!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Takie akcje o których piszecie, że ktoś podaje za kogoś innego, to pamiętam z gimnazjum, gdzie ludzie zakładali sobie fake konta na naszej klasie. Ale dorosłe kobiety na takim forum? Masakra.
Przy poprzedniej ciąży byłam na forum parentingu. Była fajna grupa dziewczyn, ale też przeniosłyśmy się na FB pod koniec, bo za dużo trolli zaczęło wchodzić na nasz temat żeby ocenić zdjęcia (negatywnie oczywiście) albo skrytykować kogoś złośliwie (takie wiecie konto żeby ludzi zdenerwować). Więc ja od tego czasu nie ukrywam, że jeśli gdzieś dodaje zdjęcie (poza FB czy Instagram, chociaż i tam dodaje coś przy okazji) to kasuje po czasie, żeby nie wisiało od tak sobiejoana, ancys85 lubią tę wiadomość
-
Zabka trzymaj sie! Znam kwestie tachykardii.dopiero co we wtorek robilam echo serca na cito u pani profesor,do ktorej zjedzaja sie z calej PL (nota bene takie echo 490zl...-oj policze sobie te wydatki moim dzieciom hehe, piwrworodnego prowadzilam na nfz i potem prywatnie dodatkowo a teraz tylko prywatnie wiec koszty wieksze..) ale mam jak wół napisane przez ta pania profesor,ze w moim przypadku tachykardia nie jest kwestią do rozwiazania ciazy(oczywiscie ostateczną decyzje ma podjac ewentualnie ginekolog poloznik no bo tetno ponad 200to rzeczywiscie srednio).
Cukrzyczki macie z ta koncowka ciazy dokladnie tak samo jak ja-tez mam juz dosc i jak widze po posilku 146 czy 149 to juz nie panikuje,szczegolnie ze dzidzius-sredniaczek, nie rosnie za duzo wiec chyba sie pilnowalam z dietą. Pisalam juz pewnie o tym, ze mi to nie tak slodyczy (ha ha kto by pomyslal! Ja cukroholiczka to pisze!) brakuje jak mąki pszennej 😂 pizza,pierogi, kajzerki,biale pieczywo, panierka z bulki tartej do kotletow.. olalala.Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Cześć dziewczyny. Jestem po wizycie. Synek waży jakieś 2500-2600g. Szyjka trzyma, więc póki co nie wygląda na to żebym miała rodzic wcześniej. Ponoć wszystko na sześć z plusem. Poza tym mój gin widząc mnie w drzwiach przywitał mnie słowami "ale bomba". On ma dosyć specyficzne poczucie humoru. Podziękowałam za taki komplement
Pytałam go czy lepiej dać się naciac czy popekac... stwierdzil że naciac ale on akurat nie jest dla mnie żadnym autorytetem w tej kwestii, także traktuje to tylko jako jego opinie nie z a bardzo czymś potwierdzona.
edka85, AHope, Totoro, joana, erre, Chmurka, Leeila26, Krokodylica, ancys85, Natalii, Asia000, Audrey, maja2024, Maddelainen, Pogoda lubią tę wiadomość
-
Katwie gratulacje ❤️👍
Apropo nacięcia - ja się nie będę specjalnie upierać jeśli chodzi o ochronę krocza 🤷 fajnie by było zostać jak ,,nówka nie śmigana" ale jak będzie trzeba to cóż.. można uniknąć nacięcia i nic się nie stanie. Ale wolę jednak żeby mnie nacieli, niż mam popękać w 3 miejscach po sam tyłekbo i tak się zdarza 🤷
Żabka i jak u Was sytuacja? -
Co do oszustek to ja się dziś zdenerwowałam. Przejrzałam wszystkie ciuszki po bliźniaczkach bo miałam.ich pół strychu i wyszło mi 2porzadne kartony nadwyżki które nie przydadzą mi się. Ciuszki ladne, niektóre mają przebarwienia ale po domu ok albo do zaprania. Wrzuciłam na olx że oddam za darmo a typiara mi pisze żebym robiła zdjęcia każdej rzeczy itd bo ja facet zostawił i ojciec z domu wywalił i została sama z malenkim dzieckiem. No wkurzyła mnie bo jak się ma.taka sytuację to chyba się bierze co dają a nie szuka Calvina claina za darmo. No co za czasy 😠 na bank ja sprzedaż chciała i po to jej zdjecia każdej rzeczy
to_tylko_ja lubi tę wiadomość
-
Agnieszka co za tupet, niestety takie akcje typu "dej bo mam chorom curke" zdarzają się bardzo często. Tacy ludzie myślą że wszystko im się należy....
Ja dzisiaj spakowałam torbę do szpitala. Brakuje mi jeszcze wody bo zapomniałam kupić ale generalnie póki co w torbie luzy.
Młodsza córka jeszcze mało z tego rozumie i strasznie przeżywała po co się pakuję, gdzie idę, i po co idę do szpitala. -
nick nieaktualnyZabka kciuki zaciśnięte!
