!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ptysio wrote:Dziękuję bardzo! Tyle tych pudel. O takie mi chodziło. Ładnie pasują do kallaxa tak? Jak na zdjęciu czy gorzej?
Ja dalej mam rozmiar 68 nie wyprasowany, a mała szykuje się chyba na rozmiar 62 😂
Dzisiaj dopiero piorę chustę, część ubrań po synku dopiero moczy się w wodzie z octem haha. Ale przecież ja mam czasPtysio lubi tę wiadomość
-
ancys85 wrote:Ptysio ja mam pudła DRÖNA (przykładowy link poniżej 😁), ja je lubię i mam nawet w szafach na pawlaczach. Kiedyś były tylko jednokolorowe teraz pojawiły się we wzory koty czy kropki.
One nie są sztywne i naprawdę mogą sporo pomieścić 😉
https://www.ikea.com/pl/pl/p/droena-pudelko-wielobarwny-00467060/
Krokodylica odebrałam paczkę z książkami, jakoś inaczej sobie wyobrażałam tą książkę 🤪 całkiem grubiutka i z ilustracjami w środku, w każdym razie jestem zadowolona z zakupu, dzięki za polecenie 😀
Hehe nie ma za co.
Cieszę się że się podoba. Obrazki są fajne nie? Moje dziewczyny czasem ją biorą i z obrazków "czytają".
Któraś pisała że jest złą madką. Oooo jak ja rozumiem. Oooo jak ja wspieram w tych ciężkich chwilach.
Moje córki nie są niby niegrzeczne, ale po całym dniu mówienia do ściany nerwy puszczają.
Albo jak po raz kolejny z ich pokoju dobiega AAAAAA AAAAŁAAAAAA OOOOOOO UUUUUU
Dom wariatów.
Młodsza to agent specjalny, jest bardzo żywa i ma takie pomysły że głowa mała.
Za to starsza to chodząca focholandia, ostatnio strzela fochy o wszystko. Nawet jej kilka dni temu powiedziałam że jak rano wstaje i przychodzi do mnie z tą swoją obrażoną miną to mi się odechciewa wszystkiego, a gadać z nią to mi się w ogóle nie chce.
Na co oczywiście się obraziła jeszcze bardziej niż była.
Kiedy starsza chodziła do przedszkola to przynajmniej człowiek trochę odsapnął w dzień. No ale coś za coś, niestety często przy tym chorowały.
Najgorsze w tym wszystkim dla mnie jest to że chciała bym odpocząć chociaż w nocy to się nie da, bo przecież po co spać, sen jest dla słabych.
A jak młody się urodzi to już w ogóle oczy na zapałki i jazda....ancys85 lubi tę wiadomość
-
Britty
Moja mala nie ma pokoju pierwszy raz dziecko nie ma pokoju bardzo jest mi z tym zle
Ma wstawione lozeczko i komode z przewijakiem w tak zwanym duzym pokoju w sypialni stoi kosz Mojzesza
Maz chce oddac dziecion sypialnie ale to pomieszzenie slepe bez okna .jeden duzy pokoj jest podzielony ab dwa male dzieciece z oknem i slepa sypialnie
Teraz maz zagaduje by w sypialni zrbic okno do drugiego ppkoju tak by bylo wiecej swiatla i mozliwosc wietrzenia i chce oddac ja dla 10 letniego syna
Ale ja na czas pierwszych 3 miesoecy napewno chce sypialnie
Pozniej moge ja oddac ale chyba dla sredneij corki.jest dzieckiem z niepelnosprawnoscia miala by miejsce na drabibki materace i inne pomoce do terapii. Wstawilabym duzy domek kuchnie wozki z lalkami i byla by taka bawialnia dziewczynek.a w miejscu jej pokoju mogla by zamieszkac malutka corka .
Tylko jak mieszkac w duzym pokoju ...wiem ze wy macie domy to nie ma tego problemu ale po latach sypialni trudno mi sobie wyobrazic spac na narożnikuWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2020, 17:07
-
Ja boje sie powrotu do szkoly boje sie zachorowania w czasie okoloporodowym .naprawde martwi mnie ze dzieci przyniosa wirusa maleństwu.
Jestem zmeczona jam kazda z was ale obawy sa silniejsze
A latwo nie jest mieszkam w betonie w kamienicy mam corke z zaburzeniami ciagle nas bije wyzywa na kazdym kroku bije brata i demoluje dom . jest chwilami ciezko ale nie tesknie do chorob i nie wyobrazam sobie noworodka w tych czasach
Mam tez obawy szczepienia po porodzie. W czasie pandemii -
Krokodylica przeczytaliśmy już dwie skarpetkowe historie 🤭
Kupiłam też kilka szablonów do rysowania więc dziś istne szaleństwo 😁
Erre daj znać jak tam po wizycie 😀
Chyba zrobię dziś pizzę skoro tak kusicie, dzieciaki już się podjarały a jeszcze ciasto nie zagniecione 😂
Krokodylica, erre lubią tę wiadomość
-
Aina wrote:Wracajac do tematu covid
Czytalyscie o smierci 28 latli w ciazy ? Bo obawiali sie ze ma covid i nikt nie chcail jej w swoim szpitalu ? Zmarla
A gdzie podawali, że zmarła przez covid? Z tego co wiem, to trafiła z dusznościami do szpitala i nie wiadomo, co je spowodowało. Nikt nie mówił o covid. Równie dobrze mogło to wynikać z problemów sercowych. Będą jej robić sekcję i wtedy ustala. A to że zmarła pod placówką nie wynika z tego, że jej nie chcieli, tylko z tego, że umarła akurat w karetce, która ją transportowała z jednego szpitala do drugiego.
