Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
K878 oczywiście masz rację. U mnie to by było takie pytanie retoryczne a później propozycja pomocy. Samej marzyły mi się bliźniaki. Mam koleżankę, która chciała mieć dzieci rok po roku i druga ciąża bliźniacza
Zaszła w ciążę jak pierwsze dziecko miało 5 miesięcy
Pom pon no oby oby, życzę Ci tegowszystkim nam tego życzę
Lenka trzymaj się i obserwuj. No i gadaj z córką żeby się nie wygłupiała i niech siedzi w brzuchu do września
Kark a Ty jesteś na diecie cukrzycowej? Faktycznie malutko
Amy może mąż też przeżywa ciążę? Ja też słabo odczuwam jakieś odczucia z męża strony. Tłumaczę sobie tym że teraz wszystko na Jago głowie...Lenka82 lubi tę wiadomość
-
Kaska wrote:K878 oczywiście masz rację. U mnie to by było takie pytanie retoryczne a później propozycja pomocy. Samej marzyły mi się bliźniaki. Mam koleżankę, która chciała mieć dzieci rok po roku i druga ciąża bliźniacza
Zaszła w ciążę jak pierwsze dziecko miało 5 miesięcy
Pom pon no oby oby, życzę Ci tegowszystkim nam tego życzę
moja Pani dr się śmieje, że ona się za robienie siostry dla chłopaków nie bierze, bo znając nas to wyjdą pewnie dwie siostry
-
Miczitanka trzymam mocno kciuki! i niech mały się nie wygłupia i pozostanie u mamusi w brzuszku.
Byłam dziś u taty zobaczyć nowego szczeniaka i się zakochałamuwielbiam małe owczarki, są takie słodkie i puszyste :)mam nadzieję, że zaprzyjaźni się z moją zazdrośnicą
Kurcze jadę dziś na zajęcia ze szkoły rodzenia i na samą myśl robi mi się słabo, niech już będzie max 25 stopni. Nie jestem w stanie nic zrobić...z rana jak jest jeszcze chłodno to posprzątam a potem leżenie z nogami do góry.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 12:36
Miłosz 30.07.2019 cc
48cm 2700 gram szczęścia 💙
-
Pom-pon- ja mam znajomych którzy mają 2*2 i to zupełnie naturalnie i nie mając bliźniaków w rodzinie. Dwóch chłopców i dwie dziewczyny potem były. Jak podrosli to zaszła jeszcze w ciążę ale już tylko pojedyncza była i jest dziewczynka ostatnia;) wesoło mają
ale sami mówią że za nic by się nie zamienili.
-
miczitanka wrote:Pom-pon nigdy nie brałam luteiny.
Ojj, miałabys wesoło z taką czwórka!
To Twój lekarz to przeciwieństwo mojego, ja jadę od początku do końca
Moj mąż nie jest chętny na kolejne dziecko, a po tym tekście to w ogóle się się zielony zrobil
Animka, jeśli naturalnie to mogli grać w totka, chyba w czepku urodzeni -
miczitanka wrote:Lenka u mnie też mocniej się wierci i to też chyba nasila te bóle, jak leżę jest ok, tylko jak wstaje to przy wyprostowaniu brzuch ciągnie i później go czuje, ale nie jestem pewna czy to są skurcze Braxtona.
Miczitanka, mam dokładnie to samo, a już dzisiaj po wczorajszej wizycie to schizuje na maksa, bo brzuch non stop się napina, ta się kręci, jeszcze upał, duchota, słabo mi się robi, ale wiem, że to też nerwy nasilają i mi nie pomagają.
Kaska wrote:Lenka trzymaj się i obserwuj. No i gadaj z córką żeby się nie wygłupiała i niech siedzi w brzuchu do września
Dzięki, staram się, póki co muszę sama się ogarnąć i przestać panikować i się nakręcać.
