!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Czy ktoras z was ma zalecany acard w ciazy?09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Diamentowa
Cale szczescie ze juz po stresie i widziałaś bobo 😍09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Opowiem Wam co mnie spotkało doslownie ok 40 minut temu. Położyłam synka spać i zaszłam na dół do łazienki. Zaczęłam robić siku i patrzę A ja mam uda we krwi - od razu panika i myślę sobie po ptakach... Ale podniosłam koszulkę a tam brzuch we krwi - między nogami czysto. Okazało się że ta krew z z miejsca w którym robiłam dzisiaj zastrzyk clexane. Trochę na brzuchu czytałam książkę dla synka i chyba dlatego... No ale to nie koniec. Minela chwila i poczułam że jest mi niedobrze. Usiadłam koło wc i zrobiło mi się tak słabo że czułam że odplywam. Mojego męża nie ma teraz w domu, my budujemy się i mieszkamy chwilowo z moimi rodzicami. Tata siedział w pokoju obok a mama była w pokoju na górze. Nie mogłam słowa z siebie wydobyć i resztkami sił napisałam do mamy na telelfo ie. Jak mama wasza do łazienki to siedziałam blada jak ściana na podlodze i nie miałam siły wstać... Rodzice wzięli mnie pod pachy i zaprowadzili na kanape. Serio myślałam że ducha wyzione. I pomyśleć że wczoraj u mojego gina mówiłam że ciąża a z synem miałam bez objawów i teraz też i że chciałabym żeby mnie tak sponiewieralo żebym miała pewność że jest wszystko ok
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 stycznia 2020, 23:36
-
Natikka123 wrote:Czy ktoras z was ma zalecany acard w ciazy?
-
Bo ja mam pierwszy cykl z acardem i zaczelam czytac i panikowac 🤣
Normalnie bierzecie od poczatku ciazy?09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
KATWIE
Podziwiam cie za spokoj 😲 ja to bym chyba zeswirowala i w tej lazience zostala.
A jak sie teraz czujesz?
09.2016 poronienie samoistne 7 tydzień
09.2017 2630 g 48 cm szczęścia Amelka ❤
10.2019 ciąża obumarla 8 tydzień lyzeczkowanie
02.2020 ciąża obumarla 10 tydzien lyzeczkowanie
Potwierdzone:
Niedoczynność tarczycy
Insulinoopornosc
Niski progesteron
Pai homo
Mthfr herero
MTHFR C 677 hetero
24.08.2020 wizyta u genetyka
Leki:
Eutyrox 75
Metformax 2x500
Kwas foliowy allines
Femibion 0
D3 2000
Selen
Berberyna -
Lepiej , ale od rana mam słaby dzień. Zbiera i się chyba od rana na wymioty... A że dzisiaj miałam mega ochotę na śledzia i ja spełnilam to mogła być kulminacja:D leżę już w łóżku i boję się pomyśleć o wymiotowaniu bo to jest najgorsza rzecz na świecie. Zapomniałam wziąć luteine ale boję się 2stac i zejść na dół do łazienki. Co do acardu nie martw się. Ja brałam aspiryne cała ciążę z synem. Wszystko było w porządku.
-
Nadrobiłam 💪 Co do lekarzy - ja pierwszą ciążę prowadziłam tylko prywatnie, raz pojawiłam się tylko u gina na nfz wysepic skierowanie na te początkowe badania. Teraz jestem bez pracy, więc dla przycięcia kosztów chodzę i prywatnie i na nfz. Nie lubię tego, ale, jak sam nieświadomy niczego lekarz na nfz mówi - po coś nam te składki odciagali, więc dlaczego miałabym za wszystko płacić Udało mi się więc zrobić (dziś) część badań na nfz, jednak część zleconych przez mojego gina i tak musiałam zapłacić sobie sama stowke. Nie wyobrażam sobie niestety chodzić tylko na nfz. Już sam fakt, że mój gin jest cały czas pod telefonem i z każdą pierdołą mogę do niego dzwonić jest dla mojej chorej psychiki zbawienny 🙏 a już miałam w tej ciąży dwa ataki paniki, gdzie lekarz musiał mnie sprowadzać na ziemię 🙄 raz, gdy się okazało, że lykam sobie w najlepsze tran z Wit A (myślałam, że w momencie osiwieje) i drugi raz, gdy stwierdziłam, że jeden z moich wypryskow to chyba opryszczka, której nigdy wcześniej nie miałam.
