!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ounai mi opadł konkretnie, ale półtorej dłoni nie mieszcze 😅 to chyba nie jest wyznacznik, brzuch opada indywidualnie. U jednej bardziej u drugiej mniej 🤷 a czasami jest dość nisko całą ciążę..
-
A też Wam tak ciężko cokolwiek zrobić? Zmieniłam pościel dziś i czułam się jakbym pół mieszkania posprzątała. Czuję jak młoda wali w szyjkę. Mąż dziś odebrał kartę multisport dla naszego synka a ja jestem tak padnięta, że nie jestem w stanie zebrać się z nimi na basen. Czuję się jak wrak człowieka.
Biegunki nie mam za to od tygodnia biegam na dwójkę przynajmniej 2x dziennie. Czuję też młodą jak wali w szyjkę. Ale tydzień temu lekarz mówił, że nic nie wskazuje na to, żebym się szykowała do porodu. Nawet nie pamiętam czy z synem też mi było tak ciężko.
I jeszcze jedno. U mnie niestety zawiesili porody rodzinne. Czy któraś z Was też będzie rodzic sama? -
Ounai wrote:A też Wam tak ciężko cokolwiek zrobić? Zmieniłam pościel dziś i czułam się jakbym pół mieszkania posprzątała. Czuję jak młoda wali w szyjkę. Mąż dziś odebrał kartę multisport dla naszego synka a ja jestem tak padnięta, że nie jestem w stanie zebrać się z nimi na basen. Czuję się jak wrak człowieka.
Biegunki nie mam za to od tygodnia biegam na dwójkę przynajmniej 2x dziennie. Czuję też młodą jak wali w szyjkę. Ale tydzień temu lekarz mówił, że nic nie wskazuje na to, żebym się szykowała do porodu. Nawet nie pamiętam czy z synem też mi było tak ciężko.
I jeszcze jedno. U mnie niestety zawiesili porody rodzinne. Czy któraś z Was też będzie rodzic sama?
Tak, u mnie zawiesili od 1 sierpnia.a cały czas się odbywały
niestety jesteśmy w czerwonej strefie. Obawiam się, że nie zdążą ściągnąć zakazu do mojego porodu (TP mam 27 sierpień).
Ja od samego początku mam brzuch dość nisko (spokojnie cała dłoń mi wejdzie pomiędzy biust a dno macicy) - pewnie dlatego nie mam zgagi, bo mała nie dosięga do żołądka z kopniakami. Ale tak typowo mi jeszcze nie opadł żeby wisiał. Na razie nie czuję, żeby się cokolwiek zbliżałoa termin już blisko.
08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Mi brzuch nie opadł jeszcze.
Przed drugim porodem nie opadł mi w ogóle.
Do tej pory śmieję się z teściowej bo widziała mnie 26tego grudnia na święta i "ooooo ty szybko nie urodzisz, brzuch ci w ogóle nie opadł" a 27mego od 5 rano zaczęły mi odchodzić wody.
Co do gotowania to ja nie mrożę. Wprawdzie mój mąż nie gotuje bo nie potrafi a zresztą i tak nie ma na to czasu. Ale przychodzi do nas ciocia która lubi gotować więc o obiady nie muszę się martwić, a jest to dla mnie meeeega odciążenie. Kiedy ciocia nie będzie mogła przyjść to będziemy kombinować.
Ancys dzisiaj przyszła mi paczka z książkami, dwie serie o skarpetkach od razu schowane, moje kozy dostaną od Maksia w dniu powrotu ze szpitala.
Zrobilysmy dzisiaj z grubsza porządki w zabawkach, trochę wybrałam na licytacje, ale bez szału bo oczywiście wszystko im potrzebne i wszystkim się bawią.
Jeszcze czekam na te pojemniki to dokończymy porządki.ancys85 lubi tę wiadomość
-
Pap problem na tym polega, ze ja do czwartku nie mam jak ruszyc sie z tej mojej wsi, zeby zrobic badania. A w czwartek juz i tak mam zaplanowaną wizyte, wiec zwyczajnie poczekam. Wtedy lekarz da mi skierowanie juz na wszystko. U mnie niestety tez staram sie oszczedzac zyly. Moze głupota, ale ja mam raptem dwie, ktore sie nadaja. W czym jedna po ostatnim tyg w strasznym stanie.
I juz sie boje jak trafie do szpitala gdzie by sie wbijaly 🙄
Mysle, ze mam rozsadnego syna i poczeka aż beda wszystkie wyniki z wyjsciem 🤣 przynajmniej caly czas mu to powtarzam 🤣 oby posłuchal matki 😁
Obiadow zadnych nie bedziemy mrozic itp.zwyczajnie troche bedzie gotowal maz, troche ja kiedy on zajmie sie malym.
Obok mieszka tesciowa, ale ja juz wiem, ze nie chce jej obiadow.
