Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
k878 wrote:Dargol, nie chce cię martwić, ale wszyscy lekarze których spotkałam, diabetolodzy i ginekolodzy zajmujący się cukrzyca w ciazy mówili ze glikowanej się w ciazy nie robi bo wynik jest niemiarodajny.
22 dni do końca
Ale to badanie zlecił mi już drugi raz diabetolog, wiec jakieś znaczenie musi mieć 😉Oczywiście samokontrola i codzienne pomiary tez są bardzo ważne. Zobaczymy co powie lekarz
-
Dargol wrote:Chodzę do Przybyłowicza i planuje rodzic w Wojewódzkim ale zobaczymy czy będzie miejsce🤔🤔 a Ty?
W miejskim, bo tam mam lekarza i położnąPrzyjmą Cię do wojewódzkiego, nawet jak miejsc nie będzie. Z cukrzycą i lekarzem od nich nie będzie problemu
chociaż podobno mega przepełniony
Dargol lubi tę wiadomość
-
Też chciałabym wiedzieć jakie mam wyniki z krwi, ale tutaj robią tak, że położna pobiera krew, wysyła do szpitala do lab i tyle. Jeśli coś będzie nie tak, to będą do mnie dzwonić i wtedy do lekarza rodzinnego mam się udać i mi powie co i jak... Dramat jakiś. A badanie moczu? Dają taki wąski kubeczek który zawsze osikam, razem ze swoją ręką, bo zwyczajnie nie da się inaczej. Biorą próbkę, wkładają taki paseczek kolorowy i po tym widzą czy wszystko jest okej...
Powiem wam jeszcze leoszy irlandzki hit! Mam żylak na prawej nodze idący od łydki aż po samą - no wieciePoskarżyłam się położnej że mnie tam bolą i są wypukłe itd i spytałam czy nie będzie problemu z porodem SN. Problemu ponoć nie będzie, ale wiecie co mi doradziła na ten ból w kroczu z giga żylakami?
- Weź banana i włóż do zamrażarki. Jak zamarznie to zawiń go w kuchenny ręcznik i przyłóż sobie tam w kroku.
Tak mnie to osłabiło, że aż mi słów zabrakło przez kilka sekund. Po czym zapytałam ją czy zamiast banana mogę przyłożyć sobie mrożone pierogi, żeby było tak bardziej po polsku...VianEthel2, Mańka, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry
Mam dzisiaj mega aktywny dzień w porównaniu do kilku ostatnich. Jakoś dsje radę pomimo upału.
Dziękuję Laurce i komis jeszcze (przepraszam, ale nie pamiętam) za polecenie poduszki my Brest Friend. Udało mi się upolować używkę w idealnym stanie za 1/3 ceny więc supermam nadzieję że będzie przydatna.
Poza tym chwalę sie, że spakowałam torbę do szpitala. I okazuje się, że prawie nic nie muszę mieć, wiec wyszła bardzo mała i minimalistycznadla dziecka mam mieć tylko niedrapki (nie miałam zamiaru kupować więc może po jednej parze w Pepco ogarnę), chusteczki i pieluchy tetrowe. Dla siebie tylko sztućce, kubek i ręczniki. Ponoc dają wszystko, podkłady, podpaski, koszule nocne. Ale i tak spakowałam kilka sztuk swoich
Ale już macie duże dzieciaki!Aż ciekawa jestem co tam u moich słychać. A po rozmowie z bliźniacza mama, od której kupowałam poduszkę jestem pozytywnie nastawiona, że uda się donosić ciążę
więc jeszcze 5 tygodni muszę dać radę.
Miłego wieczoru!ZielonaWyspa, Karola9316, Laurka, Karmazynova, VianEthel2 lubią tę wiadomość
-
ZielonaWyspa umarłam ze śmiechu przy tych pierogach . Ale mi humor na wieczór poprawiłaś.
Gomerka ja kocyki piorę w 30 stopniach . Wszystko praktycznie nowe mam dla malucha i bardziej mi z praniem chodzi o to, żeby to takie świeże było.
Mój trzylatek dał mi dziś tak w kość , że wymiękam. Strasznie się boje jak będzie z moją cierpliwością jak będzie drugie dziecko w domu, bo ostatnio jadę na ostatkach. Strasznie szybko się wytrącam z równowagi . Mam nadzieję, że to sprawka hormonów. -
Ja kocyki w 30 pralam i wieszalam na sloncu, ale to moje osobiste preferencje.
Ane_ta tez mam dosc mojego trzylatka.. Z jednej strony radosc, bo w koncu byla kupa do nocnika a z drugiej np ucieka na droge.
