X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • Vlinder Autorytet
    Postów: 632 579

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 10:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KATARZYNACarm wrote:
    Fajnie zz3 już masz to za sobą, mnie denerwuje te czekanie już tak bym chciała mieć mała przy sobie A to jak jakość mi się dłuży. Fajnie że opieka Ci się podobała ja mam 6h przez 8dni . Jak będę potrzebować żeby poszła do sklepu to też pójdzie? Albo ugotuje obiad ?
    tak i tak, nawet jak będziesz chciała, żeby Tobie śniadanie zrobiła to też zrobi, zajmie się dzieckiem gdybyś chciała iść pod prysznic czy zwyczajnie położyć się spać. Ona jest dla Ciebie

    KATARZYNACarm lubi tę wiadomość

    bhywvcqgxdl0na75.png
  • Paplak Autorytet
    Postów: 613 402

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    frezyjciada wrote:
    A ja wam powiem, że pierwszy raz od 20msc się wyspałam! Starszak odkąd junior jest w domu stanowczo lepiej śpi, dziś tylko dwie pobudki bez płaczu, napił się wody i zasnął dalej, junior budzi się co dwie, tezy godziny, zje i śpi. No czuję się wypoczęta, pełna sił i w ogóle! Wiem, że niestety to może się diametralnie zmienić slr na razie korzystam póki mogę, że nawet mikser juniora nie obudził:) gdyby nie bolący kręgosłup i jakieś dziwne zakwasy na żebrach- muszą mi się kości od nowa ponastawiać :D, to mogłabym iść w polu pracować :D

    Co do puchnięcia, ja też nie spuchałam nic, no w ostatnim tygodniu na buzi zrobiłam się okraglejsza ponoć, ale teraz jest normalnie. Rozmiar buta też taki sam. Ale koleżance z 36 zrobił się 39,5 i niestety tak już jej zostało. Z tym, że ona była mega popuchnieta. Jedyne buty jakoe zakładała to klapki na rzepy zaczepione na samą końcówkę, bo nic innego nie wchodzilo na stopę.

    Dziewczyny, które urodziły ile kg Wam spadło od razu po porodzie, w sensie jak wróciliście ze szpitala?

    Nie wiem ile od razu bo bylam w szpitalu az 8 dni, ale po tych 8 dniach jak wrocilam do domu to juz nie mialam nic na plusie, moze kilogram max.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 10:44

    3i49df9hejgg7mjl.png
  • Vlinder Autorytet
    Postów: 632 579

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 10:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    frezyjciada wrote:

    Dziewczyny, które urodziły ile kg Wam spadło od razu po porodzie, w sensie jak wróciliście ze szpitala?

    Nie wiem ile dokładnie, bo nie mam wagi w domu, ale po ubraniach widzę, że dużo, już od dawna nie byłam taka chuda :), ale na koniec ciąży ważyłam tyle co w 9 tc,więc od razu ważyłam mniej niż przed ciążą. Mała cały czas rosła ja chudłam :)Teraz mam jedynie jeszcze opuchnięty dół brzucha po cc :) Sama nie wiem jak to zrobiłam, ze nie przytyłam, w pierwszej ciąży miałam na plusie 11 kg na koniec ciąży

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 10:47

    bhywvcqgxdl0na75.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KATARZYNACarm wrote:
    Fajnie zz3 już masz to za sobą, mnie denerwuje te czekanie już tak bym chciała mieć mała przy sobie A to jak jakość mi się dłuży. Fajnie że opieka Ci się podobała ja mam 6h przez 8dni . Jak będę potrzebować żeby poszła do sklepu to też pójdzie? Albo ugotuje obiad ?
    Tak, ona po to jest. Nauczy Cię wszystkiego przy dziecku, Tobie pomoże w dojściu do siebie, zrobi zakupy, ugotuje obiad, posprząta, a jak już nie będzie miała co robić to i przy kawie sobie posiedzi. Zawsze możesz jej powiedzieć żeby szła szybciej jeśli Twoje dziecko bedzie aniołem ale to troche bez sensu. Po to jest żeby robić za Ciebie- taka prawda i co dla Polaków jest dziwne i się wstydzimy tego że obca kobieta sprząta nam mieszkanie- dla Holendrów jest to jak najbardziej normalne i często wykorzystują to do końca :) dlatego na wizycie konsultantki z kraamzorgu one same mówią że bez sensu żeby przyjeżdżala mama ciocia czy którykolwiek bo ona nie będzie miała nic do zrobienia w domu.

