!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Kroko szczupak jestes! Ale brzuszek sie pokazuje
Ouinai ja mam gruba wartwe tluszczu (opone michelin) i mowie Ci jak cos zjem wzdymajacego to tragedia..wypycha minsie tak brzuch jak w 7moesiacu
Krokodylica lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Qunai o coś takiego chodzi z tym koszem na pieluchy?
https://allegro.pl/oferta/angelcare-pojemnik-kosz-na-brudne-zuzyte-pieluchy-6787290794?utm_feed=aa34192d-eee2-4419-9a9a-de66b9dfae24&utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=_DCK_BC_pla_dziecko_zdrowie&ev_adgr=artyku%C5%82y+higieniczne+-+kosze+i+wk%C5%82ady&gclid=CjwKCAjwgbLzBRBsEiwAXVIygILL9AuCTdjLAeE2j_ynU8SQ_DngPVhWbOWsiT7YQT_eUgKuKq2O2xoCERsQAvD_BwE -
Hehe 100 pieluch z kupa to chyba jakieś szaleństwo
no ale to raczej nie kosz do trzymania go w pokoju? My mieliśmy zwykły kosz w garażu, no ale to było łatwiej bo z domu było wejście do garażu więc w zasadzie problemu nie było.
Ja postaram się zrobić zdjęcie i też wstawić. W ogóle to się załamałam bo w moich legendach ciazowych nowych zrobiła mi się dziurka na tyłku, na pośladku, więc nie nadają się nawet jakby je zdążyć żeby w nich gdzieś wyjść. Leginsy z poprzedniej ciąży już nawet na chodzenie po domu się nie nadają więc czekaja mnie zakupy... Powiem wam że nie lubię chodzić po sklepach ale też denerwuje mnie ta niewiadoma czy to co zamowie przez neta będzie dobre czy nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 20:24
-
O ja kosz na pieluchy tez napewno kupie.
Moka siostra miala i to bylo wybawienie. Ja ogolnie mam czuly nos, wiec jak jest u nas z mala to zadne zamykanie kosza najróżniejsze nic nie daje. Od razu lece z pielucha z 4 pietra do kosza.
U mnie teraz z mezem tez nie mam zamiaru biegac z pielucha na dwor zaraz. A taki kosz to ideal. Nic nie czuc.
Moka siostra miala taki, ktory stal w pokoju malej. Ladny z wygladu. No 100 pieluch nie wchodzilo. Ale pewnie do 20 napewno. Mnie ucieszy jak wytrzyma 8 h jak nie ma meza a pozniej go wygonie 😄Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 marca 2020, 20:26
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Tylko worki są dość drogie do tych koszy. Tzn ja mam Tommee Tippee. Faktycznie super sprawa bo tak jakby zwija te pieluszki, owija tym workiem i wkład wystarczy na 100 pieluch ale nie kosz 🙂. W koszu zmieści się myślę około 20 i trzeba opróżnić i wkład dalej się montuje. Ale ogólnie ja polecam , zwłaszcza do bloków. Zorientujcie się tylko ile wkłady kosztują.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
A i jeśli chodzi o nianię elektroniczna polecam Angel Care. Ja mam wersję bez monitora oddechu. Zasięg super, sygnał nie ginie. Jak byliśmy zima w górach zabieraliśmy i dzialala spokojnie dwa piętra niżej.29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
To w Tommee z pewnością tyle nie wejdzie. Tych najmniejszych to obstawiam że 30 max 40. Ale kosze faktycznie są fajnym pomysłem 🙂29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
Kiedyś były takie woreczki zapachowe na pampersy, nie wiem czy nadal są, ale myślę, że to też jakieś rozwiązanie
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Phi, ja przez te zapachowe worki nadal czuję ich zawartość.
-
edka85 wrote:Phi, ja przez te zapachowe worki nadal czuję ich zawartość.
O nie... Tommee Tippie jest spoko. Kiedyś pracowałam w sklepie dziecięcym i wtedy to była dość luksusową rzecz. Kosztował u nas ok 200 zł chyba a jeden wkład ok 40 zł i starczał na ok. 100 pampersów (zależy oczywiście od zawartości 😁). Nie wiem jak jest teraz z cenami ale z ciekawości spojrzę -
Oj powiem Wam, że znowu prawie padłam w łazience. Mówię znowu bo identycznie miałam na początku ciąży. Siedziałam w łazience i zrobiło mi się niedobrze i momentalnie słabo. Normlanie czułam już w oczach że moment i jak nie usiądę na podłodze to pewnie fikne sama. Ponieważ już tak mialam i miałam akurat telefon w ręku bo pisałam z mężem to napisałam do mamy SMS żeby szybko przyszła do mnie do łazienki bo mi słabo. Jak weszła to siedziałam przyparta do ściany i widziałam gwiazdki dosłownie. Poprosiłam o wodę bo czułam jakbym nie piła kilka dni wody. Od razu zrobiło mi się lepiej. Doszłam do salonu i leżę na kanapie już dłuższy czas. Fatalnie się czuje na żołądku tzn jest mi niedobrze. Chyba dziś nie znajdę siły żeby ze wykąpać i leżę z nadzieją że może się chociaz się podmyje i umyje zęby... Nie wiem czy to dzidzi mi robi takie numery czy jak. Dobrze się dzisiaj czułam w sumie.