Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
łania wrote:Lenka też trzymam kciuki, żeby udało się wytrzymać jeszcze trochę.
Pom-pon współczuję kosztów związanych z prowadzeniem ciąży. U mnie nie przekroczy 3 tys. i myślałam, że to już dużo. Lekarka za wizytę bierze więcej, czy ciążę bliźniaczą traktuje jak pojedynczą?
Badanie gbs nie boli, przynajmniej z pochwy, bo ja tylko takie mam, w dodatku sama sobie musiałam pobrać. Teraz czekam na wynik, poprzednio miałam dodatni, teraz już sama nie wiem czego oczekuję, z jednej strony lepiej, żeby był ujemny, z drugiej będę się martwić, że może źle pobrałam i jednak jest dodatni 🙈
Kumen wiadomo nic na siłę, ale może powiedz mężowi czego konkretnie oczekujesz od niego na trakcie, bo może on myśli, że tylko będzie stał i ewentualnie trzymał cię za rękę i to tyle jego roli. Mi mąż cały czas pomagał zmienić pozycję, podnosił gdy kucałam na skurczu itp,bo sama już na to sił nie miałam.
Co do jedzenia w nocy to nie mam z tym problemu, bo jem późno kolację - koło 23. Za to po porodzie pamiętam, że z miesiąc jadłam po nocach, bo ciągle byłam głodna
Moja mała jeszcze nie odpieluchowana i prędko na to się nie zanosi. Co raz puszczam ją w majtkach, chociażby żeby trochę skóra pooddychała, ale wszystko w nich lądujemoja ma jakąś szybką przemianę materii i często robi po 3-4 kupy dziennie, więc dla mnie pieluchy to trochę wygoda, szczególnie na dworze.
Hej,
Nie standardowa wizyta w ciąży kosztuje tyle samo dla bliźniąt 250 zł. Za wizyty u dr od prenatalnych i przepływów place więcej bo 500, a ostatnio 600 zł zamiast 350/400 jak za ciaze pojedyncza.
Dzień dobry. Jadę dzisiaj do rodziców i jaram się strasznie, bo urlopowe paczki z rzeczami dzieciowymi wszystkie szły do nich, więc w końcu sobie zobaczę co tam przyszło
Chyba zaczynam dołączać do kiepsko śpiących. Dzisiaj dwa razy wstawałam się położyć na kanapę, bo mamy w salonie chłodniej niż w sypialni. A na dodatek moja mąż grzeje jak piec! e nie wspomnę o przytulaniu, bo tego nie lubię normalnie a teraz doprowadza mnie do szału. Nie chciałabym go wywalać z jego własnego łóżka, ale nie dam chyba dłużej rady spać razem. Dzisiaj mu powiem, że musi nas opuścić
Laurka, oby było wszystko ok, trzymam kciuki!
Miłego dnia!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 10:08
-
Moja tez z grudnia ale rozwija się bardzo szybko wiec nie mam obaw ze będzie miala jakieś braki.
Biedne to są chore dzieci z problemami. To ze trochę odstaje od grupy to nie problem.
Moja siku robi na nocnik jak ja posadzę po spaniu albo powrocie do domu, bez protestów i problemu i to od dawna, zaczęłam sadzać w marcu i tak zostało. Miewała różne fazy, ze mi nocnik przynosiła jak już miała świeżo zrobione, ze kucala i robiła, ale to jej mija jakos. Jak tłumacze ze ma powiedzieć „mamo, kupa” jak chce, to czasami przychodzi i mówi specyficznym tonem „mama”, i faktycznie ma świeżo zrobione. No ale liczyłam na więcej przed porodem. Na podłogę rzadko, jak maz przewija to mu czasem siknie, ale podejrzewam ze wynika to z tego ze on to długo robi i nie zamyka okna przez co jej zimno.
Lenka, trzymam kciuki żeby wszystko wyszło dobrze, najważniejsze żeby dzidzia była zdrowa, jak już ja będziesz miała na ręku to zapomnisz o tym zmęczeniu.
