!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Nadrobiłam 💪
Tulika nie kupuję, czekam właśnie na przesyłkę z przwijakami i pieluszkami muslinowymi (Nienawidzę pocztexu, no nienawidzę.) i myślę próbować w razie czego tymi pieluszkami owijać dziecko, ale nie wiem czy będę potrafiła 😶 córki nie owijalam, jedynie w rozek wkładałam, ale też nie umiałam tego ciasno zrobić. W szpitalu jak pielęgniarki przynosiły mi małą po badaniach czy kąpieli w rozku to wyglądała jak małe burrtio😁
Co do podkładów to ja zgłupiałam, wstępnie spakowałam 3 paczki po 5 szt tych na łóżko, potem doczytałam na stronce szpitala, że chcą 1 metr na metr, ale już mi się nie chce zamawiać, zwłaszcza, że to jakiś niestandardowy kolos, więc ostatecznie spakowałam 2 paczki chyba 60x60 i 1 paczkę 90x60. Nadal generalnie mam nadzieję, że torba szpitalna pozostanie w domu i po porodzie domowym po prostu ją rozpakuję 😁
Erre kwalifikację do porodu domowego już miałam, umowę podpisałam, ale decydujący był ubiegły i ten tydzień - w zeszłym tyg diabetolog i decyzja czy insulina czy nie i w tym tyg wyniki badań plus wizyta u gina. Wszystko przeszłam ok, więc jeżeli nic się złego w międzyczasie nie zadzieje to rodzę w domu ❤️
Edka miałam dziś podobną rozkminę-moze by tak zrobić pizzę i lać ten raz na dietę cukrzycową...😈 Nie wiem czy też tak masz, ale zaczynam mieć trochę wywalone na te cukry.. Pilnuję się bardzo nadal, ale przekroczenia nie powodują już u mnie takiej frustracji.. Z dzieckiem wszystko ok, wyniki mam ok i co najlepsze - hemoglobinę glikowaną mam w ogóle poniżej normy 😶 więc zaczynam też lekko powatpiewac w te moje pomiary glukometrem... Mała zapowiada się raczej drobna czy po prostu przeciętna.. 🤷♀️
Cały czas myślałam, że to coś z belly się chrzani, dlatego stronki przeskakują 🤔
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 16:43
erre lubi tę wiadomość
-
A ja osobiscie nie rozumiem tego usuwania postow. Kto niby ma nas poznac, procz zdjec? Bez przesady.. tyle jest tego typu portali, ludzi udzielajacych sie na nich.
Ja juz zaznalam czyichs klamstw na ovu. Tak jak pisalam juz kiedys na Walczymy o pierwsze malenstwo w 2019, tam byla Zanetka. Niestety od tamtej pory juz tam nie pisze. Z dziewczynami przeszlysmy na fb i chociaz wiem z kim pisze.
Ale ogolnie dla mnie to podejrzane tez, ze ktos tak usuwa. Jakby nas tu oklamywal. Rozumiem usunac fotke czy np kiedys napisalysmy cos z nerwach o mezu itp.. ale bez przesady czyscic swoje posty o ciazy. Jakby ktos sie bal, ze ktos sie cofnie, cos przeczyta i wyjdzie, ze ta osoba gubi sie w klamstwach.
Nawet gdyby ktos znajomy tu przeczytal cos o naszej ciazy to co w tym tak wielkiego??
I oczywiscie jak pisze Chmurka. Da sie usunac caly post i nie ma wogole po nim sladu. Wiem, bo wlasnie po aferze z Zanetka my usuwalysmy tam rozne posty, bo stracilysmy zaufanie, ze ktos czegos nie wykorzysta.Krokodylica, ancys85, Audrey lubią tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Tak jak piszecie - pewnie wynika to z obawy przed ,,zidentyfikowaniem" przez kogoś znajomego 😉
Ja tam mam to w nosie. I tak w internecie ciągle jest się ,,śledzonym" 😅 Nie wstydzę się tego co pisze, nawet jakby ktoś miał to przeczytać. Wrzucałam Wam mojego kota, pisałam, że mam kozy czy nawet pojawiało się w postach imię mojego męża.. mnie bardzo łatwo by ktoś znajomy zdemaskował 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 16:55
-
Totoro, tak szczerze, ja już mam wywalone na cukry. Jeśli mam ochotę na coś słodkiego, to zjem. Teraz to już i tak końcówka.
-
Szczęśliwa ja to musiałabym taki jeden kawałek pizzy chyba na wszystkie posiłki w ciągu dnia rozłożyć, żeby mi nie wywaliło cukru 😑
Też mieliśmy takiego trolla na wątku, na kwietniowkach 2018. Przezywalysmy jej sytuację, wspolczulysmy, wspierałyśmy a tu raz dała ciała i wrzuciła zdjęcie jakiejś babeczki w ciąży ściągnięte z neta jako swoje. No i jedna z dziewczyn to wyłapała.joana lubi tę wiadomość
-
edka85 wrote:Totoro, tak szczerze, ja już mam wywalone na cukry. Jeśli mam ochotę na coś słodkiego, to zjem. Teraz to już i tak końcówka.
