WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Masz rację,człowiek jest mądry po szkodzie. Często wiele wad wychodzi długo po czasie np u nas. Podczas porodu trzeba mieć oczy i uszy dookoła głowy. Z tym,że pierwszy poród jest lekkim szokiem i same nie bardzo wiemy co wokół nas się dzieje.frezyjciada wrote:Ze względu na cholestaze, która najprawdopodobniej nie była cholestaza anzwykłym skopaniem wątroby przez dziecko. Niestety teraz nigdy się nie dowiem jaka była prawda. Dlatego w tej ciąży sama wszystkiego pilnowałam. Bo przy możliwości wystąpienia cholestazy, każdy dzień po 37 tc jest ryzykiem.
Nie da się dziecka wygonic z brzucha,ale można ulżyc sobie i jemu w porodzie
Marzę o takim porodzie jak Twój.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2018, 05:53
-
nick nieaktualnyChustowalam z pierwszym bez doradcy, potem nasza fizjo okazała się doradcą no i poprawiła to i owo. Ale teraz i tak umawiamy się z doradcą żeby sobie przypomnieć co i jak i mieć pewność, że eobimy to jak należy. Tym bardziej, że kupiłam dłuższą chustę żeby i małż mógł pochustować. Niby wiem co i jak i z czym się je, ale jak ktoś bezpośrednio pokaże to inaczej. No i chustę kupiłam używaną i też pasiaka. Ta moja pierwsza kupiona była nowa i mimo wielokrotnego motania nie jest tak miękka jak ta co kupiłam teraz
Cieszę się Izuś , że chociaż Ty mnie rozumiesz! Trzymam kciuki za poród marzeń! Dla mnie tym razem właśnie taki był, byłam wszystkiego świadoma, chciałam zobaczyć dziecko, przytulić i tylko to siedziało mi w głowie a nie myśl żeby to się skończyło, żeby mnie już nikt nie dotykał, żeby dali mi spokój i mnie dobili, bo nigdy nie urodzę.... Teraz było pięknie, tak jak należy, przeżywaliśmy oboje z mężem prawdziwy cud narodzin!
I wiem, że jeśli kiedykolwiek zdecydujemy się na kolejnego Bobasa w ciąży będę postępować tak samo jak teraz indo szpitala też pojadę już w ostatniej chwili.
Izabelle, 100krotka30 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny czy Wy na końcówce normalnie wspolzyjecie ? My mieliśmy spora przerwę ostatnio coś próbujemy działać ale piekło mnie dość mocno ( nie mam na pewno infekcji ) i brzuch po twardy jak kamień. Nie wiem chyba seks od razu nie sprowokuje porodu co ? Bo tak naprawdę to chce żeby ta moja córka jeszcze do września posiedziała a po ostatnim razie się trochę bać zaczelam.
-
Sperma zawiera prostaglandyny, które powodują rozwieranie się szyjki macicy, a poza tym podczas orgazmu wydziela się oksytocyna, która jak wiadomo też pomaga przy skurczach, ale z mojej wiedzy wynika, że to tylko w organiźmie, który jest gotowy na poród może go rzeczywiście przespieszyć, jeśli nie to i tak nic to nie da..ale oczywiście lekarzem nie jestem..mój gin wczoraj mi powiedział, że skakanie na piłce owszem, ale czasem żeby dziecko się prawidłowo wstawiło w kanał to np. trzeba poleżeć, wszystko jest kwestią bardzo indywidualną i każda z nas ma inną historię.
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Freetyzjada no kiepsko, że siła małego wyganiali jeszcze przed terminem.
Veritaserum u mnie zależy od pozycji, w niektórych mi bardzo brzuch twardnieje. Ale nic mnie nie piecze, mam sporo śluzu.
22.12.2016r (11 tydzień-poronienie zatrzymane)
10 cs- udało się
Hormony ok, podwyższone tsh- letrox 4x100 i 3x75 -
aLunia wrote:Freetyzjada no kiepsko, że siła małego wyganiali jeszcze przed terminem.
Veritaserum u mnie zależy od pozycji, w niektórych mi bardzo brzuch twardnieje. Ale nic mnie nie piecze, mam sporo śluzu.
ALUNIA A Ty kiedy rodzisz bo Twój termin to chyba na dziś
-
KATARZYNACarm wrote:ALUNIA A Ty kiedy rodzisz bo Twój termin to chyba na dziś
Hehe nie spieszy się mojej córce, a taki fajny weekend chłodny to mogłaby się panna zdecydować.
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
22.12.2016r (11 tydzień-poronienie zatrzymane)
10 cs- udało się
Hormony ok, podwyższone tsh- letrox 4x100 i 3x75 -
Miałam rację,Zosia przekręciła się główką w dół. Lekarz namawia na poród sn z obietnicą,że jak coś się będzie działo z przepukliną,to zrobi cc.
Trawię i jestem w szoku,kompletnie nieprzygotoeana.
Jadę dziś do osteopaty, żeby trochę mi tam wszystko poustawiał i pomógł Zosi ustawić się w kanał.
Gdyby nic się do terminu nie wydarzyło to msm zgłosić się na oddziale. Teraz się modlę i proszę córeczkę,zeby jednak sama się zdecydowała. Nie chcę mieć wywoływanego porodu. Czytałam o tym i nie chcę.
ola_g89, Camilla13, 100krotka30, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Frezycjada, ja miałam kiepski pierwszy poród,teraz już wiem na co nie pozwolę. Dlatego dobrze Cię rozumiem.
W tej ciąży,zwłaszcza od polowy,kiedy mogłam juz wstać, jestem bardzo aktywna. Gdyby aktywność pomagała wypędzic dziecko z brzucha, dawno bym urodziła
Warto pić te liscie malin,czy to w 38 tc jest bez sensu? -
nick nieaktualnyJa się lepiej czułam psychicznie pijąc nawet gdyby nie miało to głębszego sensu
ale ja jestem z tych co nie lubią bezczynności, tak to chociaż głowę miałam spokojną, że zrobiłam wszystko
Osteopata to super sprawa! Szkoda, że tu u mnie nie ma nikogo takiego, bo bym poszła sama ze sobą po porodzie
-
KATARZYNACarm wrote:Alunia nie masz żadnych objawow ? Nic A nic czop odpadł ?
Noc wcześniej miałam skurcze przez prawie dwie godziny co 10 min i przeszło,brzuch mi twardnieje, no ale po badaniu wyszło że nic się kompletnie nie dzieje. Mam bardzo dużo śluzu co niby coś tam zwiastuję no ale przecież już w przeciągu tygodnia co by nie było muszę urodzić.
Ale z córka też tak miałam że nic nie zapowiadało, trafiłam do szpitala 7 dni po TP i dwwa dni mnie brzuch bolał a zero rozwarcia, a na trzecią noc się zaczęło i rano urodziłam. Więc tak sobie myślę, że może tym razem też tak będzie.
We wtorek wg om będzie już 7 dni po i pójdę do szpitala jak nic się nie zadzieje.
Izabelle, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
22.12.2016r (11 tydzień-poronienie zatrzymane)
10 cs- udało się
Hormony ok, podwyższone tsh- letrox 4x100 i 3x75 -
Jeśli dobrze kojarzę nie masz daleko do Wawy,to tam osteopatów masz od wyboru do koloru. Ja też po porodzie pojadę,z Małą tez i zawsze z całym audytorium,bo nie ma z kim dzieci zostawićfrezyjciada wrote:Ja się lepiej czułam psychicznie pijąc nawet gdyby nie miało to głębszego sensu ale ja jestem z tych co nie lubią bezczynności, tak to chociaż głowę miałam spokojną, że zrobiłam wszystko
Osteopata to super sprawa! Szkoda, że tu u mnie nie ma nikogo takiego, bo bym poszła sama ze sobą po porodzie Jadę dziś do niego 40 km.
