!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko, czy ja dobrze rozumiem, że ledwo dzieciaki skończyły antybiotyk i znowu bierze je choroba? O matko, taki sajgon! Ale coś chyba w tym jest, bo w zeszły tydzień i u mnie dzieci w końcu przestały kaszlać, a dziś znowu mają katar, czyli zabawa od nowa
-
Chmurka super, że wesele się udało. My za 2 tyg idziemy na komunię i jestem ciekawa jak Amela odnajdzie się na takiej imprezie 😅 co do kaszek - ja akurat daje Helpe, więc jeszcze czekamy aż ostygnie. Ja podaję Ameli wszystko w temperaturze pokojowej, prócz właśnie kaszki która jest na ciepło. Dla mnie zimne, oznacza ,,z lodówki". Może podgrzewaj mus jak chcesz cieplejszą? Pisałaś kiedyś, że Aniela nie bardzo chce jeść kaszke.. a może podaj właśnie taką chłodniejszą? 😉
Dziewczyny współczuję Wam tych chorób, dużo zdrowia dla dzieciaczków i dla Ciebie Kroko.
Amela 4 dobę jest bez smoka, więc chyba mogę ogłosić, że nam się udało 💪😆 nie była jakoś mega smoczkowa, ale do spania musiał być.
I miałam coś jeszcze napisać, a już zapomniałam 🙈DarlAa, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Leeila teraz jej się odmieniło. Kaszę je( całe 40 ml) a zup jakoś nie chce( zje trzy-czteey łyżeczki). Wszystkie kawałki teraz też nie trafiają do brzucha tylko się bawi... Jakby się cofnęła z tym jedzeniem bo na samym początku jadła lepiej... Nie wiem. Może to przez zęby a może huk wie co
-
Chmurka ja robie Szymowi kasze manne na mleku owsianym (po pristu czekam az ostygnie zeby podac haha), a kaszke typu gerber czy nestle (ja kupuje taką, do ktorej dodsje sie wode bo ma juz mm w sobie) zalewam przegotowaną wodą i czekam az ostrygnie. A jesli Szym zauwazy i krzycxy,ze juz chce to dmucham. Chmurka ale czy Ty zawsze pozwalasz Anielce samej jesc? Nie karmisz nigdy? Bo jak piszesz,ze zje gora lyzke stolowączegos to tak, jak u nas na poczatku rozszerzania diety a teraz jak juz Szym wie do czego sluzy jedzenie to chetnie dzioba otwiera i zjada moim zdsniem jak ma jego pojemnosc zoladka odpowiednio. A jak bys jej zrobila kanapeczke z maslem i wedlinka czy z maslem orzechowym(zdrowe tluszcze) i pokroila na malusie 1x1cm kawaleczki i dawala? Albo makaron spaghetti pokroic drobno i z sosem pomidorowym i mieskiem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 maja 2021, 16:01
Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
Pap, różnie robię bo już jestem zdesperowana. Sama jak je to nie wiem ile trafi do dziób bo nakładam więcej. Ale ogólnie ma fazę na ciapanie rękami wszystkiego i mało co zjada. Generalnie jak na początku rozszerzania diety tak w ogóle jadła sama i wkładała do buzi tak teraz jak dostanie do zjedzenia samodzielnie to tylko rozgniata w rączkach i wywala a jak ja ją karmię to zje właśnie łyżkę stołowa ( a to i tak nie zawsze) i zaraz się drze żeby dać jej mleko. Jak je bułkę( dawałam jej żeby sama gryzła to coś tam skubie ale jak ugryzie za duży kawałek to wypluwa). Makaronu takiego spaghetti jej nie dawałam ale ogólnie mam wrażenie że jak ma za dużo w buzi to jej się to nie podoba i wypluwa:/ chociaż jak je chrupka to sobie radzi:/ sama już nie wiem. Rozmawiałam z położna i pediatra to niby mi mówią że jest ok i że nie musi zjadać więcej ale ja mam wątpliwości czy tak powinno być...
-
Chmurka, podobnie jak Leila podaje głównie w temperaturze pokojowej.
Rozpisałam się wcześniej, ale post mi się skasował.
W skrócie- dopiero teraz na wyjeździe zauważyłam jakie ilości dokładnie Mała zjada- wcześniej Blw i pies pod krzesełkiem czekający na to co spadnie. 🤣
Także dużo zależy od otoczenia- jak coś rozprasza to niechętnie zjada i jest to Max pół słoiczka, musi tez mieć coś w ręce- np chlebek albo wafelek . Za to skupiona na jedzeniu zje już praktycznie cały duży na raz 🙈
Skoro lekarz mówi, ze jest ok z Waszym rozszerzaniem to bym wierzyła.
