!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jeszcze nie dostałam na ponowne hiv i kiłę, może na nastepna wizytę razem z gbs 😊
Pap, a 3 trymestru nie robi się do 32tc? - mam tak w karcie ciąży 🤔
A ja drukuję właśnie papiery na po porodzie, wnioski o opiekę, macierzyński itp. Żeby potem nie szukać i nie siedzieć nad tym tylko wypisać i zawieźć 😊 -
Oh jak czytam ze wasze maluchy tak kopią rozpychaja sie to mi zwyczajnie przykro moja prawie przez cala ciaze niewiele sie rusza . te ruchu sa znikome czasmi przez caly dizen noc a jesli juz to subtelne pulsowania kilka na caly dzien. Ale te kilka w sensie w serii ze jak juz sie poruszy to tak zapulsuje kilka razy.
-
nick nieaktualnyJa mialam dzisiaj wizytę u mojego gina, mial tylko sptawdzic stan blizny, bo mialam u niego wizyte 2 tyg temu, a następna za 3 tyg, jak wroci z urlopu, ale zrobil normalną
Malutka waży 2069 gw 2 tygodnie przytyła 369 g, a ja 1 kg
Tak to wszystko jest bardzo dobrze, chociaz pytał o ruchy i powiedziałam, że czasami czuję takie drgania brzucha, tak jakby mala się otrząsała, to trwa kilka sekund. Troche go to zaniepokoiło, ale wszystkie przeplywy w normie, poogladal ja doklanie i kazal zbadać elektrolity...
A poza tym uswiadomil mi, ze za miesiąc 12.09 mam ciążę donoszoną 😀😀
I wstępnie planujemy cc na 21.09, w sensie, że pewnie qtedy przyjęcie na oddzial i jakos w tym tygodniu cięcie. To będzie 39 tc.
Jeszcze 6 tygodni 😍
Wy juz pewnie prawie wszystkie będziecie rozpakowane 😊😊😊ancys85, erre, Chmurka, AHope, Asia000, Krokodylica, Pogoda, Dave87, Audrey, Leeila26, Totoro, joana, Szczęśliwa, edka85, Ptysio, maja2024 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, mrozicie jakieś zapasy obiadów na czas po porodzie czy liczycie na mężów?
Ja miałam w pierwszej ciąży zamrożone obiady dla siebie, to miało być na miesiąc po porodzie kiedy mężowi kończył się urlop i ja miałam zostać sama w domu, no ale jakimś dziwnym trafem wszystko zostało zjedzone kiedy leżałam w szpitaluA gdy mąż siedział miesiąc na urlopie to kręcił nosem, gdy prosiłam o zrobienie obiadu, więc najczęściej coś zamawiał...
Więc teraz wiem, że nie mam co liczyć na jego pomoc i się zastanawiam nad jakimiś prostymi przepisami, żeby ogarniać.
-
Audrey pisząc o badaniach 3trymestru chodzi mi o powtorke wirusologii, ktorej wymagają przy przyjeciu na poród
Erre wiesz co? Ja o tym myslalam zeby mezowi i synowi cos pomrozic gotowego na czas jak mnie nie bedzie. W sumie te pierwsze dni po porodzie tez by sie przydalo bo kto bedzie mial czas stac przy garach ale o ile ja chetnie zjem cos co mozna mrozic (gulasz jakis, spaghetti czy leczo) o tyle mije chlopaki chyba nie bardzoco tu mozna jeszcse innego. Zup za bardzo nie jadają wiec bedzie ciezko wymyslic danie.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Jeju dziewczyny czasem mnie przerażacie jak piszecie o tych swoich chłopach;P mój jak pójdę do szpitala to na pewno generalnie posprząta ( bo robi to i teraz jak ja jestem już niegramotna) i ugotuje dobry obiadek na mój powrót do domku. I na pewno będzie nam gotował pyszne obiadki jak już będziemy w domu. Umie i lubi gotować i niektóre dania wychodzą mu lepiej niż mi. Ale mój mąż to i ciasto upiecze jak ma ochotę a mi się nie chce;P a w chwilach gdy oboje będziemy zmęczeni to najwyżej będę liczyć na mamę. Ale to myślę że w ostateczności