AHope ja mam podobnie z tym prasowaniem i maz czasem nazywa mnie Moniką z Przyjaciół, ale ja się z nią identyfikuje moze w 1/10 😂
Na wiecej brak mi sily i czasu, choć nie powiem, chcialabym miec wokół siebie wiekszy porządek, niż daję radę miec 😀
AHope lubi tę wiadomość
-
Agnieszka, ja nie wstawiam rzeczy na olx as nie z takiego powodu. Po urodzeniu syna, ja już trochę schudłam i odzylam postanowiłam sprzedać sporo rzeczy. To co było warte jakoś pieniędzy wystawilam za niezbyt duże pieniądze, a to co nie było znisCzone ale że tak powiem tyłka nie urywalo wystawilam za paczke bakalii. Jezu ile ja miałam pytać, o zdjęcia, wymiary... A te ubrania za kasę to też były naprawdę niewielkie kwoty, a targowanie takie że szok... pamiętam też jak wystawilam podgrzewacz do butelek k pisze do dziewczyny że nie był używany bo karmiła piersią, no a ona do mnie że powinnam zejść z ceny bo i tak go nie używam i jak on ma u mnie leżeć i się kurzyc to ona go laskawie ode mnie weźmie. Także teraz wolę wrzucić ubrania do kontenera niż się uzerac z takimi.
-
Ja byłam nacięta, bardzo ładnie zszyta, nie powiem, ale czy było to konieczne? Nie wiem 🤷♀️ w ogóle mało wiem jeśli chodzi o pierwszy poród 🙄 teraz jak domowy wypali to będzie sama natura 😅
To moja córka już ogarnia temat porodu:D Wie, że torbę spakowałam do szpitala, sama opowiada, że jak ja będę w szpitalu to ona będzie z tatusiem, że z nim będzie spała (śpi ogólnie z nami w łóżku) itd. Ostatnio zaczęłam ją też nastawiać, że może się uda urodzić małą w domku, że mama może trochę krzyczeć i płakać, bo może boleć, ale, że wszystko będzie ok, że będzie mogła z tatusiem trzymać mnie za rękę to powiedziała, że będzie mnie trzymać. Ogólnie uroczą jest w tym wszystkim❤️Ciekawa jestem jak to będzie ostatecznie w praktyceW ogóle zauważyliśmy z mężem, że ostatnio się zmieniła bardzo już pomijając, że się jeszcze bardziej rozwinęła, gada jak najęta, można z nią jak że starym rozmawiać, to równocześnie zrobił się z niej jeszcze większy przytulas niż była, ciągle pcha się do nas na kolana, na ręce, non stop szuka bliskości.. Chyba wyczuwa już napięcie w powietrzu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 21:24
to_tylko_ja, Chmurka lubią tę wiadomość
-
Ja to ogólnie słabo wyłapuję jakieś fake osoby na forach 🙈
Żabka, spokojnie, takie tętno to jeszcze nie koniec świata. Tak jak mówi pap, jednorazowa tachykardia może być związana z bardzo ruchliwą aktywnością dziecka. Ja tydzień temu też tak miałam, dziecko przez 15min w ciągłym ruchu i dochodziło do 200-205, potem na drugim ktg trochę ruchu, trochę snu i mała już miała tętno normalne, teraz w środę też książkowe. A wysłali Cię od razu do szpitala po jednym ktg, dziecko było wtedy w ruchu?
Też zapytam lekarza w nastepna środę czy lepiej pęknąć czy ciąć. Bo ja z kolei słyszałam teorię że jak się marnie to pęknie kontrolowanie, tzn że bez nacięcia możesz pęknąć po sam odbyt a jak trochę natną to aż tak nie pęknie 🤔 nie wiem, na pewno zapytam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 21:28
-
Co do kupujących z olx, to czasem widziałam ciekawe konwersacje na spotted madka i sądziłam, że to muszą być fejki, bez kitu, że ktoś by takie rzeczy pisał, targował się "na chorą córkę" itp... A tu jednak, samo życie... 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 21:27
-
Totoro podziwiam i zazdroszczę tego porodu w domu. Masz jakąś położną rozumiem umówiona? U mnie chyba nie ma takiej możliwości, miasto jest male... Ostatnio czytałam na takiej stronie o porodzie naturalnym, kobieta rodziła w domu i mówiła chcoiazby o podaniu oxy, że u nas jak jest chwilowe wyciszenie akcji porodowej to od razu w ruch idzie oxy, a że to normalny etap porodu, że. Kobiet ama czas na regenerację, nawet na drzemkę i potem znowu się zaczyna. Poza tym dom to azyl. Mnie straszne i denerwuje ta łaska lekarzy i pielęgniarek. Ja sama pamiętam siebie jak stałam w drzwiach pielęgniarek i mowie ze krwawię po badaniu na rozwacie. Czy to normalne. Ona na to że tak. Miałam się już wycofać, ale mówię że ok tylko że zmieniam już któraś podpaske i chyba jednak nie do końca tak powinno być j czy mogłabym pokazać to krwawienie. No to dopiero zobaczyła i wezwała lekarke... Ale tekst pani keydnatoe podczas mojego porodu "co się pani tak krzywi? ", na co ja jej mówię " Bo mnie boli ". Generalnie wspominam poród ok, dobra położną i mąż obok ale dom to dom... prawda jest taka że można sobie słuchać albo czytać żeby wziąć z e sobą swieczki, przegryzki, kadzidla, a i tak nikt się tym nie zainteresuje w większości szpitali. Może wiekszych miastach, gdzie sa ludzie z pasja, którzy się kształcą, czytają... u nas na oddziale same Irenki i Grazynki w wieku przedemerytalnym.