Ja mam badana macice na każdej wizycie. Bez miarki ale ręka zawsze sprawdza.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Pom-pon wrote:Hej,
Nie standardowa wizyta w ciąży kosztuje tyle samo dla bliźniąt 250 zł. Za wizyty u dr od prenatalnych i przepływów place więcej bo 500, a ostatnio 600 zł zamiast 350/400 jak za ciaze pojedyncza.
Dzień dobry. Jadę dzisiaj do rodziców i jaram się strasznie, bo urlopowe paczki z rzeczami dzieciowymi wszystkie szły do nich, więc w końcu sobie zobaczę co tam przyszło
Chyba zaczynam dołączać do kiepsko śpiących. Dzisiaj dwa razy wstawałam się położyć na kanapę, bo mamy w salonie chłodniej niż w sypialni. A na dodatek moja mąż grzeje jak piec! e nie wspomnę o przytulaniu, bo tego nie lubię normalnie a teraz doprowadza mnie do szału. Nie chciałabym go wywalać z jego własnego łóżka, ale nie dam chyba dłużej rady spać razem. Dzisiaj mu powiem, że musi nas opuścić
Laurka, oby było wszystko ok, trzymam kciuki!
Miłego dnia!
Pompon to powiem Ci, ze to duże stawki... ja chodzę prywatnie do bardzo dobrego lekarza, w ciąży wizyta z usg 160 zł, prenatalne 300 zl.
A co do spania - ja tez nie cierpię, jak mój mąż się w nocy przytula... ale tu akurat super działa poducha ciążowa, bo nie da rady się do mnie przytulić, tuli się do poduszki i wszyscy zadowoleni
Z 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Ja się tym nie denerwuje, ze wydaje pieniądze na badania czy wizyty. Mogłabym chodzić na NFZ i mieć prowadzona ciąże tak jak w innych krajach na zachodzie, ale wybieram opcje prywatna. Ani mnie to nie frustruje ani nic, mój wybór.
-
Mama_Zuzia, jak tak dalej pójdzie, to może nie urodzę a wykicham Malucha 😂
Gomerka, my też składamy dzisiaj łóżeczko. Śmierdzi okrutnie, więc od kilku dni niezłożone stoi przy oknie i się wietrzy. Czekamy na pewniejszą pogodę i wystawiamy na ogródek. Nie mogę się doczekać. ☺️
Co do dzieci w żłobku/przedszkolu, to jasne, te z końca roku czasami znacznie "odstają", ale nie jest to absolutnie reguła. Wszystko zależy od charakteru dziecka, od tego ile czasu poświęcają mu rodzice. Znam dziewczynkę z listopada, która idąc do żłobka była bardziej samodzielna, niż nie jeden 3latek. Mając 1,5roku nie było mowy, by któraś z Cioć ją karmiła. I ta tendencja utrzymała się do tej pory- młoda bawiąc się z dziećmi próbowała przejąć zadania nauczycielek i uczyła dzieci z grupy śpiewać 😉 Dzisiaj Dziewczynka ma niespełna 3latka i jest tak bystra, rozgadana i rezolutna, że szok.
-
Kaśka przesyłam link:
https://www.empik.com/komoda-k140-10-szuflad-wenge-138x40x121-cm-fabryka-mebli-akord,p1190745155,dom-i-ogrod-p
Są też na mniejszą ilość szuflad.
Ja też nie liczę kosztów wizyt, badań.. Istnieje możliwość iść na NFZ, ale wolałam, by lekarz z poprzedniej ciazy prowadził również i tą. Także to nasz wybór
Pom-pon mój póki co ma nocki, więc rozkładam się na całym łóżku, póki pierworodny nie przybędzie w środku nocy. W przyszłym tygodniu mąż ma inną zmianę i też mi się przy nim gorzej śpi 😁Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 10:47
-
Mama_Zuzia wrote:Ja się tym nie denerwuje, ze wydaje pieniądze na badania czy wizyty. Mogłabym chodzić na NFZ i mieć prowadzona ciąże tak jak w innych krajach na zachodzie, ale wybieram opcje prywatna. Ani mnie to nie frustruje ani nic, mój wybór.
Dokładnie. Mogłabym zdecydować o wydaniu tej kasy inaczej, ale wybrałam tę drogę.
Smutne jest to, że wiele osób wcale nie jest zadowolonych z prowadzenia ciąży na NFZ, a nie ma innego wyboru. Ja się cieszę że go mam.
