Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Pytanie elvira czy ta waga to też nie dodatkowo zaparcia i np zatrzymanie wody. Masz jakiś dolegliwości od strony układu pokarmowego?
Ja np raz schudłam 1,2 kg jak udało mi się wypróżnić po tygodniu gorszego wyprozniania. Od puchniecia też słyszałam że można sporo przytyc, choć akurat z tym problemu nie mam. Moja siostra miała pod koniec ciąży, a mimo to po ciąży zeszła szybko z wagi jak odpuchla -
nick nieaktualnyHej Dziewczyny 🙂 nie wiem czy mnie pamiętacie.. Byłam z Wami od początku na tym forum później w 4 miesiącu ciąży dowiedzielismy się że moja mama ma nowotwór złośliwy z przerzutami i zaczęła się walka o jej życie.. A fakt że mój tato zginął w wypadku półtorej roku temu sprawił że walka była podwójna bo nie chciałam zostać bez rodziców.. Teraz.. Moja mama po dwóch miesiącach od kiedy się dowiedzieliśmy zmarła
tak bardzo nie potrafię się pogodzić z jej odejściem.. Była mama i przyjaciółka.. Tak cieszyła się na narodziny Lilianki.. Teraz gdy trochę doszłam do siebie a nie zostało już dużo do porodu postanowiłam że będę silna.. Chyba ciężko mi będzie nadrobić Wasze wpisy ale chce być z Wami już teraz na bieżąco ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2019, 11:37
-
Janka strasznie mi przykro z powodu odejścia Mamy
nie tak to powinno wszystko wyglądać. Moja mama tez jest moja przyjaciółka wiec nawet nie próbuje sobie wyobrażać jak wielka pustkę w sercu odczuwasz po jej stracie
oczywiście ze Cię pamietam. Napisz jak maluch w brzuszku kochana choć wiem ze ciężko się teraz cieszyć tym szczególnym czasie
Elvira- faktycznie dużo, pewnie wode straszliwie zbierasz. Daj znać kochana -
Janka0909, zawsze pociesza mnie myśl, że Bóg nigdy nie zabiera czegoś z naszego życia nie dając nic w zamian. Nikt i nic nie zastąpi rodziców, mamy, ale wierzę, że mimo bólu można jeszcze odnaleźć ukojenie. Tego Ci życzę.
Elvira, podobnie jak Mama_Zuzia pomyślałam, że może to kwestia zatrzymania się wody w organizmie. Ostatnio znów były upały a na tym etapie niemal każda z nas ma tendencję do puchnięcia. Mam nadzieję, że wcale nie ma powodu do zmartwień.
A co do jeszcze mężów. Podczas babyshower mój poszedł do kolegów na procenty. Gdy wrócił usiadł na przeciwko mnie, popatrzył raz na łóżeczko, raz na mnie i powiedział z pełną powagą: "za jakiś czas będzie tam nasze dziecko. Anka! Co my zrobiliśmy?! Nie ma odwrotu!" 😂Karmazynova, Mama_Zuzia, manda21, Laurka, cytrynówka lubią tę wiadomość
-
Mama Zuzia, byłam dziś na Kopernika. Dziś akurat było pusto, ale położna mi sama z siebie powiedziała, ze w pierwszej kolejności zagrożone ciąże i ze trzeba być przygotowanym na to, ze mogą Cię nie przyjąć. Trochę lipa, bo nie wiem, jak spakować torbę - na Kopernika w sumie wszystko dają, trzeba mieć tylko badania i swoje rzeczy osobiste, a we wszystkich innych są całe listyZ 👧🏼09.2019😍 P 👶🏻10.2021 😍
04.2017 (') 12.2017 (')
-
Janka przykro mi z powodu mamy
Manka smiesznie Twoj maz powiedzial
Ja sie wlasnie wykapalam. Zaraz bede isypiac syna i po 15 jade do lekarza. Obstawiam ze moj klusek wazy ponad 3 kg juz
-
Gomerka wrote:Mama Zuzia, byłam dziś na Kopernika. Dziś akurat było pusto, ale położna mi sama z siebie powiedziała, ze w pierwszej kolejności zagrożone ciąże i ze trzeba być przygotowanym na to, ze mogą Cię nie przyjąć. Trochę lipa, bo nie wiem, jak spakować torbę - na Kopernika w sumie wszystko dają, trzeba mieć tylko badania i swoje rzeczy osobiste, a we wszystkich innych są całe listy
Gomerka- jak się zacznie ja będę dzwonić do mojej lekarki- może będzie miała dyżur i powie mi jak sytuacja wyglada. Generalnie na Kopernika zawsze tak niestety jest bo są na całe województwo. Ale tez z rozwinięta akcja porodowa Cię nie wypuszcza jak już będą widzieć ze nie ma czasu.