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
Witajcie w piąteczek (znowu zresztą upalny)
co do tych odczuć odnośnie macierzyństwa to mam bardzo podobnie... Przed ciaza byłam przekonana że jestem gotowa że wiem jak to wszystko będzie wyglądało itd. A tu guzik chyba chormony robią swoje często zastanawiam się jak to będzie jak ja sobie poradzę... I do tego te gadki że ale będziecie mieli teraz przekichane.. To się wam dopiero zacznie!! Wspaniale rady od od cudownych znajomych! Jedna pare to nawet przestałam zapraszać do nas tylko dlatego że u nich wiecznie słychać teraz Ty idziesz do Jasia, Jasiu idź do mamy, Jasiu idź do taty,Łukasz weź Jasia ja go miałam do południa A wczoraj gasilam światło! Nosz kuźwa tak mnie to dorażni jak by te dziecko im ciazylo i było złem koniecznym. (Jasiu ma prawie 3 latka) i od nich oczywiście słyszę że tersz to będziecie mieli przesrane...Ci do naszych facetów to nie tylko wasi się tak zachowują... Mój ukochany też nie należy do tych co przechodzą ta ciążę ze mną. Niektozy opowiadają że facet kładzie się i przytula do brzuszka... Ta mój to może parę razy sam z siebie go podotykal... Aa i potrafi zucic tekstem np ze to przy dziecku robi się tak to tak... (mój przyszły Mezulek ma syna 8 lat z poprzedniego związku i stara się teraz zrywać już doświadczonego ojca a ja co ja tam wiem to moje pierwsze dziecko...)więc sobie wyobraźcie jak mnie to doprowadza do szału... Ann.. Ja jestem fanem owczarkow uwielbiam ta rasę a maluch są przecudowne szkoda tylko że tak szybko rosną... Moja psinka ma już 1,5 roku i waży 37 kg a jeszcze przed chwilka była małym kudlaczem... Dziewczyny lezcie i odpoczywajcie niech te wasze maluchy siedzą jeszcze w brzuchach gdzie ich miejsce...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 14:07
-
Siwula- my mamy 3.5 latke. U nas się to odbywa bezslow taka wymiana w zajmowaniu się dzieckiem. To zupełnie naturalne. Nasi bliscy przyjaciele są rodzicami od 3 tyg i mają mega wymagajace dziecko. Non stop płacze, wszystko jej nie pasuje itd. Jak było w ciąży to myśmy kilka razy powiedzieli że może być ciężko na początku, bo oni tak idealnie wszystko się nastawiali, że w swoim łóżku i pokoju będzie od początku spać, że tylko się nakarmi i będzie spała grzecznie. Rzeczywistość tak im dała po dupie że wczoraj jak rozmawiałam z tym tatusiem to on się śmiał do mnie że czemu my dobitniej i bardziej lopatologicznie im nie wytłumaczylismy że będzie hardcore. Ze oczywiście są egzemplarze że są spokojne i tylko jedzą i spia ale generalnie to nie jest łatwo.
Ja też myślę że to jest tak że samemu to trzeba przeżyć. Ja np wolę się nastawić że będę miała bardzo wymagające dziecko i miło się zaskoczyć niż żyć w idealnym świecie i życie mnie tak po dupie skopie że ledwo będę umiała się pozbierać.AnnaB., Laurka lubią tę wiadomość
-
Animka jasne masz rację ja akurat do tematu macierzyństwa wydaje mi się że podchodzę dosyć zdrowo. Moja siostra nie raz dzwoniła z płaczem żebym przyjechała do niej bo już nie daje rady.. Pewnie każda z nas dostanie w życiu po tyłku... Ale wydaje mi się że lepiej też ciężarnej która i tak ma sobie sporo obaw powiedzieć wiesz spokojnie są trudne chwile ale są i te cudowne które wszystko wynagradzaja a nie za każdym razem no teraz to będziecie mieli przekichane
haha
-
nick nieaktualny
-
To ja witam się w 26 tygodniu. Mała, już nie taka mała, waży 710g i radośnie dokazuje. Jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko jest u niej w porządku, tym bardziej, że... Jednak mam cukrzycę. No nic, tak też podejrzewałam i za wczasu się pilnowałam. Kurcze, miko wszystko mam takie przeczucie, że wszystko będzie dobrze ❤️
Annie80, Karmazynova, pola0909, marchev, stayaway, AnnaB., monkle lubią tę wiadomość
-
https://zapodaj.net/9a383213635ca.jpg.html
Chwale sie brzuszkiem, ostatnio mowie do meza ze czuje sie jak slon, a on do mnie od 17dni mi to mowiszWiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 15:32
Kumen, Annie80, Kaska, pola0909, stayaway, Mańka, monkle lubią tę wiadomość
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Mańka wrote:To ja witam się w 26 tygodniu. Mała, już nie taka mała, waży 710g i radośnie dokazuje. Jestem bardzo szczęśliwa, że wszystko jest u niej w porządku, tym bardziej, że... Jednak mam cukrzycę. No nic, tak też podejrzewałam i za wczasu się pilnowałam. Kurcze, miko wszystko mam takie przeczucie, że wszystko będzie dobrze ❤️
Mańka, u mnie wyniki po pierwszej krzywej dokładnie w granicy normy, dlatego będę miała powtórkę krzywej za tydzien, to będzie 27 tc, wcześniej robiłam w 23 tc. Wdrożyłam dietę i po 2 tygodniach muszę powiedzieć, ze świetnie się czuje po odstawieniu cukru, a normalnie ze mnie ogromny łasuch. Mamy najlepsza motywacje pod słońcem: zdrowie naszych maluszków
-
Dzien dobry. To juz piatek? Szybko czas leci
Miczitanka szok. Trzymaj sie dzielnie. Ze to tak nagle ni stad ni zowad sie moze cos zmienic o 180 stopni.
Kark, ale jak? Jak ja sie pytam? 1.1 kg to niektore dzidzie same juz waza. A co z dodatkowa krwia, woda w organizmie i cala reszta? Jak Ty to robisz? Z jakiej planety jestes? xD
Manda Ty nawet jak maly nowonarodzony slonik nie wygladasz a co dopiero slon! Chudzienka jestes.
