WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do stymulacji sutków, to zobaczcie jakie fajne urządzenie, przydatne przed kp no i może pomóc na rozkręcenie akcji.
U mnie podobnie. Jest ok jak wstanę do łazienki ok. 1-2 w nocy. Gdy obudzę się później, to już koniec spania.
https://www.smyk.com/nuby-odciagacz-brodawek-sutkowych.html?utm_source=ceneo&utm_medium=cpc&utm_term=Nuby%2C+Odciągacz+brodawek+sutkowych_4676558&utm_content=MAMA+>+KARMIENIE+PIERSIĄ&utm_campaign=feed -
nick nieaktualnyagaafabka wrote:A jak długo ty robiłaś te masaże sutkow przed porodem?
agaafabka, Natalia1984 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny nie obraźcie się na mnie ani nic ale ja nie rozumiem dlaczego chcecie te swoje dzieciaczki wyganiać z brzucha wcześniej niż przed terminem? Matka Natura dała im 40tyg na siedzenie w brzuszku i wtedy są gotowe dopiero do wyjścia więc po co przyspieszać poród? Niektóre dziewczyny modlą się o każdy dzień dłużej. Przyznam że ani w pierwszej ciąży ani w drugiej nie przyszło mi do głowy żeby robić coś co przyspieszy poród. Niech dzieciątko siedzi jak najdłużej i nie powiem bo też mam już czasem dość tego "błogosławionego" stanu i też chciałabym już zobaczyć dzidzię no ale nic na siłę jeszcze się nacieszymy sobą.
Amy333, Katy, Hedgehog, kasia1518, Wesoła89, ola_g89, Natalia1984, KATARZYNACarm, Vlinder, Marlena lubią tę wiadomość
-
Mycha 321 ja poodbnie myśle, szczególnie teraz jak siedze w szpitalu i mam podawany antybiotyk. Modle sie żeby Malutka siedziala jeszcze spokojnie, bo po weekendzie dopiero odstawia mi leki i jeśli nie minie tydzien miedzy odstawieniem a porodem, a Mala z duzym prawdopodobienstwem zlapie cos ode mnie. Beda jej zaraz po urodzeniu tez badac CRP i w razie czego to tez antybiotyk. Bardzo bym chciala tego uniknąc, wiec dogaduje sie z nią, że jeszcze 2 tygodnie czekamy:)
Aniajaa lubi tę wiadomość
-
Mycha mysle ze chyba jak jest ciaza donoszona to chodzi glownie o to by nie miec wywolywanego porodu i tulic juz malenstwo. Chyba zadna z nas nie chce przyczynic sie do wczesniactwa swojego dziecka.
Ja mam termin na 30.09, oczywiscie ze chcialabym miec jak najszybciej malutka przy sobie aleeee bardziej mam na mysli by ten czas szybko zlecial niz by dla moich widzi misie miala by byc wczesniakiem.
Mam nadzieje ze zrozumiecie o co chodzi bo jakas przymulona jestem przez ta pogode :pAmy333, Minns, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wczesniactwo to nic fajnego. Ja sobie myślałam, co tam juz ponad 35 tydzien. Za 2 tygodnie donoszona. A mamy do odwiedzenia tylu lekarzy, że tylko cale dnie dzwonimy i załatwiamy- okulista, neurolog, od bioderek, od glowki, patologii ciąży. Mała nie umie pic z piersi.ja bardzo żałuję, że nie,posiedziala dłużej.
-
Też mi sie wydaje że im bliżej terminu tym lepiej, sama się nieźle oszczędzam teraz bo chcę by malutki posiedział dłużej i nabrał masy choć lekarz mówi, że rozwarcie się zaczęło i skurcze, czyli poród może nadejść w każdej chwili. Nie będę się tarmosić za sutki ani przesadnie sprzątać, co ma być to będzie. Co innego dziewczyny po terminie, które boją się zielonych wód itp., te rozumiem i na ich miejscu pewnie bym próbowala przyspieszyć akcję. Sumując dzieci wyjdą kiedy zechcą i oby wszystkie były zdrowe!
