WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Izabelle wrote:To moj synek to było złote dziecko. Spał,jadł,kupa,przytulic i tak w kółko. Ja źle nie wspominam początku macierzyństwa,nawet wiszenie na laktatorze co 3 godziny nie było złe. Urlop macierzyński to był najpiękniejszy czas w moim życiu. Problemy zaczęły się później,ale mimo wszystko macierzynstwo zmieniło wszystko w moim życiu na lepsze
Taki fajny egzeplarz mi się trafiłTeraz się obawuam czy jest szansa na,drugi taki egzemplarz
Jeśli oglądacie czasem filmiki na YT Pawła Zawitkowskiego,to on mówił nie raz,że dzieci lubią rozmemłanych dorosłych,tzn żeby przy maluchu nie być energicznym,żeby ruchy były ociężałe i powolne. To działa,przetestowane
O prosze to nie jestes sama mi tez 1 dzieciak trafil sie spokojny tak na prawde nie wiem co to znaczy sie nie wyspac przy noworodku itp. Lecz watpie by teraz znow wyszedl taki samIzabelle lubi tę wiadomość
17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
nick nieaktualnyIzabella i Ciemnowłosa, zazdroszczę! Dla mnie 4h spania ciągiem to sukces! Mimo, że młody zaraz kończy 20msc. I to pierwsze 4h ciągiem zdarzyło się kilka msc temu... Ja za to mam nadzieję, że drugi synek będzie choć trochę grzeczniejszy, bo nie wiem czy będę w stanie przeżyć tą powtórkę z rozrywki... A tym bardziej, że mąż ma taką a nie inną pracę, że większość czasu jestem sama z dzieckiem, wychodzi jak jest ciemno i wraca jak jest ciemno, życie...
-
My z kolejnym na pewno poczekamy jakieś 3 lata. Ja mam umowę do porodu więc po macierzyńskim chcę znaleźć nową pracę i trochę w niej popracować. A po drugie nawet warunków nie mamy bo mieszkanie 2 pokojowe, a chcemy sie budować. Nie wyobrażam sobie budowy + ciąża i małe dziecko, chyba bym tego nie przetrwała.wrzesień 2018 - synek
-
A my jeszcze nie wiemy czy bedziemy dzialac. Bedziemy mieli 2 synow i zobaczymy czy bedzie to wystarczajaca ilosc
czasem mysle ze za kilka lat jeszcze 3 bajbuska ale zobaczymy poerw jakie to 2 bedzie
17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
nick nieaktualnyMi jest troszkę szkoda że nie będziemy mogli od razu po o drugie się starać ale lubię swoją pracę też i nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc siedzieć te kilka lat w domu z dziećmi. Chyba że wszystko mi się odmieni po narodzinach:)
Cieszę się że będę miała córeczke na pewno zwariuje na jej punkcie ale wydaje mi się że jestem daleka od takiej typowej " matki polki ". Absolutnie nie chce nikogo urazić bo wiem że niektóre kobiety po prostu super się odnajdują w takiej rzeczywistości ale ja sobie tego nie wyobrażam.
No i też chcemy kupić troszkę większe mieszkanie bo mamy 2 pokoje a to wiadomo są ogromne koszty w takim dużym mieście jak Wrocław. -
veritaserum wrote:Mi jest troszkę szkoda że nie będziemy mogli od razu po o drugie się starać ale lubię swoją pracę też i nie wyobrażam sobie szczerze mówiąc siedzieć te kilka lat w domu z dziećmi. Chyba że wszystko mi się odmieni po narodzinach:)
Cieszę się że będę miała córeczke na pewno zwariuje na jej punkcie ale wydaje mi się że jestem daleka od takiej typowej " matki polki ". Absolutnie nie chce nikogo urazić bo wiem że niektóre kobiety po prostu super się odnajdują w takiej rzeczywistości ale ja sobie tego nie wyobrażam.
No i też chcemy kupić troszkę większe mieszkanie bo mamy 2 pokoje a to wiadomo są ogromne koszty w takim dużym mieście jak Wrocław. -
nick nieaktualnyNatalia rozumiem oczywiście. Każda z nas jest w totalnie innej sytuacji , jakbym nie lubiła swojej pracy to też bym pewnie tak postąpiła.
