Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Miczitanka trzymajcie się dzielnie! maluszkowi może dogrzalo słonko i zechciał sobie wyjść ale niech się lepiej nie wygłupia, przegadaj mu że na zewnątrz też gorąco
miczitanka lubi tę wiadomość
[*] Kornelka - 01.09.2019 r. (36tc) ❤️
Zosia 🥰 - 20.06.2020 r. (36tc) -
Miticzanka przeprowadz poważna rozmowę z synkiem. Żeby nie był taki niecierpliwy, bo omina go lody i inne smakołyki. A jak wyjdzie to tylko mleko przez dluuugi czas
całe szczęście, że szyjka nie puszcza.
Kciuki za dzisiejsze wizyty!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 09:52
miczitanka lubi tę wiadomość
-
U nas była w nocy burza i chociaż nie spałam przez to za wiele - jest CU-DOW-NIE! Od godziny siedzę na tarasie w krótkim rękawie i nawet mam gęsią skórkę
a wczoraj o tej godzinie już się topiłam we własnym pocie!
miczitanka - co to za wygłupy tego Twojego synka! Niech siedzi grzecznie w brzuchu mamy, tam ma na pewno wygodniej niż na zewnątrz.
Ja wczoraj miałam wizytę, syn ma już jądra w mosznie (mój mąż +5 do męskości jak to usłyszał), szyjka zamknięta, twarda, nic się nie dzieje. Mierzyć go nie mierzył, więc wagi nie znam, ale robił pomiar AFI i przepływów na moją wyraźną prośbę, bo zaczynam się martwić, że i drugi syn będzie miał hipotrofię. Od przyszłej wizyty mam mieć co USG pomiary i częstsze wizyty, żeby wyłapać wcześniej ewentualne nieprawidłowości
Miłego dnia dziewczyny, ja dziś mykam do Vian, przekażę od Was buziaki i uściski 😊Karmazynova, Mańka, k878, miczitanka, AnnaB., Kaska, pola0909, kark zakamuflowany na maksa, Ann.., Mila, RudaAnna lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
witam się w 29 tygodniu
u mnie póki co +6kg na plusie i odpukać jakoś niespecjalnie czuję, że w ciąży jestem. może poza podwójnym odczuwaniem tych upałów
mały kopie mocno i ciągle, muszę dopytać we wtorek lekarza czy tam oby na pewno jedno dziecię siedzi hihi
miczitanka trzymam kciuki również aby było dobrze. najważniejsze, że szyjka długa i zamknięta
na Pomorzu upał trochę zmniejszył się... w końcu jest czym oddychać chociaż wiatrak i tak cały czas na najwyższych obrotach.
powiem Wam, że mi się jakieś dziwne przemyślenia zaczynają włączać na temat macierzyństwa. to moje pierwsze dziecko i okropnie się boję. te obawy z jednej strony związane są z tym czy podołam i czy dam radę potem pogodzić wychowanie z pracą zawodową a z drugiej strony ( to straszne i nie chcę, abyście mnie źle zrozumiały) przeraża mnie myśl, że to dzieciątko zawsze już będzie. nie mogę przestawić się na myślenie, że do tej pory robiłam co chciałam wtedy kiedy chciałam, mogłam sobie wyjść, mogłam spać a teraz wszystko się zmieni. masakraaż mnie samą przeraża mój sposób myślenia. zawsze chciałam dziecko i trochę się o nie staraliśmy, i już bardzo je kocham, ale jestem przerażona.
-
Monkle gratuluję dobrych wieści na wizycie! To już prawdziwy chłopak z jajami w Twoim brzuchu 😁😁😁
Usciskaj mocno, mocno Vian.
Magda myślę, że to normalne obawy zwłaszcza w ciąży. Rzeczywiście człowiek nie jest tak już niezależny... Jest zmęczony, a musi ogarniać jeszcze wulkan energii dziecka.. Ale nie żałuję tych sytuacji i pomimo, że mam często ochotę wysłać synka w kosmos, zwłaszcza jak padlam po pracy na mordke,to kocham go tak mocno, że siły same się znajduja na jego ogarnianie.spokojnie, dasz na pewno radę!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 10:16
magda.g85, monkle, VianEthel2 lubią tę wiadomość
-
Magda- myślę że to normalne obawy każdej kobiety w ciąży. Ten pierwszy okres kiedy to dzieciątko jest zależne tylko od mamy czy wogóle od rodziców bardzo szybko mija. Potem z czasem będzie chciało zostać z dziadkami, czy pojechać nawet gdzieś z nimi i wtedy można sobie przypomnieć to życie dawne tylko we dwoje.