Amy333, ola_g89, Vlinder, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
Myśle, ze każda z nas chce donosić ciąże. Po tej bezpiecznej granicy raczej chodzi o uniknięcie wywoływania. Poza tym, jak już wiemy, ze maluszek jest bezpieczny, to tym bardziej nie możemy się go doczekać po tej drugiej stronie
z jednej strony każda chce żeby maluchy posiedzialy jak najdłużej, a z drugiej po tych 9 miesiącach zwyczajnie chcemy zobaczyć maluszka i go przytulić.
także osobiście rozumiem, co ma na myśli Mycha, bo tez uważam, ze ciąża trwa 40 tygodni, a z drugiej rozumiem resztę dziewczyn, które chcą przyspieszyć żeby tylko nie mieć oksy i innych „przyjemności”. A prawda jest taka, ze jakiekolwiek wywoływanie nasze dzieci mogą mieć w nosie i ostatecznie same zdecydują, kiedy chcą przyjść na świat
Minns, Paulinda, KATARZYNACarm, Wesoła89 lubią tę wiadomość
-
frezyjciada wrote:Ta ja w piątek na wizycie zero rozwarcia nawet wewnętrznego, mały wysoko, szyjka twarda, długa 3,5, zwolnienie wypisane do 14.09 a w poniedziałek urodziłam
Powiem Wam, że człowiek nie zdaje sobie sprawy ile siedzi w głowie i na ile ma to wpływ przy porodzie! Poród zaczyna się w głowie, serio! Ja załamana po tamtej wizycie stwierdziłam w niedzielę, że pal go sześć, niech się dzieje wola nieba, że mam dość kombinowania wywołania jak to nic a nic nie daje. No i co? Głowa się odblokowała i poszło!Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Cieszę się że zrozumiałyście o co mi chodzi i nie wywołałam burzy z piorunami ale siedziało mi to w głowie już od dłuższego czasu no i nie wytrzymałam. Może ja jestem jakaś starej daty bo nie przypominam sobie żeby ani mama ani babcia opowiadały o sposobach na wcześniejszą/szybszą itd akcję
frezyjciada podziwiam Cię z tymi sutkami w czasie porodu. Na samą myśl już mnie bolą całe cycea mąż gdyby tylko dotknął to by pewnie został bez... głowy
KATARZYNACarm, ola_g89, Camilla13 lubią tę wiadomość
-
Mycha321 wrote:Dziewczyny nie obraźcie się na mnie ani nic ale ja nie rozumiem dlaczego chcecie te swoje dzieciaczki wyganiać z brzucha wcześniej niż przed terminem? Matka Natura dała im 40tyg na siedzenie w brzuszku i wtedy są gotowe dopiero do wyjścia więc po co przyspieszać poród? Niektóre dziewczyny modlą się o każdy dzień dłużej. Przyznam że ani w pierwszej ciąży ani w drugiej nie przyszło mi do głowy żeby robić coś co przyspieszy poród. Niech dzieciątko siedzi jak najdłużej i nie powiem bo też mam już czasem dość tego "błogosławionego" stanu i też chciałabym już zobaczyć dzidzię no ale nic na siłę jeszcze się nacieszymy sobą.
Masz rację zgadzam się z Tobą, ale wiesz jak to marudzenie ostatnie tygodnie . Wiadomo że każda z nas chce żeby jej dzieciątko urodziło się zdrowe i już nie ma znaczenia czy będzie siedzieć o tydzień czy dwa dłużej . I wiadomo że dzieciaczki nie wyjdą na nasze zawołanie . Będą siedziały ile będą chciały₩₩₩₩
Vlinder lubi tę wiadomość
-
Jedna z Was już wrzucała tutaj linka do blogu Mataja - p.t. Pośpiech wysoce niewskazany, czyli o tym że DWA tygodnie mogą czynić różnicę. Polecam. Zresztą ciąża przenoszona to nie ta w chwili zakończenia 40 tygodnia..
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
Ja myślę, że te metody, które niby przyspieszają poród się nie sprawdzą póki nasz organizm nie będzie gotowy. Dużo się o tym naczytałam i doszłam do wniosku, że nie ma żadnej reguły. Jak ma dzidzi wyjść to wyjdzie.