to_tylko_ja lubi tę wiadomość
-
Edka nie zmarla bezposrednio przez covid bo chyba nie byla zakazana
Natomiast zostala przez medykow podejrzewana o covid i stad rozpoczela sie spychoterapia co zrobic z pacjentem w dodatku w ciąży nim znalezli jakis szpital ktory chcialby trudnego pacjenta dziewczyna zmarla w namiocie
Za bledy w tamtym poście przepraszamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2020, 18:46
-
W Krakowie od dziś w kolejnym szpitalu zaraża i nie przyjmują kobiet na porodówkę... Robi się nieciekawie...
-
Jezu jakiś chyba dzisiaj taki dzień kiepski. Ja dzisiaj wkurzyłam się na moja mamę. No nie mogę na nią liczyć, no nie mogę. Ogarniam budowę, gotowanie, syna, wyprawke, zakupy. Generalnie to co dwoje rodziców robi wspólnie. Wiem, że to nie jej wina, ale tak wyszło, nie planowałam covidu z mezem i tego że nie będzie go na ta chwile 7 miesięcy zamiast maksymalnie 4. Niby mały chodzi do przedszkola od poniedziałku, ale mam tyle zaległych spraw jak właśnie wyprawke, budowa stała i znowu ruszyła i jak zwykle z problemami, mi już się albo robi co chwila, zwlaszcza keidy muszę gdzieś mieć maseczkę, ugotować muszę, pobyć z synem muszę... no dziś się uparł w ten upał iść na dwór. A w przedszkolu dziś byli sporo na dworze i odebrałam go mokrego i spieczonego. Ja tu smażę naleśniki a on krzyczy że chce isc na dwór... no już krzycze do niego że jestem sama jedna i się nie rozerwe. To mama łaskawie wstała ze no dobra może z nim iść. I czemu ja nie mówię że źle się czuje czy coś... czy ja naprawdę muszę mooc w 9 miesiącu że potrzebuje pomocy, odpicxynku? Ja nie wymagam dużo. Pół godziny z moim synem... Godzinę. Albo żeby go wykapala, dała mu kolacje... A ona tylko ogarnia swoje diety, ćwiczenia i mieszkanie które wykanczaja na wynajem... raz była tylko na mojej budowie, raz... Ulalo mi się
-
Katwie współczuję
i podziwiam jednocześnie. Ja mam męża cały czas w domu, budowę za sobą, na głowie tylko bieżące rzeczy i dziecko, a popołudniami ostatnio po prostu prąd mi odcina, jestem ledwo żywa. A Ty tyle na głowie, wszystko sama.. Jesteś mega silna. Mąż jak wróci to na rękach powinien Cię nosić
a mama cóż... Przykro, że nie dostrzega, że córka potrzebuje pomocy, wytchnienia..
-
Też nigdzie nie widziałam info że dziewczyna zmarła przez covid ze nie chcieli jej przyjąć tylko ze zmarła w karetce. Akurat takie rzeczy zdarzają się, i to wszędzie, a przez covid takie historie się uwypuklają w mediach - bo to przecież młoda kobieta i jeszcze w ciąży.
Aina, z tego co opisujesz to wasze mieszkanie nie jest aż tak małe, jakbyś ogarnęła jakiegoś projektanta to na pewno by wam pomógł ogarnąć ta przestrzeń, czasami wystarczy np dostawić jedną ścianę i są już 2 pokoje. A zrobienie otworu-okna w ścianie do drugiego pokoju to bardzo kiepski pomysł-nie idź tym tropem.
Wiedziałam że po wakacjach będzie znowu cyrk z covidem, ludzie są za głupi żeby uważać. Nad morzem w knajpach ludzie siedzą jeden na drugim, w miejscowościach turystycznych tak samo. No cóż.
-
Dogodziłam dzieciom i sobie 😂😜
A jutro barszczyk z buraka ogródkowego 😀 i prezentacja naszych dorodnych czosnków, aż jestem w szoku z takich okazów, tym bardziej że to nasze pierwsze sadzenie 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 sierpnia 2020, 20:07
edka85, joana, erre, Chmurka, Krokodylica, to_tylko_ja, Pogoda, Asia000 lubią tę wiadomość
-
Ancys, chętnie bym wam pomogła w jedzeniu
O, jak dawno pizzy nie robiłam...ancys85 lubi tę wiadomość