Ja mam w ciazy duza cierpliwosc, boje sie co bedzie po ciazy jak dojda nieprzespane noceWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2019, 21:23
Syn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Oj i na trace cierpliwosc do mojego syna chociaz on o polowe mlodszy od waszych a tak potrafi wkurzyc. Chociaz staram sie nie reagowac jak wymusza cos placzem i oddycham gleboko heh
-
ZielonaWyspa - you made my day
Ja melduję się dziś po wizycie, szyjka trzyma elegancko, troszkę się skróciła, ale ponoć na tym etapie to już w normie, a nawet wskazane żeby się skracała, bo przygotowuje się do porodu.
Ponadto muszę mieć zaświadczenie od kardiologa i okulisty że mogę rodzić SN, bo ani te dodatkowe skurcze mu się nie podobają ani ta odwarstwiona siatkówka, a potem zabieg.
A dzieć rośnie sobie jak na drożdżach, przy moim 33i4d, najmniejszy wymiar to 35i6, największy 37i3(głowa :o ), co w ostatecznym rozrachunku daje 2,8kg człowieka +/-0,4kg. Gdyby teraz wyznaczać termin porodu to byłby to 31.08.. więc jest olbrzymi. Na 20.09 szacują go na 4,1-4,2kg.
ALE że jest strasznym uparciuchem i jest ciągle nogami w dół, to jak do 27.08 (kolejna wizyta) nie przekręci się dobrze, to lekarz wypisuje mi skierowanie na cesarkę..
Osobiście już się trochę na to nastawiam, jakoś cała ciąża na tyle pod górkę, że już mi to jakoś spowszedniało 😏pola0909, ZielonaWyspa, Kaska, Izoleccc lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Janka ja cię pamiętam. Bardzo współczuję straty. Zapraszamy ponownie do nas.
Laurka moja jest z lutego 2017. Całą noc prześpi z 3-4 razy na miesiąc. Ja też niestety budzę się na każde jej jęknięcie, mimo, że już 2 miesiące śpi w drugim pokoju. A z tym uspokajaniem to różnie bywa. Czasem się po prostu zbudzi, zawoła, zaśniemy i wracam do siebie, innym razem jej się przyśni coś złego, muszę ją najpierw uspokoić i jak zaśnie to zostaję z nią jeszcze z pół godziny, bo zazwyczaj jeszcze popłakuje przez sen. Ostatnio wpadła w histerię, bo musi iść do samochodu po narzędzia i nie ma że noc. Gdybym mieszkała w domu to dla świętego spokoju pewnie bym z nią poszła, no ale w bloku nie ma szans. Trochę zajęło jej uspokajanie.
Manda myślę, że stres teraz jest czymś normalnym, niestety. Mi się pojawiają czasem nocne lęki. Nigdy wcześniej tego nie miałam. Nie mogę wtedy się położyć, ciśnienie skacze. Raz to miałam tak, że od 1 do 5 ani się nie położyłam, ani światła nie mogłam zgasić, bo też mnie strach nachodził, co raz chodziłam po domu i miejsca nie mogłam sobie znaleźć. Straszne uczucie.Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
Wow Monkle! Kawal bobasa! Ja jestem tydzien za Toba a wczoraj skakalam z radosci, ze prawie 2 kg!
Lania faktycznie w stopce masz luty 2017. Nie wiem skad mi sie grudzien ubzdural. Caly czas myslalam, ze Twoja 5 miesiecy mlodsza od mojej a ona o tyle starsza.
Ech. Mnie wlasnie te nocne akcje stresuja w perspektywie noworodka w domu juz wkrotce. Czy ja w ogole zmruze oko??Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2019, 22:36
monkle lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Zielona Wyspa to dałaś czadu z tymi pierogami! Co na to pielęgniarka?
Jak tak czytam o tej opiece nad ciężarnymi za granicą to mam wrażenie, że u nas to luksusy są nieziemskie!
U fizjo ok, tylko przy przesuwaniu blizną skóra puściła na środku na dł 1 cm, ale to tak wygląda jak lekkie przecięcie. Niech to się w końcu porządnie z rośnie, bo mam serdecznie dość obchodzenia się z tym jak z jajkiem. Mogę za to jeździć na rowerze, chodzić na basen, pilates i jogę.
Mężu był u urologa dziś. Wyniki w porządku, dostał skierowanie na posiew z nasienia (w życiu o czymś takim nie słyszałam) i na ureaplasme i mycoplasme. Zaliczył też badnie prostaty per rectum i to był ten moment, kiedy myślałam, że się uduszę ze śmiechu. Biedak się nie spodziewał takich atrakcji:D
ZielonaWyspa lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Annie80 wrote:Zielona Wyspa, rozwaliłas mnie...
Monkle, cc to nie musi być pod górkę, ważne ze bezpiecznie dla ciebie i maluszka:)
Absolutnie nie uważam tego za "gorszy" poród czy coś, ale będąc po porodzie SN jest to dla mnie pewna nowość, a już planowane to w ogóleale pewnie, najważniejsze żeby wszystko później z nami obojgiem było ok.
