Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Kaska nie wiem ile jedna opiekunka ma pod soba dzieci, bo my naszych corek nie oddawalismy. Rowniez dlatego, ze to jest bardzo drogie i znakomitej wiekszosci rodzicow nie stac na daycare. Wlasnie dlatego duzo mam zostaje w domu, bo gdyby miala wrocic do pracy, to po to, zeby cala swoja pensje oddawac daycare. Czyli kompletnie bez sensu.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
k878 wrote:Animka, nie bozuj, tam za oceanem naprawdę dużo matek siedzi w domu. Tylko nikt im nie płaci, jak u nas, nawet na wychowawczym masz jakieś ubezpieczenie zdrowotne, przysługuje część przywilejów od pracodawcy itd. U nas przecież tez są wyjątki wracające do pracy po 6 tygodniach.
Masz racje tu duzo mam jest w domu z dziecmi. Tzw. Stay-at-home mom nie jest zadnym ewenementem ani powodem do wstydu.
I tak jak mowisz pieniedzy od nikogo nie dostaja zadnych.
Ale wyjatki wracajace do pracy po 6 tygodniach w Polsce? Moze 6 miesiacach?Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2019, 16:14
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Są, są u mnie w pracy jedna menedżerka. Nie wiem na jakiej zasadzie , czy na full-time, czy po prostu wróciła na projekt a kasy nie brała, wybrała minimum macierzyńskiego czyli 6 tygodni czy co, No po prostu, pracowała do końca i po 6 tygodniach była na projekcie.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
No ja mam koleżankę która urodziła 2 tyg temu. Jest radca prawnym i w połowie czerwca już ma rozprawy wyjazdowe i musi na nie jechać...ja sobie tego nie wyobrażam absolutnie i w żadnym wypadku. Wiem że bez tego nie zarobi nic ale ja jestem taka że żadne pieniądze nie są dla mnie usprawiedliwieniem do niebycia z dzieckiem w tych pierwszych tygodniach.
-
Dla mnie ten rok co była z córką to było tak optymalnie. Ona potem została z pół na pol z babcią i opiekunka a ja dla swojego zdrowia psychicznego wróciłam do pracy. Nie nadaje się żeby być mamą na pełny etat. Muszę wyjść do ludzi a też myślę że dziecku dobrze to zrobilo bo szczęśliwa mama to i dziecko to wyczuwa.
cytrynówka lubi tę wiadomość
-
No widzisz, ty wróciłaś po roku, bo już dostawałaś kręćka w domu, twoja koleżanka odczuwa potrzebę wrócić już Oo 6 tygodniach. Ja siedzę w domu już ponad 2 lata, bo cała ciąże z córka przesiedziałam na L4. I tak sobie myśle ze rok macierzyńskiego z drugą i wroce do pracy na pol etatu. Razem 3,5 roku w domu się uzbiera...
Ale od siebie powiem ze właśnie jak dziecko kończy rok to się robi fajniej z nim w domu. Chodzi już, zaczyna mówić, jest bardziej kumate i coś można ciekawego zaproponować. Chodzimy na płac zabaw, na zajęcia, robimy same różne rzeczy z modeliny, malujemy, rysujemy. Dogadać się można do pewnego stopnia. Widzisz ze je wychowujesz, a nie tylko karmisz i przewijasz.
Pom-pon, Cyntia, AnnaB. lubią tę wiadomość
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Wszystko zalezy od indywidualnej sytuacji. Dla mnie to tez byl na poczatku ogromny szok i bylo mi bardzo trudno, ale z czasem sie przekonalam, ze tragedii nie ma, a sa nawet zalety. Corka (potem corki) zostawaly z tata i dzieki temu tata byl od poczatku zaangazowany i budowala sie miedzy nimi wiez. Dziadek tez przyjezdzal pomagac, wiec nigdy nie bylam w sytuacji, zebym np. nie mogla z domu wyjsc na 2 godziny czegos zalatwic, bo sie maluchy kurczowo trzymaly maminej spodnicy i nie wpadaly w ryk. Znaly innych czlonkow rodziny.
Opiekunke mielismy jedna przez krotki czas, ale to sie nieciekawie skonczylo. Zrazilam sie.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
K878- ona nie wraca bo chce tylko musi działalności pilnować. Ma tak głupio podpisana umowę z taką babka że musi dla niej jeździć i bała się jej odmówić... Jej mąż wkurzony na nią strasznie,wszyscy się jej dziwią a ona zamiast sie przyznać do błędu to brnie jeszcze w to wszystko. Ja po prostu uważam że da się tak wszystko prze organizować zeby jednak w pierwszych tygodniach życia dziecka kiedy ono nas potrzebuje najbardziej być z nim a nie w pracy....
