porodu. Potem tej kartki zapomnialam ze soba wziac. I pamietam jak juz po urodzeniu jeszcze w szpitalu sama sie z siebie smialam jaka to glupota. "Plan porodu" 😂 dobry zart. Jedyny plan jaki powinien byc to urodzic bezpiecznie.
    100% popieram, bol jest nie wazny byle przezyc i zeby wszystko bylo w porzadku. Bol sie zapomina.

    Syn 10.2016
    Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
    ckai9jcgluuotmoy.png
  • monkle Autorytet
    Postów: 389 360

    Wysłany: 27 maja 2019, 22:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale dziewczyny my tu nie rozmawiamy o tym, że nie będzie boleć, urodzimy w trzy minuty i w ogóle będzie cudownie.
    Rozmawiamy o komforcie psychicznym, do którego każda ma prawo. Dla jednej to będzie nieduża liczba osob podczas porodu, dla innej partner przy boku, dla innej stopień referencyjności szpitala i super. Póki coś ma pomóc ciężarnej przejść poród i jest to w granicach rozsądku (nie mówimy o drinkach z palemką :D), to dlaczego nie? A to że te które już rodziły 'wiedzą', że różowo nie jest i dla większości już po porodach jest to nieważne, nie znaczy że dla alex ma takie nie być. Każda jak urodzi we wrześniu to zrewiduje swoje poglądy i będzie wiedzieć co jest wtedy ważne a co nie.
    Ja wiem, że chcę znieczulenie albo niech mnie tną cc. Co 5 minut będę wołać położną żeby sprawdzała czy już mogą mi podać :D

    Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
    Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.

    12.2016 [*] pamiętam Aniołku.
  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 28 maja 2019, 00:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiedyś rozmawiałam z koleżanką z liceum, która poszła na położnictwo. Do dziś mam w głowie jej słowa, że nie ma takiej dziury w ciele człowieka, w który nie musiała włożyć palca, a która by robiła na niej jeszcze jakieś wrażenie. Mówiąc to była jeszcze studentką. 😉

    Z jednej strony nic co szpitalne obce mi nie jest, ale podczas porodu, przynajmniej tego pierwszego, kiedy sama jeszcze nie wiem co mnie czeka, chyba też chciałabym ograniczyć obecność studentów do minimum. Po tym doświadczeniu zapewne nabiore przekonania jak już obecne tu mamy, czyli "a co mi tam, winycj ich, niech patrzo i się uczo". W końcu gdzieś muszą nabierać tego doświadczenia. :)

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • Mańka Autorytet
    Postów: 504 521

    Wysłany: 28 maja 2019, 00:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój Mały Leń nadal się obija, ale delikatnie się wierci od jakiejś godzinki, więc nie śpię i się napawam tym uczuciem.

    Wrócę do tej wypowiedzi za jakieś 4 miesiące, gdy również nie będę spać, ale będę się modlić, by już przestała się wiercić i wreszcie ze mnienwylazła. Bo teoretycznie za 4 miesiące, już bez jednego dnia, się widzimy :)

    l22n9vvji5451khk.png

    atdcwn15gxi28cxs.png

  • alex0806 Autorytet
    Postów: 9435 5896

    Wysłany: 28 maja 2019, 06:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    monkle wrote:
    Ale dziewczyny my tu nie rozmawiamy o tym, że nie będzie boleć, urodzimy w trzy minuty i w ogóle będzie cudownie.
    Rozmawiamy o komforcie psychicznym, do którego każda ma prawo. Dla jednej to będzie nieduża liczba osob podczas porodu, dla innej partner przy boku, dla innej stopień referencyjności szpitala i super. Póki coś ma pomóc ciężarnej przejść poród i jest to w granicach rozsądku (nie mówimy o drinkach z palemką :D), to dlaczego nie? A to że te które już rodziły 'wiedzą', że różowo nie jest i dla większości już po porodach jest to nieważne, nie znaczy że dla alex ma takie nie być. Każda jak urodzi we wrześniu to zrewiduje swoje poglądy i będzie wiedzieć co jest wtedy ważne a co nie.
    Ja wiem, że chcę znieczulenie albo niech mnie tną cc. Co 5 minut będę wołać położną żeby sprawdzała czy już mogą mi podać :D
    Dokładnie o to mi chodziło. Ja wiem że będzie boleć. Wiem że będzie się mała krew, będę błagać o śmierć, wrzeszczeć, mogę zrobić coś pod siebie. Ale chyba mam prawo do obecności męża czy położnej obok.
    Chce mieć pomóc w korzystaniu chociażby z piłki, drabinek itd bo wiem że to wszystko jest na sali. Zwyczajnie nie chce rodzić sama.
    Widzę że niektóre z was nie rozumieją. Uważacie że kobieta powinna być w tym momencie królikiem doświadczalnym, ma się zgodzić na studentów żeby to sobie oglądali? i najlepiej wyzbyć się resztek człowieczeństwa bo to przecież I tak rzeźnia i nie ma w tym nic magicznego? Przecież rodzimy nowe życie. Mamy prawo przeżyć to godnie. Nawet jak coś się minie z moimi wyobrażeniami chce mieć pewność że zrobiłam wszystko żeby moje dziecko urodziło się po prostu dobrze. Żeby było zdrowe. A mój dodatkowy stres temu nie pomoże więc chce go zminimalizować na sali porodowej... Nie wiem, może za wiele wymagam i w ogóle durna jestem ze w ogóle taki temat poruszam.