Swoją droga, dzisiaj moja dr odpisała mi na smsa o 00.56. ciekawa jestem kiedy ten człowiek śpiKarmazynova, Mama_Zuzia lubią tę wiadomość
-
Potwierdzam posty dziewczyn- komoda jest z Ikei.
Cyntia - oczywiście, że pamiętamy, ostatnio nawet przeglądałam pierwsza stronę i myślałam o Tobie
Ją też bardzo się cieszę, że moja ciążę prowadzi ginekolog prywatnie. Nie wyobrażam sobie chodzić na NFZ i nie mieć nawet usg.
K787- jak napisałaś to faktycznie, mój też ze dwa razy macał mi brzuch i sprawdzał w ten sposób macicę. Zapomniałam o tym.
Mańka super że Twoja dziewczynka tak nadgoniła!! 😍
A co do przytulania - to dla mnie te upały to jest jakiś horror, ja nie umiem spać nieprzytulona do mojego chłopa. On przez to, że ja taki przytulas i lata ze mną to też się tak przyzwyczaił jużno chyba, że mamy Focha to oczywiście duma każdego z nas nie pozwala wyciągnąć ręki i wtedy specjalnie śpimy plecami do siebie 😂
Lenka jak u Ciebie? Zamelduj mam się proszę, bo się martwimy... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
dzień dobry
ja łóżeczko sama ubiorę po porodzie. w sumie samo prześcieradło więc tak jak piszecie dużo pracy przy tym nie będzie
Mama_Zuzia to zdjęć narobiła w 25 tygodniu ciąży w różnych miejscach i teraz tak tu nas bajeruje hihihi
co do pomiaru wysokości dna macicy- też mam to standardowo na każdej wizycie.
ale wiecie co? podczas wizyty, którą miałam w środę lekarz pierwszy raz nie sprawdził mi przez usg szyjki. tylko na fotelu i powiedział, że długa twarda i zamknięta
ogólnie prowadzenie w tym kraju ciąży na NFZ to porażka. w ogóle leczenie się na NFZ to porażka. naprawdę wolałabym, aby te moje składki szły na moje prywatne konto i ja już bym wiedziała jak to rozdysponować. przynajmniej kasa na badania by nie uciekała.
mój lekarz prywatnie na szczęście i tak dużo nie bierze- z usg z cytologią i usg połówkowe oraz usg z ktg kasuje 150zł więc tragedii nie ma.
u mnie noce są coraz gorsze ale nie z uwagi na brzuch lecz.... na ten pieprzony prawy nadgarstek a w sumie to całą rękę obecnie, bo drętwieje mi wszystko do ramienia, boli niemiłosiernie. muszę wstawać i machać w dół to na chwilę przechodzi.
z poduszki ciążowej zrezygnowałam, bo strasznie chrapałam więc przerzuciłam się na swoją starą poduszkę gryczaną.
jeszcze się zaopatrzyłam w wiśnie więc uciekam drylować i smażyć
edit:
masakra dopiero zobaczyłam, że zaczynam dziś 36 tydz oO
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 12:20
-
Ja też bym wolała sobie opłacać tylko prywatne ubezpieczenie i przynajmniej byn wiedziała gdzie i na co te pieniadze idą. Tragedia... Niby czasem ci sami lekarze co prywatnie przyjmują na NFZ ale jakość usług jest dużo gorsza bo mają ograniczenia finansowe odgórnie narzucone...
-
Dziewczyny, ja wiem ze myśli się kategoriami tu i teraz, ze nasz NFZ pozostawia bardzo wiele do życzenia i ze żaden system tak naprawdę nie jest idealny. Można gdybać, ale jednak wyglada to tak jak wyglada.
