!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ounai Marta jest świetna!! 😍
Ounai lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny 😊
Dawno mnie nie było.
Jesteśmy po covidzie. Jakoś daliśmy radę. Dzieciaczki miały gorączkę, do tego Mała katar i kaszel i wychodził jej ząbek, więc wszystko na raz. I w tym czasie stan jej skóry bardzo się pogorszył. Podobno covid mógł to zaostrzyć. Ale to, co się działo, to aż płakać mi się chciało. Nadal ma plamy, strasznie się drapie. W badaniach na alergię z krwi nic nie wyszło. Dermatolog podczas teleporady zasugerował, że to może od metalowych zapiec na ubrankach, więc od tygodnia nic takiego nie zakładamy. Wczoraj wrzucilismy partie ubranek do prania w nowym płynie, dziś będę prasowac, bo tego nie robiłam. Może coś pomoże. Kupiliśmy też polecany w aptekach, w internecie też bardzo chwalą, krem Avene.. cena powala:90zł, ale już wszystkiego będę się chwytać, bo jest coraz gorzej zamiast lepiej..
A w tym wszystkim Mała jest uśmiechnięta, radosna, wszędzie jej pełno, raczkuje, wstaje przy basenie, mamy rozłożony w salonie dmuchany basen, tam ma zabawki i mate. Chętnie je, do rączki najbardziej smakował brokuł. Udało mi się już ogarnąć 3 posiłki, bo przy tym covidzie, to ledwo dawałam radę z obiadkiem że słoiczka..
Jest bardzo rączkowa, pożyczę nosidło i będę próbować, bo mi plecy wysiadają.
Się rozpisałam.. 😉
Nie ma szans, żebym Was nadrobiła. Ale mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze! Postaram się zaglądać częściej.Ptysio lubi tę wiadomość
-
ATA całkiem mozliwe, ze nie wiesz, ale my tez przeszliśmy covid. To fakt Julus ma ze skóra masakrę, ale tak samo jak u Was - ząbki do tego wszystkiego. Tez się drapie, ale i tak chyba trochę mniej. Muszę go zapisać do alergologa, bo nie umiem ocenić co go uczula i czy to faktycznie alergia czy to nieszczęsne łzs z którego się nie mozemy wyplątać. My dość łagodnie przeszliśmy. Mnie tylko łamało w kościach i miałam podwyższona temp 2 dni, a tak to tylko katar. Maz trochę gorzej, bo kaszlał i miał jednego dnia wysoka gorączkę, ale już jest lepiej. Julus 2/3 dni był bardzo marudny i miał stan podgorączkowy. Za chwile kończymy izolacje. A Ty jak się czujesz ?
-
Pogoda. Dziękuję. Ja już się czuje nieźle. Choć w sumie nie przeszłam jakoś strasznie.. gorączka, ból ogromny wszystkiego, trochę kaszel. Mąż gorzej się czuł, miał antybiotyk, bo mu weszło bardzo na zatoki.
Kojarzę, że Was też dopadło. Dobrze, że już lepiej.. trzeba się teraz przebadać po tym, żeby mieć pewność, że wszystko ok. Myślę, że z dziećmi też się wybiorę na wizytę.
Umów się do alergologa jak najszybciej. Może akurat u Was wyjdzie coś z badań krwi. Ja się zastanawiam nad biorezonansem, koleżanka mi poleciła i chwialila, choć ja nie jestem przekonana...Pogoda lubi tę wiadomość
-
Ja mam 5-ciolatka i mam ochotę go wyrzucić przez okno. Dobrze, że Marta jeszcze nie potrafi pyskować Widzę, że rozpuściliśmy go jak bicz pański póki był jedynakiem (a wydawało mi się, że go nie rozpieszczamy, nic bardziej mylnego). Ale pracujemy nad nim i powoli jest poprawa
-
Ptysio, ja mało kiedy nie denerwuję się na swojego syna. Potrafi dać w kość.
Dziewczyny, które stosowały locoid na łzs - czy po odstawieniu problem powracał? Stosowałam u małej ok. 5 dni (jak kazała dermatolog). Zmiany zaczęły ładnie schodzić. Potem odstawiłam i zaczęłam smarować tym pudrem Hasco. Minęły 3 dni i widzę, że na policzkach znowu zaczyna się coś babrać -
Pogoda wrote:Edka u mnie był nawrot dlatego olałam locoid ...
-
edka85 wrote:A co pomogło?
Szczerze mówiąc, to nic póki co ale puder hasco póki co daje najlepszy efekt . Raz jest lepiej po to zeby kolejnego dnia byk dramat -
Pogoda wrote:Szczerze mówiąc, to nic póki co ale puder hasco póki co daje najlepszy efekt . Raz jest lepiej po to zeby kolejnego dnia byk dramat
-
edka85 wrote:Ale jak stosowałaś locoid to była dobra skóra? To może warto go dłużej stosować? 🤔
-
No właśnie wiem, że to steryd i nie można przesadzać... Ehh.. A powiedz mi, gdzie Julus ma te zmiany zlokalizowane?
-
edka85 wrote:No właśnie wiem, że to steryd i nie można przesadzać... Ehh.. A powiedz mi, gdzie Julus ma te zmiany zlokalizowane?
Dodam, ze jeszcze pachą, pupka i zgiecie za kolanem, ale z tym względnie sobie puder poradził.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 kwietnia 2021, 09:01
-
My jesteśmy tydzień po zakończeniu kuracji na AZS i wyszła znowu masakra w tych samych miejscach Dziecko mi się zadrapie... Kontaktowałam się z lekarzem i mam przyjść za tydzień na wizytę, ale już mi nie doradził niczego do smarowania, żeby chociaż nie swędziało
-
Erre to dobrze, ze masz kontakt z lekarzem. Julus w nocy non stop się drapie chociaż i tak już troszkę mniej, ale to jest masakra. Dziwić się ze dziecko nie umie spać, jak ciagle go coś swędzi.
Mało tego jest jakis bunt na cyca w nocy. Dosłownie się wyrywa i płacze. A do tej pory był cyc i spanko. Narzekałam na miliard cycow w nocy ale wole to niż lulanie. Już nigdy złego słowa nie powiem na wiszenie na cycku 🙏 -
Eh.. Widzę, że te problemy skórne są nie do wyleczenia maściami. Trzeba chyba czekać aż organizm sam wszystko ureguluje. Choć do tego czasu może być masakra że skórą U nas na razie nawrót tylko na twarzy (policzki obok uszu). Ręka i noga ok, tzn tak jak "zostawił" to locoid.
Ale mieliśmy jeszcze takie krostki dookoła ust i na to smarowałam dermalibour (czy jakoś tak) i kurczę zeszło. I nie wraca. -
Dziewczyny a hydrokortyzon? Nie wiem czy u takich maluchów można.. ale tak mi przyszło do głowy. Na pewno niweluje trochę świąd.