Ale rozumiem, że chcemy żeby czas szybciej po prostu płynął, żeby mieć maluszka przy sobie i być już "po". Mnie się ciąża baaardzo dłuży, nie znoszę jej najlepiej i mam ochotę usnąć i obudzić się w dzień porodu.
Teraz mi się włączył chyba tryb wicia gniazda - nie chcę przyspieszyć porodu, chcę po prostu wszystko ogarnąć przed. A takie porządki poprawiają moją marną kondycję (do niedawna jeszcze leżałam). A liście malin, czy olejek migdałowy mają pomóc tylko podczas porodu (na co też nie mam pewności).
A artykuł o różnicy w tygodniach czytałam, bardzo fajny.
KATARZYNACarm, Vlinder, Angel1988 lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
To bardziej wlasnie chodzi zeby ulatwic sobie porod i mniej sie meczyc, bo to kiedy on sie zacznie to juz niewiadoma. To ze kiedys nic kobiety nie robily to z braku wiedzy, no i inne podejscie bylo (chociaz ktos moze jakies ziolka pil
), kiedys nie mialy tez usg,krzywych cukrowych itd itp z jednej strony dobrze, bo byly nieswiadome, z drugiej niekoniecznie dobrze.
Av lubi tę wiadomość
-
Mycha321 wrote:Dziewczyny nie obraźcie się na mnie ani nic ale ja nie rozumiem dlaczego chcecie te swoje dzieciaczki wyganiać z brzucha wcześniej niż przed terminem? Matka Natura dała im 40tyg na siedzenie w brzuszku i wtedy są gotowe dopiero do wyjścia więc po co przyspieszać poród? Niektóre dziewczyny modlą się o każdy dzień dłużej. Przyznam że ani w pierwszej ciąży ani w drugiej nie przyszło mi do głowy żeby robić coś co przyspieszy poród. Niech dzieciątko siedzi jak najdłużej i nie powiem bo też mam już czasem dość tego "błogosławionego" stanu i też chciałabym już zobaczyć dzidzię no ale nic na siłę jeszcze się nacieszymy sobą.
Ja to żałuję że nie da się mieć takiego worka na brzuchu jak kangur żeby dziecko posiedziało sobie tam aż skończy te 1,5-2 latamimo że dziecko jest słodkie i różowe to ja mam wizję ciągłego płaczu, kolek, nieprzespanych nocy i brudnych włosów związanych w kok bo prysznic to będzie luksus ;P a gdzie tu np czas na pomalowanie paznokci
moja niech siedzi jak najdłużej
I pamiętajcie że mimo iż dziecko na końcu ciąży jest już w pełni rozwinięte to dostaje na tym końcowym etapie bardzo dużo przeciwciał, a to bardzo ważne dla malucha.
Av lubi tę wiadomość
-
Mycha321 wrote:Cieszę się że zrozumiałyście o co mi chodzi i nie wywołałam burzy z piorunami ale siedziało mi to w głowie już od dłuższego czasu no i nie wytrzymałam. Może ja jestem jakaś starej daty bo nie przypominam sobie żeby ani mama ani babcia opowiadały o sposobach na wcześniejszą/szybszą itd akcję
frezyjciada podziwiam Cię z tymi sutkami w czasie porodu. Na samą myśl już mnie bolą całe cycea mąż gdyby tylko dotknął to by pewnie został bez... głowy
Także różne są sytuacje.
Leon
-
Co do terminu porodu, to na SR lekarz położnik powiedział nam, że dziecko ma miesiąc zeby samodzielnie zdecydowac kiedy chce wyjść a konkretnie 38-42tc i nie powinno się wywoływac porodów jeśli przepływy są dobre. Mało tego, od stycznia 2019r wchodzą przepisy znoszące obowiazek przyjęcia cięzarnej 7dni po terminie i to od lekarza prowadzącego zależy, kiedy ewentualnie wywołać poród
Gratuluję wszystkim Mamuśkom, które już urodziły. Ja czekam cierpliwie a mojemu Małemu nie spieszno, doskonale wie, ze nigdzie mu nie będzie lepiej niż u mamusi w brzuchu
Pozdrawiam Was Wszystkie serdecznie!!!!!Vlinder lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021