Ja pakuje i dla siebie i dla malucha wszystko, bo wole mieć swoje wiec w razie gdybym nawet trafiła do innego szpitala to będzie
Moja lekarka mówiła ze odsyłali jak się spodziewali szescioraczki bo wiedzieli ze będą potrzebować inkubatorów. Będę jeszcze pytać w srodeWiadomość wyedytowana przez autora: 5 sierpnia 2019, 12:16
-
Moje Drogie, dajecie czadu tutaj. Trochę mi zajęło żeby nadrobić czytanie od wczoraj
Nie wiem, która z was była ciekawa ale ja również czekam na 3 potomkaStarsze rodzeństwo już nie może się doczekać. Nawet pytają kiedy wreszcie skończą się te wakacje i pójdą do szkoły, bo wiedzą że termin jest po wakacjach. Zauważyłam że niektóre narzekają na swoich ukochanych mężów
ich chrapanie, brak zrozumienia itp. Mój na szczęście jest przekochany ale chrapie niemiłosiernie i kiedyś przez sen, szturchając go powiedziałam żeby po prostu przestał oddychać. Nie dość że przekrecanie się z boku na bok to wyczyn w tych ostatnich tygodniach plus bezsenność (bo fajnie jest popatrzeć w sufit), to jeszcze ukochany chrapie
Swoją drogą, czy któraś miała może już takie konkretniejsze skurcze przepowiadające? Ja nie miałam nigdy, jedynie brzuch mi się twardy robił i tyle, ale tydzień temu w niedzielę przez 7h miałam skurcze co 15 i 10 minut plus wymioty...
PS. Byłam w czerwcu w Polsce i naprawdę was podziwiam jak wy wytrzymujecie w takie upały. Ja praktycznie siedziałam w domu z zasłoniętymi roletami i wiatrakiem koło siebie. Wieczorem nie dało się wyjść, bo komary... Sorry że tak dużo piszę, ale mam małe skrzywienie "zawodowe" -
Manda : wymiotowałam niczym między skurczami. Po tej całej akcji byłam właśnie u lekarza prywatnie i powiedziała mi, że jak wymioty, to rozwarcie się robi. Po czym sprawdziła i nic się nie zmieniło, wszystko zamknięte. Dziwny przypadek, bo nawet na początku tej ciąży tak mnie nie goniło do łazienki...
-
Dziewczyny lekarka stwierdziła że to obrzęki bo faktyczne jestem spuchnieta, mam się ważyć . Jutro mam zrobić badania na białko. Mala wazy 2300 ładnie przybiera bo 3 tygodnie temu 1700. Szyjka powoli się skraca teraz o 0.5cm więc przedwczesny poród nie zagraża a jest szansa że samo się zacznie.