Chociaż powoli będziemy zbliżać sie do roku i już wtedy mleko nie jest podstawą żywienia, macie jeszcze czas ❤️.
Łucja jest na wyjeździe taka Cycusiowa, często spała z nami i nie wiem czy jej trochę nie przyzwyczaiłam do bliskości nocnej.
Zobaczymy jak będzie po powrocie.
Leila, do Gródka jedziecie do jakiegoś Hotelu, czy macie kwaterę wynajęta? My do czwartku zostajemy, póki co pogoda nie rozpieszcza, mam nadzieje, ze kolejne dni nas pozytywnie zaskoczą. 😅
Kroko, może warto zbadać niedobory Rodzinnie, na pewno używacie jakichś wspomagaczy odporności, ale można sprawdzić przyswajalność.
Starania od 7.2017
PCOS
Cykle bezowulacyjne
Hashimoto
Insulinooporność
8.2018 Cykl z clo
(zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.
4.2019- zmiana lekarza.
Aromek 1x1 6 cykli.
4 razy owulacja potwierdzona.
10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
12.2019- zaplanowana inseminacja.
01.2020- Pozytywny test
23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️ -
Chmurka generalnie darla dobrze mowi-do roku to mleko najwazniejsze a Anielka jest mlekoholiczką probuj, probuj i probuj. Nowe rzeczy, nowe smaki. Moj Szym sloiczka 190gr tez zje co najwyzej pol ale nadrabia roznymi innymi rzeczami. Rano je kaszke albo kanapke, na drugie sniadsnie tubke (kupuje taką bardzziej tresciwszą z platkami owsianymi itp)najgorzej wlasnie z obiadkami bo najchetniej to nasze je a nie swoje, na kolacje inny rodzaj kaszy albo juz tylko cycusia. Oczywiscie pomiedxy tymi rzeczami co napisalam pare razy piers. W nocy ok.4-5razy piers.Szymonek jest z nami od 11.09 3490gram, 57cm, 10pkt
-
U nas rano pobudka koło 6.30-7 i pierś. Potem koło 8 około 30 ml kaszki zazwyczaj z jakimś owocem( całościowo wychodzi 30 ml i zazwyczaj całości nie zjada). Potem o 9 pierś. I zazwyczaj godzinną drzemka jakoś tak do 11 maks. I od razu po pierś. Koło 12 daje zupkę ( zje około łyżki stołowej- mniej niż pół małego słoiczka). Koło 12.30 zazwyczaj już krzyczy o pierś potem spacer i zazwyczaj drzemka gdzieś między 13 a 14.30 ale drzemka około 45 minut. I od razu po pierś. Koło 15.30-16 proponuje jej albo drugi raz zupkę albo jakieś kawałki dostaje( pulpety, placki, makaron, gotowane/ pieczone warzywa) i z tego wcześniej coś tam trafiało do buzi ale ostatnio nic absolutnie. Chyba że dostanie bułkę albo chrupka to coś tam pomemla ale bez szału. od 17 pierś praktycznie co godzinę aż do zaśnięcia. czyli o 18 i o 19 . O 19.30 zazwyczaj spi. Potem je koło 21.30,23.30, 1.30,3.00,4.45, i 6.30. .
-
Dla Ameli duży słoik to jeszcze ciut za dużo, a mały za mało. Więc robie teraz tak, że jednego dnia dostaje mały + troche z dużego, a na drugi dzien reszte tego duzego. Wychodzi ok. 150g i to jest w sam raz. Na śniadania różnie.. w niedziele zawsze jest jajecznica na parze - to juz tradycja . Ostatnio naszym hitem jest mleko owsiane kokosowe - robie na nim kaszke i dosypuje jeszcze wiórki kokosowe - Amela uwielbia (rośnie chyba fanka kokosa - jak mama ), czasami kasza na zwykłym mleku owsianym + pokrojona w kostke suszona morela, albo starte jabłko + cynamon, albo banan + wiórki.. no kombinuje, zeby to moje dziecie nudno nie miało z tymi kaszami pojawia sie tez twaróg lub Bieluch z rzodkiewką i szczypiorkiem.. albo płatki jaglane na mleku sojowym. W południe (drugie sniadanie? przekąska? ) najczesciej je tubke owocowo-warzywną albo owocową (polecam Dawtona) czasami tez kupuje te z płatkami lub jogurt naturalny, który uwielbia.
Ja ogólnie trochę zgłupiałam na punkcie żywienia Ameli 🙈 wszystko analizuje, ustalam jej jadłospis na najbliższe dni tak, żeby posiłki były pełnowartościowe. Podaje wit. C w najmniejszej zalecanej dawce, bo poprawia wchłanianie żelaza. Uważam z nabiałem, bo ten z kolei ogranicza wchłanianie 🙈🤣 do posiłków dolewam zdrowe oleje (do kaszki też), 1x w tyg ryba, 2x w tyg jajo, kładę nacisk na kaszę jaglaną bo zawiera najwięcej żelaza i przemycam buraka np. robię kisiel z soku z buraka (też że względu na żelazo).