Dziewczyny może jest tu jakaś księgowa/ kadrowa ? Wiem że już mnie ominęła jedną podwyżka w pracy , za rok w lipcu będzie druga która też mnie ominie. Czy jak wrócę to obowiązkiem pracodawcy jest mi wyrównać wynagrodzenie do takiego jak mają dziewczyny na moim stanowisku po tych podwyżkach ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 09:28
-
veritaserum wrote:Natalia rozumiem oczywiście. Każda z nas jest w totalnie innej sytuacji , jakbym nie lubiła swojej pracy to też bym pewnie tak postąpiła.
Dziewczyny może jest tu jakaś księgowa/ kadrowa ? Wiem że już mnie ominęła jedną podwyżka w pracy , za rok w lipcu będzie druga która też mnie ominie. Czy jak wrócę to obowiązkiem pracodawcy jest mi wyrównać wynagrodzenie do takiego jak mają dziewczyny na moim stanowisku po tych podwyżkach ?
Leon
-
Ja tez większość czasu jestem sama z synem,wszysto i cały dom jest na mojej głowie. Dodatkowo w pracy pełnię kierowniczą funkcję. Do tej pory jakoś wszystko ogarniałam,ale przy dwójce dzieci nie wiem jak będzie
My już niestety zamykamy temat. To ostatnia ciąża i trochę mi przykro z tego powodu. Ale i tak dostałam wiele od życia.
W tym tygodniu mam poznać termin cc. Nie mogę się doczekać, a jednocześnie mam pietra -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMinns wrote:Nie wyobrażam sobie budowy + ciąża i małe dziecko, chyba bym tego nie przetrwała.
do tego mieszkamy w sumie w kawalerce, a mąż już miałczy, że on chce córeczkę
jest ciężko, ale nauczeni życiem wiemy, że nie ma na co czekać, bo zawsze będzie "coś" a niestety życie, lata, zdrowie nie poczeka
co Bóg da to będzie
na razie modlę się o szczęśliwy naturalny poród, a potem chyba będę gnębić Ducha Świętego o pomoc w podjęciu decyzji...
Left_ie, kasia1518, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja wiem już, że na bank nie zdecydujemy się na drugie dziecko. Rozmawiałam z lekarzem i ponoć stan przedrzucawkowy w drugiej ciąży może pojawić sie szybciej, więc nie zaryzykuję kolejnego wcześniaka. Hania chyba faktycznie musiała przyzwyczaić się do nowego miejsca bo już jest grzecznym dzidziusiem, płacze tylko jak jest głodna albo ma pełną pieluchę. Niestety ma ześwirowaną mamę, która nie śpi po nocach bo boi się, że dziecko zakrztusi się ulanym pokarmem. A niestety od dwóch dni co zje to ulewa. Mam nadzieję, że to nic złego bo jak byliśmy w szpitalu nie robiła tego.
-
frezyjciada wrote:Też tak mówiłam! A tu 20miesieczniak na pokładzie, zaraz pojawi się brat, a budowa jest na etapie 'czekamy na cieśle'
do tego mieszkamy w sumie w kawalerce, a mąż już miałczy, że on chce córeczkę
jest ciężko, ale nauczeni życiem wiemy, że nie ma na co czekać, bo zawsze będzie "coś" a niestety życie, lata, zdrowie nie poczeka
co Bóg da to będzie
na razie modlę się o szczęśliwy naturalny poród, a potem chyba będę gnębić Ducha Świętego o pomoc w podjęciu decyzji...
.
Także taki plan, a co będzie to będziena razie nie mogę się doczekać mojego pierwszego maluszka.
Tak z innej beczki, byłam dzisiaj w kosciele, upał jak zawsze wiec siadam przy oknach bo fajnie powiewa i tlenu więcej. A starsi ludzie jak lekko zawialo to już patrzyli żeby okna zamykać, myslalam ze padnę. Wiaterek przyjemny, nie jakiś zimny, czasem coś zawiało i tlenu wnioslo do tego kościoła bo tam strasznie duszno jest. Obok mnie babeczka zamknęła okno a ja już wymyslalam co powiedzieć jak będzie jeszze moje chciała zamknąć. Fakt w ciąży jest mi cieplej, ale bez przesady w taki upał sie kisić, a potem nie dziwota, że co chwila ktoś mdleje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 11:11
p_tt lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
ola_g89 wrote:Czułabym się fatalnie sama ze sobą, gdybym nie doceniała naszego małego cudu i nie potrafiła się z niej cieszyć.
