!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Domi1995 ostatnia prosta, dasz radę!
Ja tak mam z dietą cukrzycową, już mam wrażenie, że każdy posiłek to walka, już mi się ulewa takim jedzeniem i chętnie na końcówce bym odpuściła i zaczęła jeść to na co mam ochotę a nie to co mogę 🙄 no ale tyle wytrzymałam, tak się nastresowałam przed kwalifikacją do porodu domowego, że jakoś już dociągnę do końca 💪Domi1995 lubi tę wiadomość
-
Totoro dasz rade 😘😘😘
Domi Ty również 🥰
To już ostatnie dni..
Aina masz racje i super pomysl z pierogami ❤napewno sie uciesza 😊
U mnie spalismy z mezem oddzielnie, zeby bylo mi chlodniej. Skurcze jakies byly ale mniejsze niż ostatnio. Wiec wreszcie pięknie spalam od 1 do 6.30 😁 z trzema pobudkami na siku. Tak to ja moge dzis dzialac w domu 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2020, 07:01
Totoro, Domi1995 lubią tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Dzień dobry we wtorek. Spałam dziś jak zabita. Pobudki tylko do łazienki. Chyba nawet budzik wyłączyłam. Obudził mnie syn rano akurat w odpowiednim momencie. Szykujemy się do przedszkola właśnie. Intensywny dzień przede mną. Miłego dnia
joana lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny czy Wasze dzieciaczki też mniej się ruszają? Jeszcze 2dni temu tak się kręciła że aż bolało a od wczoraj czuję tylko lekkie rozpychanie, eh już wyobraźnia robi swoje że może się zaplątała w pępowinę?😩 Eh te wyczekiwanie jest straszne. Już by mogło się zacząć wszystko.
-
Dzień dobry! Ja właśnie siedzę na ktg, później wizyta
Krokodylica, erre, Dave87, joana lubią tę wiadomość
-
U mnie też dzisiaj świetna noc, spałam do 6:30 i rano wstawałam z bólem pęcherza, tak kosmicznie przepełniony.
Mój się zdecydowanie mniej rusza i muszę częściej go szturchać, żeby odpowiedział. Ale się bardzo rozpycha i zostaje w takiej pozycji na dłuższy czas, np. tyłek wypięty na prawo od pępka i tak chodzę z krzywym brzuchem
-
Hej. Wczoraj po nospie( podwójnej dawce tej zwykłej nospy) przeszło mi i usnęłam. Ale obudziłam się koło 4 i znów mi się spinał brzuch i miałam lekki ból okresowy.. już miałam jechać do szpitala, ale wzięłam najpierw nospe i zaczęłam się szykować;P ale znów przeszło więc się jednak położyłam. Teraz dzwoniłam do swojej ginekolog i na 14 mam wizytę.
Ale powiedziała że jeśli coś by się działo do tego czasu, tzn jeśli by brzuch twardniał to brać nospe. A jeśli po nospie nie przejdzie to jechać do szpitala od razu. Ale mam nadzieję że do tej 14 dotrwam.
Trzymajcie kciuki
Edit: tak w ogóle to ja mam te twardnienia w sumie od dawna... I w sumie od dawna one są częściej niż 10 na dobę. Ale myślałam że tak musi być już na tym etapie... Tylko wczoraj po prostu były jeszcze częściej niż ostatnio stąd ta moja panika... KurczeWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2020, 09:23
-
Snilo mi sie, ze pojechałam do szpitala, żeby zawieźć im moje skierowanie i lekarz wymyślił, ze dzisiaj mi zrobią cc 🤬, bo przecież ciąża jest już donoszona. Właśnie miałam dzwonić do swojej lekarki, żeby wkroczyła do akcji, bo nie tak sie umawiałyśmy, ale lekarka która mi przyniosła ta wiadomość stwierdziła, ze wykręci do lekarza, ze um z nim porozmawiała. I poznałam jego nazwisko i on tez jest wysoko na Kopernika i z nim sie kłóciłam o l4 po ur Synka. Dobrze, ze M zadzwonił i mnie obudził.