Nieraz w ciazy sugerowalismy jej, ze chetnie ostatni miesiac nie gotowalabym tylko odpoczela od szykowania obiadow, bo zle sie czuje. Zawsze slyszalam, ze oni jedza 13 a my 16 jak maz wroci z pracy, wiec nie da sie tego polaczyc. Gdyby chciala to mozna by.
Takze skoro miesiac bedzie w domu maz to wiem, ze zapewne zaproponuje obiady u niej o 13, ale podziekuje.
Moj maz umie gotowac, ja od malego tez bede miala czasem wolne to ogarniemy to. A przecież po miesiacu maz wroci do pracy, więc juz nie goscilaby nas. A ja musialabym gotowac sama zostajac z Adasiem.
Catering super sprawa, bo wiele dziewczyn z ovu korzysta i sobie chwali. Pewnie gdyby nie to, ze nie ma sensownego w okolicy to zdecydowalibysmy się na niego juz teraz.
Mi brzuch wogole nie opadl. A co do porodow to u mnie jest caly czas zakaz od marca.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 19:48
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Leeila no właśnie się nie kłócimy;P tzn czasem ale rzadko i raczej z błahych powodów więc i w sumie to nie kłótnia tylko wymiana paru złośliwych uwag;P
Pogoda moja mama jak miała catering to nic się tam nie mieszało, pudełka były fajnie tak podzielone że wszystko było oddzielnie albo surówka totalnie w innym pojemniczku. I raczej było smaczne.
Przyznam że jako dietę i powrót do formy to też chętnie bym rozważyła opcje dowozu jedzonka na cały dzień bo często mi się zdarzało, przed ciążą szczególnie, jeść byle co jak 'nie miałam czasu' na jedzenie. Bardzo często zdarzało mi się podjadać ciastka albo nutelke czy zapiekankę byleby tylko coś zjeść... A wiadomo że karmiąc piersią będzie duży głód i mało czasu na kombinowanie co tu zjesc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 19:51
Pogoda, Leeila26 lubią tę wiadomość
-
Ogólnie strasznie dziś mi się spina brzuch
nie jest to bolesne ale nieprzyjemne i zaczyna mnie martwić czy nie za często to się dzieje na tym etapie ciąży...
Czesto Wam się spina brzuch?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 19:59
-
U nas w szpitalach porodow rodzinnych nie ma od marca
Jesli chodzi o mrozenie ciekawy pomysl.
Co konkretniej mrozicie ? Mnie sie wydaje ze mrozenie zmienia smak
Ale idac waszym tokiem myslenia moze zrobie pierogi i kluski śląskie i zamroze na czas jak bede w szpitalu lub po.
Maz sprząta o gotuje ale fakt
Ycznie jak corka bedzie miala dzien ataku to moze mu sie nie udac ogarnac wszystkich spraw
Jestesmy zupenie sami . a od czasu pandemii dzieci nie zabieramy do sklepu (maz chodzi sam) wiec musimy rozplanowac wszystko tak by mezowi niczego nie braklo gdy mnie nie bedzie
Ja ogolnie po porodzie mam stare poglady i jadam jak typowa matka karmiaca .gotowana piers z kurczaka gotowana marchewke ziemniaki itp. zupełnie jalowo pierwsze 3 miesiace i później wzbogacam
-
TWARZ. OSTUDA CIAZOWA
Dziewczyny czy tylko mnie zlapala taka przykra pamiatka mianowicie mam plamy na twarzy ktore teraz sila rzeczy sie opalily
Lekarz mowi ze moze mi to wogole nie zejść i ze wina sa ciążowe hormony
Strasznie wygladam ma przebarwienia pod oczami nad brwaimi i wysoko na czoleWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 19:56
-
Ounai, mi opadł, ale tyle dłoni nie zmieszcze. Zresztą opadnie to kwestia indywidualna, niektórym w ogóle nie opadają 🤔
Dziewczyny, może będę jedyna która tak myśli ale chyba trochę przesadzacie z tym obiadem 😉 mi ogólnie przygotowanie obiadu zajmuje 30 min takie rzeczy jak ziemniaki i piersi w panierce, sosie, mielone, spagetti, ugotować zupę to tyle co warzywa obrać, pierogi np kupuje gotowe. Nie mówię tu o jakimś leczo czy bigosie, paczce itp. Ale podstawowe potrawy przygotowuje się w mig i myślę że dam radę urwać się od dziecka na 30 min (wiem że idzie to zrobic) 😉 zakupy akurat będzie robił mąż z listy którą przygotuję. Ale ja nigdy nie miałam problemu z organizacją. Mąż akurat nie gotuje ale posprząta, pranie powiesić itp.