Tyle dobrze, jak mamy „problemy” takie jak pójście na wizytę prywatnie do lekarza w ciąży czy tez poza nią (tez chodzę prywatnie- diabetolog dobry 400zl, ginekolog 250 itp) ale taki system jest stworzony i polega na tym, ze jeżeli nie daj Bóg dopadnie nas bardzo ciężka choroba to jednak leczenie mamy na NFZ zagwarantowane z tych wszystkich składek które my jako obywatele płacimy. Nie wiem czy wiecie do końca jak wyglądają takie systemy w innych krajach, natomiast mój wujek mimo tego ze mieszkał 20lat w Australii, ma obywatelstwo tamtejsze itp dom wybudowany, świetne zarobki w momencie jak jego syn zachorował na białaczkę musiał razem z nim wrócić do Polski- ponieważ zbankrutowaliby na leczeniu tam- faktury szły w tysiącach dolarów, tysiącach i to nie paru.. Jedna chemia która mu tam podali a serii miało być 13 w samym pierwszym rzucie kosztowała ich 20tys złotych. To się wszystko mówi ale w obliczu takich chorób uwierzcie ze nasz NFZ wcale taki zły nie jest, bo jednak większość (oczywiście ze nie wszystko) jest refundowana z tych właśnie składek, który każdy chciałby płacić prywatnie, ale jak przychodzi co do czego to jednak naprawdę nie ma tak zle w porównaniu. Mój narzeczony leżał ponad miesiąc z ostrym zapaleniem trzustki w szpitalu- ledwo uszedł z życiem- uwierzcie mi prywatnie nie dostalibysmy się w takim tempie (kwestia 2h żeby nie zmarł) do żadnego lekarza, leżał i go z tego wyciągnęli różnymi metodami. Oczywiście, wszystko można poprawić i zmieniać- należy o to walczyć i robić postępy. Jeżdżę z synem prywatnie do laryngologa na Śląsk- ok, wizyty prywatne ale wciągnął nas na listę do szpitala w którym jest ordynatorem i tam mu zrobił operacje której prywatnie byśmy u niego nie mogli zrobić- bo musi ja robić w szpitalu państwowym z różnych względów bezpieczeństwa między innymi. Druga operacje już na coś innego ale tez laryngologiczne tez mogliśmy robić na NFZ tylko czekać trochę dluzej- zdecydowaliśmy się na tego samego lekarza już w szpitalu prywatnym bo ten zabieg tak można było zrobić.
Kolejki są, różne dziwne procedury itp również, ale pokażcie mi kraj w którym jest to stworzone idealnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 12:49
agjot1979, Pom-pon, łania lubią tę wiadomość
-
Te ograniczenia to jest chore. I chore są kolejki do specjalistów.
Ja teraz mam do zrobienia trochę badań, bo coś z krzepnięciem wydaje się być nie w porządku. Do tego tarczyca świruje. (W ciągu 2-3tygodni TSH z 1,6 na 2,8. FT3 i FT4 też nie za dobre...).
Mam do zbadania białko c, białko s (każdy 80zł), potem prawdopodobnie badanie na mutacje (330zł)
Z tarczycowych aTG i aTPO, nie wiem jeszcze ile kosztują...
A po te badania musiałabym się dostać do specjalistów.
Z tego co wiem do hematologa są takie kolejki, że nawet w ciąży czeka się ponad miesiąc (bo tyle kobiet w ciąży chodzi) a o endokrynologach to lepiej nie mówić,słyszy się nieraz jakie terminy.
Także badania coś czuję muszę zrobić na własną rękę i ewentualnie już z wynikami do lekarzy iść. A jak nie to co zostaje? Oczywiście prywatnie! I składki idą...
Oczywiście nigdzie nie jest idealnie, ale generalnie jak potrzeba specjalisty to w wielu przypadkach kończy się na wizycie prywatnej, bo na NFZ można nie doczekać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2019, 12:54
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Vian, jak byłam wciąży i pojechałam do IHIT to mnie z miejsca przyjęła lekarka ale... nic mi nie pomogła. Ani skierowania, ani recepty ani sensownej diagnozy. Jakiś świstek do ginekologa tylko dostałam na podstawie którego niby mogła mi dawać clexane z refundacja. Ale w sumie nie wiadomo było zy mam brać czy nie.
Dodam jeszcze dla Ciebie ze ktoś mi poradził ze białkai homocysteina jest wazniejsza niż badania genetyczne. Wiec może nie ma co się spieszyć z nimi.
A to co piszesz, mama Zuzia, ze wizyty prywatne ale wciągnął na listę do zabiegu i go zrobił to jest tak naprawdę przestępstwo i m in stad ten system to porażka.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019