Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny, ja ta noc kolejna przespałam jak zabita 😍 wspaniale uczucie, nie wiem może mój organizm chce żebym na końcówce trochę odwspala hahah
Gomerka- tak to jellycat, trafiłam za 40zl nówkę i szkoda mi było nie kupić :p wiem ze to pluszak ale jeden nikomu nie zasKodI a u nas na szczęście rodzina nie kupuje takich pierdol wiec noge sobie na nie pozwolić haha
Stayaway właśnie gdzie jesteś? Odezwij się 👍🏼
Lenka- jak możesz to tez daj Znać co u Ciebie i brzuszka, dalej jesteście w szpitalu?
Laurka- super ceny i super rzeczy 😍 -
marchev wrote:Iga u mnie bylo 31 juz w 33+1
Agiot a mozesz napisac cos wiecej o tych zwapnieniach. A jak sie kontroluje przeplywy na ktg ? Myslalam ze tylko przez usg. Dobrze pamietam, ze syn jest niepelnosprawny ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2019, 08:26
Mati 16.07.2009
-
Iga piekne imie
tez o nim myslelismy
Tez mne kusi crp bo coz mam dziwne zolte uplawy i chyba jutro z rana podjade wykonac kolka badan dla swojego spokoju.
Kumen to ja pytalam o Ciebie. Cieszee sie,ze wszystko juz sie unormowalo. Niestety czesto jest tak, ze frustracje z pracy przynosi sie do domu - zwlaszcza jezeli chodzi o finanse. I faktycznie jako kierownik nie sa one zbyt duzelgia1 lubi tę wiadomość
-
Agiot dziekuje za odpowiedz. No wlasnie mi kazal lekarz robic ktg dosyc czesto. I wizyty co tydzien od 35tyg. Jako jedyny zauwazyl jakies poczatki wapnienia na lozysku wiec wole to juz kontrolowac. Na szczescie do medicover moge chodzic nawet co dwa dni wiec chyba w przyszlym tyg sie wybiore, zeby to isg miec juz co tydzien.
Oczywiscie wiem , ze starzenie sie lozyska to normalna sprawa, tylko na tym etapie ciut za szybko.
Milego dnia ! :* -
Kumen cieszę sie, że u Ciebie wszystko zostało poukładane.
U nas wczoraj wieczorem kłótnia (bardziej w stylu mojego monologu) też o jego prace. Wczoraj miał ostatni dzień umowy i nawet nie zadzwonił, żeby spytać co i jak dalej. Dostałam białej gorączki bo najpierw miał rozmawiać o lepszą umowę do świąt bożego narodzenia, potem obiecał zrobić to do Wielkanocy, a na końcu stwierdził, że zrobi to z końcem umowy. A wczoraj jak spytałam czy od jutra jest bezrobotny to usłyszałam, że nie miał czasu na tą rozmowę !! Przez ponad pół roku nie miał czasu na jedną rozmowę z szefem. Jest to jedyna wada mojego męża, z którą nie mogę się pogodzić. Wieczne odkładanie na potem.
I tak to mamy ciche dni.
Na pocieszenie dziś paznokcie, chodź trochę mi przykro bo zdejmuje hybrydy u rąk, a nosiłam je bez przerwy ostatnie 3 lata. U nóg postanowiłam zostawić, ale zrobię przezroczyste. ot taka chwila przyjemności dla siebie.
U mnie w 33+1 TC również obwód główki wyniósł 31synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
witajcie
u nas też chłodniej na szczęście
dziewczyny ale mnie wystraszyłyście tym obwodem główki 8cmjak mi lekarz wczoraj powiedział 31cm to teraz zwątpiłam no ale dobrze, że się wszystko wyjaśniło
zwichrowana ja też od ponad 3 lat ciągle hybryda. zdjęłam w zeszłym tygodniu ale ani ja ani mąż nie możemy się przyzwyczaićwięc zakupiłam lakier solarny kinetics. może dziś przyjdzie zamówienie. zobaczymy co to za cudo bo nie miałam z tym do czynienia ale w związku z tym, że zmywa się zwykłym zmywaczem to w sytuacji gdy zacznie coś się dziać to po prostu to zmyję
co do porodu z mężem. faceci mają inną konstrukcję. ja swojego postanowiłam nie zmuszać, nic tym nie osiągnę. zapytałam tylko czy miałby chęć, ale zauważyłam, że poczuł się niezręcznie i nie bardzo chce. więc odpuściłam. dziewczyny jesteśmy silne i poradzimy sobie same czy z mężem.