-
Chmurka ja tez mam duzo tych twardnień ale sie juz tym nie przejmuje. Oddycham wtedy mocno i przechodzi. Tez jest duzo wiecej ich niz 10. Ale ja przy pierwszym synku mialam twardnienia od 15tc i wtedy musialam lezec i brac nospe. Teraz to juz olewam te twardnienia. Jedynie sie stresuje,se moze te twardnienia przeszkadzaja maluszkowi. Chmurka bwdzie dobrze na wizycie-zobaczysz
Chmurka lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Dziękuję;* przyznam że trochę zaniepokoiło mnie to że ginekolog stwierdziła że ta wizyta na 14 a jak będzie twardnial to nie czekać do wizyty tylko jechać do szpitala. Pakuje się teraz w taka mała torbę do szpitala bo nie widzi mi się brać tej torby w ktorej mam podkłady, pampersy, laktator itd. Liczę na to że nawet jeśli trafię teraz do szpitala to nie będę jeszcze rodzić
więc tworzę teraz taką nową torbę na trzydniową obserwacje bo liczę że na tym się skończy...
-
Jestem po wizycie. Juluś nadrobił i waży już 2670 g
wg mojej lekarki twardnienia są normalne, macica się szykuje. Od kilku nocy mnie budzi taki ból jakby na okres i w związku z tym lekarka mi zalecila nospe na noc oprócz tego magnezu który zazywam. Suplementy mam brać tak jak brałam normalnie. Szyjka się troszkę skróciła do 3 cm więc tak akurat. Nie zapowiada się na wcześniejszy porod. Od dziś już mogę zacząć te okłady z kawy i smarowanie krocza, ale tak co 2/3 dni
Natalii, Asia000, Chmurka, edka85, katwie27, erre, Dave87, Totoro, Audrey, ancys85, joana, Krokodylica, maja2024 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChmurka, ja w ciazy z synem tez ciagle mialam takie twardnienia jak opisujesz. Trochę skróciła mi się szyjka (ale bez szalu) i bralam 3xdziennie nospę i magnez, mialam duzo odpoczywac i tyle. Urodziłam 2 dni przed terminem.
Teraz nie mam takich spiec praktycznie wcale, ale wiem jak sie stresowalam, wiec Cie rozumiem
Co do Twojej lekarki to bardzo fajnie, że tak Ci powoedziala, bo po prostu tego nie bagatelizuje. Obys spokojnie dotrwała do wizyty i mam nadzieję, że będzie tak jak ze mną -
Chmurka kciuki za wizytę ❤️
Ja też dzisiaj dobrze spałam, tylko wszedł mi jakiś ból pod lewą łopatkę i trochę dokuczaeh, może się przeciągłam wczoraj
no i z bólem pęcherza wstaje codziennie z musiałabym sobie chyba budziki nastawiać na siku żeby było inaczej 😅
-
Jestem po ktg. Wszystko spokojnie, bez skurczy, twardnień, boli. Mała kompletnie nie jest zainteresowana porodem. Ale od tygodnia piję sobie liście malin, tak profilaktycznie.
erre, Leeila26, Chmurka, Dave87, Pogoda, Asia000, Totoro, Audrey, Natalii, ancys85, joana, Krokodylica, maja2024, to_tylko_ja lubią tę wiadomość
-
Powiem Wam dziewczyny, że w ciąży z synem nie czytałam żadnego forum, nigdzie się nie udzielalam i nawet mi do głowy nie przyszło że mogę wcześniej urodzić, a przynajmniej nie w 36-37 tygodniu. Czytałam ostatnio z e jeżeli chodzi o druga ciaze, to raczej nie ma tak że druga ciąża będzie rozwiązana wcześniej, bardziej trzeba się spodziewać podobnego terminu, ale niech się wypowiwdza dziewczyny co mają już dwójkę dzieci
Ja mam nadzieję że. Jakoś do końca miesiąca albo do terminu dochodzę. Jedyne co mnie interesuje to to żeby nie trafić wcześniej do szpitala. Raz że nie chce zostawic syna, budowy, dwa to strasznie nie lubię szpitali i całego tego zamieszania.
Dzisiaj wróciła mi energia. Syn w przedszkolu, uzgodniłam z ekipa od kostki co i jak, pogadalam z plytkarzami, wstąpiłam kupić ręczniki do nowej łazienki, wróciłam do domu i zrobilam 40 pierogów z jagodami, bo synek w przedszkolu je mięsny obiad to chciałam żeby miał w domu bardziej treściwy podwieczorek niż kolejny obiad. Teraz mam 2h wolnego i jade po niego do przedszkola. Wstąpimy znowu na budowe, wrócimy do domu i o 17 widzę się że stolarzem. Śmieje się że urodze w aucieWiadomość wyedytowana przez autora: 11 sierpnia 2020, 11:25