Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, tak tu smutno.
Przykro mi z powodu Waszych szyjek, przykro mi z powodu szpitali, strat, a dzisiaj najbardziej przykro mi się zrobiło z powodu Komunikacji
Daje Wam dużo ciepła i przytuleń.
Mama Zuzia wyglądasz rewelacyjnie, śliczna dziewczynka
Dargol piękny zestaw wyprawkowy.
Ja dziś dostałam wypłatę i szaleje- kupiłam to łóżeczko dostawne, obkupiłam siebie w aptece do porodu i po porodzie plus pampersy. Wybrałam wózek i wstępnie fotelik, ale z zakupem tych elementów poczekam na męża bo obecnie jest na etapie walki z egzaminami.
Też się boję porodu- ale myślę, że każda z nas się boi.
Czytam Was codziennie, ale chyba nie potrafię wgryźć się w wątki, więc udzielam się mało.
Przesyłam dużo uściskówWiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 20:22
Komunikacja24 lubi tę wiadomość
synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
Zwichrowana, możesz zdradzić co kupiłaś sobie w aptece? Muszę sobie skompletować listę
Ja też się boję porodu, ale najbardziej się boję, że tak bardzo chcę urodzić naturalnie, że nie będzie mi to dane
Kurczę... chyba powoli zaczynają mi się otwierać oczy. My płacimy mamie córki męża alimenty w wysokości 500pln miesięcznie, a mała jest z nami w roku szkolnym od piątku po szkole (13:00/14:00) do poniedziałku rano + często w tygodniu (średnio co drugi tydz) również w dni szkolne, jak nie ma jej z kim zostawić. Wszystkie przerwy świąteczne, ferie, wakacje jest 90% u nas. Dla przykładu w ferie- na 16 dni z weekendami, 14 była u nas. Wtedy placilismy jej połowę, czyli 250zl. W zeszłe wakacje oraz te mam nadzieję też, nie płacimy jej nic, bo zabiera ją na 1-2 dni w tygodniu. Ale na logikę to chyba wręcz ona nam powinna płacić, prawda? Oprócz tego jak są większe wydatki, to np my kupujemy jej buty na zimę, ona kurtkę. Jedynie ona opłaca jej szkole, ale my np też kupiliśmy jej plecak czy jak w weekend wyjdzie, że czegoś nie ma to to kupujemy. Ubrań ma całą szafę u nas.
Kiedyś nawiązałam ten temat z mężem, ale on twierdzi, że ojciec w Polsce nie ma żadnych praw. Ale w tym przypadku nie jest tak, bo tak ustalił sąd, tylko jest tak bo ona "Dużo pracuje" i nie ma czasu dla swojej 10letniej córki. I tak było od zawsze. W zeszłe wakacje było tak, że np przez całe 2tygodnie po nią nie przyjechała. W tygodniu ją przywozi czesto jak pracuje, a w weekend chocby na jeden dzien nie zabiera jej NIGDY. Teraz w sobote jedynie bylismy razem z teściami na tym weselu, wiec musiala ja zabrac bo nikogo nie bylo w domu. Zadzwonila do mnie z pytaniem o ktorej wyjezdzamy, ja, ze najpozniej o 14, to przyjechala po małą 13:55. A w niedziele jak wstalismy po weselu kolo 10, to mala juz znow u nas byla. I oczywiście 500+ ona pobiera w całości. Czy to też nie jest trochę niesprawiedliwe? Chyba się wkur*wilam. -
stayaway wrote:Zwichrowana, możesz zdradzić co kupiłaś sobie w aptece? Muszę sobie skompletować listę
Ja też się boję porodu, ale najbardziej się boję, że tak bardzo chcę urodzić naturalnie, że nie będzie mi to dane
Kurczę... chyba powoli zaczynają mi się otwierać oczy. My płacimy mamie córki męża alimenty w wysokości 500pln miesięcznie, a mała jest z nami w roku szkolnym od piątku po szkole (13:00/14:00) do poniedziałku rano + często w tygodniu (średnio co drugi tydz) również w dni szkolne, jak nie ma jej z kim zostawić. Wszystkie przerwy świąteczne, ferie, wakacje jest 90% u nas. Dla przykładu w ferie- na 16 dni z weekendami, 14 była u nas. Wtedy placilismy jej połowę, czyli 250zl. W zeszłe wakacje oraz te mam nadzieję też, nie płacimy jej nic, bo zabiera ją na 1-2 dni w tygodniu. Ale na logikę to chyba wręcz ona nam powinna płacić, prawda? Oprócz tego jak są większe wydatki, to np my kupujemy jej buty na zimę, ona kurtkę. Jedynie ona opłaca jej szkole, ale my np też kupiliśmy jej plecak czy jak w weekend wyjdzie, że czegoś nie ma to to kupujemy. Ubrań ma całą szafę u nas.