My z mężem się śmiejemy że jak już się fajnie zrobiło, że Ola pójdzie czasem na weekend do babci, my możey się wyspać, poleniuchować, pojechać na narty etc. to żeśmy się wkopali w następne:p hehe ale wiemy że to mija bardzo szybko.
Ja obecnie mam przemyślenia i obawy jak podołam być mamą dwójki dzieci, jak mam to zrobić żeby starsza nie czuła się zaniedbana czy odrzucona. Zwłaszcza że ona jest bardzo uczuciowa i taka przytulaśna i do nas mocno przywiązana. No ale myślę że jakoś wspólnie z mężem uda nam się to dobrze zorganizować.magda.g85 lubi tę wiadomość
-
Miczitanka, trzymam kciuki! Ale te dzieciaki niecierpliwe...
Monkle, z małym jedziesz do szpitala? Nie pogonią Was? Małe dzieci lepiej izolować od ciężarnych i noworodków...
Pogoda super, ale znów się robi gorąco
. Animka, mam podobnie ale raczej czy fizycznie dam radę ogarnąć dwie dziewczyny. Moja córka nie jest taka przytulasna za to wulkan energii, trzeba ja dobrze zająć i zmęczyć żeby normalnie funkcjonowała, a nie zrobiła sobie krzywdy, a to pochłania mnóstwo uwagi. Nie chciałabym jej posyłać do żłobka żeby nie przynosiła chorób do maleństwa, ale gdzieś z tylu głowy mam taka wizje ze będzie trzeba bo nie dam sobie rady.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Alex nie robili mi KTG (wywnioskowałam z rozmowy dwóch poloznych, że za wczesna ciąża na tego typu badanie). Lekarz nie mówił, czy to są faktycznie te skurcze Braxtona. Póki co leżę i odpoczywam. Dziękuję dziewczyny za słowa otuchy!
Monkle uściskaj mocno Basie!Zakochałam się w kimś, kogo jeszcze nie spotkałam ... Mikołaj:)
-
Animka ja mam identyczne odczucia. Starszak już jest dość samodzielny, brak pieluch, nocowanie u innych, zabawa z innymi i tak znów maleństwo będzie obok nas. Też mam obawy czy podałam czasowo i fizycznie opiekować się dwójka dzieciaczkow, ale usze dać radę
najgorzej obawiam się zaprowadzania pierworodnego do przedszkola do 8.30 trzeba będzie się wyrobić 😂
-
Miczitanka 3 mam kciuki żeby wszystko było ok. Dają Ci luteinę, magnez? Czy tylko obserwacja? No ale jak szyjka trzyma to najważniejsze
Oj dziewczyny chyba wszystkie mamy takie obawy. Mój starszak idzie do szkoły od września. Do tego zmiana miejsca zamieszkania i wożenie do szkoły. O lekcjach nie wspomnę. Tatuś w domu dopiero o 17. Nie wiem jak ogarnę...
I to jak wygodnie było kiedyś. Ja już go wszędzie mogłam zabrać, wszędzie został, sam się ogarnie. W sumie to drugie to głównie ze względu na niego żeby sam nie był. Pewnie gdybyśmy się teraz nie zdecydowali to już później tym bardziej by mi się nie chciało. Mam nadzieję, że drugi synek będzie bardziej wyrozumiały dla mnie, bo pierwszy dał mi popalić przez 2 lata strasznie. No i ja podziwiam niektóre z Was, że zdecydowały się na 3a pom POn Ty kiedyś pisałaś, że ludzie się pytają jak sobie poradzisz i że Cię to irytuje. Kurczę też bym zadała takie głupie pytanie po tym jaki był mój synek. Ja podziwiam mamy bliźniaków, szczególnie jak nie ma pomocy i musisz zająć się nimi sama. I to też zależy jakie dzieci nam się trafią. Bo są też takie mniej wymagające i można przez większość dnia siedzieć i pić kawkę
-
Mojej też się chyba spieszy i ja od wczoraj mega zestresowana z tego powodu. Lekarz już się też zastanawiał, czy znów mnie nie położyć do szpitala, ale mam obserwować i jak coś to dzwonić i wtedy na ip. Ogólnie mam zbyt twardy i napięty brzuch. Bardzo często jak kamień. A na dodatek mała bardzo szybko się rusza, non stop, strasznie kopie, kręci się wierci, więc ja już nie umiem odróżnić chwilami czy to samoistne skurcze macicy czy spowodowane przez jej aktywność. Masakra.