A na czas jak będę w szpitalu to ma w zamrażarce pizzę, słoik bigosu i leczo które kiedyś zostały z obiadu to zawekowałam do słoika. On sobie krzywdy nie da zrobić , zresztą teściową albo moja mama będą pewnie dzwonić czy nie chce przyjechać na obiad 🤣
Jestem padnięta, laczki domowe mnie aż cisną tak mam opuchnięte nogi. Zrobiłam kolejne 10 słoików kiszonych ogórków , 13 słoików sałatki z ogorkow i papryki i zapowiedziała wszystkim że nie chce już żadnych darów typu ogórki, jeszcze wiadrami 🤯🤦♀️
Dziewczyny, czy wasze dzieciaczki też takie ruchliwe? Jeju, moja to czasami jak jakiś dzikus 🙈 jeszcze jak tak wali to tak mnie kłuje w pochwie że ciężko mi oddychać. Aż mąż dzisiaj przy obiedzie "Ale ona napier****"🤭🤣
U nas też od marca zero porodów rodzinnych. Ale w sumie w lutym już zamknęli dla odwiedzających bo mieli epidemie grypy i co roku wtedy zamykają oddziały dla odwiedzających.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2020, 20:13
Pogoda, Leeila26 lubią tę wiadomość
-
Chmurka ja też mam dziś spięty brzuch. W sensie taki twardy, praktycznie cały dzień mimo, że wiele dziś nie robiłam. Nic nie boli, mały się rusza, ale brzuch momentami twardy jak kamień... Jutro będę na wizycie to zapytam czemu tak.
A propos plam, to ja już takie miałam dłuuugo przed ciąża jak mi się zaczęły problemy z hormonami. Teraz też mam właśnie pod oczami i na czole mimo stosowania kremu z filtrem. Generalnie całą twarz mam jak atlas światajak się w miarę uporałam z trądzikiem, to zaczęły się przebarwienia, więc żeby wyjść do ludzi to bez podkładu ani rusz
-
Aina wrote:TWARZ. OSTUDA CIAZOWA
Dziewczyny czy tylko mnie zlapala taka przykra pamiatka mianowicie mam plamy na twarzy ktore teraz sila rzeczy sie opalily
Lekarz mowi ze moze mi to wogole nie zejść i ze wina sa ciążowe hormony
Strasznie wygladam ma przebarwienia pod oczami nad brwaimi i wysoko na czole -
Ounai ja akurat chwilowo to bym dom do góry nogami przewróciła cały, dziś pierwszy raz od kilku miesięcy sama poodkurzałam podłogi (ostatnie miesiące sprzątał mąż przez moją niepewną szyjkę) i zaraz chcę się brać za mycie. No ale zobaczymy ile to potrwa... 😅 Przed pierwszym porodem miałam taką dziką energię kilka dni a potem dwa ostatnie jakoś po prostu ledwo żyłam.
-
Co do brzucha mi też się robi twardy. Dziś poszłam ok. 18 na spacer z synem, i ciężko mi było na ławce w parku usiedzieć z tym twardym brzuchem, bo było mi tak niewygodnie.
Co do obiadów ja mam ostatnio na przyklad taki oatent, że robię mielone i od razu oddzielnie kulki na pulpety w sosie albo pomidorowym albo koperkowym. I sobie właśnie mroze je. Tak sama staram się porcje zupełnie zawsze zamrozić żeby mieć dla syna awaryjnie. W lidlu i biedronce są zupy z dobrym składem. Mam też swoją ulubioną firmę która robi smaczne pierogi. Jak mam czas robię bardzie skomplikowane dania, a na codzień raczej zyzbkie rozwiązania właśnie typu kotleciki z piersi, ziemniaki, mizeria. Mam to szczęście ze moj syn je wszystko więc nie muszę kombinować za bardzo. Ale obiecałam sobie ze zrobię jeszcze pierogi z jagodami i w weekend szarlotkę bo za mną chodzi.
Dziś rodzice odmówili zaproszenia na chrzest kuzynki syna. Ciotka się obrazila...Chmurka lubi tę wiadomość
-
Ounai ja też czuję małą na szyjce, ogólnie już od jakiegoś czasu tak mocno uciska w dół
Dzisiaj myłam naczynia taką większą ilość (szkliwo z witryny, żeby je odświeżyć) i musiałam robić to na raty
no nie ustoję dłużej jak 10-15 minut, chociaz na chwilę muszę usiąść. I też będę rodzić sama.
Audrey na temat obiadów mam dokładnie takie samo zdanie. Dobra organizacja i wszystko da się ogarnąć, wcale się tym nie przejmuje. Apropo ruchów, moja mała wczoraj miała taki ,,dziki" dzień właśnie, nie spała chyba wcale.
Chmurka dziewczyny pisały, że jeśli nie spina się więcej jak 10 razy dziennie to jest ok. Ja tego już nawet nie liczę.. nie zawsze ogarnę moment ,,o spina się, o przestał"po prostu czasami pomacam i czuje, że jest twardy..
Jeśli chodzi o żyły, ja mam prawie całą ciąże pobieraną krew z jednej. Podobno regeneruje się w ciągu 2-3 tygodni. Na drugiej ręce też mam taką w miarę ,,zdatną" ale trzeba się jej naszukać