Kiedyś nawiązałam ten temat z mężem, ale on twierdzi, że ojciec w Polsce nie ma żadnych praw. Ale w tym przypadku nie jest tak, bo tak ustalił sąd, tylko jest tak bo ona "Dużo pracuje" i nie ma czasu dla swojej 10letniej córki. I tak było od zawsze. W zeszłe wakacje było tak, że np przez całe 2tygodnie po nią nie przyjechała. W tygodniu ją przywozi czesto jak pracuje, a w weekend chocby na jeden dzien nie zabiera jej NIGDY. Teraz w sobote jedynie bylismy razem z teściami na tym weselu, wiec musiala ja zabrac bo nikogo nie bylo w domu. Zadzwonila do mnie z pytaniem o ktorej wyjezdzamy, ja, ze najpozniej o 14, to przyjechala po małą 13:55. A w niedziele jak wstalismy po weselu kolo 10, to mala juz znow u nas byla. I oczywiście 500+ ona pobiera w całości. Czy to też nie jest trochę niesprawiedliwe? Chyba się wkur*wilam. -
stayaway wrote:Zwichrowana, możesz zdradzić co kupiłaś sobie w aptece? Muszę sobie skompletować listę
Ja też się boję porodu, ale najbardziej się boję, że tak bardzo chcę urodzić naturalnie, że nie będzie mi to dane
W sumie nic takiego, czego nie można kupić w drogerii
podkłady higieniczne 90x60, podkłady poporodowe, majtki wielorazowe, olej ze słodkich migdałów do późniejszych kąpieli bąbelka i pampersy.
Chce dokupić bepanthen, linomag i sól fizjologiczną- ale to już udam się sama, bo ostatnio tak straszą w wiadomościach, że kurierzy w autach mają za wysokie temperatury i leki/suplementy tracą swoje właściwości, a nawet stają się szkodliwe. Wolę więc nie ryzykować, a przy okazji dokupię nawilżone chusteczki bo akurat w tej aptece nie było o takim składzie jak chciałam (99% woda) ^^.
W sumie mogłam to kupić też w rossmannie, czy superpharmie, ale jestem leniwa i wolę, żeby wniósł mi to kurier
Ja mam męża, który jest po rozwodzie, ale nie wiem czy dałabym radę gdyby miał dzieci.
Podziwiam te kobiety, które mają wystarczająco siły, żeby ogarnąć swoje życie i po części czyjeś. W kwestiach alimentów się nie znam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 21:12
synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
Sylwiu wrote:A ze sie tak zapytam, co ta matka robi w weekendy ze nie ma czasu dla dziecka ? Czy taki jest poprostu podzial dni miedzy rodzicami ?
Mała chodzi do szkoły tam gdzie mieszka matka i teoretycznie z nią jest w tygodniu (pn-czw) z nami w weekend (pt-nd), ale tak jak pisałam w tygodniu też jest bardzo często u nas, a jak nie ma szkoły to cały czas. I tak ustaliła sobie sama mamusia, po prostu kiedy jej pasuje to ja przywozi, ale w weekendy nie zabiera jej nigdy. Sądownie są ustalone jedynie alimenty, bo gdyby były widzenia to pewnie jak to przeważnie jest w takich sytuacjach kiedy matka wychowuje dziecko- co drugi weekend i to tylko pt i sobota. A tak dziecka się pozbywa, a kasa na konto wpływa.