    KATARZYNACarm, Vlinder, Camilla13 lubią tę wiadomość

  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agaafabka wrote:
    Tak, ona po to jest. Nauczy Cię wszystkiego przy dziecku, Tobie pomoże w dojściu do siebie, zrobi zakupy, ugotuje obiad, posprząta, a jak już nie będzie miała co robić to i przy kawie sobie posiedzi. Zawsze możesz jej powiedzieć żeby szła szybciej jeśli Twoje dziecko bedzie aniołem ale to troche bez sensu. Po to jest żeby robić za Ciebie- taka prawda i co dla Polaków jest dziwne i się wstydzimy tego że obca kobieta sprząta nam mieszkanie- dla Holendrów jest to jak najbardziej normalne i często wykorzystują to do końca :) dlatego na wizycie konsultantki z kraamzorgu one same mówią że bez sensu żeby przyjeżdżala mama ciocia czy którykolwiek bo ona nie będzie miała nic do zrobienia w domu.
    Też masz kraamzorg Kajtek?

    201809135365.png
  • p_tt Autorytet
    Postów: 699 444

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 11:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiaf wrote:
    Hej dziewczyny. Na weselu brata daliśmy radę do 1.00. Chociaż mam wrażenie, że niektórzy zwłaszcza starsi ludzie dziwnie na to patrza, a jak juz pobujalam sie z mezem na parkiecie do wolnego kawalka to już w ogole. Z drugiej strony moze mi sie wydaje i ciezarne tak zwracaja na siebie uwage po prostu. Potem jednak ciezko mi już prowadzic autko no i nie mialam jeszcze tak spuchnietych stop :D


    My w lipcu byliśmy na weselu, starałam się choć do jednego kawałka z każdego bloku tańczyć, na co "starszyzna" też patrzyła dziwnie, a może przez to, że bujałam się jak foka będąc przekonana, że jest jak zawsze :D

    Asiaf lubi tę wiadomość

    km5scwa1k0ojmmea.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KATARZYNACarm wrote:
    Też masz kraamzorg Kajtek?
    Nie, ja mam holenderski careyn

    KATARZYNACarm, Vlinder lubią tę wiadomość

  • Wesoła89 Ekspertka
    Postów: 162 162

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja na szczęście od jakiegoś tygodnia puchnę mniej tzn. stopy nie wyglądają już jak u niedźwiedzia. W moim przypadku puchnięcie mam wrażenie że było związane z tymi masakrycznymi upałami i z problemami z nerką (zastój), ponieważ bardziej miałam spuchniętą prawą stopę, kostkę i dłoń. A najdziwniejsze jest to, że piłam przy tym naprawdę dużo wody ok.3l i to nic nie pomagało.

    f2wlwn15pyf6mety.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2024, 10:10

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    A pozwalacie/zamierzacie pozwalać się odwiedzać w szpitalu? Ja byłam przeciwna, chciałam dość do siebie, wrócić do domu i dopiero wtedy odwiedziny za jakiś tydzień powiedzmy.
    Ostatnio chyba zmieniłam zdanie pod wpływem czytania pamiętników tutaj. Pierwsze dni a nawet tygodnie w domu widzę że bywają mega ciężkie. Goście niby przychodzą zobaczyć dziecko a jednak kawę trzeba podać, narobią rabanu, siedzą pół dnia.... Chyba wolę pierwszą wizytę dziadków "odchaczyc" w szpitalu. Nie trzeba wokół nikogo skakac, w razie problemu są pielęgniarki, Dziadkowie posiedzą ta godzinkę po pracy a potem spokój ;)
    A jak wy do tego podchodzicie?

    Ja zobaczę co wyjdzie w praniu. Naloty mogę mieć tylko rodziców i teściów w sumie. Reszta zna zasady odwiedzin bo większość ma już dzieci. W sumie prawie wszyscy.

    Hedgehog w którym szpitalu rodzisz? :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    A pozwalacie/zamierzacie pozwalać się odwiedzać w szpitalu? Ja byłam przeciwna, chciałam dość do siebie, wrócić do domu i dopiero wtedy odwiedziny za jakiś tydzień powiedzmy.
    Ostatnio chyba zmieniłam zdanie pod wpływem czytania pamiętników tutaj. Pierwsze dni a nawet tygodnie w domu widzę że bywają mega ciężkie. Goście niby przychodzą zobaczyć dziecko a jednak kawę trzeba podać, narobią rabanu, siedzą pół dnia.... Chyba wolę pierwszą wizytę dziadków "odchaczyc" w szpitalu. Nie trzeba wokół nikogo skakac, w razie problemu są pielęgniarki, Dziadkowie posiedzą ta godzinkę po pracy a potem spokój ;)
    A jak wy do tego podchodzicie?
    Decyzja kiedy ktoś będzie mógł przyjść należy do Was. My już wszystkich informowaliśmy, że niezapowiedziane wizyty kończą się w drzwiach i to dotyczy wszystkich z naszej rodziny. Tak samo czas wizyty do godziny, jeśli komuś nie pasuje bo godzinę to musi do nas jechać to może w ogóle się nie wybierać. A co do obsługi, każdy ma ręce. Z resztą wszyscy dobrze nas znają, wiedzą że z nikim się nie będziemy pieścić bo się obrazi, bo jest starszy itp.
    A co do wizyty w szpitalu, u nas położne odradzaja w 100% tylko tata dziecka jest osoba pożądaną.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2018, 14:30