Dziękuję dziewczyny na was zawsze można liczyćJusi 28, Kaska, Mańka, Karmazynova lubią tę wiadomość
04.08.2017 Marcel 💙
09.2019 córeczka ❤ -
Janka wyrazy współczucia z powodu mamy, życzę dużo siły bo masz dla kogo być silną ! Rozumiem jednak twoje uczucia, ponieważ moja mama również pełni rolę najlepszej przyjaciółki. Elvira jeśli to faktycznie woda to mnie nastraszylas bo ja dzisiaj pierwszy raz obudziłam się spuchnieta
nawet nie wchodzę na wagę, póki co utrzymywało się +13kg i chciałabym żeby tak zostało boi tak kolana i stopy bolą
-
Elvira: A mogę zapytać w którym tygodniu już jesteś, że twój maluch tyle waży? Chciałam sobie zwyczajnie porównać do siebie, chociaż wiadomo że każda z nas jest inna i pomiary też indywidualne. Ale tak pi razy oko
U mnie jest 33+6,tydzień temu mój klopsik ważył 2kg... Trochę nas to niepokoi, bo 6 lat temu syna urodziłam 4kg (5 dni po terminie), a mój stary (nowy partner) ważył 4.800kg i dlatego wszyscy spodziewaliśmy się po wcześniejszych prognozach, że nasz klopsik będzie konkretnym klopsikiem
Janka, mi również jest bardzo przykro. Szczerze zazdroszczę wszystkim, którzy mają tak cudowne relacje z rodzicami. Ja niestety takich nie mam, rodzeństwa też nie posiadam, dlatego ciężko jest mi wyobrazić sobie ból, który odczuwasz.
Vian - Nie wiem czy to przeczytasz, ale widziałam wszystkie twoje wpisy. Kibicowałam ci od początku, kiedy tylko urodziłaś córeczkę. Ostatnio czytałam ten długi wpis opisujący całą twoją historię i zwyczajnie się popłakałam. Nikt, kto nie doświadczył w życiu takiej tragedii nie jest w stanie wejść w twoje buty i zrozumieć co przeżywacie razem z mężem. Wierzę, że pomimo, że teraz tego nie dostrzegasz, w bardzo niedalekiej przyszłości wyjdziecie z tego razem obronną ręką i będziecie się cieszyć gromadką dzieci. Dziewczyny tutaj słusznie radzą, żeby udać się do psychologa. To nie jest żaden wstyd, a z pewnością pomoże - wiem coś o tym.
Komunikacja: Widziałam, że u ciebie też nieciekawie się dzieje z mężem. Powiem Ci jedno, z tego co o nim piszesz ten "facet" nie ma za grosz szacunku do ciebie ani nie szanuje rodziny, o której wiele par tylko może pomarzyć. Ja mam dwójkę z poprzedniego "związku" z typem, który nie szanuje nawet roślin. Jak mój syn miał roczek, odważyłam się go zostawić. Miałam niecałe 25 lat, dwójkę dzieci brak możliwości pójścia do pracy, trochę długów, plus psychola na karku z którym ciągałam się po sądach. Dostaliśmy nawet nakaz ochrony przez wcześniejszą przemoc domową. Uwierz, że było mi bardzo ciężko finansowo, ale jakoś dałam radę. Po pewnym czasie poszłam do pracy, miałam opiekunkę. Odżyłam bardzo. Zanim poszłam do pracy, poznałam właśnie mojego starego, z którym później się rozstałam na jakiś prawie rok. Zakochałam się w nim naprawdę szybko. To było wręcz niewytłumaczalne. W tej całej przerwie, którą mieliśmy strasznie cierpiałam i napisałam książkę, którą wydałam w Polsce. Teraz w życiu bym jej nie wydała, tak okropnie napisana, ale to nieważne.
Liczy się dzisiejszy dzień. Mam najwspanialszego człowieka pod słońcem i nie wyobrażam sobie że mogłabym być z kimś innym. Na ciebie też czeka takie szczęście, choć jestem przekonana że teraz bardzo ciężko Ci w to uwierzyć.Ściskam was mocno laski i uciekam dalej malować komode
Komunikacja24 lubi tę wiadomość