Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
cytrynówka wrote:hej dziewczyny
mam fatalne samopoczucie, zgaga, nudności, ciężkie sny, bezsenność... ogólnie czuję się jak wyjęta z pralki po wirowaniumyślę, że to kwestia psychiki. Byliśmy na spotkaniu z położną, potem pojechałam obejrzeć szpital i blok porodowy, jak to wszystko zobaczyłam to dotarło do mnie, co mnie czeka za miesiąc i aż dostałam skurczu żołądka. Muszę się jakoś pozytywnie nastawić i przeprogramować w głowie, ale po doświadczeniach pierwszego porodu ciężko mi to idzie.
Wizytę mam 31.07, ciekawe czy też już z KTG będzie.
Potem sierpień i starszak w domu, bo żłobek zamknięty- czy może być lepiej 😂😂?
16go idziemy jeszcze na ślub i wesele znajomych, na szczęście blisko domu i szpitala w razie czegoumówiłam się z córką, że da nam się troszkę pobawić a potem może wychodzić haha.
Komunikacja- ja bym chciała napisać, że bardzo trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że wszystko się poukłada.
Jednocześnie przepraszam, że póki co nie wsparłam żadną paczką. Niestety, mam straszliwy uraz z pierwszej ciąży. Też byłam wśród wydawałoby się zaufanego grona mamusiek, jedna z nas miała ciężką sytuację więc postanowiłyśmy pomóc. Część wysłała pieniądze, jedna nawet pożyczyła dużą sumę na nowy start w życiu, część różne gadżety dla dziecka. Po jakimś czasie znalazłyśmy je na olxie w rejonie, gdzie ta osoba mieszkała, potem napisała tylko post, że wyjeżdża do Niemiec, pousuwała wszelkie konta, wyrzuciła nas ze znajomych na FB, poblokowała telefony i tyle ją widziałyśmy.
Dziewczyna, która pożyczyła pieniądze, do tej pory próbuje ją odnaleźć...
Strasznie straciłam wiarę w ludzi po takim numerzePrzepraszam, że przenoszę to teraz na Twoją sytuację
Przykre jest to, że tak bardzo się zawiodłaś i dzisiaj boisz się wyciągnąć pomocną dłoń. Ja mogę spokojnie wysłać zaproszenie na fb. No i od początku pisałam, że nie chce pieniążków tylko pomoc w postaci ubranek, kosmetyków i całej reszty do wyprawki. Jeśli to Cię uspokoi to mogę Ci wysłać zdjęcia co mam w szafeczkach od dziewczyn i sama sobie zobaczysz. Nie mam nic do ukrycia. Ja jestem ogromnie przeszczesliwa, że mogłam trafić na tak wspaniałych ludzi którzy pomogli mi skompletować to, co mi brakowało.
Trzymam kciuki abyś odzyskała wiarę w ludzi i czuła spełnienie i satysfakcję z pomocy innym i otrzymała od nich wdzięczność. -
Ja niestety tez mam złe doświadczenia z taką pomocą i teraz jestem bardzo bardzo ostrożna. Wolę wspomóc rada,pokazac gdzie szukać rozwiązań niż dawać konkretne rzeczy. A pieniądze to już wogole w życiu bym nie wysłała. Niestety świat jest teraz okropny ludzie podli i potem człowiek ma bardzo dużą rezerwę.
-
Gomerka wrote:No właśnie nie, spanie na plecach może skutkować niedotlenieniem. Ale to dopiero w 3 trym. Podobno jeśli przebudzisz się na plecach to ok, bo to oznacza, ze ciało pozwala. Ale nie powinno się zasypiać na plecach.
Ja z córka dwa razy tak się przebudziłam. Ze sparaliżowanymi nogami, których dobre pol godziny nie mogłam rozmasowac. Po drugim razie zabarykadowałam się poducha ciążowa żeby mi się już nie zdarzało.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Jeżeli korzystasz z FB to możesz dołączyć do grupy Porady Prawne, tam znajdziesz naprawdę wiele dobrych pomysłów od fachowców na to, jak ogarnąć kwestie finansowe i rozwodowe. Możesz założyć swój wątek, będziesz miała zebrane informacje w jednym miejscu.
"Przerzuciłam się" na pomoc zwierzętom, działam prężnie w jednej fundacji i Domu Tymczasowym i to też daje dużo satyfakcji -
cytrynówka wrote:Jeżeli korzystasz z FB to możesz dołączyć do grupy Porady Prawne, tam znajdziesz naprawdę wiele dobrych pomysłów od fachowców na to, jak ogarnąć kwestie finansowe i rozwodowe. Możesz założyć swój wątek, będziesz miała zebrane informacje w jednym miejscu.