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Ja staram się uświadamiac mojego męża, że całkiem możliwe, że ja nie będę w stanie gotować w pierwszych tygodniach, to on na to: "to może jednak kupimy tego thermomixa" 😅 liczę jednak na teściowa, skoro ja praktycznie przez całą ciąża gotuję dla nas wszystkich, to oczekuje, że się odwdzięczy po porodzie. Z resztą gadałam z nia o tym, że póki mam siłę to gotuję, ale oczekuje, że jak nie będę w stanie to rolę się odwrócą. Raczej nie będę gotować na zapas. Jeśli mieszkałabym z mężem sama, daleko od rodziny to zrobiła bym zapasy. No chyba że mąż bylby dobrym kucharzem, to już w ogóle bajka
Mój to tylko parówki gotujętak go rozpuściłam skubanca. Na szczęście chociaż ze sprzątaniem nie ma problemu
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Freja no właśnie dużo zależy od położnych, niektóre wykluczają poród domowy przy cukrzycy a niektóre jeśli nie jest regulowana dietą nie widzą problemu
Też myślałam, żeby jakieś jedzenie pomrozic na czas zaraz po porodzie, ale chyba niekoniecznie mam ochotę się za to zabierać...😅 Będziemy we dwójkę w domu, jakoś ogarniemy 😅
-
Mój mąż do gotowania akurat ma dwie lewe ręce, ale jest dobry w wielu innych rzeczach - nie można mieć wszystkiego 😉 ja liczę, że jakoś to ogarnę a w razie czego jest teściowa obok, która w tej kwestii na pewno będzie służyć pomocą (w wielu innych pewnie też, ale o tym już pisałam 😅). My dzisiaj robimy takie generalne porządki typu mycie okien, wieszanie świeżych firanek, mycie mebli w środku.. ogólnie już wszystko na sterylnie 😁 strasznie mi zleciał ten dzień, ale to dobrze 😉
-
nick nieaktualnyJa ostatnio o tym pomyślałam i niedlugo ma przyjechać do nas tesciowa na tydzień, wiec zapytalam, czy pomoze mi coś pogotowac do zamrożenia wlasnie na awaryjne sytuacje. Wiecie, dla syna i wnuka to trudno odmówić
Tesciowa ma przyjechać tez na czas, kiedy będę w szpitalu, wiec wtedy ona będzie ogarniac obiady, ale pewnie dluzej niż tydzien nie posiedzi.
Moj maz duzo pracuje, do tego nie ma talentu kulinarnego 😂 wiec nie oczekuję nawet, że będzie gotowal. Dla mnie super, jak odciazy mnie przy synku, żebym mogła zająć się małą, tzn. wiadomo, będziemy się uzupełniać, ale wiem, ze gotowanie to jednak zostaje mi lub po prostu zamawianie czegos. Tak było przy pierwszym dziecku, ale teraz nie chce zamawiac jedzenia.
Mocno chodzi mj po głowie zamówienie pełnego kateringu, takiego na cały dzień. Duzo slyszalam dobrego od osób, które sie odchudzały, w sensie mozna wybrać rozne diety i ilość kalorii i maz mnie na to namawia chociZ na pierwsze tygodnie po porodzie.
Kusi mnie, że miałabym gotowe jedzonko i tylko co 3 h musiałabym się pilnować zeby zjesc, może łatwiej by mi spadła waga po porodzieChmurka, joana lubią tę wiadomość
-
Natali, polecam Katering, ale tylko jeżeli lubisz wszystko. Przynajmniej u mnie Była możliwość wyeliminowania 3 składników. Wiec jak ktoś jest totalnym niejadkiem to może trafiać co chwile na produkty, których nie toleruje. Ja teraz wzięłam sobie od zeszłego poniedziałku właśnie dla insulinooporności. Trochę miałam dość jedzenia w kółko tego samego przez dietę cukrzycową, która trzymałam od początku ciąży. Musiałam robić często inne posiłki dla siebie i męża. A teraz On wie, ze mam swoje pudełka, zawsze jedno danie mu oddaję żeby wziął do pracy jako obiad. A sama zostawiam sobie 3 Dania główne, plus zjadam poza tym przekąski i posiłek przed snem. Ogólnie porcje są wielkie- 2000kcal podzielone na 4 posiłki.