  • Paulinda Autorytet
    Postów: 256 283

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    A pozwalacie/zamierzacie pozwalać się odwiedzać w szpitalu? Ja byłam przeciwna, chciałam dość do siebie, wrócić do domu i dopiero wtedy odwiedziny za jakiś tydzień powiedzmy.
    Ostatnio chyba zmieniłam zdanie pod wpływem czytania pamiętników tutaj. Pierwsze dni a nawet tygodnie w domu widzę że bywają mega ciężkie. Goście niby przychodzą zobaczyć dziecko a jednak kawę trzeba podać, narobią rabanu, siedzą pół dnia.... Chyba wolę pierwszą wizytę dziadków "odchaczyc" w szpitalu. Nie trzeba wokół nikogo skakac, w razie problemu są pielęgniarki, Dziadkowie posiedzą ta godzinkę po pracy a potem spokój ;)
    A jak wy do tego podchodzicie?
    U nas z rodzicami i teściami już ustalone w wielkich bólach - do szpitala niech przychodzą, ale pierwszy tydzień lub dwa w domu chcemy sami ogarnąć sytuację i jakoś się ze wszystkim oswoić. Na pewno będzie ciężko bez pomocy, ale wolę tak niż słuchać dobrych rad ;) Jak zacznie się akcja też nie mamy zamiaru ich informować, dopiero jak urodzę będziemy dzwonić. I o dziwo brak telefonu "mamo rodzę" jest dla nich najbardziej bolesny :P

    A w ogóle dziewczęta dzisiaj pełnia, która na ochotnika? :D

    3i499vvjgx57zohf.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulinda wrote:
    U nas z rodzicami i teściami już ustalone w wielkich bólach - do szpitala niech przychodzą, ale pierwszy tydzień lub dwa w domu chcemy sami ogarnąć sytuację i jakoś się ze wszystkim oswoić. Na pewno będzie ciężko bez pomocy, ale wolę tak niż słuchać dobrych rad ;) Jak zacznie się akcja też nie mamy zamiaru ich informować, dopiero jak urodzę będziemy dzwonić. I o dziwo brak telefonu "mamo rodzę" jest dla nich najbardziej bolesny :P

    A w ogóle dziewczęta dzisiaj pełnia, która na ochotnika? :D
    Tez nikogo nie informujemy jak już się zacznie.
    Ja się zgłaszam na ochotnika, po takiej nocy jak dziś zaczyna brakować mi sił. Całą noc rozmawiałam z synkiem, ze to dobry czas i już może spokojnie wychodzić :) Od 1 ciągle twardnieje mi brzuch, czuję się jakby ktoś owinął mi coś w koło miednicy i dociskal z całych sił, o bólu w kroczu nie wspominając.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 14:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym bardzo chciała maluszka już ale chce żeby jeszcze posiedzial w brzuszku. W środę mam dopiero donoszona.

  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciekawe, czy dzisiejsza pełnia coś ruszy :) ja oddaje pierwszeństwo dziewczynom z donoszona ciąża. Córkę już poinformowałam, ze jeszcze nie czas na nią :D

    Izabelle, Vlinder lubią tę wiadomość

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 15:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86Monia wrote:

    Hedgehog w którym szpitalu rodzisz? :)
    Pf. Chce znieczulenie.

  • Izabelle Autorytet
    Postów: 1619 1278

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 15:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie wczoraj były skurcze,dziś jakby coś ze mnie wypływało,ale nie wody ;) Kilka skurczy też dziś poczułam,ale póki mogę na nich mówic,to jakos nie traktuję ich poważnie. U mnie już ciąża donoszona ;) Co ma być to będzie,czy teraz czy później. Wyjść musi ;)

    Camilla13, Amy333, KATARZYNACarm, ola_g89, Vlinder lubią tę wiadomość

    l22ne6yd1cgn4wml.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    Pf. Chce znieczulenie.

    A opłacasz w pf położną?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie. Mam w pracy dużo kobiet które rodziło w pf, żadna nie miała problemu z otrzymaniem znieczulenia jeśli chciała - bez płacenia extra położnej. Mam nadzieję rodzić z mężem więc będzie miał za zadanie gonić położne gdyby się ociagaly.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 26 sierpnia 2018, 16:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hedgehog wrote:
    Nie. Mam w pracy dużo kobiet które rodziło w pf, żadna nie miała problemu z otrzymaniem znieczulenia jeśli chciała - bez płacenia extra położnej. Mam nadzieję rodzić z mężem więc będzie miał za zadanie gonić położne gdyby się ociagaly.

    Pytam z ciekawości. W pf nie robią problemów to fakt bo na Lwowska to sciema. Jedynie możesz nie dostać jak wpadniesz na porodowke ze zbyt dużym rozwarciem i jak anestozjolog będzie niedostępny.

‹‹ 1064 1065 1066 1067 1068 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