Zwichrowana, mój nie był hajtnięty, ogólnie byli bardzo krótko razem, a rozstali się jak jeszcze w ciąży była. Jak się poznaliśmy miała 4 latka i zakochałam się w niej od razukryzys mi przyszedł jak się tak długo staraliśmy i nic nie wychodziło. Później badania, u mnie wszystko czysto, a okazało się, że problemem są tragiczne plemniki męża. Przeżyć nie mogłam, że ma dziecko z wpadki z tą wariatka, a mi nie może go dac. Serce mi pękało za każdym razem kiedy widziałam jak ją przytula. I myślę, że dużo mi nie brakowało żeby od niego odejść gdyby dalej się nie udawało. Wiem, że psychicznie bym tego nie wytrzymała.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 czerwca 2019, 21:59
-
Xyz wrote:Np dziś, przed obiadem miałam 72, na obiad zjadłam jakieś 3 młode ziemniaczki, kotleta z piersi kurczaka, surowke z kapusty i szklankę wody. 1h po posiłku miałam 151.
Musisz sprawdzić, co podwyższa cukier. W tym przypadku to mogą być np. Ziemniaki lub panierka do kotleta:) powyżej 140 to za dużo. U mnie na wyższy wynik maja wpływ węglowodany typu ryż , czy makaron, gołąbek z mięsem i ryżem powoduje skok, ale już tylko z samym mięsem jest ok. To jest tak na początku trochę metoda prób i błędów. -
Annie80 wrote:Jeśli chodzi o cukrzyce i wskazania do cc, to takowych nie ma. Z tego co wiem, to zemsto klada tydzien przed porodem na oddział i jeśli się samo nie zacznie, to indukują poród. Jedyne wskazanie, pośrednie po cukrzycy (oczywiście nie zawsze) to cc przy dziecku powyżej 4 kg.
W moim przypadku będzie cc ze względu na wskazania okulistyczne i pierwszy poród tez cc. Teraz cc tez robią w 39 tc, toczyli ok 20 września będziemy się rozpakowywać
Kurcze, czyli jednak jest praktyka żeby kłaść wcześniejale to lekarz prowadzący decyduje, prawda? Ja mam młodego, ogarniętego, więc bez podstaw mi chyba takiego numeru nie wywinie? 4kg też mi raczej nie grozi, pierworodny miał całe 2,4kg
A pytam dlatego, bo:
A. Nie chcę indukcji - wiem czym to pachnie i bez zagrożenia życia dziecka się więcej nie zgodzę.
B. Moja siostra bierze ślub 6 dni przed terminem mojego porodu, więc żywcem mnie nie wezmą do szpitala bez powodu :pTomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
monkle wrote:Kurcze, czyli jednak jest praktyka żeby kłaść wcześniej
ale to lekarz prowadzący decyduje, prawda? Ja mam młodego, ogarniętego, więc bez podstaw mi chyba takiego numeru nie wywinie? 4kg też mi raczej nie grozi, pierworodny miał całe 2,4kg
A pytam dlatego, bo:
A. Nie chcę indukcji - wiem czym to pachnie i bez zagrożenia życia dziecka się więcej nie zgodzę.
B. Moja siostra bierze ślub 6 dni przed terminem mojego porodu, więc żywcem mnie nie wezmą do szpitala bez powodu :p
Ja jak leżałam na patologii to byla ze mną na sali dziewczyna w 38 tc i mieli jej właśnie wywoływać poród ze względu na cukrzyce. Kolejna Pani później przyszła również miała być cięta wcześniej bo miała cukrzyce- ale cięcia wykonuje się chyba generalnie wcześniej, więc może dlatego.synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
monkle wrote:Kurcze, czyli jednak jest praktyka żeby kłaść wcześniej
ale to lekarz prowadzący decyduje, prawda? Ja mam młodego, ogarniętego, więc bez podstaw mi chyba takiego numeru nie wywinie? 4kg też mi raczej nie grozi, pierworodny miał całe 2,4kg
A pytam dlatego, bo:
A. Nie chcę indukcji - wiem czym to pachnie i bez zagrożenia życia dziecka się więcej nie zgodzę.
B. Moja siostra bierze ślub 6 dni przed terminem mojego porodu, więc żywcem mnie nie wezmą do szpitala bez powodu :p
Monkle a to nie jest zależne od stanu łożyska i przepływu, plus waga dziecka? Przy cukrzycy chodzi się częściej na ktg. Czasami kładą wcześniej, ale to zależy od lekarza. Podpytaj swojego jakie on ma praktyki. W którym tygodniu wcześniej rodzilas?