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Ja byłam nacięta, jeśli dobrze pamiętam na skurczu na którym udało mi się urodzić syna. Ogólnie myślałam że będzie bardziej bolało (wiecie, jak sobie to wyobrażałam słysząc o tym na szkołę rodzenia chociażby), a jedyne co poczułam to chłodne nożyczki, takie 'cyk' jak zrobiły i wszystko. Może to też przez adrenalinę, byłam skupioną na tym żeby przeć...Szycia też nie czułam, ale wtedy już miałam młodego przy piersi, więc się patrzyłam na niego maślanymi oczami i mało mnie interesowało co się dzieje 'na dole' 🤣
Rana bolała później, ale w WC używałam patentu który poradziła położna (przy sikaniu polewać jednocześnie krocze woda z buteleczki z dziubkie , wtedy tak nie piecze bo woda rozcieńcza mocz), siadanie było ciężkie ale poduszka pomagała...No ogólnie w moim wypadku nie było od razu super po wszystkim, ale szybko zagoiło i na kontrolnej wizycie po połogu gin był pod wrażeniem, że tak ładnie mnie zszyli i się wszystko zagoiło. Nie wiem czy gdyby mnie nie nacieki to bym pękła i jak bardzo. W Planie porodu miałam jak dobrze pamiętam zaznaczone, że nacięcie tylko w sytuacjach tego wymagających, czy coś takiego, już nie pamiętam, więc zakładam, że nacieli mnie bo inaczej bym popękałaPrawdy się już nie dowiem
O matko, dawno nie wracałam do tej chwili pamięcią 🤣 A teraz mi to wszystko stanęło przed oczami jak przez mgłę🤣
-
A powiedzcie mi właśnie jak z tą raną krocza i sikaniem czy dwójką? Jak przy siku to piecze zdaje sobie sprawę, a czy po każdej wizycie w toalecie trzeba się podmuch czy jak? Jak to pielęgnować, mam ta piankę ginexid, w domu tantum rosa. Moja bratową powiedziała że przez 3 dni wstrzymywala kupę i jak już poszła to się modlił żeby była rzadka (sory za dosłownosć). 🤦♀️🙈🙊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2020, 22:08
-
Mnie też naciecie nie bolało. Bardziej bolało mnie szycie. Ale zszywal mnie bardzo przystojny ginekolog także było miło bo w dodatku był sympatyczny:D
A właśnie co do polewania Grazynki (któraś z was tak kiedyś napisała i tak mi się to spodobało), ja mam tantum rosa, zostalo mi po urodzeniu syna, nie uzylam ani jednej saszetki. W zasadzie nie bardzo wiedziałam po co to wtedy kupiłam, kazali to kupiłam. Co wy jeszcze kupujecie na ulgę po porodzie? Ja w zasadzie sikalam normlanie i ogólnie dobrze się czułam, ale wiele z was tak dobrze ma obcykane te tematy że chętnie się dowiem.
Ogólnie nie dociera do mnie to że to już... -
Katwie będę miała dwie położne, które zajmują się właśnie porodami domowymi. No chyba, że mój poród nałożyłby się z innym, wtedy jedna, ale ogólnie działają w parach
Też się bardzo cieszę, że będę w domu
Nawet mój gin, który jest tak zmedykalizowany, na wiele kwestii zamknięty (po co Ci wizyta u urofizjoterapeutki, przecież Ty juz rodziłaś, po co Ci masaż krocza itp) uważa, że powinno się siedzieć w domu jak najdłużej a do szpitala to na ostatnią chwilę, bo zupełnie inaczej w domu odczuwa się ból, stres związany z całym porodem itd. No i nie będę ograniczana co do pozycji, tego co chcę robić, jak chcę robić itd itd. Położne z założenia będą tylko kontrolować stan dziecka i pomagać mi kiedy będę tego potrzebować. Strasznie mnie to cieszy. Gdyby jednak domowy nie wypalił to chcę rodzic w szpitalu, w którym pracują i porody przebiegają też w bardzo fajnej atmosferze, z respektowaniem planu porodu i również bez ograniczeń co do pozycji, miejsca (woda, worek sako, podłoga 🤷♀️). Na pewno nie wrócę już do poprzedniego szpitala, no chyba, że zdarzy się jakaś sytuacja podbramkowa... No ale nie zakładam takiego scenariusza.
AHope lubi tę wiadomość