WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Byliśmy 2 razy dzisiaj z mezem u małej. Dla mnie to przygnębiający widok, leży w tym inkubatorze z maską na oczkach. Plakalam za kazdym razem gdy to widzialam. Faktycznie wydaje sie mniej żółta niz w ostatnich dniach wiec mam nadzieje ze ladnie spada. Jutrzejszy dzien decydujący. Jesli bedzie ok to ją wyjma z spod lamly i jutro obserwacja i w poniedzialek do domu. Ale juz sie na nic nie nastawiam, bo wczorajsze rozcZarowanie bylo straszne.
-
OctAngel wrote:Dziewczyny, nadrobię wszystko później. Melduję, że 12.08 o 17:02 na świat przyszedł Filip,50cm i 3040g. Miałam krwawienie z łożyska i pilne cc.
Od czwartku jesteśmy w domu i po ciężkim pobycie w szpitalu w końcu jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi. Ładnie jemy i grzecznie śpimy.Mamy pierwszego chłopca
Zdrówka dla Was
-
ola_g89 wrote:O, to jest super patent!
chciałam rozrabiać w butelce, ale to będzie znacznie wygodniejsze
dzięki za podpowiedź
Ja kupiłam już gotowy roztwór w butelkach - 5szt w opakowaniu ... i mi się nie przydało - będzie ba następny raz... Bo powiem Wam - chwilka odpoczynku, dojdę do siebie i będziemy myśleć o kolejnym dziecku ☺Angel1988, Camilla13, Paulinda, ola_g89, p_tt, Izabelle, Wesoła89 lubią tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyJa też na początku zakładałam że po 1 dziecku od razu drugie ale moja szefowa ostatnio do mnie zadzwoniła z pytaniem o moje plany... No i też nie wyobrażam sobie za bardzo wypaść z zawodu na 4 lata ciągiem więc z mężem zdecydowaliśmy że jak mała skończy 2 latka to zaczniemy się starać o drugie a ja na ten rok będę mogła.spokojnie do pracy wrócić. Oczywiście zakładając że się uda bo teraz starania zajęły nam 1,5 roku
kasia1518, Izabelle lubią tę wiadomość
-
kasia1518 wrote:Bo powiem Wam - chwilka odpoczynku, dojdę do siebie i będziemy myśleć o kolejnym dziecku ☺
przywracasz mi wiarę w udane macierzyństwo, bo póki co dookoła ciągle słyszę marudzenie, bo dziecko płacze, bo dziecko nie śpi itp. i mam dość słuchania takich rzeczy.
Asiaf, kasia1518, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Hejka gratulacje dla tych, które już urodziły
I jeszcze jedno na pierwszej stronie mam wpisany termin 27.08 a ja mam termin na 27.09. Jak można to poproszę o korektę
Pozdrawiam<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marek💙
<a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
Marta 💓 -
dziewczyny, czy Wam też tak puchną nogi? mam termin na koniec września, a już teraz są jak banie i mam tylko jedną parę butów, które jestem w stanie ubrać- MASAKRA!!!
zrobiłam ostatnio próby wątrobowe bo strasznie swędział mnie brzuch, mam rozstępy i to pewnie przez to, ale położna kazała mi zrobić dla świętego spokoju, sęk w tym, że oprócz brzucha zaczęła mnie swędzieć skóra przy łokciach,pachach i po wewnętrznej stronie ud plus przy kolanach.. zastanawiam się, czy to normalne , już nie wiem co mam robić, najchętniej drapałabym cały czas te miejsca, ale porobiły mi się już nawet takie krostki od tego.. -
ola_g89 wrote:To malutka nie daje Wam popalić, jak już myślicie o następnym. Super!
przywracasz mi wiarę w udane macierzyństwo, bo póki co dookoła ciągle słyszę marudzenie, bo dziecko płacze, bo dziecko nie śpi itp. i mam dość słuchania takich rzeczy.
Mari92 - Poprawione!jatoszka lubi tę wiadomość
-
Kin94 wrote:dziewczyny, czy Wam też tak puchną nogi? mam termin na koniec września, a już teraz są jak banie i mam tylko jedną parę butów, które jestem w stanie ubrać- MASAKRA!!!
zrobiłam ostatnio próby wątrobowe bo strasznie swędział mnie brzuch, mam rozstępy i to pewnie przez to, ale położna kazała mi zrobić dla świętego spokoju, sęk w tym, że oprócz brzucha zaczęła mnie swędzieć skóra przy łokciach,pachach i po wewnętrznej stronie ud plus przy kolanach.. zastanawiam się, czy to normalne , już nie wiem co mam robić, najchętniej drapałabym cały czas te miejsca, ale porobiły mi się już nawet takie krostki od tego..Włożenie stóp w zakryte buty graniczy z cudem. Chodzę w jednych klapkach
-
JustynaG wrote:Ola, jeszcze trochę i zrozumiesz osoby, które skarżą się na problemy z małymi dziećmi.
kasia1518, Paulinda, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
Kin94 wrote:dziewczyny, czy Wam też tak puchną nogi? mam termin na koniec września, a już teraz są jak banie i mam tylko jedną parę butów, które jestem w stanie ubrać- MASAKRA!!!
zrobiłam ostatnio próby wątrobowe bo strasznie swędział mnie brzuch, mam rozstępy i to pewnie przez to, ale położna kazała mi zrobić dla świętego spokoju, sęk w tym, że oprócz brzucha zaczęła mnie swędzieć skóra przy łokciach,pachach i po wewnętrznej stronie ud plus przy kolanach.. zastanawiam się, czy to normalne , już nie wiem co mam robić, najchętniej drapałabym cały czas te miejsca, ale porobiły mi się już nawet takie krostki od tego..
moze zrób sobie jeszcze kwasy dla świetego spokoju i badanie moczu. A jak z ciśnieniem u Ciebie? nie masz wysokiego? -
Ja dzisiaj obudziłam się popuchnieta, szczególnie palce u wszystkich kończyn. Wcześniej może dwa trzy razy mi się zdążyło być opuchnieta, po całych dniach na obrotach. Jak jutro nie zejdzie to w poniedziałek deptam zrobić mocz to będzie widać czy coś się dzieje.