poza tym zauważyłam, że ostatnio jeszcze mocniej związał się z tym brzuszkiem, ciągle do niego mówi, jest bardzo czuły, więc pomyślałam, że może sam zmieni zdanie co do wspólnego porodu. jednak nic na siłę, nie ma sensu. my też nie chciałybyśmy być zmuszane do czegokolwiek. -
zwichrowana wrote:Kumen cieszę sie, że u Ciebie wszystko zostało poukładane.
U nas wczoraj wieczorem kłótnia (bardziej w stylu mojego monologu) też o jego prace. Wczoraj miał ostatni dzień umowy i nawet nie zadzwonił, żeby spytać co i jak dalej. Dostałam białej gorączki bo najpierw miał rozmawiać o lepszą umowę do świąt bożego narodzenia, potem obiecał zrobić to do Wielkanocy, a na końcu stwierdził, że zrobi to z końcem umowy. A wczoraj jak spytałam czy od jutra jest bezrobotny to usłyszałam, że nie miał czasu na tą rozmowę !! Przez ponad pół roku nie miał czasu na jedną rozmowę z szefem. Jest to jedyna wada mojego męża, z którą nie mogę się pogodzić. Wieczne odkładanie na potem.
I tak to mamy ciche dni.
Na pocieszenie dziś paznokcie, chodź trochę mi przykro bo zdejmuje hybrydy u rąk, a nosiłam je bez przerwy ostatnie 3 lata. U nóg postanowiłam zostawić, ale zrobię przezroczyste. ot taka chwila przyjemności dla siebie.
U mnie w 33+1 TC również obwód główki wyniósł 31
Mój mąż bardzo lubił swoją pracę, w niej się spełniał i rozwijał, robił to co lubi, jednak jego zarobki skutecznie go usadziły...zapał przeszedł jak ręką odjął, motywację ma taką, ze musi chodzić do tej pracy bo ja nie pracuję a dziecko ma w drodze i jego celem nadrzędnym jak to on zawsze powtarzał jest zapewnienie swojej rodzinie godnego życia. Ostatnio całkiem świeży pracownik w jego oddziale na bardzo niskim stanowisku otrzymał podwyżkę i zarabia teraz więcej niż mój mąż...to go chyba dobiło. A mój mąż bardzo się dla tej pracy poświęcał...obecnie ma 260 godzin nadgodzin za które ani nie chcą mu zapłacić ani nie ma kiedy tego odebrać
smutno mi z tego powodu bo właśnie pamietam jak bardzo kochał kiedyś swoją pracę ;(
2+
myśleliśmy już o tym aby rzucić wszystko i wyjechać w bieszczady... gdzieś, gdzie będzie lepsza praca, bo właściwie nic nas tu nie trzyma. nie mamy swojego domu czy mieszkania, mieszkamy w wynajętym domu, więc właściwie w każdej chwili moglibyśmy wyjechać gdzieś, gdzie zarobki byłyby bardziej godne, ale jednak mój mąż już do tej pracy jest bardzo przywiązany i pomimo że wie, że nic lepszego w tej firmie go już nie czeka, to jednak ma gdzieś z tyłu głowy nadzieję, że w końcu ktoś jego pracę wreszcie doceni...
nie wiem jak poszczególne wymiary części ciała dziecka mają się do terminu porodu, ale ostatnio podejrzałam wydruk z ostatniego usg które było w 30+6 i tam wszystkie wymiary były opisane na 33+-4 dni oprócz czegoś tam odpowiadającego 29+5 i teraz nie wiem czy mam się czymś niepokoić, nastawiać na wcześniejszy poród...kompletnie się na tym nie znam, a lekarz mówił tylko, że wszystko jest ok. -
magda.g85 wrote:witajcie
u nas też chłodniej na szczęście
dziewczyny ale mnie wystraszyłyście tym obwodem główki 8cmjak mi lekarz wczoraj powiedział 31cm to teraz zwątpiłam no ale dobrze, że się wszystko wyjaśniło
zwichrowana ja też od ponad 3 lat ciągle hybryda. zdjęłam w zeszłym tygodniu ale ani ja ani mąż nie możemy się przyzwyczaićwięc zakupiłam lakier solarny kinetics. może dziś przyjdzie zamówienie. zobaczymy co to za cudo bo nie miałam z tym do czynienia ale w związku z tym, że zmywa się zwykłym zmywaczem to w sytuacji gdy zacznie coś się dziać to po prostu to zmyję
co do porodu z mężem. faceci mają inną konstrukcję. ja swojego postanowiłam nie zmuszać, nic tym nie osiągnę. zapytałam tylko czy miałby chęć, ale zauważyłam, że poczuł się niezręcznie i nie bardzo chce. więc odpuściłam. dziewczyny jesteśmy silne i poradzimy sobie same czy z mężem.