"Przerzuciłam się" na pomoc zwierzętom, działam prężnie w jednej fundacji i Domu Tymczasowym i to też daje dużo satyfakcji
Wszystko by widział i wiedział. -
Komunikacja24 wrote:Jestem na tej grupie już od dawna, ale niestety dla mnie mój mąż tej na niej jest. W momencie gdybym zadała pytanie to on by je odrazu widział i byłby jak się to się mówi o krok ode mnie.
Wszystko by widział i wiedział.
o kurczeto ewentualnie napisać do kogoś z administracji grupy i poprosić o wstawienie postu anonimowego
Komunikacja24 lubi tę wiadomość
-
Vian musisz być w sumie to jesteś twardą babką i podziwiam Cię , ale jednocześnie rozumiem , że nieraz przykro czytać forum. Nie mniej jednak życzę wam dalej dużo sił i zobaczysz , że wszystko się ułoży. Dziewczyny wiem, że zdania są różne nt różnych duperelek dla dzieci i zdaje sobie sprawę, że ile mam tyle opinii, każdą opinie szanuje
Niemniej jednak dziękuję że miłe komentarze łóżeczka. Też słyszałam, że baldachim zbiera kurz i jestem nastawiona na bardzo częste sprzątanie i pranie
A pościel była w cenie łóżeczka więc korzystałam
-
Nie było mnie tu trochę jeśli chodzi o brzuszek, wiec wstawiam dzisiejsza aktualizacje, ale mam tylko od przodu 🙈🤪
W trakcie 35 tygodnia dalej nosze zwykle koszulki i spodnie które kupiłam na początku ciąży które po prostu maja niski stan 🤪🤪🤪
Ula_Lbn, andziaxs, pola0909, Ann.., Mańka, Agusia_pia, Laurka, elvira, lgia1, monkle, cytrynówka, Komunikacja24, miczitanka, zwichrowana, Dori777 lubią tę wiadomość
-
Animka - mam ten sam plan! Już rozdysponowałam tez, co mama i teściowa mogłyby mi zrobić i zamrozić
Vian - rozumiem, co czujesz. Ja szczerze mówiąc zniknęłam, kiedy przeczytałam o Twoim porodzie. Moja koleżanka urodziła w tym samym tygodniu i niestety, skończyło się podobnie. Dlatego bardzo mnie wystraszyło, jak się okazało, ze to już.Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Dawno mnie nie było ale już kompletnie nie mam sił. Od kilku dni znów w szpitalu. Wróciły bóle i skurcze. Oczywiście pisały się na ktg. Teraz ktg nadal słabe tj wychodzą napięcia i bardzo reaktywna macica. Bez leków kroplowke bóle wracają. Znów chcą mnie wypisać, bo jak coś nawet to 33/34 tydzień i waga ponad 2kg to nie tragedia. A ja się boję i nie mam już sił.
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
Lenka82 wrote:Dawno mnie nie było ale już kompletnie nie mam sił. Od kilku dni znów w szpitalu. Wróciły bóle i skurcze. Oczywiście pisały się na ktg. Teraz ktg nadal słabe tj wychodzą napięcia i bardzo reaktywna macica. Bez leków kroplowke bóle wracają. Znów chcą mnie wypisać, bo jak coś nawet to 33/34 tydzień i waga ponad 2kg to nie tragedia. A ja się boję i nie mam już sił.
Masakrakurde nie masz możliwości innego szpitala
-
Lenka kochana pisałam już kiedyś ale wtedy miałaś już wypis w ręce- niech Ci dadzą na papierze podpisane i podbite przez lekarza info, ze obecny stan nie będzie zagrażał porodem przedwczesnym w przypadku wypisu ze szpitala!!! Jak będą musieli coś takiego wydać na Twoje życzenie to od razu zmienią gadkę i będą Cię chcieli trzymać. Walcz kochana o pozostanie w tym szpitalu zawsze jest tez rzecznik pacjenta w każdym szpitalu i możesz z nim porozmawiać!
Laurka lubi tę wiadomość
-
Lenka okropne to co piszesz. Czy w tym szpitalu brakuje miejsc, że im tak zależy na Twoim wypisie? Mam nadzieję, że Cię jednak zatrzymają.
Mama Zuzia pięknie wyglądasz 😍
Jeśli chodzi o gotowanie i mrozenie to ja nie muszę nic przygotowywać wcześniej bo mój mąż bardzo lubi gotować i w zasadzie odkąd jestem w domu robię to ja, a wcześniej on zazwyczaj gotował. Muszę tylko przeszkolic mamę w związku z Martynki cukrzycą bo jak będę w szpitalu razem z mężem to ktoś będzie musiał się nią zająć.
Dzięki dziewczyny za rady. Jutro idę zrobić i próby wątrobowe i kwasy żółciowe. Lepiej dmuchać na zimne.