Chmurka a moze zrób Anieli badania z krwi? Jeśli wyniki będą ok (min. poziom żelaza - najczęściej tutaj są niedobory) to bedziesz spokojniejsza.. a Aniela dalej moze wyrzucac pod stół, bo mleczko dostarcza jej wszystkich potrzebnych składników U Was jest duzo kp.. u nas od jakiegos czasu 3 w dzien i 2 w nocy. Dlatego tez zaczynam kłaść coraz wiekszy nacisk na posiłki stałe, jednocześnie nie ograniczając kp, no ale Amela po prostu nie potrzebuje juz tyle cyckać i nic nie poradze na to
-
Wow, Leeila. Szacun! Meeega! Ja też miałam takie zapędy ale Aniela mój zapał ostudziła:/ bo skoro ona nic nie je tto jakoś odechciało mi się kombinować
U nas wszystko z jajkiem odpad abo alergia. Na nabial sama nie wiem. Niby jest ok ale jak za dużo dostanie to jej wychodzi wysypka;/ -
DarlAa wrote:
Leila, do Gródka jedziecie do jakiegoś Hotelu, czy macie kwaterę wynajęta? My do czwartku zostajemy, póki co pogoda nie rozpieszcza, mam nadzieje, ze kolejne dni nas pozytywnie zaskoczą. 😅
Jedziemy do takiego ośrodka, gdzie jest 6 domków - szukałam czegoś w miarę kameralnego, gdzie nie będzie tłumów I to będzie nad pierwszy raz w Gródku Życzę słoneczka!
-
Chmurka trzeba sie nakombinować, bo Amela nie je jeszcze rzeczy w stylu placki, omlety, kanapki.. i tak się cieszę, że toleruje już grudki i małe kawałki bo mam troche wieksze pole do popisu U nas jako typowe BLW, to tylko gotowana soczewica albo drobny makaron gwiazdki - gotuje jej, daje z 15szt na tacke od krzesełka i dziecka nie ma dobre 20 min. Ale żebyście widzały jak ona to je.. jak je goni.. żadnemu nie odpuści! Serio jeszcze miesiąc temu wypluwała wszystko co nie jest idealnie gładkie..
U nas ostatnio wyszła jakas plamka na klatce po słoiku z pomidorem. Za kilka dni podam, zeby sie upewnic czy to to.. ale pamietam, ze strasznie sie wtedy natarła tą zupką.. Chmurka a próbowałaś sadzać Anielke do posiłku stałego zaraz po drzemce? Może godzine po piersi nie jest głodna.. a skoro nie zje nic z obiadu, to za godzine woła o pierś Spróbuj.. i ja bym jednak rozważyła badania krwi, żeby wykluczyć niedobory - dla świętego spokoju. -
Próbowałam dawać godzinepo mleku, półtorej i dwie. Próbowałam nawet przeczekiwac porę mleka i proponować wtedy jedzenie . A nawet za radą jednej koleżanki próbowałam dawać bezpośrednio po mleku. Żadne rozwiązanie nie przyniosło efektu więc zazwyczaj podaje stały posiłek około 1-1,5h po mleku... Ale w sumie różnie wychodzi...
-
Moja wsuwa dziennie dwa takie duże słoiki wymieszane z gotowanym mięsem albo rybą. Do tego dwie porcje kaszy 180 - 200 ml. I mimo to potrafi piszczeć z niezadowolenia, gdy jem coś przy niej i nie chcę się z nią tym podzielić. Serio, ona jest ciągle głodna. Niczego nie odmówi. Zawsze ma miejsce w brzuchu na małe co nieco. Ja podejrzewam, że tam są dwa żołądki 🤭
-
Tylko nie martw się na zapas, bo nie miałam w zamiarze Cię nastraszyć i być moze dziewczyny za chwile na mnie wyjadą, że co ja pierdole, mleko ma wszystko co dziecko potrzebuje.. no ale właśnie np. żelaza przenika bardzo mało do mleka mamy.. czasami, jeśli nie udaje się pokryć zapotrzebowania stałymi posiłkami, pediatra zleca suplementacje (znam takie przypadki). Z kolei moja pediatra - w drugą strone - jak byłyśmy na wizycie w 6 mż pomachała mi swoją pieczątką i zapytała czy taki kawałek mięsa dziennie Amela zjada. Odpowiedziałam, że tak - oczywiście, że nie jadła takich ilości. Baaardzo dobrze, że zjada. Bo trzeba, bo żelazo, bo mięso, bo siła. Pierdol, pierdol ja wiem swoje - pomyślałam