-
nick nieaktualnyOla ja powiem tak, jak przez pierwsze pół roku spałam po kwadransie, non stop nosiłam dziecko, padałam na ryj dosłownie, bo młody albo płakał, albo ryczał dosłownie jakby go kto ze skóry obdzierał, to uwierz, mi ciężko było znaleźć pozytywy. Pierwsze 3msc pamiętam jak przez mgłę, bo działałam na automacie, nie raz było, że do łóżeczka schodziłam na czterech i pełzłam, bo nie dawałam już rady... Ludzie nawet nie pytali jak jest, bo sam mój widok był wymowny. Mój brat jak wpadł w odwiedziny, to chciał dzwonić po lekarza, twierdząc, że muszę być chora bardzo poważnie bo tak wyglądam... Jak ktoś się zapowiadał to tona makijażu i sztuczny uśmiech nr 5 żeby jako tako wypaść... Nigdy nie wiesz jakie dziecko Ci się trafi... Kocham syna, to oczywiste, ale to były najgorsze miesiące w moim życiu... Taka jest prawda...
Macierzyństwo nie jest pachnące, uporządkowane, tryskające radością jak to przedstawią wszelakie media...
Niestety -
frezyjciada wrote:Ola ja powiem tak, jak przez pierwsze pół roku spałam po kwadransie, non stop nosiłam dziecko, padałam na ryj dosłownie, bo młody albo płakał, albo ryczał dosłownie jakby go kto ze skóry obdzierał, to uwierz, mi ciężko było znaleźć pozytywy. Pierwsze 3msc pamiętam jak przez mgłę, bo działałam na automacie, nie raz było, że do łóżeczka schodziłam na czterech i pełzłam, bo nie dawałam już rady... Ludzie nawet nie pytali jak jest, bo sam mój widok był wymowny. Mój brat jak wpadł w odwiedziny, to chciał dzwonić po lekarza, twierdząc, że muszę być chora bardzo poważnie bo tak wyglądam... Jak ktoś się zapowiadał to tona makijażu i sztuczny uśmiech nr 5 żeby jako tako wypaść... Nigdy nie wiesz jakie dziecko Ci się trafi... Kocham syna, to oczywiste, ale to były najgorsze miesiące w moim życiu... Taka jest prawda...
Macierzyństwo nie jest pachnące, uporządkowane, tryskające radością jak to przedstawią wszelakie media...
Niestety
Żeby nie było, nie nastawiam się, że będzie łatwo, kwiatki, tęcze i jednorożce. Wręcz przeciwnie - wiem, że nieraz będzie ciężko. Może to kwestia innego podejścia, może utraty pierwszej ciąży, ale cholernie mnie boli takie ciągłe opowiadanie, że moje dziecko jest najgorsze, najcięższe i nie mam radości z jego posiadania. Czułabym się fatalnie sama ze sobą, gdybym nie doceniała naszego małego cudu i nie potrafiła się z niej cieszyć.p_tt lubi tę wiadomość
-
ola_g89 wrote:To malutka nie daje Wam popalić, jak już myślicie o następnym. Super!
przywracasz mi wiarę w udane macierzyństwo, bo póki co dookoła ciągle słyszę marudzenie, bo dziecko płacze, bo dziecko nie śpi itp. i mam dość słuchania takich rzeczy.
Póki co nie daje popalić- jak mam wizyty w szpitalu- ale położne mówią że ona jest spokojna. Z jedną noc miała marudna- brzuszek ja bolał A tak grzeczniutka. W przyszłym tyg jak nic się nie zmieni to idziemy do domu - takie informacje przekazała mi dziś ordynator - zobaczymy czy wtedy zdania nie zmienię ☺
Trochę też obawiam się reakcji mojej Pani dyrektor (Już w ciąży się mnie pytała kiedy wracam - a wiadomo jak to w korporacjach) A z drugiej strony mam 30 lat, chce mieć 3-4 dzieci- więc nie ma na co czekać . U mnie też mąż mocno jest dyspozycyjny czasowo (na swoją działalność i wszystko sobie może ułożyć jak mu pasuje), a póki co jest bardzo zaangażowany , więc liczę też na niego.
O Zosie staraliśmy się 1.5 roku więc nie wiadomo jak wyjdzie z kolejnym.kasia1518
-
To moj synek to było złote dziecko. Spał,jadł,kupa,przytulic i tak w kółko. Ja źle nie wspominam początku macierzyństwa,nawet wiszenie na laktatorze co 3 godziny nie było złe. Urlop macierzyński to był najpiękniejszy czas w moim życiu. Problemy zaczęły się później,ale mimo wszystko macierzynstwo zmieniło wszystko w moim życiu na lepsze
Taki fajny egzeplarz mi się trafiłTeraz się obawuam czy jest szansa na,drugi taki egzemplarz
Jeśli oglądacie czasem filmiki na YT Pawła Zawitkowskiego,to on mówił nie raz,że dzieci lubią rozmemłanych dorosłych,tzn żeby przy maluchu nie być energicznym,żeby ruchy były ociężałe i powolne. To działa,przetestowane