Annie80 lubi tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Vian cos za cos. W Polsce o wiele wieksza wage przyklada sie do opieki nad kobieta i jej dzieckiem od poczecia. Wiecej badan, przywilejow itp. Na Zachodzie za to nie trzeba brac ze soba do szpitala bagazu jak na 2 tygodnie surwiwalu w buszu: tutaj jest klimatyzacja + wszystkie higieniczne luksusy. Ja tez dostane menu, z ktorego bede wybierac co bym chciala zjesc i pic na sniadanie, obiad i kolacje. Miedzy posilkami zawsze mozna poprosic o krakersy i wode, sok jablkowy lub napoj imbirowy.
VianEthel2 lubi tę wiadomość
08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya -
Moja mała też się gorzej zachowuje. Wczoraj byłam z nią sama od rana do nocy (zresztą często tak jest) i po południu zaczęłam łapać jakiegoś doła, bo już nie mogłam nad nią zapanować. W końcu siadałam i zaczęłam płakać i o ile zawsze to na nią działało i się uspokajała, to wczoraj zero empatii, dalej radość i swoje. Chyba z 20 min nie mogłam się pozbierać. Dziś podobny dzień, tyle że moja mama przyszła to jakoś łatwiej mi było i powstrzymałam się od płaczu. Mam nadzieję, że to chwilowe, bo ja w depresję wpadnę.Córka 02.2017 ❤️
Córka 11.09.2019 ❤️ -
Laurka : zgadzam się - coś za coś. Tutaj podejście lekarza do pacjenta jest bardzo przyjazne. Nigdy im się nie spieszy - bo następni czekają. Każdy się przedstawia podając rękę i tłumaczy co będzie robił. Zanim zrobią zastrzyk przepraszają że trochę zaboli. Druga lekarka czy pielęgniarka trzyma cię za rękę i pociesza. Nikt tutaj nie jest chamski dla nikogo, co mnie bardzo cieszy. W Irlandii ciąże uznaję się dopiero od 12 tygodnia. Wcześniej nie ma żadnych wizyt, chyba że miało się - tak jak w moim przypadku - poronienia. Generalnie jest tak, że jeśli jest taka potrzeba to leczą tak, jak na lekarzy przystało, ale jeśli nie to uciekają się do naturalnych metod jak na przykład durny banan między nogami
Vian, co do pielęgniarki... Ja jestem z natury bardzo sarkastyczna więc jak ją zapytałam o te pierogi patrząc jej głęboko w oczy z niedowierzaniem na tegoż bananowego newsa, to ona wzięła moje pytanie na poważnie i powiedziała że pierożki też powinny działać -
ZielonaWyspa wrote:Laurka : zgadzam się - coś za coś. Tutaj podejście lekarza do pacjenta jest bardzo przyjazne. Nigdy im się nie spieszy - bo następni czekają. Każdy się przedstawia podając rękę i tłumaczy co będzie robił. Zanim zrobią zastrzyk przepraszają że trochę zaboli. Druga lekarka czy pielęgniarka trzyma cię za rękę i pociesza. Nikt tutaj nie jest chamski dla nikogo, co mnie bardzo cieszy. W Irlandii ciąże uznaję się dopiero od 12 tygodnia. Wcześniej nie ma żadnych wizyt, chyba że miało się - tak jak w moim przypadku - poronienia. Generalnie jest tak, że jeśli jest taka potrzeba to leczą tak, jak na lekarzy przystało, ale jeśli nie to uciekają się do naturalnych metod jak na przykład durny banan między nogami
Vian, co do pielęgniarki... Ja jestem z natury bardzo sarkastyczna więc jak ją zapytałam o te pierogi patrząc jej głęboko w oczy z niedowierzaniem na tegoż bananowego newsa, to ona wzięła moje pytanie na poważnie i powiedziała że pierożki też powinny działać
ZielonaWyspa w USA identycznie, dlatego juz ogolnym terminem "Zachod" sie posluzylam. Z tymi manierami tez tak jest i to jest czesc procedur i przepisow, zeby tak wlasnie robic tzn. przedstawic sie, nakreslic plan dzialania itd.
Natomiast z tak naturalnymi metodami jak mrozony 🍌 to sie nie zetknelam. Aczkolwiek jak mi na poczatku przepisali cos silniejszego niz Tylenol na czeste bole glowy, to jak na poczatku kazdej wizyty weryfikuja liste przyjmowanych przez pacjenta lekow i pytaja czy biore suplementy prenatalne, to jak powiedzialam odnosnie leku na bol glowy, ze ani razu nie lyknelam, a zamiast tego stosuje olejki eteryczne to mi za kazdym razem przyklaskuja! 👏08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya