WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
frezyjciada wrote:Kochane! My już rozpakowani! Myślałam, że nie dojedziemy! Po kąpieli skurcze przybrały mega na bólu i tempo było zawrotne! Zanim wsiedliśmy do auta to były co 5 minut! A mieliśmy tu 80km!!! Wpadliśmy na ip to były już co 3, wzięli mnie na badania do 8cm rozwarcia już było! Biegiem na stronę domu narodzin i do wanny. W wannie wylądowałam o 20 a o 21 pojawił się mój synek! Poród piękny! Do wody, muzyka, świece! Mam trochę otartą piczke i kilka szwów estetycznych wewnętrznych żeby się śluzówka nie babrała
było pięknie! Tak jak wymarzyłam! Zero porównania z pierwszym porodem!!! Mały cyca ciężko, bo wędzidełko za krótkie ale damy radę! Bąbel ma 2870 i 51cm. Opatrzność nad nami czuwała żebyśmy dojechali w dwupaku, ale chyba rozwaliłam w aucie schowek, bo przy skurczach się zapierałam żeby nie przeć i jakoś prze trwać!
-
Paplak wrote:Jestesmy w domku. Mala sobie sobie spi. Niby wszystko super ale musimy za 4 tygodnie powtórzyć usg glowki bo ma dwa krwiaczki:( lekarze mowili zeby w ogole siw tym nie przejmować, ze to typowe dla wczesniakow i znika, ale kurcze sie przejmuje. Ona ma na szczęście krwiak I stopnia, najlagodniejszy i faktycznie w internecie pisza, ze sie wchlania i nie powoduje zadnych zmian, ale zawsze jest jakis 1% strachu, ze to sie odbije na jej zdrowiu. Staram sie nie popasc w obled. Koleznka z którą byłam na sali, ktora tez urodziła w 35 tygodniu ma identyczna sytuacje, wiec mowie sobie ze wcześniaki tak maja.
-
frezyjciada wrote:Kochane! My już rozpakowani! Myślałam, że nie dojedziemy! Po kąpieli skurcze przybrały mega na bólu i tempo było zawrotne! Zanim wsiedliśmy do auta to były co 5 minut! A mieliśmy tu 80km!!! Wpadliśmy na ip to były już co 3, wzięli mnie na badania do 8cm rozwarcia już było! Biegiem na stronę domu narodzin i do wanny. W wannie wylądowałam o 20 a o 21 pojawił się mój synek! Poród piękny! Do wody, muzyka, świece! Mam trochę otartą piczke i kilka szwów estetycznych wewnętrznych żeby się śluzówka nie babrała
było pięknie! Tak jak wymarzyłam! Zero porównania z pierwszym porodem!!! Mały cyca ciężko, bo wędzidełko za krótkie ale damy radę! Bąbel ma 2870 i 51cm. Opatrzność nad nami czuwała żebyśmy dojechali w dwupaku, ale chyba rozwaliłam w aucie schowek, bo przy skurczach się zapierałam żeby nie przeć i jakoś przetrwać!
Gratulacje! No pięknie się tym razem wszystko ułożyło. Podziwiam za determinację, że w takich bolach jechałaś kawał drogi. Nie ukrywam, że bardzo zazdroszczę, tak pozytywnie. Dużo zdrówka dla was -
nick nieaktualny
-
Aaa gratulacje :* duzo zdrowka dla Was :*
Ja sie zbierac bede do szpitala, tzn pierw musze na szybkie zakupy bo nie mam dla siebie NIC. Mialam jechac na spokojnie po weekendzie a bedzie w biegu. Moze mnie nie zabija jak kolo 11 dopiero sie zglosze17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
Gratulacje Frez
Ja tu w końcu przespalam noc A Ty się tak pięknie, szybko i w takich wspaniałych warunkach rozpakowalas
Cieszę się że poród okazał się tym wymarzonym i pozytywnie zazdroszczę że masz go już za sobą
Zdrówka dla Ciebie i synia
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyDziewczyny powiem Wam, że ja nadal jestem w szoku, że to tak szybko poszło! Jak mąż masował sutki to kurde rach ciach i można było przeć! Po pierwszym traumatycznym wielogodzinnym porodzie nie wierzyłam, że może być tak pięknie! A tym bardziej z moją pancerną szyjką, która w piątek miała 3cm
no i aktywna pierwsza faza, bo nawet w piecu na wodę rozpaliłam, cały czas chodziłam, byłam ciągle w ruchu jak w jakimś transie
cały czas myślałam, że jeszcze mi przejdzie
zakupy w Biedronce nawet zrobiłam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 07:16
Natalia1984, 100krotka30, kasia1518, Rucola, ola_g89, Izabelle, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Jejku ja znów spać nie mogłam bo czekałam na wieści a tu niespodzianka taka! Cudowne wiadomości! Gratuluję :*
W nocy przez sen macałam się po pipce bo mi się wydawało, że mi wody odeszły
Tak już przeżywam te porody.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2018, 07:14
-
frezyjciada wrote:Dziewczyny powiem Wam, że ja nadal jestem w szoku, że to tak szybko poszło! Jak mąż masował sutki to kurde rach ciach i można było przeć! Po pierwszym traumatycznym wielogodzinnym porodzie nie wierzyłam, że może być tak pięknie! A tym bardziej z moją pancerną szyjką, która w piątek miała 3cm
no i aktywna pierwsza faza, bo nawet w piecu na wodę rozpaliłam, cały czas chodziłam, byłam ciągle w ruchu jak w jakimś transie
cały czas myślałam, że jeszcze mi przejdzie
-
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:Dziewczyny powiem Wam, że ja nadal jestem w szoku, że to tak szybko poszło! Jak mąż masował sutki to kurde rach ciach i można było przeć! Po pierwszym traumatycznym wielogodzinnym porodzie nie wierzyłam, że może być tak pięknie! A tym bardziej z moją pancerną szyjką, która w piątek miała 3cm
no i aktywna pierwsza faza, bo nawet w piecu na wodę rozpaliłam, cały czas chodziłam, byłam ciągle w ruchu jak w jakimś transie
cały czas myślałam, że jeszcze mi przejdzie
zakupy w Biedronce nawet zrobiłam
Super. I uniknelas cholestazy co jest bardzo rzadkie przy kolejnym porodzie. Imię wybrane? -
frezyjciada wrote:Kochane! My już rozpakowani! Myślałam, że nie dojedziemy! Po kąpieli skurcze przybrały mega na bólu i tempo było zawrotne! Zanim wsiedliśmy do auta to były co 5 minut! A mieliśmy tu 80km!!! Wpadliśmy na ip to były już co 3, wzięli mnie na badania do 8cm rozwarcia już było! Biegiem na stronę domu narodzin i do wanny. W wannie wylądowałam o 20 a o 21 pojawił się mój synek! Poród piękny! Do wody, muzyka, świece! Mam trochę otartą piczke i kilka szwów estetycznych wewnętrznych żeby się śluzówka nie babrała
było pięknie! Tak jak wymarzyłam! Zero porównania z pierwszym porodem!!! Mały cyca ciężko, bo wędzidełko za krótkie ale damy radę! Bąbel ma 2870 i 51cm. Opatrzność nad nami czuwała żebyśmy dojechali w dwupaku, ale chyba rozwaliłam w aucie schowek, bo przy skurczach się zapierałam żeby nie przeć i jakoś przetrwać!
aż się wzruszyłam, jak przeczytałam! Cieszę się, ze udało się tak, jak chciałaś
dzielna bestia z Ciebie, ze jeszcze 80km jechałas
PS: Sorry za tego fryzjera -
Frezyjciada gratulacje! Jak fajnie jest poczytać o tak fajnym przeżyciu porodu sn. Jak będziesz miała chwilę to napisz proszę co robiłaś zeby pomoc sobie w porodzie. Wiem, że piłaś herbatke z liści malin, masaż krocza i byłaś aktywna. Coś jeszcze?
No i to że to był drugi poród sn też zapewne dużo dało do przyspieszenia.
wrzesień 2018 - synek -
Frezycjada nie uwierzysz ale śniło mi się, że urodziłas!!! Gratulacje! Ciesze sie, że poszło wszystko szybko i sprawnie. Ważne, że dziecko zdrowe. Ja ide na wizyte w srode, jak wszystko bedzie pozamykane, to tez wezme mojego męża w ruch i ten olej z wiesiolka zaczne lykac:)Corka - 2018
Syn - 2021 -
Gratulacje!
U nas ciężka noc, jak w szpitalu mała w ogóle nie płakała to tutaj pół nocy nie przespanej. Juz nie wiedzielismy o co jej chodzi. Nie przechodzilo po karmieniu, przebieraniu, braniu na rece. Jesteśmy z mezem wykonczeni. On niestety musial isc do pracy, bo dopiero w przyszłym tygodniu moze wziac urlop ojcowski. Wiec musze sobie radzic sama. Tak staram zie spokojnie podchodzic do wiesci o tych krwiakach i nie czytac w internecie. Wczoraj tylko zerknelam i na wikipedii tez pisali ze te krwiaki I stopnia sie wchlaniaja bez pozostawienia sladu. Za to krwiaki IV stopnia mogą nawet prowadzic do śmierci, wiec ciesze sie ze ograniczyło sie tylko do tego. Myslalam ze 35 tydzień to juz prawie donoszony i.nie bedzie miala objawów wczesniactwa, a jednak. Nie umie ssac z piersi, krwiaczki, zoltaczka. -
nick nieaktualnyMins pierwszy był wywoływany, więc nie miałam obeznania jak to będzie postępować. Ciągle wydawało mi się, że jeszcze nie czas
ale jazda tyle km to już był hardcore
pamiętałam, że mam dmuchać jak najdłużej na wydechu bądź spiewać dlugie, ciągłe aaaaaaaaa żeby ta szyjka się rozwierała, ale żeby broń Boże nie przeć. Więc w aucie sobie śpiewaliśmy, dmuchaliśmy itd. ja olej z wiesiołka brałam też dowcipnie, ostatnie dni brałam 4x1 w tym dwa dopochwowo.
Ola prorokuj dalej, bo dobrze Ci idzie! Też mi szkoda fryzjera, bo nie wiem kiedy teraz się urwe na tyle czasu, a odrost mega... Aaaaleeee co tam! Męża siostra pójdzie na moje miejsce żeby Pani nie miala luki w pracy.
Imienia nadal nie mamy... Do tego mąż pewnie dziś nie da rady przyjechać... Taka praca kurcze...
Krasnalova mała musi się przyzwyczaić do nowego miejsca, to jest jej kolejna już mega wielka zmiana w tym króciutkim życiu! Odnów kontakt skóra do skóry w kryzysowych chwilach i każdego dnia będzie lepiej, zobaczysz!Minns, ola_g89 lubią tę wiadomość