Stayaway no chyba możesz się tylko powkurzac skoro u niej prawnie jest córka. Porozmawiać z kobietą też możecie bo wiadomo że to Wasz czas. Albo niech mąż złoży o określenie widzeń co jak dokładnie. Tylko czy to nie będzie miało wpływu na stosunki z córką? To już duża dziewczynka.
-
k878 wrote:Komunikacja, z tego co piszesz to ten Wasz kryzys od niedawna. Może to jednak da się naprawić? Wiem ze to banał, ale rozwód to poważna decyzja i nieodwracalna.
-
Kaska wrote:Monkle a to nie jest zależne od stanu łożyska i przepływu, plus waga dziecka? Przy cukrzycy chodzi się częściej na ktg. Czasami kładą wcześniej, ale to zależy od lekarza. Podpytaj swojego jakie on ma praktyki. W którym tygodniu wcześniej rodzilas?
W 37t6d - miałam indukcję porodu bo na przypadkowym ktg, wyszło że syn ma dużą arytmię (znaczy się biło normalnie serduszko i nagle spadało o połowę i za chwilę wracało do normy). Łożysko i pępowinę miałam bardzo mizerną, wyglądała jakbym była już po terminie. Dlatego od teraz USG mam mieć co 2-3 tygodnie, z pomiarami przepływów i przyrostami masy. Jak tylko coś będzie słabo, to mnie pewnie położą. I na to jestem przygotowana, chodzi mi tylko o wcześniejszą indukcję/cięcie, bo takie są standardy - tego chcę uniknąć. Muszę zapytać na wizycie, s to jeszcze 1,5 tygodnia..Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Komunikacja24 wrote:Wiesz, tak naprawdę to wszystko zaczęło się psuć zaraz po zapłodnieniu, i tak stopniowo przez te prawie 8mcy doprowadziło do tego, że choćbym miała mieć z dziećmi ciężko, to rozwiode się z nim i tyle.
Komunikacja bardzo mi przykrotyle lat jesteście ze sobą, macie na pewno przecudownych synów, a tu taki klops. Tam gdzie teraz mieszkacie to Wasze wspólny kącik? Masz gdzie pójść jeśli on uprze się, że zostaje? Jak wsparcie od strony bliskich, masz na kogo liczyć?
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Z tym wywoływaniem przy cukrzycy, to zależy od szpitala. Ale w większości tydzien wcześniej do szpitala, właśnie w celu monitorowania: ktg, przepływy itd. CC ze wskazaniem, tak jak jest w moim przypadku, robią również w 39 tc. Pierwsza cesarkę, 11 lat temu, miałam w 38 tc, ale wytyczne się zmieniły:)
-
nick nieaktualnyCo do cukrzycy ciążowej to często jest tak, że 9miesiąc cukry szaleją i trzeba się baaardzo mocno pilnować. Ale na tydzień przed porodem cukry lecą w dół i są idealne nieważne co się je ☺
Sama te ponad 2 lata temu w ostatnim tygodniu przed porodem pisałam dziewczynom, że na śniadanie np sok plus buła z Nutellą, a cukier 100 i mniej to bardziej doświadczone co kilka godzin pytały czy już urodziłam 😂
Cukrzyca niestety szybciej starszeje łożysko i pogarsza przepływy, więc tak naprawdę trzeba często chodzić na ktg albo iść do szpitala by niczego za późno nie przeoczyć.
Wtedy czasami trzeba wywoływać jeżeli samo się nie zacznie.
Mi na szczęście samo się zaczęło w wg usg 40+0 i w wg om 39+2, więc nie doszłam do tego krytycznego momentu "po terminie", chodziłam wcześniej często na ktg tylko i tyle.
Natomiast z lekarką byłam umówiona, że tydzień po terminie będę zamiast wywoływania mieć cc na zimno.