    Sylwiu lubi tę wiadomość

    Laura 01.09.2019 🩷
    Szymon 27.12.2023 🩵
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2019, 06:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mi się nasunęła jedna myśl jak to czytam: my tu rozmawiamy, że jedna osoba przy porodzie, komfort itd, a z drugiej strony pomyślcie o mamcie szescioraczkow z zeszłego tygodnia. 30 osób personelu i to bez studentów! I nieważne dla niej było czy będzie komfortowo i intymnie. Porzuciła wszystkie swoje wyobrażenia i chcenia, żeby tylko dzieci byly zdrowe 😊

    A swoją drogą ja podczas 1 fazy w 2017 miałam jedną położną, lekarz jak usłyszał, że się upieram na sn i nie chce cc to wogólę się obraził i nie przychodził 😅
    Ale na parciu już miałam 4 osoby: położna z całego porodu (jak będziecie rodzić w Ujastku to szukajcie pani Krysi 😍), położna stażystka-pomocnica, która jej pomagała, neonatolog i położna do cięcia i szycia krocza 😯
    Podczas porodu w 2009 miałam 2 położne, jedna główna i jedna do pomocy, a tu taka nowość 😜
    Także warto się o to zapytać w swoim szpitalu, bo może się okazać, że nawet bez studentów będzie kilka osób.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2019, 06:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex, jak będzie dobrze poprowadzony poród to nie będzie rzeźni 😉
    Mój ostatni poród był magiczny, w porównaniu do wywołanego czy cesarki wogóle nie bolał, ale mialam super położną, która trzymała się planu porodu, zabroniła mnie ciąć, zabroniła dać oksy, jak chciałam piłkę to dała, sama prysznic proponowała, a na drugą fazę pytała jak chce rodzić 😊
    Także z ostatniego porodu nie pamiętam bólu, krwi czy braku intymności właśnie ze względu na to jak ten poród był poprowadziny, a nie ile było osób przy porodzie 😉

  • Mama_Zuzia Autorytet
    Postów: 2536 3957

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alex oczywiście ze masz prawo do godnego porodu i do tego żeby przeżyć go w sposób w jaki chcesz, ja w swoich postach nigdzie nie napisałam ani nie przekonywałam ze ma być inaczej, czy ze ma nie być przy Tobie męża (jeśli o mnie myslalas to pisząc ze niektóre z nas próbują usilnie przekonywać 🤔). Ja pomimo tego ze było sporo osób w sali, rodziłam sama i tak jak to opisałam nie wspominam swojego porodu jako rzezi i żeby to było niegodne 😊 wspominam to jako najpiękniejsza chwile w życiu bo wtedy przyszedł na świat mój jeden mały cud, ale poruszyłaś temat porodów, wiec napisałam jak to wyglądało choćby z mojego doświadczenia, bo o to pytałaś 😬

    Dzień dobry! Mój starszak wczoraj poszedł spac przed 20, wiec dzisiaj powitał dzień o 5:30 i przyszedł się przywitać. Skoro już mnie obudził to poszłam się załatwić, a moja dziewczyna od razu zaczęła mi po brzuchu skakać. Udało się zasnąć na godzinę, ale jak zadzwonił budzik staremu to znowu się obudziła i skacze, a ja już nie zasnę 🙄🤪

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 07:04

    ojxeroeqgm6z29wi.png
    Rok starań i..świąteczny cud!
    Syn - 2013 ❤️ Pierwsza miłość
    ————————
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lipca 2020, 17:26

  • manda21 Autorytet
    Postów: 780 415

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To jak bedzie przeprowadzony porod duzo zalezy od tego kto bedzie z personelu medycznego i wlasnie jak go poprowadzi. U mnie prawdopodobnie gdyby zostala polozna, ktora mnie przyjmowala to bym byla zadowolona, ale zmienila sie zmiana..
    Co do obecnosci meza to nie powinno byc takiej sytyacji, ze nie moze wejsc, ale niestety sa sytuacje o ktorych nie chce pisac na tym forum i dlatego jest zakaz przy dwoch porodach- dla komfortu drugiej rodzacej

    Syn 10.2016
    Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
    ckai9jcgluuotmoy.png
  • Mama_Zuzia Autorytet
    Postów: 2536 3957

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Miła- u nas w każdym szpitalu znieczulenie jest dostępne bezpłatnie, aczkolwiek u mnie np tak szybko postępowała akcja porodowa ze zwyczajnie nie zdążyli mi go podac. Rozwarcie szło zbyt szybko mimo ze je cały czas monitorowali i koniec końcowa urodziłam bez żadnego znieczulenia :)

    A tez w planie miałam ze chce znieczulenie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 maja 2019, 07:22

    ojxeroeqgm6z29wi.png
    Rok starań i..świąteczny cud!
    Syn - 2013 ❤️ Pierwsza miłość
    ————————
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Igła nie boli. Ja miałam zpp przy Cc, podobnie to wyglada.

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 28 maja 2019, 07:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w ogóle hura, hura, 26. skończony! Ale to leci...i dobrze, niech leci, już bym chciała wrzesień. Bylebym zdążyła ciuszki przygotować i ściągnąć od znajomych łóżeczko i przewijak. I dostawkę do wózka kupić.

    Agusia_pia, Agucha90s, kark zakamuflowany na maksa, Cyntia lubią tę wiadomość

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
‹‹ 661 662 663 664 665 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Brak ochoty na seks... - najczęstsze przyczyny niskiego libido u kobiet

Czym jest libido i jakie czynniki mają największy wpływ na popęd seksualny? Co robić, kiedy brak ochoty na seks? Przeczytaj o najczęstszych przyczynach niskiego libido u kobiet oraz dowiedz się, jak możesz poradzić sobie z tym problemem. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