Wiec często rozbijam coś na 2 posiłki, lub zostawiam dla Męża.
Co do gotowanie po narodzinach to raczej będę skłonna zająć tym tematem Teściową, żeby nie angażowała się w pozostałe sfery zbyt mocno. Chociaż ze względu na Covid nie wiem jak to rozwiązać bo będę się bała odwiedzin w sytuacji dużej ilości zachorowań w regionie, tym bardziej, ze teściowa pracuje w przychodni gdzie również jest siedziba sanepidu i już raz wybuchło tam spore ognisko zachorowań. W razie czego mąż tez potrafi gotować. Zanim zaszłam w ciąże wracałam z pracy ok 21 Od rana, wiec to był Jego obowiązek. Ja gotowałam tylko w weekendy. Wiec z głodu nie umrzemy. 😂Chmurka, joana lubią tę wiadomość
Starania od 7.2017
PCOS
Cykle bezowulacyjne
Hashimoto
Insulinooporność
8.2018 Cykl z clo
(zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.
4.2019- zmiana lekarza.
Aromek 1x1 6 cykli.
4 razy owulacja potwierdzona.
10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
12.2019- zaplanowana inseminacja.
01.2020- Pozytywny test
23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️ -
Natalii moja mama odchudzała się takim cateringiem. I była bardzo zadowolona. Było smacznie i urozmaicone. Tylko ona się odchudzała i narzekała że małe porcje:P ale wiadomo, można wybrać ilość kalorii i można wybrać czy chce się 5 posiłków czy 3 czy tylko obiad itd itp. fajna sprawa tylko droga...
Ja to ogólnie mam cudnego męża. No trafiłam na jakiś zaginiony gatunek. Pracuje, pierze, prasuje, sprząta, gotuje, odkurza, myje podłogi, myje okna, wiesza firanki, pucuje kuchnięa do tego kosi, remont robi od podstaw sam( stawia ściany, kładzie tynki, podłogi układa, drzwi obsadza, ściany maluje. No cud miód i orzeszki normalnie:P jedynie skąpy jest strasznie:P ale to w sumie i tak nie jest duży problem bo dzięki temu prowadzimy dokładny budżet domowy i np. mimo dużego remontu stać nas na zagraniczne wakacje dwa razy w roku plus jakieś mazurki w między czasie. A kokosów nie zarabiamy;) ale fakt wkurza czasem niemiłosiernie jak każe mi dać rachunki z rosmanna czy innego sklepu np odzieżowego żeby mógł wpisać w budżet a potem komentuje że przekroczyliśmy w tym miesiącu zalozoną sumę na kosmetyki np;P
Edit: sory za tą litanie uwielbienia dla męża ale kocham Dziada strasznie:p i tak mnie jakoś naszło że się muszę tym podzielićWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 18:43
katwie27, Pogoda, Leeila26, erre, Natalii, Totoro, joana, Asia000, maja2024, AHope lubią tę wiadomość
-
Catering fajna sprawa zwłaszcza jak chce się schudnąć po ciąży. 2000 kcal jest optymalna. Z pewnością nikt głodna nie będzie, a jedzenie jest zdrowe. Znajoma teraz sobie zamówiła po ciąży i naprawdę ładnie wygląda. No tyle ze ona nie ma innych dzieci poza noworodkiem, a mąż dojezdzal do niej w weekendy. Zamówienie dla całej rodziny to już spory wydatek... ja chciałabym zamówić sobie jak nie będzie jeszcze męża. Natomiast jak wróci to i ja i on chętnie pogotujemy bo lubimy.