Nie lubię przebywać wśród ludzi, którzy na wszystko narzekają. Zawsze wynajdują problemy. Może właśnie do takich osób należą Ci Twoi znajomi. Jeśli na takich trafiam, to biorę z przymrużeniem oka wszystko to co mówią... albo ich unikam. Dla zdrowia psychicznego
Jest jeszcze jedna rzecz... czasami ludzie pytają o coś i gdy im już się przyznasz, że nie jest super to oni bawią się w licytację "kto ma gorzej"
Przykład:
- Jak się czujesz na końcówce?
- Jest już ciężko. Budzę się co 2 godziny do toalety, nie mam spokojnych nocy.
- To nic. Zobaczysz niedługo. Ja przez pierwsze 6 m-cy nie spałam dłużej niż 1h ciągiem bo moje dzieciaki dawały popalić.
A prawdą jest, że nawet jak się trafi "idealne dziecko" to i tak nasze życie ulega zmianie. I możemy mieć słabości, nie wiedzieć jak sobie poradzić z jakąś sytuacją. I licytacja kto ma gorzej, nic tu nie wnosi.
veritaserum wrote:Dziewczyny może jest tu jakaś księgowa/ kadrowa ? Wiem że już mnie ominęła jedną podwyżka w pracy , za rok w lipcu będzie druga która też mnie ominie. Czy jak wrócę to obowiązkiem pracodawcy jest mi wyrównać wynagrodzenie do takiego jak mają dziewczyny na moim stanowisku po tych podwyżkach ?
Jeśli podwyżka jest uzależniona od stażu pracy to jest szansa, że ją otrzymasz gdyż chorobowe i macierzyński wlicza się do stażu pracy. No chyba, że regulamin zastrzega, że wyłącza się dłuższe urlopy...
Ale niestety, trzeba się liczyć z tym, że wracając do firmy wrócimy na tę samą pensję, którą miałyśmy wcześniej. A podwyżki nas ominą. Siłą rzeczy - ponad rok czasu poza firmą... Dlatego też wiele kobiet pod koniec urlopu macierzyńskiego rozgląda się za pracą w innym miejscu bo mają większą szansę na podwyżkę niż u swojego pracodawcy.
agaafabka, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzy któraś może mi powiedzieć jak wygląda czop? Albo macie jakieś foto? Bo mam rozkmine... Wcześniej wypadały mi kawałki galaretki? Ale teraz coś innego, nie takie zbite, ale pod wodą się nie rozmyło... Mam zdjęcie ale nie będę tu wrzucać, zaśmiecać... Dumam czy to to czy nie to
-
frezyjciada wrote:Czy któraś może mi powiedzieć jak wygląda czop? Albo macie jakieś foto? Bo mam rozkmine... Wcześniej wypadały mi kawałki galaretki? Ale teraz coś innego, nie takie zbite, ale pod wodą się nie rozmyło... Mam zdjęcie ale nie będę tu wrzucać, zaśmiecać... Dumam czy to to czy nie towrzesień 2018 - synek
-
Hedgegog, a ja właśnie uważam, że od regulaminu. Bo na chłopski rozum - to, że dostali wszyscy podwyżkę nie oznacza, że osoba która była na macierzyńskim też by ją dostała.
Zawsze może się zdarzyć, że jedna osoba zostanie pominięta...
Dlatego też dla każdego stanowiska w większych firmach są podane widełki zarobków.
No i to, że w firmie pracują 3 księgowe (jedna z nich jest na macierzyńskich) nie oznacza, że mają zarabiać tyle samo (nie oznacza też, że ich wyjściowa stawka była taka sama).
a podwyżki zazwyczaj wynikają ze stażu pracy (wtedy oczywiście okres urlopu macierzynskiego powinien się wliczać i podwyżka powinna przysługiwać) albo z "podwyżki uznaniowej", która w takim przypadku jest wątpliwa...
EDIT: równorzędne stanowisko z tym samym wynagrodzeniem ma się raczej do tego, że nie mogą dać stanowiska niższego szczebla z niższą płacą niż była przed urlopem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 sierpnia 2018, 12:31