No to ja aż tak nie, chociaż już mnie korci okrutnie.. Ale cały czas sobie powtarzam, że to już końcówka, urodzę i zacznę jeść jak człowiek🙄 mam tylko nadzieję, że jak się zaslodzę w pierwszych dniach to mi ochota na słodkie minie i dalej będę się zdrowo odżywiać.. Nie chciałabym po ciąży nabrać więcej niż w trakcie 😅
-
Totoro to i tak sie szybko polapalyscie..
My to dopiero jak zalozylysmy ta grupe to sie zoroentowalysmy 🤥
A nam tez ona opowiadala, pozniej udawala tyle miesięcy ciaze.. a pozniej macierzynstwo. A ile bylo od niej zdjec..
Ale to duzo mnie nauczylo, zeby tu ufac tak totalnie, jesli wlasnie znajdziemy sie na fb. Tam chociaz widac z kim mamy doczynienia i czy wogole pokrywa sie to co bylo pisane.Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
No ja np. często wyłapuje różne rzeczy, jestem wzrokowcem. I sporo innych wątków czytam - nie udzielając się 😝
Nie wiem czy pamiętacie taką dziewczynę, ale to już dawno było.. najpierw grubo jej się przesunął termin porodu, później facet ją rzucił, wrócił do niej, poszła do szpitala.. nie wiem czy coś jeszcze było, ale ślad zaginął 😅 dla mnie to byl troll i chyba jej się znudziło.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Co do usuwania postow to mnie to jakos tak bardzo nie rusza jesli ktos tak robi. To tylko internet i byc moze sa na belly trole (chocby ostatnio jakas dziewczyna co wrzucila link do swojego sklepu z ciuszkami)
co do zakladania fb to ja po pierwszej stracie znalazlam sie na grupie na ovu i tam poznalam kilka dziewczyn, z ktorymi siedze na fb juz 5lat
prawie dzien w dzien ze soba piszemy, widzialysmy sie na zywo,niektore są z Wawy wiec sie czesciej spotykalysmy
to fajne. Ale np. Przed zajsciem w ciaze sledzilam sobie jakis fajny wątek staraczkowo-ciazowy i nie udzielalam sie ale czytalam i duchowo wspieralam te dziewczyny ale one sie wlasnie potem przeniosly na fb a ja bylam tylko takim trolem podczytujacym wiec sie nie pchalam.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Taa, też ją pamiętam.
I też pamiętam taką dziewczynę, co o ciąży pisała, potem niby urodziła i tak działała na kilku wątkach i coś musiała mieć charakterystycznego w pisaniu, bo dziewczyny wyhaczyły jej kłamstwa. Ale szła w uparte, nie zrazala się, zakładała kolejne konta itd...
-
Może jestem z kamienia, ale mnie posty tej dziewczyny nie ruszały.. ze stylu pisania i wszystkich tych historii to był dla mnie jeden fake. Mogę się mylić, ale tak mi się nasunęło.. 🤷
Żabka kciuki!! ❤️ Dawaj nam znac i trzymajcie się dzielnie!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 17:45
-
Zabka na spokojnie😘😘😘 a my sciskamy kciuki, zeby u Was bylo wszystko dobrze 😘😘😘
Leila tez ja pamiętam i odrazu rzucila mi sie w oczy.
Ogolnie tylko wpadala pisala te swoje dramaty i znikała..Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Zabka kciuki zaciśnięte! Mam nadzieję, że tętno uspokoi a nawet jeśli nie, to wszystko skończy się dobrze, bo będziecie pod dobrą opieką 😘
Gratuluję udanych wizyt, próbowałam nadrabiać Was i dawać lajki na bieżąco, ale mogło mi coś umknąć
Miałam pakować walizke i torbę do szpitala po powrocie do domu, a jak na złość od powrotu, mam taki brak mocy, że nawet nie pamiętam, żebym w 1 ciąży tak było chociaż raz.
Ale dzisiaj mąż kupił biszkopty, wafelki itd...wiec jutro może zabiorę za to i będę miała z głowy, bo tylko zapasowego prowiantu mi brakowało i tym się tłumaczyłam, odkładając ten moment z dnia na dzień 🤣
Uśmiałam się z Waszych porównań co do nie uprasowanych ubrań 🤣 Ja nasze ciuchy prasuję od zawsze, więc to nie jest tak, że tylko dla kolejnego potomka odstałam swoje przy żelazku. Lubię mieć wszystko wyprasowane, poukładane, powieszone w szafie. Za dużo Moniki z Przyjaciół i Bree z Gotowych na Wszystko naoglądało w młodości 🤣 (ale nie jestem aż taką perfekcjonistką do przesady, żeby nie było, że tu Idealna Pani domu pisze 🤣 ale swoje nawyki mam i czuję się chora, jak czegoś nie mogę zrobić jak przywykłam)
Jak już wspomniałam czuję brak mocy. Mega mi ciąży brzuch, chodzę jak kaczka. Młoda rozpycha się dość boleśnie. Ale jeszcze trochę, powtarzam to sobie za każdym razem jak muszę wstać z łóżka do łazienki, zrobić milionową przerwę przy sprzątaniu itp.