-
Ja pamiętam że tak do pół roku to tylko z mężem zostawiała i szłam do sklepu sobie czy do fryzjera czy lekarza. Potem jakoś mąż mnie przekonał że krzywdy jej nie robimy jak sobie razem gdzieś pójdziemy a ola zostanie z babcią. A teraz to nawet na weekend czasem zostaje u dziadków a my mamy czas dla siebie:)
-
Ale upał we Wrocławiu 29 stopni... Ledwo duchem a jeszcze dzieci mojego brata wyciągnęly mnie na spacer dobrze że cała droga był a w cieniu więc jakoś daliśmy radę z przerwami na lody i pocie
mój brat przywiózł mi dzisiaj w prezencie kosz na pieluchy,kosmetyki do pielęgnacji dzieciątka,masę chusteczek nawilzonych do pupy i wiele innych drobiazgów:) z tym koszem na pieluchy to mnie zdziwił bo wydawał mi się to zbędny gadżet ale jak się okazuje pampersy maluch dzieci mega śmierdzą i nie wiadomo gdzie je wyrzucać w kuchni tak kiepsko a zwykły kosz nie zatrzymuje tego zapachu. Nawet o tym nie pomyślałam. Ale jestem zadowolona bo sama pewnie bym sobie czegoś taki3go nie kupiła bo szkoda by mi było kasy
-
Agucha gratuluje brata i jego inicjatywy. Za ten kubel na pieluchy bedziesz bardzo wdzieczna.
Kiedys nawet mi przeszlo przez mysl cos o tym napisac. Bo tutaj to jest podstawa a nie zbedny gadzet (ja mam dwa). I nadal pamietam jak u moich znajomych z Warszawy, ktorzy mieli male dzieci te pieluchy smierdzialy w koszu w kuchni. Zgroza.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Ja poszlam do pracy jak maly mial 8 mcy na pol etatu(3 dni po 10h z dojazdem mnie nie bylo), ale bylam gotowa pojsc po 4mcach, tylko mi bylo szkoda bo karmilam. Nigdy za mna nie plakal i nie bylo problemu zeby z kims innym zostal.
Teraz planuje nie wracac, ciekawe czy wytrzymam w domu.
Jak mial 1,5 roku to pracowalam prawie 1,5 etatu wiec na meza przeszlo duzo obowiazkow, ale nie uwazam ze to zle bo jest zaangazowany w wychowanie dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 czerwca 2019, 18:45
Laurka lubi tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Laurka może wspanialomyslnosc mojego brata wynika z tego że mieszka w Holandii i tam też jest to norma... Z ciekawości patrzyłam czy w Polsce kupię kosz tej firmy który mi przywiózł no i okazuje się że nie bardzo... zmieści mi się tam ok 50 zużytych pieluch ale nie sądzę że będę czekała aż się zapełni:)
Laurka lubi tę wiadomość
-
Agucha90s wrote:Laurka może wspanialomyslnosc mojego brata wynika z tego że mieszka w Holandii i tam też jest to norma... Z ciekawości patrzyłam czy w Polsce kupię kosz tej firmy który mi przywiózł no i okazuje się że nie bardzo... zmieści mi się tam ok 50 zużytych pieluch ale nie sądzę że będę czekała aż się zapełni:)
Ha ha ha 😉 Nie wiem jakiej firmy masz ten kosz, ale spokojnie mozna w nie upychac pieluchy az sie przestana miescic a smrodu i tak nie bedzie.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
My tez mamy kosz na pieluchy bo mąż bardzo chciał, ale dla mnie to nadal zbędny gadżet. Nie używamy specjalnych wkładów do niego do zawijania w korale bo można na tym zbankrutować. Wsadzamy normalny worek. Przez pol roku kupka wcale nie śmierdzi, dopiero jak dziecko dostaje jedzenie oprocz mleka to pojawiają się zapachy. W rossmannie kupisz woreczki pachnące za 5 zł wielka paka. Pakujemy w nie „2”, „1” luzem. Wynosimy codziennie - co 2 dni, nic nie śmierdzi. Z zapachem gorzej tam gdzie przewijam, muszę dużo wietrzyć. Kosz stoi w przedpokoju.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
my też tak jak k878 kupowalismy woreczki zapachowe na zużyte pieluszki w rossmannie, pieknie pachną takim delikatnym pudrem
dwójki tam lądowały i na spacerach też się przydawaly jak przewijałam i nie bylo nigdzie po drodze kubła, żeby wywalić bombę
Wrocław w końcu skąpany w słońcumożna rano wskoczyc w bielizne, na to kiecka i wyjść z domu
cudnie
dzisiaj zaczynam III trymestr, szaleństwoooo
a wózka dalej brak i decyzji, co wybraćmiało być tanio, ale podoba mi się jeden, nówka 2w1 za 2900zł, nie wiem, czy brać czy szukać jednak bardziej ekonomicznej opcji...
Laurka, pola0909 lubią tę wiadomość