Bo ja akurat pierwszy poród wcześniej w szpitalu, wywoływany 3 dni pod rząd, a w drugiej cc na zimno i nie wyobrażam sobie do tej pory mieć jeszcze kiedykolwiek wywoływanego 😕😒 -
dzień dobry
produkcja na wątku pełną parą więc jak zwykle nie nadgonię
co mogę powiedzieć....
Komunikacja kibicuję Wam obojgu abyście to sobie poukładali. Podjęliście taką decyzję i ok. Ja życzę siły, abyście oboje umieli się w tym odnaleźć i aby nie rzucać sobie kłód pod nogi głównie z uwagi na dzieci. Trzymam kciuki :*
Mama_Zuzia ten Twój brzuszek jest pięknyja myślałam, że mój jest mały
Trzymam kciuki aby te wszystkie problemy z szyjkami się skończyły. Już u większości trzeci trymestr.... musi być dobrze
-
Komunikacja, pisze bo my z mężem zaczęliśmy się żreć we wrześniu czyli jak zaczęliśmy starania. I była równia pochyla, do teraz jak coś odpali to mam ochote wywalić mu walizki za drzwi, a i jemu się zdażyło stwierdzić ze nie ma co zbierać. Ale jak spokojnie porozmawialiśmy to stwierdziliśmy ze a) nie umiemy rozmawiać, b) mamy sporo stresów i problemów c) jesteśmy zmęczeni córką. A poza tym to w sumie dobrze nam razem i musimy to jakos przetrwać. i tego się trzymam w trudnych chwilach. , mamy tylko chwilowy dół, może za dwa lata się z tego wygrzebiemy. Dziecko to naprawdę spora próba dla związku, Was dopadło dopiero przy trzecim wiec chyba nie jest źle.
Monkle, dowiedz się jak jest w szpitalu do którego się wybierasz. Na żelaznej mi z córka mówili, ze jeśli wyniki będą Ok to traktują cukrzyka jak każda zdrowa kobietę, ale trzeba przychodzić na usg, KTG, kontrolować cukry. Nie wywołują porodu chyba ze w wynikach coś jest nie tak aż do 42 tcWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2019, 11:30
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Hej dziewczyny podczytywałam was, ale nie miałam siły ostatnio pisać. Na pewno nie odniosę się do wszystkich wątków, ponieważ w części tematów zwyczajnie się nie orientuję.
magda również mam ostatnio ogromne problemy ze snem, głównie bolą mnie nogi od kolan w dół, miednica i ostatnio lekarz mówił, że ból może wynikać z rozejścia spojenia łonowego. Więc obrócenie się z boku na bok w nocy to wyczyn a na dodatek często w nocy muszę do wc.
Komunikacja, z jednej strony podziwiam cię za siłę kobieto a z drugiej wiadomo nie zazdroszczę sytuacji. W każdym razie trzymam za ciebie kciuki, aby wszytsko poukładało się po twojej myśli.
I w ogóle dziewczyny, które są w podobnej sytuacji lub zajmują się dziećmi partnerów z poprzednich związków to wielki szacunek dla was !!! Ja nie wiem czy bym potrafiła.
Lenka i reszta moich szyjkowych towarzyszek za was najmocniejsze kciuki !!! Jeszcze trochę musimy wytrzymać !!! ale już i tak w dobrą stronę każdy dzień jest teraz mega cenny dla naszych maleństw
Jeśli chodzi o poród to również staram się o tym za dużo nie myśleć bo mnie to przeraża, a akurat dzisiaj mamy w szkole rodzenia zajęcia nt porodu z partnerami, także mam nadzieję, że wyjdę z nich spokojniejsza a nie bardziej przerażona.
Dragol cudnie przygotowanie łóżeczko !!!
Dori suknie przepiękne, więc życzę wspaniałej zabawy !!!
Mama-Zuzia tu jak zwykle brak słów piękna ty i piękna córcia !!!
Ja we wtorek czekam na usg III trym więc dam znać jak poszło i oczywiście modlę się o każdy dzień żeby ta szyjka trzymała jak najdłużej. Ale jutro rozpoczynamy 32tc więc kamień z serca jakoś mi spada, bo wiem że już dzieciaczki w tym tyg rodzą się zdrowetakże uspokajam się sama
Miłego dnia kobitki !!!AnnaB., Lenka82, magda.g85, Dori777 lubią tę wiadomość