Co do samych starań, to może już pisałam, że o pierwszą córeczkę staraliśmy się kilka lat, z pomocą kilku ginekologow, kliniki leczenia niepłodności po drodze itd... A ostatecznie zaszłam zupełnie naturalnie, w najmniej oczekiwanym i najbardziej szalonym momencie (budowa, zmiana pracy, podjęcie studiów podyplomowych). Teraz z kolei mieliśmy poczekać ze staraniami aż dostanę umowę na pół etatu od nowego roku. Tymczasem cięcia budżetowe w placówce pokrzyzowaly plany i pracy nie dostałam. A była to jedyna opcja pracy, bo dogadana tak, żebym mogła pracować tylko popołudniami (nie mam z kim zostawiać córeczki, a żłobek u nas odpada). No to stwierdziliśmy, że skoro siedzę w najbliższym czasie jeszcze w domu to hop, działamy z drugim. Drugi cykl i zaskoczyło
Z kolei odnosnie acardu - mój gin przepisuje do ok. 12 tc zastrzyki fraxiparyna, a dopiero po 12 tc przechodzę na acard. Tak było w pierwszej ciąży i tak samo teraz.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Katwie, ale historia, aż mnie ciarki przeszły.
Ja biorę acard od owulacji i od pozytywnego testu zastrzyki.
Muszę brać duphaston 3x1 bo jak zmniejszyłam do 2 do czerwone krwawienie wróciło. Zobaczymy jak będzie dzisiaj. Leżę oczywiście odwłokiem.
Totoro też mam ataki paniki i wtedy ratuje się melisa.
Miłego dnia dziewczyny
-
nick nieaktualny
-
Katwie wspolczuje sytuacji 😳 dobrze, ze nie bylas sama w domu.. dzis juz lepiej??
Ja wogole jestem zeschizowana troche co w ciazy można a co nie... w sensie jedzenia. Co tylko kupuje to czytam sklad i mysle czy dzidzia może..Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Ja po prostu jestem straszną panikarą... Na to już chyba nic nie pomoże 🙄 a wsytuacji takiej jak Katwie to już bym chyba w psychiatryku skończyła 🙈
Aaa, jeszcze co do obaw jak poradzę sobie z dwójką dzieci - to mnie nawet tak nie stresuje. Póki co córeczka jest żywiołowa, ale grzeczna i bardzo mądra, myślę, że damy radę, choć na pewno łatwo nie będzie bardziej przeraża mnie fakt rozłąki na czas porodu. Mała jest że mną strasznie zżyta, nie wspominając już o tym, że zasypia tylko przy piersi i w nocy też budzi się jeszcze kilka razy na pierś. Jak zdarzyło się, że obudziła się gdy brałam prysznic to urządzala męzowi takie histerie, że szok. Dlatego jeśli nie odstawi się do połowy ciąży sama to bezwzględnie ją odstawiam. Musi nauczyć się usypiac bez cycy. Mam też ogromną nadzieję, że urodze naturalnie i szybko wyjdę ze szpitala. Nie wyobrażam sobie dłuższego pobytu. Z córką byłam 6 dni, bo miała zoltaczke. Teraz bardzo chciałabym rodzic w innym szpitalu, gdzie mają luzniejsze podejście do tematu zoltaczki, to raz, dwa jest możliwość naprawdę szybkiego powrotu do domu po porodzie naturalnym i trzy - w razie potrzeby jest możliwość wykupienia sali rodzinnejWiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2020, 09:05
-
Totoro mnie i syna wypuścili że szpitala po 2 dniach, a na drugi dzień wróciłam z zolataczka do szpitala i uwierz ni że wolalabym zostać te kilka dni dłużej bo synek trafił na neonatologie A ja spałam w przyszpitalnym hotelu i chodziłam do niego na karmienie. To był okropny czas mimo że były to chyba tylko dwa dni.
Co do sytuacji z wczoraj to przestałam cała noc. Nie wiem może to było zmęczenie. Dzisiaj jest ok póki co.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 stycznia 2020, 09:12
-
Katwie to samo mówili mi w szpitalu - że lepiej teraz zostać dłużej, niż później wrócić, w naszym przypadku - na oddział pediatryczny. Ale wiem np., że w innych szpitalach nie ma takiego rygoru co do naświetlania przy zoltaczce. Moja córka miała bilirubinę na poziomie 12, z takim wynikiem w innych szpitalach wypisują do domu, zalecają częste kp i tyle. W dodatku miałam bardzo ograniczany kontakt z nią, gdy była naświetlana. Dopiero po interwencji ordynatora pozwolono mi przychodzić regularnie na karmienia. Masakra, do tej pory mam traume.
-
nick nieaktualnyA wiecie czym ja się martwię? Czy serduszko nadal bije,czy się nie zatrzyma za 2 miesiąca jak jednej z dziewczyn,urodziłam 6 dzieci tak tak! I nigdy aż tak się nie martwiłam, nigdy nie robiłam bet,nigdy nie sprawdzałam progesteronu jak teraz w tej ciąży ,ale miałam 2 poronienia i 3 ciążę biochemiczne , progesteron lubi mi spadać,więc sram w gacie