Mała waży coś ponad 1100g.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 11:29
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
Witam w kolejny upalny dzień dziewczyny, ja to się cieszę, że mam chłodne mieszkanie. Miteczka trzymam kciuki i tłumacz małemu, żeby tak się nie śpieszył
Magda mam podobne myśli teraz, również długo pragnęłam dzidzi, długo się staraliśmy po stracie, ale w sumie jesteśmy z mężem 15 lat razem, 6 po ślubie i zawsze tylko we dwoje, więc obawy mam ogromne. Zwłaszcza przeraża mnie trochę to uwiązanie w domu. Ale staram się odpychać te myśli na bok !!!! Vian jak tam u was ??? Miłego dnia
magda.g85 lubi tę wiadomość
-
Pytanie o bliźniaki jest o tyle głupie, ze to nie było niczyje świadome działanie i tak jakby wyjścia nie ma. Inaczej niż w decyzji o drugim/kolejnym dziecku. A poradzić sobie będzie trzeba. Nie ma co się martwić na zapas. Co ma być to będzieCóreczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Hejo a ja załapałam jakiegoś doła
nie mam sił na nic duszno mi, zgaga, leżę i najchętniej bym spała, czuję się tylko jak robot zrobić obiad posprzątać itp, mąż się mną nie interesuje tzn gadamy ale zero czułości, a mi się nawet nie chce z nim o tym gadać, jakaś jestem bez życia i chęci masakra
-
AmmyLee przykro, że teraz kiedy mamy różne nastroje, brakuje nam poczucia bezpieczeństwa Twój mąż jest taki obojętny... Porozmawiaj z nim tak od serca...
Vian chyba plotkuje z Monkle i nie ma czasu pisać
A luteiny nie mam, wczoraj tylko kroplówka z magnezem i papaweryna. Dzisiaj kilka tabletek i nic poza tym, USG też nie miałam więc chyba tylko obserwacja czy nie nasilaja się bóle.Zakochałam się w kimś, kogo jeszcze nie spotkałam ... Mikołaj:)
-
Lenka u mnie też mocniej się wierci i to też chyba nasila te bóle, jak leżę jest ok, tylko jak wstaje to przy wyprostowaniu brzuch ciągnie i później go czuje, ale nie jestem pewna czy to są skurcze Braxtona.Zakochałam się w kimś, kogo jeszcze nie spotkałam ... Mikołaj:)
-
Dzień dobry
Mi z tym pytaniem chodzi o to, że ludzie jakby znajdują przyjemność w takim straszeniu, że mu to jeszcze nic o życiu nie wiemy, to dopiero zobaczymy. Trochę z satysfakcją (?). Nie wiem o co chodzi. Większość nie wie, że dla mnie ta ciąża to o wyczekany cud więc niech sobie gadają. Moje dzieci będą grzeczne po mamusi
Dzisiaj mój pies urządził mi trening cierpliwości, bo mieliśmy już 3 spacery. Wstał o 5.30 i ma dzień jęczały, ciągle chce wychodzić. Mam ochotę go kopnąć w tyłek (oczywiście już po tym jak wykluczylam zaparcia, sraczki i inne choroby)niech już jego pancio wraca i go ode mnie przejmie, bo oszaleję.
A tak btw to z psem samotnie sobie nie radzę, a co dopiero samotne macierzyństwo. Podziwiam takie mamy bardzo.
Poza tym chce już wracać do siebie, tydzień z moim tatą to dla mnie za długo, nie wiem jak moja mama z nim wytrzymuje, jest irytujący na maksa, a ona wokół niego skacze. Mojego Marcina bym w cholerę wysłała jakby się tak zachowywał.
Niech weekend mija szybko, bo w poniedziałek mam wizytę i nie mogę się doczekać
Miłego dnia!AnnaB. lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa na szybko witam się w III trymestrze 😀
Z tej okazji rano ostatnie wyprawkowe zakupy dla boba zrobiłam i kończę kocyk na szydełku, potem się pochwalę 😄
Co do wagi, to ja startowałam 59kg, dzisiaj wchodząc w 3trym mam 60.1kg, czyli +1.1kg... 😳
Z jednej strony fajnie, że schudnę zmiast mieć nadmiar, ale z drugiej zaczynam się bać czy się z tego jakaś anemia albo gorzej po urodzeniu nie zrobi, bo bmi przed ciążą miałam 21.7.Ann.., alex0806, pola0909, monkle lubią tę wiadomość
-
miczitanka wrote:AmmyLee przykro, że teraz kiedy mamy różne nastroje, brakuje nam poczucia bezpieczeństwa Twój mąż jest taki obojętny... Porozmawiaj z nim tak od serca...
Vian chyba plotkuje z Monkle i nie ma czasu pisać
A luteiny nie mam, wczoraj tylko kroplówka z magnezem i papaweryna. Dzisiaj kilka tabletek i nic poza tym, USG też nie miałam więc chyba tylko obserwacja czy nie nasilaja się bóle.
Trzymam kciuki żeby się uspokoiło. Przed tym incydentem też nie brałaś w ogóle luteiny?