poza tym zauważyłam, że ostatnio jeszcze mocniej związał się z tym brzuszkiem, ciągle do niego mówi, jest bardzo czuły, więc pomyślałam, że może sam zmieni zdanie co do wspólnego porodu. jednak nic na siłę, nie ma sensu. my też nie chciałybyśmy być zmuszane do czegokolwiek. -
Mama_Zuzia wrote:Hej dziewczyny, ja ta noc kolejna przespałam jak zabita 😍 wspaniale uczucie, nie wiem może mój organizm chce żebym na końcówce trochę odwspala hahah
Gomerka- tak to jellycat, trafiłam za 40zl nówkę i szkoda mi było nie kupić :p wiem ze to pluszak ale jeden nikomu nie zasKodI a u nas na szczęście rodzina nie kupuje takich pierdol wiec noge sobie na nie pozwolić haha
Stayaway właśnie gdzie jesteś? Odezwij się 👍🏼
Lenka- jak możesz to tez daj Znać co u Ciebie i brzuszka, dalej jesteście w szpitalu?
Laurka- super ceny i super rzeczy 😍
Wyszłyśmy 2 dni temu. Nadal w dwuoaku, jakoś się jeszcze 3mamy choć jest ciężko. W tej chwili wyczerpałam już chyba wszystkie dawki i możliwości poza magnesem co mogli mi dać. Szczerze to już jestem bardzo zmęczona i osłabiona. I od tego leżenia i od leków po których krwi prawie nie mam chodzi o parametry.
Ogólnie staram się wytrzymać w domu ile dam rade choć kilka dni. Ogólnie to już nie chce tam wracać. Bynajmniej nie na ten oddział.
Szczerze to już czasem wolałabym aby mała się już urodziła. W sumie po 34 tyg. to oni tam mają takie podejście że przecież to już nie problem.
Póki co te 2 dni starałam się ogarnąć wszystkie zaległości, wyprawkę, i moja torbę do szpitala, tyle tylko że nie mam tak dużej torby. Włożyłam podkłady na łóżko, podkłady poporodowe, koszule, szlafrok, ręczniki, bieliznę i już cała torba A co z resztą.
Ogólnie to mam stracha. Nie wiem czego się spodziewać w mojej sytuacji.
08.2018 - 6tc poronienie chybione
08.2019 - ur. Joanna (córka)
-
Lenka, jesteś i tak bardzo dzielna! Zmęczenie w Twoim przypadku to normalna sprawa.
Ja bym zostawiła szlafrok, zimy nie ma, w samej koszuli można biegać. W końcu to szpitala przynajmniej mój zajmuje mnóstwo miejsca i go nie zamierzam brać.
Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Kumen a nie ma innej pracy w Waszym mieście dla męża? Bo może dostanie inną, złoży wypowiedzenie to w końcu go docenią i zaproponują podwyżkę. Dla mnie jest to śmieszne, że kierownik zarabia więcej od ludzi pod nim... I serio w dzisiejszych czasach przywiązanie do firmy dla pracodawcy się nie liczy a raczej to wykorzystują. Jest teraz jej sporo więc może niech próbuje.
Zwichrowana nawet nie skomentuję postawy Twojego męża.
Co do porodu razem z partnerem to mój był poprzednio przy pierwszej fazie. Później miałam własną położną i jak dla mnie to super wyjście. Mój chlop to by mnie bardziej stresował niż pomagał. Zresztą on się boi krwi i sam nie chciał.