Chmurka, Natalii, joana lubią tę wiadomość
-
Chmurka a kłócicie się czasami? 😅 Nudno strasznie masz z takim ideałem.. ani pokrzyczeć nie ma o co, aż żal się nad takim chłopem pastwić 🙈 a tak serio to mnie akurat bardzo wkurza narzekanie na męża/żonę. Zawsze unikałam - widziały gały co brały 😁 koleżanek czasami to słuchać nie mogłam jak się nakręciły.. i te głupie gadanie.. będziesz miała parę lat więcej stażu to pogadamy 😅 (ja mam 11 lat stażu związku, a one niektóre już po rozwodzie 😂)
Chmurka, AHope lubią tę wiadomość
-
My korzystaliśmy z cateringu, bo mąż strasznie nie lubił robić zakupów, ja za bardzo nie miałam czasu ciągle gotować pracując po 12h, a teściowa chciała schudnąć. Mieliśmy 1200 kcal, dla mnie wystarczająco, dla męża trochę mało wiadomo. Znaleźliśmy niedroga opcje, ale niektóre rzeczy dla mnie były nie do zjedzenia, jakieś jakby zepsute albo z jakąś dziwna przyprawa, często mieszał się sos z sorówka i to nie było dobre
teściowa dość długo na tym ciągnęła, my z mężem zrezygnowaliśmy. Stwierdziłam, że wolę już stać przy garach, a jak totalnie nie miałam czasu to zamawialiśmy jedzenie. No i jednak mimo, że to była tania opcja, to gotowanie samemu jednak taniej wychodzi. Na początku byłam zadowolona, po jakimś czasie zaczęli odwalać fuszerkę.
Ale jak ktoś ma wystarczający budżet na dobry catering np body chief, to uważam że to fajna opcja, bo są urozmaicone posiłki, a nie ta sama zupa przez 3 dni -
nick nieaktualnyDaria ja tam lubię wszystko, tylko w ciazy mnie odrzuciło od mięsa
ale mam wlasnie insulinoopornosc i wiem, ze nie będzie latwo zrzucić wagę, a i mężowi nie zaszkodzi, jak parę kilo ubędzie, wiec mocno o tym myślę. Fakt, że drogo, ale jestem ciekawa, jak to się sprawdzi, czy będę duzo mniej kupować jedzenia na co dzień. Myslalam, zeby spróbować bez weekendów, zobaczymy.
Chmurka to masz super z mężem, ja zawsze się śmieję, że jakby moj jeszcze potrafił gotowac to byłby ideał, no ale jak dziewczyny wyżej pisaly, nie można mieć wszystkiego 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 18:57
-
Natalii my właśnie braliśmy bez weekendów, więc zakupy były ograniczone do minimum. Jak masz dobry catering, to w sumie z zakupów pozostaje tylko chemia i ewentualnie napoje, więc dla zabieganych ludzi to jest fajna opcja. Najgorzej jak coś pomylą w zamówieniu, otwierasz drzwi rano, a tu psikus jedzonka nie ma, a w lodówce tylko światło 😅 czasem się tak było
Natalii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU nas w mieście jest duży wybór, wiec planuję przetestować. Kolezanka wlasnie zmieniała co kilka tygodni, bo jej się nudziły posiłki.
Ja pamiętam, jak po pierwszej ciazy jadlam co popadnie, mialam baby bluesa, mały ciagle płakał, nie spal, mialam problem z pokarmem. Polozna mowila, ze mam stosować dietę eliminacyjną, to juz calkiem byla masakra, bo nie dość że trzeba było gotowac, to jeszcze z uwzględnieniem tej diety (tak, niby wiem, ze nie ma diety matki karmiącej, ale probowalam wszystkiego). No i się nie wyrabiałam, bo jak mialam obsuwę z obiadem, to po karmieniu jadlam cokolwiek, na szybko.
Teraz stwierdziłam, że muszę zadbać przede wszystkim o siebie, to może i maluch bedzie zadowolonyI mam wlasnie poki co 3 pomysly:
- ten catering
- w razie problemow z laktacja wizyta doradcy laktacyjnej
- i trochę tych mrozonek, w razie jak starszy zostalby w domu, bo może się zacząć okres chorobowy, wiec dobrze miec i dla niego obiad pod ręką. Tak samo w weekendy, jak będzie słabszy dzień. -
Dziewczyny, której już opadł brzuch? Ale tak konkretnie? Pomiędzy biustem a dnem macicy jestem w stanie zmieścić 1,5 dłoni. Kopniaki czuję na wzgorku łonowym albo 2cm nad pepkiem, wcześniej były prawie pod biustem. Zastanawiam się ile wcześniej brzuch opada w 2 ciąży
-
nick nieaktualny