Kaska ta historia o dwoch parach blizniat mnie rozwalila. To jest dopiero cud jakisPodziwiam rodzicow.
Maz mojej tesciowej ma zdaje sie troje dzieci, dwoch synow i corke. I ta corka miala dwoje dzieci i zaszla w trzecia ciaze. CZWORACZA! Wiec z dwojga dzieci zrobilo im sie w domu szescioro! To dopiero jest hardcore, zeby sie zorganizowac w domu. Te czworaczki maja teraz chyba okolo 16 lat i sa wszystkie jakies mega uzdolnione na roznych polach.
Ja juz teraz nawet tak bardzo nie mysle, ze moglabym obecnie chodzic w ciazy blizniaczej, ale gdzies z tylu glowy to jest. I zdjecie USG bede zawsze miala...
Pojawienie sie kazdego dziecka na swiecie robi rewolucje w zyciu, szczegolnie pierwszego. Ale to jest cos co samemu trzeba przezyc, bo czy nam ktos mowi ze bedzie pieknie czy ciezko, to i tak o wszystkim trzeba sie przekonac na wlasnej skorze. Jak mi sie robi naprawde ciezko to staram sie przestawic myslenie na fakt, ze sa miliony ludzi na swiecie, ktorzy maja niewyobrazalnie ciezej!
(a to juz swoja droga, ze ok. 4 miesiace po urodzeniu drugiej corki zemdlalam z wycienczenia i musialam sama sie zawiezc do lekarza, ktora mi dala 2 [DWA!] dni usprawiedliwienia nieobecnosci w pracy).
Co do decydowania sie na kolejne. Po pierwszym mowilam, ze wiecej nie chce. W drugiej ciazy pamietam ataki paniki "jak ja sobie poradze z 2?" jakims sposobem przychodzily zawsze w czasie kapieli malej. Dreczylo mnie pytanie jak ja wykapie pierwsza corke i poloze do lozka jak bedzie ktos jeszcze, kim sie trzeba bedzie zajac. Ale wszystko wychodzi w praniu. Tak po miesiacu-dwoch wyrabia sie w domu nowa rutyna z 2 maluchow i powoli trybiki sie przestawiaja i znowu wszystko dziala.
Teraz po prostu sobie mowie, ze damy rade.
Na poczatku tej ciazy ryczalam mezowi w ramie, ze znowu wszystko od poczatku, ze cycki mi beda przeciekac i bede musiala spac w staniku, czego nienawidze, i ze ja nie chce! Ale hormony robia swoje i teraz sie nie moge doczekac, zeby znowu tulic malenstwo do piersiAnnaB. lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
AmyLee przysiegam Ci faceci nie rozumieja. Owszem, sa tacy, ktorzy glaszcza mowia do brzucha i wszystkie bysmy tego pragnely. Ale wiekszosc meskiego plemienia nie ma zielonego pojecia co sie obecnie dzieje. Dla nich to jest kosmos. Zasiali nasienie i teraz potomek rosnie w srodku ukochanej i ona sie zmienia i przechodzi rozne fazy. Ich mozgi nie sa w stanie tego okielznac, no bo niby jak?
Pogadaj z nim. U nas trzecia ciaza i moj maz nie jest taki, zeby sie rozplywac nad tym wszystkim. Instymnosc jest, ale jakas taka czulosc w codziennym wydaniu? Ostatni raz jak poruszylam temat, to on mi dal najbardziej wyczerpujace wyjasnienie w dotychczasowym zyciu. Powiedzial do mnie: "Chyba juz powinnas wiedziec, ze jak jestes w ciazy to ja sie do Ciebie nie lepie. Nie dlatego, ze ciaza gasi pozadanie, ale dlatego, ze masz wystarczajaco do roboty hodujac w sobie nowe dziecko." To jest jego sposob myslenia! Zeby nie byc namolnym, nie meczyc mnie, bo przeciez zuzywam tyle energii na prace, dom, dzieci i teraz jeszcze ciaze!
Takze nie osadzaj swojego chlopa zbyt ostro, on pewnie ma swoje powody i byc moze nie potrafi ich ubrac w slowa.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 czerwca 2019, 16:42
AmyLee44 lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Laurka- twój mąż mnie ubawil:D hahaha
Mój mąż w tej ciąży jest zupełnie inny niż z Ola, ale to wynika z tego że z Ola były straszne problemy,lezalam,podejrzenie wady itp. I wtedy bardzo się bał o nas obie,bardzo się nami opiekował ale tak bardziej zadaniowo. A teraz wreszcie iboje się cieszymy ciąża,zwracamy uwagę na drobne rzeczy które się zmieniają. Mąż uwielbia trzymać ręce na brzuszku i czuć jak mała się rusza,a już wogole bawi się z nią ze on puka a ona odkopuje;) na prawdę każdego dnia dziękuję Bogu że tym razem jest wszystko dobrze i dane jest nam się cieszyć w pelni a nie tylko z lękiem myslec co będzie.