Lenka leż proszę jak najdłużej. Wiem, że Ci ciężko ale już niewiele zostało. Nawet nie myśl o porodzie bo to zbyt wcześnie. Wiadomo jak mus to mus ale wierzę, że się nie poddasz i donosisz. A szyjka trzyma mimo skurczy. Co mówi Twój ginekolog? -
nick nieaktualny
-
Oj kochane teraz juz tak bedziemy sobie narzekac co nas boli i jak nam zle juz z duzymi brzuchami.
Ja to sie juz lapie na tym ze w nocy sie budze siku i mysle jak to bedzie z dwojka dzieci. Jak dam rade itp. No i dzis 1 sierpnia. W tym mc mam cc!! Jeju to juz za niedlugo. Czuje ze na wizycie 5 sierpnia lekarz wyznaczy jeszcze jedna 19 sierpnia i juz 26 sierpnia bedzie cc. Takie mam przeczucie -
Laurka wrote:O. Moj. Boze 😮 Tutaj to jest 30-60 dol gora.
Do mnie dzisiaj przyszlo ostatnie zamowienie ciuszkow najmniejszego rozmiaru (bo wiekszych mam duzo). Weszlam w zeszlym tygodniu ma strone Carter's a tam przeceny jak marzenie! Za to wszystko zaplacilam troche ponad 30 dol.
Wiecej nie kupuje, bo wczoraj mi rodzice pokazali co oni kupili dla nowej wnuczki, wiec moze sie okazac, ze zaraz sie zrobi za duzo.
Tutaj około 60 dolarów kosztuje pojedyncza, na jedno dziecko
Moja mama też szaleje z ubrankami, przerzuciła się już na rozmiar 74 jak jej powiedziałam że 62 i 68 nie trzeba i mam wszystkokochana jest.
Ja się witam z poradni hematologicznej, poszło nad wyraz sprawnie i czekam jeszcze pół godziny żeby minęły 4 godziny od podania heparyny.
Mam dzisiaj skończony 32 tydzien. Minimum z minimum donoszenia ciąży osiągnięte!
Jeszcze 3 tygodnie i odetchnę wraz z drugim minimum
Kumen, wcale Wam się nie dziwie, że macie myśli o rzuceniu wszystkiego i wyjeździe. Mąż musi zawalczyć o swoje albo niech szuka nowej prwcy. Tak jak już ktoś napisał, uważam że w obecnej sytuacji na rynku nie ma się co oglądać na przywiązanie do firmy. Szefowie nie mają takich skrupułów. Szczerze mówiąc to jestem w szoku, że na kierowniczym stanowisku jeszcze gdzieś są takie stawki. W której części Polski mieszkacie?
Miłego dnia Dziewczyny!klopsik lubi tę wiadomość
-
Kaska wrote:Kumen a nie ma innej pracy w Waszym mieście dla męża? Bo może dostanie inną, złoży wypowiedzenie to w końcu go docenią i zaproponują podwyżkę. Dla mnie jest to śmieszne, że kierownik zarabia więcej od ludzi pod nim... I serio w dzisiejszych czasach przywiązanie do firmy dla pracodawcy się nie liczy a raczej to wykorzystują. Jest teraz jej sporo więc może niech próbuje.
Zwichrowana nawet nie skomentuję postawy Twojego męża.
Co do porodu razem z partnerem to mój był poprzednio przy pierwszej fazie. Później miałam własną położną i jak dla mnie to super wyjście. Mój chlop to by mnie bardziej stresował niż pomagał. Zresztą on się boi krwi i sam nie chciał.
Lenka leż proszę jak najdłużej. Wiem, że Ci ciężko ale już niewiele zostało. Nawet nie myśl o porodzie bo to zbyt wcześnie. Wiadomo jak mus to mus ale wierzę, że się nie poddasz i donosisz. A szyjka trzyma mimo skurczy. Co mówi Twój ginekolog?
Mój mąż twierdzi, ze szuka już innej pracy, przegląda oferty w polsce i a nóż się coś trafi. A ona bardzo chciałby mieć pracę w swoim zawodzie, czyli chemik. JEst u nas fajna praca dla facetów, na kolei jako manewrowy/ ustawiacz, rewident, zarobki 6 tys netto, mój brat tam pracuje, ale niestety mój maż nie słyszy na jedno ucho wcale od urodzenia i to go zdyskwalifikowało...